Pomidory

Nasiona, siew i pielęgnacja

Postautor: buziak222 » ndz kwie 12, 2009 8:52 pm

dziekuje kochani staram sie jak moge , jutro je troszke podwiaze , dzis podlalam tym roztworem z pokrzyw no i niedalo sie wytrzymac wystawilam na dwor bo zapach byl uuuuuuuuuuu [shock]

powiem wam ze na dwuch krzaczkach zauwarzylam na paru lisciach , tak jak by sie zeschly do polowy , byly kolo kaloryfera , myslicie ze to przez to?
mala ogrodniczka
buziak222
Ekoludki
 
Posty: 51
Rejestracja: czw mar 19, 2009 1:18 pm

Postautor: buziak222 » ndz kwie 12, 2009 8:56 pm

zapomnialam wam pozyczyc wesolych swiat wielkanocnych , zycze wam zdrowka , szczescia , radosci wielu gosci , i aby pomidorki wysosly duze i zdrowe :D :D :D
mala ogrodniczka
buziak222
Ekoludki
 
Posty: 51
Rejestracja: czw mar 19, 2009 1:18 pm

Postautor: kotkaaa » pn kwie 13, 2009 6:04 am

Ależ dorodne te sadzonki
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: buziak222 » pn kwie 13, 2009 9:48 am

dziekuje kotkaaa zrobie wiecej zdjec za pare dni :D
mala ogrodniczka
buziak222
Ekoludki
 
Posty: 51
Rejestracja: czw mar 19, 2009 1:18 pm

Postautor: buziak222 » śr kwie 22, 2009 9:51 am

witam

mam malutki problem , moje roslinki zaczely sie skrecac , liscie zaczely sie zawijac , czy to znaczy ze maja czegos niedobor,

oprocz tego , to jeszcze widze meszke w ziemi i nie wiem jak ja usunac , przypomne ze roslinki trzymam w domu w donicy , teraz osiagaja prawie metra maja malutkie kwiatuszki i na tym sie zatrzymalo

pomocy :D
mala ogrodniczka
buziak222
Ekoludki
 
Posty: 51
Rejestracja: czw mar 19, 2009 1:18 pm

Postautor: Onaela » śr kwie 22, 2009 1:56 pm

Buziaku,trudno powiedzieć,jak nie widzi się rosliny.Może to zaraza ziemniaczana,ale raczej skoro krzaczki w domu to mało prawdopodobne.Chyba, ze lałaś wodą po roślinach zamiast bezposrednio do ziemi ?
Może po prostu mają za ciasno w doniczkach i tak reagują ? Mogą też mieć za mokro,albo za sucho.Przyczyn moze byc wiele, pomidor nie mależy do warzyw najłatwiejszych w uprawie :?
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: buziak222 » śr kwie 22, 2009 4:54 pm

onaela masz racje przyczyn moze byc tysioce , tez mam takie podejzenia ze im ciasno , a jak bym je rozsadzila myslicie ze nic im sie nie stanie ? bo juz maja kwiatostany
mala ogrodniczka
buziak222
Ekoludki
 
Posty: 51
Rejestracja: czw mar 19, 2009 1:18 pm

Postautor: wac » śr kwie 22, 2009 6:20 pm

Jeśli do przesadzania dobrze podlejesz i nie pourywasz korzonków to masz szansę na sukces. :) [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Cebulka » śr kwie 22, 2009 6:25 pm

Pomidory jak sie patrzy buziaczku [prosi]
(Pewnie jak się nie patrzy to tez pomidory że tak zażartuję ;> )

Moim zdaniem powinnaś je jak najszybciej przesadzić pojedynczo do mozliwie głębokich donic - jeśli tylko takie posiadasz.
Owszem - mają kwiatostany, ale potem będą miały ich coraz więcej, pojawią się zawiązki owoców - a jak wyglądają pomidory które są przesadzane juz z zawiązkami to możesz zobaczyć na moich zdjęciach z zeszłego roku :/ Ale poza tymi pierwszymi pomidorami z plamami wszystko było OK - rosły zdrowo i były super :) Pomidory to strasznie żywotne rośliny - dadzą sobie radę ;)

I koniecznie trzeba je juz wystawiać na słońce i ciepło - pilnując podlewania! Im sa większe tym większa powierzchnia parowania i więcej wody potrzebują :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: angela » ndz maja 10, 2009 5:17 pm

Powiedzcie mi kochane, czy posadziłyście już pomidory do gruntu? Staram się robić wszystko wg biodynamicznego i to ostatni dzwonek, bo zaraz zacznie się taki przestój... No i nie wiem czy je wsadzać, czy poczekać...
angela
Ekoludki
 
Posty: 63
Rejestracja: czw cze 07, 2007 8:04 am

Postautor: Onaela » ndz maja 10, 2009 8:39 pm

Poczekać,poczekać....idą przymrozki [strach]

Warto natomiast juz teraz je hartować.
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: donn » wt maja 12, 2009 9:35 pm

a ja wysiałam pomidorki koktajlowe i są dopiero takie maleńkie ciekawe czy coś z nich będzie
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: Onaela » wt maja 12, 2009 9:37 pm

Będzie,będzie ;)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: angela » czw maja 14, 2009 7:49 pm

No to czekają sobie nadal w doniczkach na tarasie :)
A to jeszcze można wysiać koktajlowe żeby zdążyć zjeść posmakować w tym sezonie? Ja z nasion koktajlowe wysiałam hmmm jakoś na przełomie marca i kwietnia, ale roślinki jakoś wolno rosną, więc dokupiłam sadzonek.

W mazowieckim teraz zimno :( Na noc przykrywam to co na polu.
angela
Ekoludki
 
Posty: 63
Rejestracja: czw cze 07, 2007 8:04 am

Postautor: Anamaria » czw maja 14, 2009 9:23 pm

Ja też późno posiałam koktajlowe. Miałam nasionka jeszcze sprzed dwóch czy trzech lat trochę już przeterminowane. Sypnęłam wszystkie do skrzyneczki w nadziei, że może coś wykiełkuje. Wykiełkowały chyba wszystkie! Ostatnio pikowałam je do doniczek, a wysadzę na działkę może za tydzień albo dwa. Wyszło mi strasznie dużo tych sadzonek. Zostawiłam sobie ok. 50 sztuk a resztę rozdałam sąsiadkom :)
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: amita » pt maja 15, 2009 7:33 pm

Dziś kupiłam pomidory/sadzonki/a miałam w torbie swoje koktajlowe.Facet stwierdził:pani ma ładniejsze sadzonki niż moje ;) Miło było,aczkolwiek moje koktajlowe większe i bardziej w sobie niż jego.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: gruby miś » pt maja 15, 2009 9:00 pm

anamario, to ile ich miałaś? [haha]
podczas przeprowadzki posiałam żyjący ogród, a tam był też kalendarz i ni cholercia nie wiem, kiedy wysadzać, to co mam :( koktajlowych nie zdążyłam posiać... ale jeszcze jutro jest szansa nabyć kilka sadzonek ale nie 50! [haha]
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Postautor: Anamaria » sob maja 16, 2009 10:23 am

Misiu, nie sposób było policzyć [lol]
Nie kupuj, podzielę się z Tobą, tylko musimy ustalić na pm jak Ci je przekazać. Może ktoś z Was będzie w Wa-wie w tym tygodniu?
Zostało mi też trochę bulwek dalii, może chcesz? szkoda żeby się zmarnowały...
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: gruby miś » sob maja 16, 2009 2:17 pm

anamario [tuli] z przyjemnością wzięłabym od Ciebie i pomidorki, i co tam jeszcze :D
tylko nie wiem, czy mój osobisty kurier akurat będzie w Twoich okolicach, bo ja to racvej na pewno się do wa-wy nie wybieram ;)
dzięki!
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Postautor: Anamaria » ndz maja 17, 2009 1:54 pm

Misiu, nie musi być "w moich okolicach" [lol] Wystarczy, że będzie w W-wie, to ja podjadę gdzie trzeba. Wszakżem zmotoryzowana i z pracy też moge się wyrwać, bylebym wcześniej wiedziała kiedy i o której godzinie.
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Onaela » pn maja 18, 2009 1:50 pm

