Zagadki wyobraźni

A więc wielka roślinna... "zgaduj-zgadula"

Postautor: Cebulka » pn lis 09, 2009 2:43 pm

Szelko - zgadłam, że to miasto z lotu ptaka - ale przyznam się że nie patrzyłam dokładnie po budowlach żeby sprawdzić które to ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » czw lis 12, 2009 8:07 am

No powiem Wam, że zrobiła ta Barcelona na mnie ogromne wrażenie. [shock]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: kra1013 » ndz lis 15, 2009 7:04 pm

Na mnie też zrobiła taka Barcelona wielkie wrażenie. Jak w takim mieście trafić do własnego mieszkania, na obiadek ugotowany przez własna żonkę. No, ale przynajmniej „barowe poślizgi z czasem” jest na co zwalać:
-Kochanie – naprawdę bym się nie spóźnił, ale pomyliłem budynek. Obiad w tamtym budynku jadłem...

Kiedyś w Bydgoszczy lat siedemdziesiatych facet „zjadł się” na podobieństwie klatek schodowych w jego 10-cio piętrowym bloku.
Otóż jakaś żona kiedyś poprosiła męża, by uciszył te hałasujące towarzystwo piętro wyżej. Poszedł facet, skutecznie uciszył, wrócił – czas 1 minuta!
W kilka dni później hałasy się powtarzają. Mąż idzie uciszyć towarzystwo, wrócił – czas 3 minuty...
Znowu hałasy, już bez proszenia mąż, w obawie o spokojny sen dziecka, wyrusza zaprowadzić ład i porządek na górze, wrócił – czas 10 minut i żona chyba poczuła dech alkoholowy? Eee! Zdawało się...
A później hałasy milkną, na szczęście we właściwym momencie, bo praca męża wymaga częstych wyjazdów na delegację. Ciągle w tych rozjazdach i nie ma go...
Jak myślicie czym jeździ się na delegację? Otóż jedni pociągiem, inni autobusem, jeszcze inni prywatnym, czy służbowym samochodem... Okazuje się, że czasem też windą.
Facet podobno wpadł „jak śliwka w kompot”, bo w nocy ziewając, wrócił do domu, bez walizki. Trzymał za to jakieś „obce” wiaderko na śmieci i żonkę innym imieniem tytułował. Klapa zsypu na śmieci się na ”delegacyjnym” piętrze zacięła, to pojechał do góry, wracając windą ziewnął sobie i wdusił guzik ten który naciskał codziennie. Codziennie - chyba, że wyjechał na delegację.
Wniosek – żony nie przejmujcie się hałaśliwą sąsiadką na piętrze wyżej chyba, że zależy wam na darmowym wiaderku na śmieci.

No to i ja wrzucę coś od siebie – widoczek.
Z jakiego kraju on jest? Dodam, by „utrudnić”, że to wyspa wśród...

Obrazek
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: kra1013 » wt lis 17, 2009 6:33 pm

Jest to wyspa wśród morza zieleni. Tu u mnie. Miejsce w którym teraz wiatr i woda rzeźbi, ale niegdyś rzeźbiarzem był lodowiec i miliardy lat żyjątek. Fajnie mnie się w tym miejscu uruchamia wyobraźnię – więcej w „Dzień dobry” – „Moje winogro...”
Obrazek
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Sz_elka » czw maja 05, 2011 12:54 am

Co nas może spotkać, nie tylko na ulicy?!!! :D
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: żabcia » sob maja 07, 2011 4:19 pm

to dla palaczy jest super.muszę nad tym pomyśleć ,jak to wykorzystac do rzucenia palenia [diabel] .
Awatar użytkownika
żabcia
Weterani
 
Posty: 849
Rejestracja: wt lut 03, 2009 10:22 am

Postautor: amita » sob maja 07, 2011 8:35 pm

Palenie trzeba rzucić a nie myśleć o tym :D
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Sz_elka » sob maja 07, 2011 10:45 pm

Ami - często patrz na sufit! ;>
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Poprzednia

Wróć do Zagadki

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości