Nasze ulubione kawały....

[Cebulka]

Hehe to moja mama jest mistrzynią w wymigiwaniu się od płacenia policjantom, chyba że nie ma akurat czasu, to już mówi, żeby wypisali, i raz tak właśnie było, że wypisywali i jakoś tak im to niemrawo szło to mama do nich podobno (to jej relacja ale znając ją, wiem, ze to możliwe):
"Szybciej panowie, przecież widzieliście, że mi sie śpieszy"
(Jechała dobre 40km/h za dużo)

[koliberek]

tez fajne, a jaki kolor włosów ma Twoja mamusia ?

[Cebulka]

Blond, ale farbowany

[koliberek]

no to własnie my tak mamy (tez jestem sztuczna inteligencja- jak mówi gamoń)

[Baś_22]

Dorzucę swoje 3 grosze do tej sympatycznej dyskusji
Jestem naturalną brunetką i widocznie mam jakiś nieodparty czar w sobie (ale jestem nieskromna, co?) ponieważ w 99,9% na 100% przy ewidentnym przekroczeniu przepisów, nie płacę mandatu. Poprostu rozbrajam swoim podejściem do sprawy Panów Policjantów
Chyba, że trafię na jakiegoś kompletnego mruka to niestety wtedy zaliczam te 0,1%

[Cebulka]

0,1% to promil
No tak, w takim przypadku to faktycznie bez mandatu się nie obejdzie

[Baś_22]

O Ty łobuźnico!!!! nie łap mnie za słówka
W życiu nie jechałam samochodem "pod wpływem"

[Cebulka]

Hihihi

Mnie się czasem zdarza prowadzic auto po małym piwku, bo teoretycznie jest to ilośc która przy mojej masie nie powinna nic wykazywac... Ale nie wiem - marzy mi się alkomat - tak żeby sprawdzic, czy jeżeli cokolwiek czuje się już w głowie to znaczy, że się przekroczyło to co wolno miec, czy też jeszcze nie... Czasem przecież jak człowiek jest w dobrym humorze to szumi już po jednym łyku

[saginata]

Jak tu wesolutko-oj posmia³am siê z samego rana [haha]

[wac]

Kontrola drogowa.
Policjant zatrzymuje samochód i mówi do kierowcy:
- Tutaj jest ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę, a pan jechał 80 na godzinę. Ciekawe gdzie się pan tak spieszy?
- Sto złotych panu przywieźć...

[cicho_borowska]

[wac]

- Panie doktorze, jest pan pewien, że moja żona jednak wyzdrowieje?
- Tak, z całą pewnością.
- Cholera, a zna pan może kogoś, kto trumnę potrzebuje?

[Cebulka]

Wac ty żartownisiu!

Powinna Cię żona której trzymać

[wac]

Przespałem się z twoją żoną

Na ulicy spotykają się dwaj kumple:
- Tyle lat już się nie widzieliśmy! Dlaczego nas nie odwiedzasz?
- Trudno mi teraz do ciebie przychodzić, bo mi przed tobą głupio. Przespałem się z twoją żoną.
- No i co z tego? Ja z nią sypiam każdego dnia i z tego powodu nie miałbym do domu przychodzić?

[koliberek]

[cicho_borowska]

Koliberku, ależ się uśmiałam z opowieści o Prezesie.
Wac, z Ciebie to super żartowniś.
Jak Ty zapamiętujesz te wszystkie dowcipy.

[beza]

Ale jaja ale jaja
ale jesteście wspaniali
najbardziej podobały mi się dwa dowcipy : ten koliberka o prezesie i ten waca o kumplach ...

[koliberek]

Jak wam się tak podoba - to jeszcze jeden


Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko, jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu tylko kobiety. 50 m od jego wyspy była druga wyspa, pełna piekna wyuzdanych kobiet. Codzień obserwował je gdy wyczynały harce rodem z Lesbos. Przywoływały go, ale on nie mógł popłynąc gdyż akurat w tym miejscu roiło się od rekinów, a zycie było mu milsze niz seks....
Pewnego dnia, gdy siedział na brzegu i obserwował dziewcztyny z sasiedniej wyspy, podeszła do niego złota żabka i rzekła:
- jestem złota żabka i moge spełnic jedno Twoje życzenie, ale pamietaj jedno i tylko jedno...Zastanów się dobrze...
Gośc się popatrzył i mówi:
- rabnij mi tu mostek proszę !
na to żabka stając na tylnych łapkach i wyginając się do tyłu:
- toś q......wa wydumał.....

[Anamaria]

[cicho_borowska]

[cicho_borowska]

To ja z serii czarnych dowcipów:
Przychodzi facet do fryzjera i prosi o ogolenie. Szef nakazał to zrobić uczniowi. Uczeń miał golić brzytwą po raz pierwszy. Był bardzo zdenerwowany. Ręce się mu trzęsły, ale rad nie rad zabrał się do pracy. Goli, goli i nagle upss...zacioł klienta. Zdenerwowany szef, chciał uderzyć ucznia po łbie, ale ten się uchylił i oberwało się klientowi. Uczeń golił jednak nadal. Goli, goli i nagle upss...zacioł klienta. Zdenerwowany szef, chciał uderzyć ucznia po łbie, ale ten się uchylił i oberwało się klientowi. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze dwukrotnie. Ręce ucznia trzęsły się coraz bardziej, przerażony klient wciskał się coraz głębiej w fotel. Nagle zdenerwowanie ucznia osiągnęło apogeum i ucioł klientowi ucho. Przerażony klient wybałuszył oczy i szepnął z przerażeniem do ucznia- kopnij ucho pod szafę, bo mnie szef zabije.

[koliberek]

o qrcze
Anamario ale fajna żabka

[cicho_borowska]

I jeszcze jeden, ku pamięci zielonych dowodów osobistych:
Spotykają się na ulicy jąkała i garbaty:
- Cześć jąkała, gdzie idziesz?
- Na kokokokonkuuurssss rererecytatototorski, aaaa tytyty gdzieee iiiidzieeesz?
- Zrobić sobie zdjęcie do dowodu osobistego
Rozstali się.
Po jakimś czasie spotykają się ponownie na ulicy. Garbaty już z daleka śmieje się z jąkały i pyta:
- No jak tam jąkała na konkursie recytatorskim wypadłeś?
Na co jąkała:
- Aaaa dododowodziiik sie zazazamyyyyka?

[Cebulka]

Hihihi nie ma jak pośmiac się z rana...

[koliberek]

włąsnie mi pól kawału zeżarło
to jeszcze raz:)
facet postanowił pójść z żółwiem do kina. Trzyma zwierzatko pod pachą i prosi o bilety:
- prosze 1 normalny i 1 ulgowy dla żólwia
- prosze pana to nie jest zoo, nie mzoe pan wejśc z żólwiem
- alez to mały zółw, jest cichutki i nikomu nie będzie przeszkadzał,
- to porzadne kino prosze pana, prosze nie blokowac kolejki
-ależ prosze pani kupie dwa normalne
- nie, nastepny proszę.
Facet odszedł, za zakretem wsadził sobie żólwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy, pod pacha nie maił juz żólwia, tylko pudełko z popcornem, a w ręce colę. Tym razem dostał bilet normalny i wszedł.
W środku seansu postanowił pozwolić biednemu zwierzęciu pooddychac troche świeżym powietrzem, rozpiął więc rozporek, aby żółw mógł w końcu wychylic szyję....
Rozmowa w tym samym rzedzie tylko kilka siezden dalej:
- Stary widziałeś?
- Co?
- Ten facet tam ma fiuta na wierzchu!!!
- No i co z tego? to erotyczny film, ty tez prawie masz.
- No....ale mój nie wpieprza popcornu!

[saginata]

[rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl]

[Anamaria]

[lucysia]

Oj,ale się uchachałam.Bombowe Aż do teściowej poszłam i opowiedziałam.

[beza]

Wiecie co !!!! jesteście straszne

cicho_borowska normalnie jesteś niesamowita

[wac]

Spotykają się dwaj kumple na ulicy.
- Cześć, dokąd idziesz?
- Do lekarza.
- A co tam niesiesz?
- Mocz do analizy. A ty gdzie idziesz?
- Też do lekarza.
- A co niesiesz?
- Koniak.
Pytanie: którego z nich szybciej wyleczy lekarz?

[koliberek]

hahaha Wac - dobre

[wac]

Kiedy miał pan ostatnio stosunek?

Przychodzi facet do seksuologa. Lekarz go pyta:
- Kiedy miał pan ostatnio stosunek?
- Oj, panie doktorze, to było tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona pamięta.
Facet wyciąga komórkę, wkręca numer i pyta:
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?