Zaczął sie okres sadzenia pomidorów do gruntu,to moze zdradzę Wam swój patent [?] [skrob]

Wykopuję szpadlem spory dołek,który zaprawiam kompostem lub dobrze przekompostowanym obornikiem,mieszając go na dnie dołka z ziemią.Z pomidorów obrywam dwa dolne liście właściwe i sadzę głęboko,tak,żeby miejsce po urwanych lisciach było pod ziemią. Zasypuję dołek i wyrównuje powierzchnię formujac jednocześnie tzw "misę" ,aby nie spływała woda podczas podlewania.
Warto zwrócic uwagę,aby liscie nie dotykały ziemi

Robiłam już swego czasu różne testy i pomidory posadzone głęboko rosną o wiele ładniej.W miejscu urwanych liści wytworzą mocne korzenie,a głębokie sadzenie sprawi,ze lepiej bedą sobie radziły w przypadku suszy.
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Papcio » pn maja 18, 2009 8:58 pm

A mnie sąsiad ogrodnik powiedział jak on sadzi pomidory. Na zagonku robi łopatą rowek tak na 5cm głęboki, następnie kładzie do rowka pomidory i przykrywa je ziemią do liści. Po jakimś czasie liście stają do pionu a reszta się ukorzenia. Jak już są duże to wokół każdego pomidora opryskuje ziemię miedzianem i to wszystko. Ma zawsze ładne i zdrowe pomidory, co o tym myślicie?
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
Papcio
Weterani
 
Posty: 699
Rejestracja: ndz kwie 13, 2008 11:07 am

Postautor: Anamaria » pn maja 18, 2009 9:09 pm

Oba patenty super! I w sumie jeden wniosek z nich się nasuwa: trzeba roślinę zagłębić w ziemi aż do liści nieważne czy pionowo, czy poziomo [lol]
Ja jednak wybiorę patent Onaeli: głębsze sadzenie = większa zdolność przetrwania podczas suszy, co przy odległej od domu działce nie jest bez znaczenia!
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: cicho_borowska » czw maja 21, 2009 10:47 pm

Melduję, że moje pomidory posadzone, sposobem Onaelciowym.

W sumie zdecydowałam, że będzie jak na ten rok 17 krzewów, bo jak nam wyjdzie z wodą lub prądem jakaś "kicha", to ja się skicham z tymi bańkami wody do podlewania.

Jakoś mój ogród nie chce się przekonać, by być "Żyjącym Ogrodem", bez podlewania. Nawet jeśli coś było posiane i jest pielęgnowane w odpowiednim czasie. Co nie znaczy, że nie wierzę w "nie podlewanie". Wydaje się mi jednak, że ono działa, jeśli ziemia doprowadzona jest do jako takiej "kultury". Moja nie jest. Nawet przy ostatnich, przelotnych opadach, w oka mgnieniu zamienia się w plażę.

Posadziłam- 4szt. Koralika bez palika :-D, 5szt. Jawora, jako niskie, karłowe, też bez palika, 3szt. Płomienia, 5szt. Krakusa. Dwie ostatnie odmiany z palikami.

Niestety nie było sadzonek polecanych Bawolich Serc, ani Malinowych.

Może jeszcze skuszę się i wsadzę dwa krzaczki papryki, celem eksperymentu.
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Onaela » pt maja 22, 2009 8:08 am

[brawo] Borosiu [!] Mam nadzieję,że udadzą się Twoje pomidorki i nie zniechęcisz sie do ich dalszej uprawy . Jakoś nie bardzo kojarzę Twoje odmiany,później napiszę,jakie ja posadziłam.
Tak sobie myślę,że ponieważ masz kiepską ziemię, i nie bywasz na działce zbyt często,to może wyściółkuj swoje pomidory czymkolwiek -może nawet skoszoną trawą albo drobnymi chwastami ? Ziemia nie będzie tak wysychać i bedzie pulchniejsza. Tylko jeśli trawą,to juz trochę przesuszoną i nie przy samych łodyżkach.
No i koniecznie trzeba będzie je opryskać chociaż ze2- 3 razy w sezonie przeciw chorobom grzybowym.
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Fil » pn maja 25, 2009 8:16 pm

