12 miesięcy z winogronem

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: Roman » sob lut 07, 2009 7:40 am

Fil, nie martw się na zapas - nie wiem dokładnie jaka zima była u Ciebie,
ale do najostrzejszych to ona nie należała. Może trochę śnieg okrył, może
nie było mrozu powyżej 20*C - będzie dobrze 8)
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: lucysia » sob lut 07, 2009 9:37 pm

Emmi pisze:Jestem za tępa do tych oczek, prowadzenia itd [cry] Poddaje się... jak nie ja... buuuu... posadzę małżonka, niech on się edukuje i może jemu to pójdzie lepiej. Ale wytlumaczcie mi co to znaczy ,,wyłamywać,, niepotrzebne pędy ( Nie łozy a pędy :) )

Podziwiam wszystkich, którym udało się poprowadzić winorośl [salut]


Emmi nie przejmuj się [tuli] ja czytam o winorośli juz parę lat(ze 3 pewnie) i nadal pewne rzeczy są dla mnie czarną magią.Też w tym roku będę cieła młode roślinki i znowu będę się zastanawiać: a może zostawić więcej jak zalecają oczek.Na pocieszenie obejrzyj sobie w yutube cięcie winorośli gdzieś we Francji ,nic się nie przejmują tylko tną.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: żabcia » ndz lut 08, 2009 9:38 am

Mam pytanie do Romana z określeniem pasierbów się nie spotkałam ale z wilkami,czy to jedno i to samo?
Awatar użytkownika
żabcia
Weterani
 
Posty: 849
Rejestracja: wt lut 03, 2009 10:22 am

Postautor: żabcia » ndz lut 08, 2009 9:46 am

mam trzy krzewy winogron 9 lat ale jak je odziedziczyłam to też już miały swoje lata,staram się nad nimi trochę zapanować i na wiosnę przycinam nad trzecim oczkiem,ale całe lato pilnuję wyłamywania wilków i ze trzy razy w lecie wycinam połowę liści
Awatar użytkownika
żabcia
Weterani
 
Posty: 849
Rejestracja: wt lut 03, 2009 10:22 am

Postautor: Fil » ndz lut 08, 2009 2:46 pm

Dziękuję Romanie za słowa pociechy :)
A tak swoją drogą, to ja mam chyba mózg juz zlasowany przez nadmiar zajęć... Mój mąż twierdzi, że przyktywałam winogrona liśćmi na jesieni. Sama juz nie wiem. Niby nie pamiętam, żebym to robiła, ale może... ? Póki co wolę mysleć, że je okryłam :)
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: Roman » pn lut 09, 2009 10:03 pm

żabcia pisze:Mam pytanie do Romana z określeniem pasierbów się nie spotkałam ale z wilkami,czy to jedno i to samo?

Żabciu - wilki wyrastają ze śpiących pąków znajdujących się po korą na wieloletnich częściach krzewów (stare drewno). To jednak nie to samo co pasierby.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: mietek » ndz lut 15, 2009 5:42 pm

Znalazłem w swoich zasobach interesującą lekturę (nieco dotkniętą zębem czasu - brak okładek) , ale dało sie odczytać: mgr Mieczysław Kaszuba "WINOROŚL" wydanie II recenzent : doc. dr Zygmund Soczek
druk ukończono w listopadzie 1977
Morze ktoś zna, albo ma i morze coś o tej pozycji powiedzieć?
Ja zabieram się za lekture, ale ciekaw jestem opini rzeczoznawców...
Pozdrawiam M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Andrzej » ndz lut 15, 2009 6:04 pm

mietek pisze: mgr Mieczysław Kaszuba "WINOROŚL"

Klasyka :D
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: mietek » ndz lut 15, 2009 7:52 pm

właśnie skończyłem czytać... moim zdaniem B. dobre na początek, ale jak to się stało, że tak długo to leżało, a jak kiedyś zaglądałem to nic nie rozumiałem... Teraz po latach jak mi to w ręce wpadło to wszystko jest takie proste... Ach, gdybym wcześniej właściwie podszedł do tematu.... to pewnie miałbym się czym chwalić....
M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Anamaria » ndz lut 15, 2009 11:17 pm

Nie pamiętam gdzie pisałam Wam o mini winnicy w centrum Warszawy. A oto dowód:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dodam tylko, że takie hobby ma szef tutejszej restauracji. W tym roku było duuużo owoców, ale nie wiem czy ktoś się odważył je jeść [shock]
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Onaela » ndz lut 22, 2009 6:14 pm

Za " Działkowcem " prof.Kazimierz Wiech UR w Krakowie.

"Chciałbym zasygnalizować całkiem nowy problem wynikający z coraz bardziej zmniejszajacego sie asortymentu środków ochrony roślin.Do stosowania w tym roku nie zostałą dopuszczona w tym roku większość zapraw nasiennych,nie pojawią się też w zaleceniach powszechnie dotąd stoswane środki takie jak : Decis,Euparen,czy Mospilan( to tylko przykłady) "
[shock] [shock]
W zwiazku z powyższym pewnie nie da się kupić do wiosennego oprysku winorośli Siarkolu.Czy macie jakąś alternatywę dla tego środka ??
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: mietek » ndz lut 22, 2009 9:53 pm

Onaela pisze:[Nie 19:53] Onaela: Hej ,Grosiku a nie da sie tego filmu z cięcia winorosli gdzieś w sieci umieścić ?

Onaelu i kto tam chce. Zajrzyj sobie tutaj: http://www.winogrona.org/modules.php?na ... 59&start=0
Pozdrawiam M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Andrzej » pn lut 23, 2009 6:42 am

Onaela pisze:W zwiazku z powyższym pewnie nie da się kupić do wiosennego oprysku winorośli Siarkolu.Czy macie jakąś alternatywę dla tego środka ??

O ograniczeniach w sprzedaży Siarkolu jeszcze nic nie wiem.
Spytam dziś w sklepie.

Onaelu, nic się nie bój :D
Na ten rok mam alternatywę dla Ciebie - kilo Siarkolu kupionego w ubiegłym roku i jeszcze nie wykorzystanego [lol]
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: farmerka63 » pn lut 23, 2009 9:33 am

Andrzeju. Mam pytanie "winogronowe" . Szukam informacji odnośnie wymagań glebowych. Znalazłam taką ogólnikową raczej, że niewielkie, parę słów o odczynie i nawadnianiu. Marzy mi się choć trejaż krótki a nim kilka odmian deserowych...może jakiś radośnie bulkający balonik 8)

W ogrodzie ziemię mamy lichutką - bielica klasy VI-tej jak byk . No i problematyczny poziom wód gruntowych - bo onaż woda jest już na głębokości 90 cm. Czy w takich warunkach warto męczyć te biedne winorośle ?

Gdzie mieszkamy zapewne wiesz. Pragnę tylko dodać, że na większości domów w naszym rejonie są rozpięte na ścianach domostw stare, poniemieckie winorośle. Mają się całkiem dobrze, mimo upływu czasu :)
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: Onaela » pn lut 23, 2009 10:08 am

Andrzej pisze:
Onaelu, nic się nie bój :D
Na ten rok mam alternatywę dla Ciebie - kilo Siarkolu kupionego w ubiegłym roku i jeszcze nie wykorzystanego [lol]

:D :D :D
"Przezorny zawsze ubezpieczony" -pomyślał Andrzej kupując kilo [shock] Siarkolu [haha] [haha]
A jesteś pewien,Andrzej ,czy wystarczy Ci go do 2012 roku ;) [lol] [lol]

A na poważnie-już chyba w ubiegłym roku Saginatka pisała,że miała problemy z jego zakupem-powiedzieli jej w sklepie,że ten środek jest wycofywany z handlu [rol] Wprawdzie jeszcze w tym roku dogłębnie nie szukałam,pytałam tylko w Leroyu,ale pani z działu z chemią powiedziała mi,że nie prowadzą tego środka,bo pewnie należy do 1 lub 2 grupy toksyczności ,a na takie środki nie mają zezwolenia [rol]

Roman-a Ty konsekwentnie bez chemii ? Wiem,że jesteś pro-ekologiczny,ale nie męczy Cie widok chorych np. na mączniaka ulubionych winogronek ? [rol]

W ubiegłym roku(,mimo że chyba 2 razy wcześniej pryskałam czymś na mączniaka,choć nie stosowałam wiosną Siarkolu)zachorowała mi na tą paskudną chorobę Iza Z,a od niej zaraz zaraziła się sąsiadka [zly]
Iza owocowałą po raz pierwszy,owoców miała wprawdzie niewiele,ale widok był niefajny [zly]
Dlatego w tym roku postanowiłam stosować wszelką profilaktykę,zgodnie z zalecaniami naszych ekotopikowych fachowców [kciuk2]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Kedar33 » pn lut 23, 2009 11:50 am

Wielka prośba do "winogronowców"-fachowców :) - ludzie zacni, poradźcie co zrobić z takimi dwoma krzaczorami które obrastają mi stodołę :). Jak to przyciąć ? Są na południowej wystawie, owoce średniej wielkości, późne, fioletowe, słodkie. Jak widać łoza z łozy i na łozie:). Chciałbym to uporządkować trochę, nie mówiąc o tym że w lecie "idzie" to wszystko do góry na ponad 5m a odstaje od niej na metr. Mam to gospodarstwo ponad 2 lata i przy winorośli nic nie ruszałem, poprzednia właścicielka też jakoś się nie czuła na siłach. Chciałbym wg Waszych, przeczytanych już :) porad, nawieźć w tym roku i ogólnie zadbać bo owoce bardzo smaczne.

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Kedar33
Ekoludki
 
Posty: 78
Rejestracja: pn sty 19, 2009 7:57 am

Postautor: Sz_elka » pn lut 23, 2009 12:31 pm

Mnie wprawdzie nie dopadł wirus winogronozy, ale jako "grzebiuszka" mogę pomóc "zainfekowanym" przypomnieniem tego, co już zostało powiedziane: 8)

pisze:
- link http://www.winogrona.org/modules.php?na ... =0&thold=0 - o odmłodzeniu krzewu podał Andrzej na str. 4

- link https://www.uni-hohenheim.de/lehre370/w ... /index.htm - jeżeli się nie uda trzeba wejść na stronę http://www.uni-hohenheim.de/lehre370/index.htm (w lewym dolnym rogu prezentowany jest ten programik ) - wirtualny kurs cięcia winorośli podsunął gao na str.3

- link http://www.winogrona.org/modules.php?na ... 59&start=0 - wszystko na temat cięcia z innego forum (z filmikami) przybliżył Mietek w Hyde Parku w swoim temacie.



Trzymajcie się! [diabel]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Kedar33 » pn lut 23, 2009 1:03 pm

Szeleczko - jesteś NIEOCENIONA ! :) Jakoś sam nie trafiłem na ten artykuł o odmładzaniu :(. Czyli owoce w tym roku z głowy ? Chyba przytnę teraz tylko jeden krzew żeby mieć cokolwiek na soki :)
Awatar użytkownika
Kedar33
Ekoludki
 
Posty: 78
Rejestracja: pn sty 19, 2009 7:57 am

Postautor: Roman » pn lut 23, 2009 4:14 pm

Kedar33 pisze: Czyli owoce w tym roku z głowy ? Chyba przytnę teraz tylko jeden krzew żeby mieć cokolwiek na soki :)

Czemu z głowy, przecież nie planujesz wykopać tylko przyciąć :)
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Roman » pn lut 23, 2009 4:51 pm

Onaela pisze:

Roman-a Ty konsekwentnie bez chemii ? Wiem,że jesteś pro-ekologiczny,ale nie męczy Cie widok chorych np. na mączniaka ulubionych winogronek ? [rol]

W ubiegłym roku(,mimo że chyba 2 razy wcześniej pryskałam czymś na mączniaka,choć nie stosowałam wiosną Siarkolu)zachorowała mi na tą paskudną chorobę Iza Z,a od niej zaraz zaraziła się sąsiadka [zly]
Iza owocowałą po raz pierwszy,owoców miała wprawdzie niewiele,ale widok był niefajny [zly]
Dlatego w tym roku postanowiłam stosować wszelką profilaktykę,zgodnie z zalecaniami naszych ekotopikowych fachowców [kciuk2]

Onaelciu, chemię stosuję od zawsze, profilaktycznie i interwencyjnie a odpuszczam dopiero jak zaczynam jeść owoce i termin karencji nie pozwala już na oprysk.
Siarkolu też mam jeszcze cały nieruszony kilogram - nie dałem rady w zeszłym roku zrobić oprysku myjącego ale dzięki profilaktyce i tak trochę winogron poskubałem [rol] [lol]
Wydaje mi się, że Siarkol i ten oprysk wcale nie są takie niezastąpione.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Andrzej » pn lut 23, 2009 5:09 pm

Pytałem dziś w sklepie o Siarkol.
Podobno pod koniec ubiegłego roku dostali jakieś pismo, by cały zapas oddać do Centrali, czy hurtowni... jakoś tak.
W tej chwili w sklepie nie ma ani Siarkolu, ani Pirimoru.
Czy będzie - nie wiadomo. Podobno wg. przepisów unijnych oba te preparaty są zbyt trujące i jako takie prawdopodobnie zostaną wycofane z detalicznej sprzedaży.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Andrzej » pn lut 23, 2009 5:24 pm

farmerka63 pisze: W ogrodzie ziemię mamy lichutką - bielica klasy VI-tej jak byk . No i problematyczny poziom wód gruntowych - bo onaż woda jest już na głębokości 90 cm. Czy w takich warunkach warto męczyć te biedne winorośle ?


Zacznę od tego, że sam mam ziemię I i II klasy, więc Twe problemy są mi zupełnie obce. Dlatego też ma odpowiedź będzie całkowicie teoretyczna.

Wg. książki Romana Myśliwca "Nowoczesna winnica" -
"Uznając zagrożenie przymrozkami wiosennymi za czołowy problem uprawy winorośli w Polsce, należy pod winnice polecić raczej gleby bardziej zwięzłe, wilgotne, trudniej nagrzewające się, gliniaste, lub gliniasto-piaszczyste. Na takich glebach rozpoczęcie wegetacji opóźnia się o kilka dni, co często chroni krzewy przed spóźnionymi wiosennymi przymrozkami. Cięższe gleby gliniaste mają także większą pojemność wodnąl ; wolniej wysychają, co chroni krzewy przed ujemnymi skutkami długotrwałej suszy.
Pod winnice nie nadają się gleby, w których zbyt płytko znajduje się skała, nieprzepuszczalna glina lub woda.
Poziom wód gruntowych nie może być wyższy od 1,5 do 2m."


farmerka63 pisze: Pragnę tylko dodać, że na większości domów w naszym rejonie są rozpięte na ścianach domostw stare, poniemieckie winorośle. Mają się całkiem dobrze, mimo upływu czasu :)

Może nie jest tak źle Farmerko z tym poziomem wody?
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Andrzej » pn lut 23, 2009 5:30 pm

Farmerko
Nieprzejmuj się literaturą, tylko po prostu je posadź.
To co mogę zaproponować od siebie w związku z tym wysokim poziomem wód gruntowych, to posadź sadzonki krótkie. Chodzi o to, by warstwa korzeni była nie na głębokości powyżej 40-50cm, ale 20cm.
Gwarantję, że nie umarzną (bo tak mam u siebie) a wręcz przeciwnie. Będą doskonale się rozwijały w (płytkiej przecież) warstwie próchnicy.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: farmerka63 » pn lut 23, 2009 6:30 pm

Dziękuję bardzo :)

I i II-ka .... w najśmielszych marzeniach... ;(
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: Kedar33 » wt lut 24, 2009 11:53 am

Farmerka - przyłączam się do Twoich marzeń [rol] Jednak co wschód Polski to wschód. Ziemie lepsze zdecydowanie :). Tylko zimniej :D.

Roman - co do owoców w tym roku. Źle zrozumiałem opis odmładzania. Opisali ciecie jesienne i stąd "owoce w przyszłym roku". Ja tnę teraz, na wiosnę więc owoce w tym roku będą (mam nadzieję). Czy przy takim radykalnym cieciu odmładzającym termin wiosenny jest OK? Już ciąć czy poczekać ?
Awatar użytkownika
Kedar33
Ekoludki
 
Posty: 78
Rejestracja: pn sty 19, 2009 7:57 am

Postautor: Kedar33 » wt lut 24, 2009 2:28 pm

Ufffffff... miałem dziś trochę czasu i przebrnąłem przez wszystkie 3 winoroślowe :) wątki, strona po stronie. Mózg mi się zagotował. Jak zwykle przy pierwszym zastrzyku takiej ilości wiedzy - wiem że nic nie wiem. Jakoś to muszę uporządkować [skrob]
Awatar użytkownika
Kedar33
Ekoludki
 
Posty: 78
Rejestracja: pn sty 19, 2009 7:57 am

Postautor: Baś_22 » wt lut 24, 2009 3:22 pm

Kedar33 pisze:Ufffffff... miałem dziś trochę czasu i przebrnąłem przez wszystkie 3 winoroślowe :) wątki, strona po stronie. Mózg mi się zagotował. Jak zwykle przy pierwszym zastrzyku takiej ilości wiedzy - wiem że nic nie wiem. Jakoś to muszę uporządkować [skrob]


Kedar ja to porządkuję już od jakiegoś czasu i ni cholery nie da się tego ułożyć w jakiś prosty sposób [haha] chyba jestem [glupek] wszystko to jest bardzo skomplikowane [skrob]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Kedar33 » śr lut 25, 2009 10:36 am

Dobra ... :). Poukładałem. Pierwszy raz w życiu rozumiem [pomysl] jak działa ten krzak i skąd się biorą tak pozornie skomplikowane zalecenia tego całego cięcia/gięcia/uszczykiwania, pasierbów ,srerbów :) i całej reszty. Wczoraj obejrzałem sobie świeżym okiem własne krzaki i faktycznie, Bozia to nieźle wymyśliła, oraz co zadziwiające - moje winogrona są zbudowane tak jak Wasze ! co prawdopodobnie pozwoli mi zastosować wiedzę tu nabyta w praktyce :D Dotychczas przerażało mnie cięcie, teraz - choroby i opryski. Dziękuję za zmianę środka ciężkości [zdziw] .
Awatar użytkownika
Kedar33
Ekoludki
 
Posty: 78
Rejestracja: pn sty 19, 2009 7:57 am

Postautor: lucysia » śr lut 25, 2009 10:58 am

Powodzenia Kedar.Opryski hmm to trochę jakby bardziej złożony temat.Dobrze że mogę się posiłkować mężem bo sama to lepiej nie mówić [cry]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: gruby miś » śr lut 25, 2009 11:48 am

a biedny kedar nie ma męża [lol] będzie musiał sam sobie poradzić!
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Postautor: Kedar33 » śr lut 25, 2009 12:41 pm

Tak Misiu :) niejednokrotnie brak mi męża. Zwłaszcza latem, przy żniwach i sianokosach. [radocha]
Awatar użytkownika
Kedar33
Ekoludki
 
Posty: 78
Rejestracja: pn sty 19, 2009 7:57 am

Postautor: Roman » śr lut 25, 2009 4:23 pm

gruby miś pisze:a biedny kedar nie ma męża [lol] będzie musiał sam sobie poradzić!

[shock] [hahaha] Misiu, nie spodziewałem się, że tak szybko opanujesz te winoroślowe zawiłości [lol]
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość