prowadzenie winorośli

[Sz_elka]

Każden pretekst jest dobry! Tylko dlaczego Romek chce znać nasze pomysły na ten temat? I czy ciekawe pomysły to się równa fantazje?

No pewnie Szeluś, w zimie to nawet wskazane trochę pofantazjować

Przywołuję Cię Romku do porządku ..... z własną żoną, to i owszem, ale .... co o tym zapytaniu - na forum - sądzi Tosia, to ja chyba .... nie chcę wiedzieć!

[Roman]

Szeluś, nie rozumiem - przecież my tu cały czas o prowadzeniu się winorośli
A co do winogron, to Tosia daje mi - wolną rękę

[Sz_elka]

Ja stara żona jestem i swoje wiem! Każdy pretekst jest dobry!

[tomicron]

Widzę, że na Ekotopiku, jak w żurnalu ze skąpo odzianymi modelkami - PhotoShop rządzi

[amita]

No,może bez owocowania Ale!Mietku,rozumiem,że dwa baranie łby zamiast nóg będą Ci się podobać znacznie mniej

Zdecydowanie mniej , ale o czym Ty myślisz ?

Ty mnie nawet nie pytaj

[lucysia]

Lucysiu, Ty też akurat dzisiaj zajrzałaś

Dziewczyny, może wam też przychodzą do głowy jakieś ciekawe pomysły

Oj Roman to ty nie wiesz że mnie ciężka winogronoza nawet w zimie trzyma .Jak tylko wpadnę na topik to zaległości od tematów winogronowych zaczynam.

[lucysia]

Nie no zdjęcie kry całkiem mnie rozwaliło,aż się popłakałam do monitora.

[Onaela]

O kurcze,co tu się wyprawia ?? Taki ciekawy i poważny temat zszedł na manowce!

Kra,całkiem do twarzy CI w tym porożu !

[kra1013]

...
Kra,całkiem do twarzy CI w tym porożu !

Naprawdę? Cieszę się, bo przez 33 lata mnie one „ciążyły” (z czasów „kawalerskich” jeszcze), aż niespodziewanie okazało się, że były „urojone”. Dziwna to historia, nawet w te moje sny „wpleciona”, może i ją opowiem, ale nie wiem czy się odważę. Na razie muszkę żona prasuje – za „pingwina” wieczorem „robię”!

[mietek]

Czy ktoś wie co to jest i do czego służy?


Chodzi mi o to co jest wokół pni - tu akurat przemiennie w dwóch kolorach

mietek

[Andrzej]

Czy ktoś wie co to jest i do czego służy?


Chodzi mi o to co jest wokół pni - tu akurat przemiennie w dwóch kolorach

mietek

To chyba nie jest to -> http://radikal.ru/F/s44.radikal.ru/i106 ... 8.jpg.html

Podejrzewam, że jest to technologia sadzenia winorośli wg. Владимирa Плясуновa



Teoria jest tu: http://vpvine.plagm.com/archives/catego ... 0%b8%d0%b8

[mietek]

Dzieki Andrzeju.
Trochę mnie te teorie nie przekonały, ale może to i to

Tu jest lin do filmiku na który to zobaczyłem : http://www.youtube.com/watch?v=8mTkIMm1Lzs

mietek.

[mietek]

Uprawa winorośli w donicach?

Tym razem szukam inf. na taki temat Zimą jest więcej czasu, ale nie wiele znalazłem.
Mam pomysł na kilka mobilnych donic - dla ozdoby tarasu, ale nie wiele wiedzy.
Niemal w każdej publikacji jest na ten temat jednozdaniowa wzmianka, a rozwinięcia brak
Interesuje mnie jak długo się da utrzymać w donicy, na co zwrócić uwagę i jak formować? Może dobór odmiany nie jest bez znaczenia?

Widziałem bardzo ładne "drzewko" w ogrodniczym na przedmieściu Olsztyna - niestety będąc przejazdem nie miałem aparatu , a personel tam pracujący nie wiedział nawet, że to winorośl - stoi to tam w szklanej hali jako ozdoba.
Wyglądało to ładnie - pień grubszy od mojej ręki, prawie dorównywał grubością mojej nodze, a pojemnik wcale nie taki wielki jak piszą w książkach.

mietek

[mietek]

M. Kaszuba napisał tak:
„ Mało znanym sposobem jest uprawa winorośli w doniczkach lub innych naczyniach. Naczynie z wysadzoną w nim winoroślą trzymamy w mieszkaniu przy oknie od południowej strony. Przy dobrej pielęgnacji krzewy takie owocują co roku. Można też wykorzystać oszklone werandy położone od południowej strony. Do uprawy w doniczkach wybieramy odmianę deserową o wysokich wartościach smakowych. W grudniu sadzonkę wysadzamy do doniczki o średnicy 7 cm, wypełnionej żyzną ziemią z dodatkiem piasku. Doniczkę z sadzonką trzymamy w temp. Pokojowej, ziemię podlewamy obficie wodą. Kiedy sadzonka ukorzeni się, przesadzamy ją z bryłą ziemi do większej doniczki wypełnionej świeżą ziemią. Podczas wegetacji sadzonkę przesadzamy znów do jeszcze większej doniczki. Powinniśmy otrzymać przynajmniej jeden silny pęd. Jesienią kiedy liście opadną, a pędy zdrewnieją, doniczkę z sadzonką wynosimy do pomieszczenia gdzie temp. Wynosi 2-3 st. C. W pomieszczeniu tym przechowujemy sadzonkę do lutego. Następnie przenosimy ją do ciepłego pomieszczenia i przesadzamy do dużej doniczki lub drewnianej kadzi o średnicy ok. 40 cm wypełnionej żyzną ziemią. Z drutu lub pręta robimy rusztowanie dla rozwijającej się nadziemne części sadzonki. Do podpory tej przywiązujemy rosnące pędy. Wiosną pozostawiamy jeden pęd i przycinamy go na 10-12 oczek. Podczas wegetacji krzew pielęgnujemy podobnie jak w uprawie innym sposobem. Usuwamy zbyteczne pędy, uszczykujemy owocujące pędy, skracamy pędy nad kwiatostanami itp. Krzewu w pierwszych latach nie obciążamy zbytnio owocowaniem, zastawiamy 3-6 kwiatostanów. W dalszych latach obciążenie plonem krzewu uzależniamy od siły jego rozwoju oraz od rozmiaru doniczki, w której krzew rośnie. Krzew zazwyczaj zaczyna owocować w drugim roku po ostatnim przesadzeniu. W następnych latach co roku odnawiamy wierzchnią warstwę ziemi, zastępując ja kompostem. Ziemię nawozimy nawozami mineralnymi rozpuszczonymi w wodzie lub posypując nimi ziemię przed spulchnieniem. Winorośl w doniczkach można prowadzić w formie sznura pionowego lub w formie krzewiastej.”

Tyle Kaszuba (chyba nie z Kaszub )

mietek

[kra1013]

A Kaszuba pisał gdzie mieszka? W domu, czy w ogródku? 10-12 oczek, 3-6 kwiatostanów? Jeśli to może się udać, to ja się przeprowadzam do ogródka!

[mietek]

Madej też nie wiele napisał:
Cyt.
„W szklarniach lub mieszkaniach gdzie na to pozwalają warunki, możemy zastosować uprawę winorośli w kadziach. Jednooczkowe lub dwuoczkowe sadzonki poddane stratyfikacji w grudniu wysadza się do doniczek o średnicy około 7 cm napełnionych lekką żyzną ziemią z dodatkiem ziemi próchnicznej i piasku. Ziemię w doniczkach obficie podlewa się wodą o temperaturze pokojowej. Kiedy korzonki dosięgną ścianek doniczki, przesadzamy sadzonki z bryłą korzeniową do większej doniczki o średnicy 12 cm napełnionej dobrze poprzedni nawiezioną ziemią. Po zakorzenieniu się sadzonki przesadzamy ją znowu do większej doniczki o średnicy 25 cm. Następnie zwykle w kwietniu, przesadzamy je razem z bryłą korzeniową do kadzi drewnianych o średnicy około 45 cm, napełnionych żyzną ziemią. W kadzi krzew pozostaje na stałe. Na krzewie prowadzimy jeden silny pęd, na którym wcześnie formują się pączki kwiatowe, i możemy otrzymać plon już w drugim roku. Co pewien czas odnawiamy wierzchnią warstwę ziemi zastępując ją świeżą, żyzną. W szklarni krzewy w kadziach mogą być ustawiane rzędami i prowadzone w formie sznurów poziomych podobnie jak w winnicy.”

Mietek.

[Roman]

Uprawa winorośli w donicach?

mietek

Mietku taka uprawa jest możliwa, jest z tym jednak dużo gimnastyki - no i trzeba mieć to chłodne miejsce do przechowania przez zimę. Tylko czy warto

Tę fotkę już kiedyś wstawiałem

[wac]

Uprawa winorośli w donicach?

Tym razem szukam inf. na taki temat Zimą jest więcej czasu, ale nie wiele znalazłem.
Mam pomysł na kilka mobilnych donic - dla ozdoby tarasu, ale nie wiele wiedzy.

Mietek widziałeś Chinki z małymi stopami? to będzie coś podobnego.

[mietek]

Mietku taka uprawa jest możliwa, jest z tym jednak dużo gimnastyki - no i trzeba mieć to chłodne miejsce do przechowania przez zimę. Tylko czy warto

Wiem że jest możliwa - toć jakby była nie możliwa to nie pisaliby niemal w każdej książce i to nawet tych bardzo starych - zatem temat znany od dawna, ale inf. mało.

Czy warto? niewiem wiem, wiem, że chcę spróbować - a dla czego? bo na betonie nie rośnie - a taras mam wybrukowany i jeszcze to co najważniejsze: zagrożenie wiosennymi przymrozkami i późne dojrzewanie.
Mam dużo miejsca by na zimę ustawić wiele wielkich donic, mam nawet pomysł na to jak je transportować (wiadomo lekkie to nie jest)

A czego oczekuję? - choćby jedno gronko bardzo smacznej odmiany bardzo późno, albo jako najwcześniejsze albo takiej, którą chciałbym posmakować, a w gruncie u mnie nie ma żadnych szans.

Myślę sobie tak by te donice stały sobie na słońcu w polu, ale wczesną wiosną lub przy zagrożeniu jesiennych mrozów pod dachem w chałupie

A teraz nabrałem smaka, że choć to pewnie nie możliwe albo przynajmniej trudne, ale czy nie byłoby fajnie skubnąć sobie choćby jedną fajną swoją jagódkę teraz o tej porze i to prosto z krzaka??

mietek

[mietek]

Mietek widziałeś Chinki z małymi stopami? to będzie coś podobnego.

Jednak wiemy, że w tamtych kręgach te małe stopy uważane są za jedną z najwżniejszych cech piękna kobiety

mietek

[kra1013]

Tę fotkę już kiedyś wstawiałem

Moja żona na widok tego zdjęcia jest bardzo sceptycznie nastawiona. Twierdzi, że oszust chyba jakiś jesteś. Ułamałeś i wsadziłeś. Jak rolnicy w sierpniu sadzący wzdłuż drogi krzewy „kartofluf” na przyjazd Gierka.

Pewnie, że jest możliwa taka uprawa, ale z 10 -ciu oczek i później na łozach zostawiać 3-6 gron, jeszcze z donicami się „przeprowadzać”, to nie dla mnie. W takiej sytuacji, ja wolał bym się wyprowadzić. Poza tym te 10 oczek nawet w formie głowy, to sporego okna potrzebuje, a owoców dwie garście i SAT wysoki, a światła mało, bo z jednej strony tylko. Bonzai już lepiej, owoce mniejsze niż porzeczki.

[Cebulka]

Sadź Mietku sadź...

Po co? Dla przyjemności i zabawy chociażby

Będziesz topikowym ekspertem od winorośli donicowej

[mietek]

Sadź Mietku sadź...

Po co? Dla przyjemności i zabawy chociażby

Będziesz topikowym ekspertem od winorośli donicowej

A pewnie, że posadzę nawet nie wspomnę kto mie do tego namówił (mniej czy bardziej świadominie )

Zrobiłem taką donicę, doradźcie czym ją zagospodarować?

mietek

[wac]

A pewnie, że posadzę nawet nie wspomnę kto mie do tego namówił (mniej czy bardziej świadominie

Kółka zamotuj. będzie łatwiejszy transport.

[kra1013]

...
Kółka zamotuj. będzie łatwiejszy transport.

Masz Wac z tymi kółkami dobry pomysł! Ja bym tu jeszcze deseczkę dorzucił – sedesową.
Poczuć się beztrosko pośród winorośli! I nawóz organiczny na miejscu.

[mietek]

nie kpij Ryszardzie z autora tej donicy, oj.. nie kpij wszak donica ładna i znalazła swoje zastosowanie. Czytaj dokładniej forum bo nie wiadomo z kąd udeży piorun Cholerka, a może to ja znów coś namieszałem??

[mietek]

Kółka zamotuj. będzie łatwiejszy transport.

Dzięki Wac, sprawy techniczne typu koła i żurawik przemyślane - z transportem i przechowywaniem nie będzie żadnych problemów.
Donice moje będą trochę inne ale też ok. 100-120 ltr.
Na początek zrobię 8 szt. i już mnie nic nie powstrzyma

M.

[kra1013]

Mietku, nie kpię sobie, ale mnie to „urządzenie” pod uprawę winorośli nie podpada. Kwiatki pnące, najlepiej jednoroczne typu groszek pachnący, nasturcja pnąca, nawet męczennica (a na zimę pomęczyć się by to przenieść). Z winoroślą obawiam się, że efekt nie warty „zachodu”. Takie jest moje zdanie. Całe "ustrojstwo" jakie chcesz Mietku zbudować , to 150 kg, razy 8 ... Ambitne przedsięwzięcie!

Romku - to Ty tymi piorunami... Ja w "Gromniczną" zrodzon!

[mietek]

Z winoroślą obawiam się, że efekt nie warty „zachodu”. Takie jest moje zdanie. Całe "ustrojstwo" jakie chcesz Mietku zbudować , to 150 kg, razy 8 ...

E..... tam nie wart zachodu. Mam gdzie trzymać mam wózek, 8 szt. mogę wozić po całym województwie. Na pokazach, pielgrzymkach czy na dożynki i przejażdżkę po morzu mogę wozić... Jak mam od zawsze kaktusy w donicach, że o ananasach nie wspomnę to i tego spróbować mogę, a z sedesem przed posadzeniem to może i dobry pomysł

mietek

[mietek]

Poczuć się beztrosko pośród winorośli!

Trochę nawet trafiłeś w sedno bo zamiarem moim jest budowa ławek wokół tarasu i te mają się opierać o donice a po co miałbym sadzić w nich jekiś nieznane mi chwasty?

mietek.

[kra1013]

Z sedesem to dwa w jednym. Prowadzisz nisko na głowę, jesienią przycinasz, jeszcze nawożenie i klap! I masz już okryte na zimę. Wiosną tylko podnosisz klapę, a później zbierasz smaczne owoce. Przychodzą znajomi, a oni w takiej wersji uprawy nic Ci nie wyżrą.
Nie zamierzam Ci nic narzucać, ale odm Venus może być ciekawa. Ponoć ładnie się liście przebarwiają i późno opadają. Wyglądało by to jak „ogrodowy wulkan”. No a już z 8 szt, to Hawaje.
Ja nawet jak bym miał kilku „osiłków” do noszenia tego, kilka wózków itp., to bym się w to nie bawił. Agawę w doniczce – mam, ale nie lubię tych „korowodów”, ananasa też wyhodowałem, ale jedyne co mnie w tym ananasie się podobało, to łzy żony. Ona płakała, bo jak później mnie powiedziała, to tak jakbyś zjadał domowe zwierzątko.
Myślę, że wolał bym już w szklarenkę „uderzyć”. Dziś się wkurzam, bo za małą ja zrobiłem. To jest miejsce dla winorośli i wiem, że efekty będą sprawiały mnie radość. W tych pojemnikach winorośl może się czuć gorzej niż w gruncie.

[Roman]

Donice moje będą trochę inne ale też ok. 100-120 ltr.
Na początek zrobię 8 szt. i już mnie nic nie powstrzyma

M.

Może tu znajdziesz coś co Cię interesuje