Onaelu, czym pryskasz przeciw chorobom grzybowym? Mój teść mimo próśb posadził moje pomidorki jeden przy drugim i obawiam się, że się skończy tak jak w zeszłym roku. Grzyb był taki, że ho ho! Ale trudno się dziwić, skoro właziły na siebie wzajemnie! [cry]
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: amita » pn maja 25, 2009 8:19 pm

Fil,może je rozsadź?Szkoda pomidorków,skoro teść niereformowalny.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Onaela » wt maja 26, 2009 3:04 pm

Fil-zdecydowanie radzę rozsadzić pomidory posadzone zbyt gęsto,bo w takim buszu,to nawet opryski nie pomogą [zly] .Pomidory dobrze znoszą przesadzanie,wykop po prostu szpadlem ze sporą bryła ziemi co drugi krzak i posadź w nowe miejsce.

Co do oprysków to wybór ich jest bardzo duży.Ja pryskam przemiennie Miedzian,Amistar,Curzate (czasem Ridomilem przy okazji pryskania ogórków ). Jesli któregoś z nich nie mam akurat -pryskam zamiennie innym.
Kiedyś się uparłam,że wyhoduje pomidory bez chemii-pryskałam preparatami z przedrostkiem" bio"
Niestety-nie wyszło [zly] Zebrałam trochę zdrowych owoców na początku,a potem prawie wszystkie pomidory były czarne [zly] Może lato było zbyt mokre na takie eksperymenty?

Jeśli na krzakach pojawią sie czarne muszki-pryskam Karate.
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Papcio » wt maja 26, 2009 7:57 pm

A mi wszystkie pomidory WYPALIŁO! posadzone były jakieś 5 dni temu i już po nich. Ja mam Saharę na moim ranczo, nawet trudno jest wytrzymać pod parasolem. A deszcz nie padał już dość dawano. W tamten piątek tak się ciemno zrobiło, ale poleciało na Rybnik. Podlewałem je po godzinie 21 i na nic. Ale mam już truskawki, jagody kamczatka a o rzodkiewkach nie wspomnę. Jutro sadzę następne pomidory, już mam kupione i moczą się. Ale jestem dobrej myśli.
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
Papcio
Weterani
 
Posty: 699
Rejestracja: ndz kwie 13, 2008 11:07 am

Postautor: Yennyfer » śr maja 27, 2009 9:15 am

Papciu - [tuli]
Jakby co to mam na zbyciu kilka małych krzewinek czarnych pomidorów i kilka gronowych - takich bardziej wyrosniętych. Podaj adres, to podeślę jesli byłbyś chętny.
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: Onaela » śr maja 27, 2009 12:23 pm

Papciu-podejrzewam,że kupiłeś pomidory niehartowane,i dlatego padły od słońca.Przy głębokim sadzeniu nigdy mi sie nie zdarzyło,aby jakiś "wyleciał" od suszy czy słońca [rol]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Papcio » śr maja 27, 2009 9:52 pm

Jak wiecie jestem super (2 lata) ogrodnikiem i na własnym parapecie wyhodowałem 96 pomidorków. A czy ktoś mi mówił o jakimś hartowaniu? :) teraz wiem i na przyszły rok... pewno znów coś sknocę. Ale uciechy nic mi nie zabierze. Jak chuchałem na ziarenka i wszystkie mi wyszły! Dzięki WAC za rady jak do tego się zabrać. Urosły ale nie wytrzymały słońca! U siostry moje przetrwały, ale ona ma cień i jest w innej części a tam jest inny klimat. Odrę ma 5 metrów od działki. Tylko powodzi się obawia!
Na razie to tylko pomidory to porażka. Zrobię sobie szklarenkę typu Wac i będą flance dobre!
Że też Papciowa jeszcze mnie nie zostawiła - sam się dziwie. :) :) :)
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
Papcio
Weterani
 
Posty: 699
Rejestracja: ndz kwie 13, 2008 11:07 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Warzywa i Zioła

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron