Nasze zwierzaki

Nasi milusińscy, nasze osiągnięcia, przyroda, wszelkie zdjęcia artystyczne

Postautor: Sz_elka » wt lis 18, 2008 9:49 pm

Magdziołku podzielam Waszą determinację ! Bazyl nie daj się!
My z Tygrysem "biegamy" dwa razy dziennie na kroplówki z elektrolitami i też mam nadzieję,że to poprawi jego wyniki krwi, bo te poprzednie, to zbiły mnie z nóg : trzykrotnie przekroczony maksymalny poziom mocznika i kreatyniny /nerki uszkodzone/ ale patrząc na kota nie widać tego!
Ostatnio tylko trochę lepiej je, bo całe porcje nowej karmy /cholera droga,ale co tam! :) / znikają w określonym czasie i ze smakiem - zwłaszcza saszetki a`4,10 zł - dzienna norma 1,5 saszetki! :P
Ja myślałam,że dupka taka chuda przez zęby /kamień nazębny dość spory i zęby może do wyrwania, bo capi mu z pyszczka/ a on bidula miał nie bardzo wydolne nerki!
Całymi dniami śpi, bo przymulony prze mocznik!
Ale ogólnie nie jest źle - przynajmniej tak wygląda!
Dziękuję Wam bardzo za troskę o niego!
To twarde kocisko! :)
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: amita » wt lis 18, 2008 10:04 pm

Jakoś często kociska zapadają na chorobę nerek.To podobno dlatego,że lubią nie te karmy co potrzeba,jak my fast foody :)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Sz_elka » wt lis 18, 2008 10:08 pm

U kastratów to częsta przypadłość!
Od 6 lat Tygrys dostawał specjalistyczną karmę Urinary dla "byłych kocich mężczyzn" :P ,ale widać to za mało! :(
Powinnam była robić mu od czasu do czasu badanie krwi, ale to zawsze żal zwierzaka na stres wystawiać, ale teraz z perspektywy czasu widzę,że to byłoby mniejsze zło! :(
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Tosia » wt lis 18, 2008 10:40 pm

To może ja muszę się zastanowić nad sterylizacją kotki,tylko co potem z małymi [skrob] .Szeluś mam nadzieję że z twoim kotkiem będzie wszystko dobrze [tuli]
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: amita » wt lis 18, 2008 11:39 pm

Nie wychodzące sterylizuje się dla wygody a wychodzące po to żeby nie było tylu bid w schroniskach.Wszak kocurek jak zwieje z domu to mu tylko jedno w głowie ;) Mając kotkę można poszukać domu dla kociaczków,ale skoro niby tylu ludzi bierze zwiarzaczka to czemu ich tyle bezpańskich?Miałam znajomą,która twierdziła,że pies jej zginął a wygadała się,że go wywiozła i zostawiła.Dlatego miałam [cry]
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: magdziołek » śr lis 19, 2008 11:57 am

Szeluś, uściski dla Tygryska.
Wczoraj minął tydzień jak Bazyl zachorował. Wyniki moczkia szokujące, ciągle rośnie. W piątek kolejne badania krwi. Lekarz delikatnie przygotowuje nas na najgorsze ale sam też podkreśla, że Bazyl jest b. silny, że walczy, że nie spotkał się jeszcze z taką chęcią walki i życia u chorego zwirzaka. Walka walką ale wyniki jakie są to też widzi.
Wczoraj, gdy wróciliśmy od weterynarza, Bazyl szukał wody. Wolno mu było podać 3 łyżki stołowe przegotowanej wody z cukrem ( łyżka na 250ml.) w odstępach co 15min. Żal było patrzeć, jak wylizuje każdą kropelkę wody. Chodził do łazienki szukać wody, zamykaliśmy drzwi przed nim. Ważne jest, że po tej wodzie nie wymiotował, choć to zasługa leków przeciw wymiotnych. Teraz gotuję mu ryż z filetem z kurczaka, muszę to zmiksować, ma mieć konsystencję płynu. Może tego wypić 10ml .To tak nie wiele i tak dużo, po tak długim czasie nie jedzienia. Trzymajcie kciuki, żeby nie zwymiotował, to może będzie lepiej.
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Tosia » śr lis 19, 2008 12:32 pm

Magdziołku,wiem jak bardzo kochasz Bazylka i jak cierpisz razem z nim.Dlatego wspomagamy cię jak tylko możemy i będziemy czekać na nowe, dobre wiadomości [tuli] [pociesz]
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: tuurma » śr lis 19, 2008 1:42 pm

Dziewczyny, trzymajcie się i wasze zwierzaki też.

