Wiem o czym pisałeś.
Przypomniałem sobie jedynie moją przygodę z grzybkami z obi.
Jak sprzedawali to kiedyś - a były to już owocujące worki - to może i teraz coś podobnego się pojawić
I nie piszę tego by krytykować, bo grzyby były smaczne, a nikt nie mówił by trzymać to w mieszkaniu
Choć muszę powiedzieć, ze to niezwykła frajda, a i smak całkiem inny gdy rano przed śniadaniem idziemy sobie do drugiego pokoju, zbieramy grzybki i do jajecznicy...
sama radocha
Dziś popstawiłbym to na balkonie, ale wtedy?.... to było pierwsze spotkanie z grzybami z worka.
Dziś jest już całkiem sporo dostępnych różnych grzybni, ale co zrobić kiedy ja to na działkę mam parę kilometrów - jak tam będę hodował grzyby to jak tu trafić w czas zbiorów - co innego jak ma się blisko...
Miejska działka mała a i tak wolę być na wsi choć tam mnie nic nie chce rosnąć