Do nas znowu się przybłąkała psina. Śpią już z Ajsem razem na wycieraczce - zaprzyjaźniły się. Ja się mniej cieszę, ale co zrobić. Pewnie znów ktoś ciężarną sukę wyrzucił, cholera jasna :( U nas jest sporo takich przypadków.
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: Tosia » śr lis 19, 2008 4:30 pm

Turmo to nic nowego,ja byłam świadkiem jak nad zalewem ktoś wyrzucił psa,najpierw myślałam że idą łowić ryby ale jak na drugi dzień pies błąkał się i szukał coś w miejscu gdzie go zostawiono to wiedziałam co się stało.Po tygodniu okazało się że ktoś go karmił a potem zabrał do siebie.Jednak jeszcze są dobrzy ludzie [serce]
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: Jedynka » śr lis 19, 2008 6:09 pm

Nie uratujesz wszystkich zwierzaków- tak kiedyś weterynarz powiedział naszej córze. Uratować nie uratuje ale czasem można trochę pomóc.

Magdziołku, wyniki piszesz szokujące ale Bazyl zaczyna coś jeść. To świetnie. Może powolutku i nerki wrócą do normy.

I Tygrys okazuje się trawdą sztuką.
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: magdziołek » czw lis 20, 2008 1:41 pm

Dziękuję Wam, że interesuje Was los Bazylka. Dziękuję za cipłe słowa.
Już nie wiem, co mam pisać.... .Wczoraj było źle.. . Bazyl cały czas spał, miał takie zimne łapik. W nocy wstaję z nim co 2 h. na siusianie, bo dostaje środki moczopędne. Ciągle rano i wieczorem kroplówki. Wczoraj pił dużo wody i nie wymiotował ale na jedzienie odwraca głowę. Dzisiaj zabarałam ze sobą do weterynarza kleik ryżowy. Lekarz podawał mu strzykawką do pyszczka 2x po 10ml. Gdy wróciliśmy do domu, Bazyl zwymiotował, teraz śpi. Dzisiaj mija 9 dzień jak Bazyl nic nie je.
Jutro rano badania krwi. Po 16.00. będą wyniki.

Szeluś a jak Tygrysek? Jak wyniki, czy ilość mocznika się zmniejszyła? Czy Tygrysek też nic nie je?
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Tosia » czw lis 20, 2008 1:46 pm

Magdziołku [tuli] Bazylku [tuli] [serce]
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: Cebulka » czw lis 20, 2008 6:51 pm

Magdziołku... płakałam czytając... [cry]
Proszę, nie poddawajcie się do końca... [serce]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Sz_elka » czw lis 20, 2008 8:26 pm

Magdziołku! Trzymam mocno kciuki za Was! Tygrys też!
Tygrys nie wygląda na chorego! Je / to nowo przepisane żarcie lecznicze Royala dla kotów z niewydolnością nerek - zwłaszcza saszetki mu przypadły do gustu - puści mnie z torbami ale ....niech tam ;)/, pije, robi "dobre" kupki i sika dużo i niestety w dalszym ciągu niekoniecznie do kuwety - łobuz znowu nasikał mi na tapczan - chyba go własnoręcznie ubiję ..... oczywiście żartuję!
Dzisiaj już Wet musiał mu wyjąć wenflon - już minął tydzień i nie bardzo kroplówka chciała kapać - i dostaje teraz sól fizjologiczną podskórnie w pupę - 2 x dziennie po 250 ml!
W przyszłym tygodniu około środy znowu mu Wet założy wenflon i pobierze krew, to zobaczymy jaki będzie poziom mocznika i kreatyniny - czyli stan nerek.
mam nadzieję,że będzie lepiej!
Buziaki!
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: magdziołek » pt lis 21, 2008 1:36 pm

Cieszę się, że Tygrysek lepiej się czuje. Ważne, że je i pije.

Bazyl wczoraj był karmiony kleikiem ryżowym z odrobiną kurczaka (tak dla zapachu),bo nie wolno mu jeść białka przy chorych nerkach. Lekarz podawał mu to strzykawką do pyszczka. Dzisiaj nas mile zaskoczył, bo jak tylko zobaczył pojemnik z jedzeniem, to sam zjadł troszeczkę a jeszcze dwie porcje dostał strzykawką. Jadł o 11.10. i jak do tej pory nie zwymiotował. Traz śpi.
Nie będzie dzisiaj nowych wyników, bo nie dało się pobrać krwi. Nie chciała lecieć nawet kropelka. Jutro drugie podejście. Poza tym bez zmian. A jeszcze jedno.... wiem, że doszukuję się każdej poprawy i może na wyrost przeceniam sytuację ale Bazyl już częściej chodzi po pokojach, nie tylko śpi, a wyniesiony na podwórko już nie siusia w jednym miejscu tam, gdzie go stawiam, tylko obwąchuje krzaczki i szuka tego " jedynego" . :) . Trochę mi lżej ale na wyniki trzeba czekać.

Bardzo Wam dziękuję, że trzymacie za Bazylka kciuki. Jak z tego wyjdziemy, to odwdzięczymy się pięknym zdjęciem.
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Tosia » pt lis 21, 2008 1:48 pm

Magdziołku to najlepsza wiadomość od ciebie.Nareszcie Bazylek czuje się lepiej,wiem jak Herbi był pogryziony jak cieszyliśmy się z każdego kroku jaki zrobił.To teraz głowa do góry, wszystko będzie dobrze [tuli] [hurra] [tuli]
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: Baś_22 » pt lis 21, 2008 1:49 pm

Super wiadomość Magdziołku :) Trzymajcie się dalej :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Mikros » pt lis 21, 2008 3:03 pm

Nareszcie choć troszkę lepsze wieści [hopla]
Tak ma być, z dnia na dzień lepiej :*
Pozdrawiam [tuli]
Awatar użytkownika
Mikros
Weterani
 
Posty: 483
Rejestracja: czw lut 22, 2007 7:33 pm

Postautor: cicho_borowska » pt lis 21, 2008 3:26 pm

I tego się trzymajmy :-D
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: magdziołek » sob lis 22, 2008 3:01 pm

No tak, widać poprawę, ale ciągle nie taką jaką chciałabym widzieć ... .
Bazyl ciągle jest zmuszany do jedzenia, sam nic nie chce jeść.
Nie udało się znów pobrać krwi, bo żyły są słabe, kolejna próba w poniedziałek. Boję się, że wyniki będą kiepskie i że po odstawieniu kroplówek, Bazyl nie da rady się wykaraskać a kroplówek nie może brać całe życie. Cieszę się z każej nowej reakcji Bazyla, że już sam chodzi, że schodzi i wchodzi po schodach, że pije wodę, że w nocy wytrzymuje już 4h a nie tylko dwie bez siusiania... , ale to wszystko to bardzo małe postępy.
Trzymajcie więc kciuki za poniedziałkowe wyniki. Jesteście wspaniali, bardzo mnie wspierają Wasze ciepłe słowa i wiara, że będzie dobrze.
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Tosia » sob lis 22, 2008 3:23 pm

Wiara że będzie dobrze zawsze nas trzyma.Ja też jestem zmartwiona bo mój kuzyn który mieszka obok nas jest w szpitalu.Poszedł do szpitala bo lekarka podejrzewała przepuklinę a okazało się że to nowotwór z przerzutami i stan nie jest najlepszy,więc trzymajmy kciuki żeby Bóg wysłuchał naszych modlitw.
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: Jedynka » sob lis 22, 2008 7:31 pm

Czyli Bazyl idzie do przodu,nie możesz za dużo od niego wymagać. Przecież to poważne choróbsko. Ważne, że idzie ku lepszemu.
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: Jedynka » sob lis 22, 2008 7:36 pm

Tosiu, czasem coś wygląda nienajlepiej ale potem okazuje się, że można jeszcze dużo zrobić. Tego życzę z całego serca.
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: Cebulka » sob lis 22, 2008 8:11 pm

Magdziołku [!]
Tak bardzo się cieszę [tuli] Są może ze 4 psy na świecie właściwie do których jestem przywiązana jak do swoich - i właśnie między innymi Bazyl [serce]

Zresztą Jurek też ciągle pyta, co u Bazyla [tuli]

Trzymamy kciuki żeby z każdym dniem było tylko lepiej... [jupi]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: koliberek » ndz lis 23, 2008 9:01 am

Magdziołku tez trzymam kciuki za Bazylka i Ciebie. Tzreba wierzyc,z e będzie dobrze :)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: magdziołek » pn lis 24, 2008 8:17 pm

Po wielkich nadziejach niedziela była krytyczna, koszmarna. Bazyl wymiotował od rana. Znów przestał jeść, pić, słaniał się na łapkach. Cały dzień spał. To był efekt zmiejszenia w niedzielę rano kroplówki i leków. Wszystko się cofnęło, byliśmy załamani. Wieczorem w niedzielę lekarze wrócili do poprzednich dawek, noc była lepsza, nie wymiotował.
Dzisiaj udało się pobrać odrobinę krwi ale wystarczyło na badania. Morfologia się pogorszyła, zmiejszyła się za to ilość mocznika ale i tak wynik jest zły, bo na 7 jednostek dopuszczalnych Bazyl ma 63,3 a było 69 . Wątroba można powiedzieć, że super. Lekarz podejrzewa, że to ta olbrzymia ilość kroplówek mogła mieć wpływ na złe wyniki morfologii ( dzisiaj to już 13 dni), więc od środy proponuje odstawienie płynów, leki dostawać będzie dożylnie. Trzeba sprawdzić, czy nerki ruszyły same, czy mocznik się zmiejszył, bo jest wypłukiwany przez płyny. Być może czeka Bazyla kolejna transfuzja.... . Dzisiaj je i pije bez wymiotowania jak do tej pory. Przed nami noc czuwania i niepokoju.

Dziękuję Wam za ciepłe słowa. Wiele dla mnie znaczą. Niektórzy z Was osobiście poznali Bazyla. Wiem, że to rozrabiaka, ale i tak kochany. Tęsknię już do tych chwil, kiedy był takim nieznośnym łobuziakiem. A teraz tylko śpi i je. Ale i tak to mnie cieszy.
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Tosia » wt lis 25, 2008 6:00 am

Magdziołku trzymajcie się będzie dodrze [tuli] [serce]
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: saginata » wt lis 25, 2008 6:26 am

Tak bardzo mi Was ¿al,przechodzicie tyle cierpienia,tyle niepewnosci i strachu.Nie traccie nigdy nadziei-trzymam za Was kciuki. [tuli]
saginata
 

Postautor: magdziołek » wt lis 25, 2008 7:35 am

Bazyl ma dzisiaj urodziny. :) Kończy 2 latka.
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: koliberek » wt lis 25, 2008 7:39 am

i od dzioś napewno sie wszytsko zacznie poprawiać :) Buziaki dla Was :* i zdrówka dla Bazylka :)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Onaela » wt lis 25, 2008 9:24 am

koliberek pisze:i od dzioś napewno sie wszytsko zacznie poprawiać :) Buziaki dla Was :* i zdrówka dla Bazylka :)

No w końcu kiedyś musi ... :) Po takiej walce nie może być inaczej.
Buziaki Magdziołku [tuli]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Sz_elka » śr lis 26, 2008 10:45 pm

Mam już wyniki "krwi" Tygrysa: [lol]
-mocznik w normie - a było 3 krotne przekroczenie ,
-kreatynina 2 krotnie przekroczona, ale była 3 krotnie, więc zupełnie nieźle po 2 tygodniach nowej diety i serii kroplówek
A poza tym utył 0,5 kg i waży już 4 kg, więc Wet mocno nas chwalił! [lol]


A jak Bazyl??? :?
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

PoprzedniaNastępna

Wróć do Galeria zdjęć

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron