Lilie i Liliowce

Nasiona, siew i pielęgnacja

Postautor: kasienka30 » ndz paź 07, 2007 8:58 am

Ja takze mam liliowce pomaranczowe. Wszak sa piekne ale juz nasycilam sie ich widokiem i jak to sie mowi apetyt rosnie w miare jedzienia, zaczelam szukac liliowcow o innych kolarach. Znalazlam na alegro sa pppiieekknne doslowanie bajka ale cena zaraz mnie ostudzila czy tak jest w rzeczywistosci?? Czy liliowce sa tak drogie?? Za sadzonke tego cuda nawet28 zl chca. Chodzac po sklepach ogrodniczych nigdzie nie ma lilowcow zebym mogla porownac ceny.Ale i tak sie pewnie skusze bo chyba warto szybko sie rozrastaja i nie wymagaja specjalnych warunkow. Prosze o opinie na ten temat :)
Ogrodniczka otwarta na wszytkie propozycje :)
Awatar użytkownika
kasienka30
Weterani
 
Posty: 260
Rejestracja: pn mar 12, 2007 7:42 pm

Postautor: tuurma » ndz paź 07, 2007 10:10 am

Kasieńko, mam dla Ciebie nowinę i dobrą i złą.

Dobra jest taka, że często można kupić bardzo efektowne odmiany za 6-8 zł. Są dostępne zwłaszcza wiosną, jako kłącza.

A zła, że są i takie cuda, za które wołają 200.

I jeszcze jedna dobra, że ogrodnicy mają różne, może się podzielą :)
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: kasienka30 » ndz paź 07, 2007 2:03 pm

Dziekuje Tuurmo za pocieszenie. A moze nie moge znalesc tego teraz poniewaz to nie czas na sadzenie?? I trzeba jeszcze raz rozejzec sie wiosna? Takie za 200 zl to chyba juz bym sie nie skusila. To juz zostawie bardziej zapalonym ogrodnikom. A o Tych dzielacych sie ogrodnikach to mialas naszych ekotopikowcow?? Jesli tak to kochani wiecie jakby ktos mial za duzo lilowcow oprucz pomaranczowych to chetnie przyme. Ja sie podziele moja Psianka :):)
Ogrodniczka otwarta na wszytkie propozycje :)
Awatar użytkownika
kasienka30
Weterani
 
Posty: 260
Rejestracja: pn mar 12, 2007 7:42 pm

Postautor: wac » śr paź 10, 2007 6:17 am

Mamy już w kalendarzu numerk jaki mamy, a za oknem rano +2 stopnie i może na wzór "12 miesiecy z wino...." wprowadzić - jak przygotować nasze rośliny do trudnych warunków zimowych? [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: cicho_borowska » śr paź 10, 2007 7:29 am

No to do dzieła doświadczeni ogrodnicy. :D
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: amita » pt paź 26, 2007 11:11 pm

Ciągle mnie intryguje określenie"sadzę w doniczkach"Czyli jak?Duża ta doniczka ma być?Czy całkiem schowana w ziemi i jakie ma mieć otwory żeby się ta biedna cebulka lilli czy innej roślinki nie udusiła?Koszyczki mam opanowane ale doniczki nie mogę sobie wyobrazić.
Ja Wam będę różne głupie pytania zadawać,więc nie pospadajcie z krzeseł.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Baś_22 » sob paź 27, 2007 10:45 am

Amitko :) żadne pytanie w Naszym gronie nie jest głupie :) bo Wszyscy się czegoś ciągle uczymy [!] i zapewniam Cię że nikt tu nie spada z krzeseł :D Gdyby tak było, to forum świeciłoby pustkami, bo pod krzesłami leżeli by co bardziej doświadczeni ogrodnicy :D :D :D :D
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: amita » sob paź 27, 2007 5:53 pm

Wolałam uprzedzić,bo nie wiem czy moja polisa obejmuje odszkodowania dla pękajacych ze śmiechu :D
A jak to z tymi doniczkami jest?Bo właśnie opróżniałam piwnicę koleżanki(tej co mam działkę po niej) i pieczołowicie wybrałam wszystkie plus jakieś wiadereczka,miski i inne naczynia.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Onaela » sob paź 27, 2007 8:53 pm

Amito-wez" na spytki" koleżankę i spytaj,czy na działce buszowały nornice.Jeśli nie,to nie ma potrzeby sadzic cebulki w donicach,bo jakby nie patrzeć,to nawet najbardziej ażurowa donica ogranicza rozwój korzeni [cry] .Ja,mimo,ze juz mi co nieco te futrzaki pożarły,to nie sadzę cebul w koszykach czy donicach (mimo,że mam kilka kupionych plastikowych koszyczków).
Tak czy inaczej doniczki zawsze mogą sie przydać na działce-np bedziesz mogła coś w nich "podpędzić" na wiosnę,żeby przyspieszyć wegetację,czy też rozmnozyć ulubione rosliny.Duze zaś mogą sie przydać do wkopywania w ziemię roślin szczególnie ekspansywnych,aby ograniczyć im rozrastanie się (np.mięta,pysznogłówka) :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: amita » sob paź 27, 2007 10:05 pm

Nie,nornic nie ma,kretów raczej też nie.Myślałam o sadzeniu w donice w celu łatwiejszego późniejszego wykopywania.No,w każdym razie,przydadzą się.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Cebulka » ndz lis 04, 2007 10:38 am

Amito - ja obecnie jestem "ogrodnik w pełni donicowy" :D
Wszystkie cebule mam w doniczki zapakowane i czekają na przeprowadzkę, juz się ukorzeniając. Tulipany mam w takich koszyczkach specjalistycznych (częśc znalazłam, trochę kupiłam ;) )
http://sklepogrodnika.pl/index.php/cPat ... a0a9bf3cdb
(niestety nie po takich fajnych cenach jak tu są w linku :/ )
a całą resztę wsadzałam albo do donic które de facto są do roślin wodnych, ale po zrobieniu kilku większych dziur stwierdziłam, ze dobrze się z powodu swojej ażurowości nadadzą, albo do takich dużych czarnych które były pieczołowicie zbierane przez lata :)
Do wszystkich czarnych na spód sypałam keramzyt (kupuję go do roślin doniczkowych, zamiast żwirku, bo jest lżejszy)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Keramzyt
żeby był odpowiedni drenaż.
Wiem, ze cebule pewnie ciekawiej by się czuły bez doniczek, ale to taki sposób na oszukanie czasu - mam nadzieję że ogródek będie juz kolorowy od wiosny, mimo, że jeszcze nogi w nim nie postawiłam [lol]
W przyszłym tygodniu mam nadzieje , że już to wreszcie wszystko pójdzie do ziemi (tak jak jest, w donicach - równiez wszelkie rośliny od Was) a potem juz na wiosnę/jesień wszystko będę sadzic "po ludzku" ;)

W każdym razie amitko - donic nigdy za dużo [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: juleczka2 » śr kwie 23, 2008 5:33 pm

pozazdrościłam tych pięknych lilii,Baś pisała że posadziła na wiosnę i latem zakwitły.Baś proszę napisz czy jeśli teraz,za tydzień posadzę to będą kwitły latem? i jak nazywają się te Twoje?
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Baś_22 » śr kwie 23, 2008 10:21 pm

Juleczko myślę, że będą kwitły tak jak i moje :) bo niby czemu nie [?]
Nie podam Ci nazw moich lilii, bo ich nie pamiętam, po prostu nie zapisałam nazw :) ale też i nie ubolewam z tego powodu. Majwazniejsze, że pieknie kwitną i cudownie pachną :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: juleczka2 » czw kwie 24, 2008 7:57 am

tylkoże podobno są takie które sadzi się w jesieni i że są takie które kwitną na 2 gi. rok po posadzeniu,a ja chcę takie żeby w tym roku kwitły,bo mi się spieszy.dzięki za odpowiedż.
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Cebulka » czw kwie 24, 2008 8:05 am

juleczka2 pisze:a ja chcę takie żeby w tym roku kwitły,bo mi się spieszy

Hihi juleczko [tuli] ogrodnictwo Cię na pewno cierpliwości nauczy [lol]
Nie ma tak łatwo, żeby wszystko kwitło jak chcemy - poczytaj choćby temat o piwoniach - przenosinach, czekaniu, grożeniu... [lol]
Zresztą jeśli dostajesz od kogoś roślinki to z reguły są wyhodowane przez niego, więc mniejsze i mogą nie zakwitnąć w danym roku - ale to właśnie lepiej że mniejsze, bo mniejsze zawsze lepiej się aklimatyzują na nowym :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » wt cze 17, 2008 9:36 pm

Jeszcze zawstydzony: Obrazek
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: magdziołek » pn lip 07, 2008 7:14 am

Czy lilie przesadza się jesienią? Muszę swoim zmienić miejsce. Myślałam, że jak przekwitną, to je wykopię, podzielę i posadzę w innym miejcu. Czy tak można zrobić? Jaki miesiąc będzie najlepszy na przesadzanie? Czy cebulki lili, trzeba lekko "przewietrzyć" przed kolejnym sadzeniem jak np. tulipany czy inne cebulowe?
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Onaela » pn lip 07, 2008 9:10 am

Magdziołku-wrzesien to najlepszy miesiac na przesadzanie lilii.Pęd musi byc juz suchy,bo dopóki jest zielony,to cebula rośnie(teoretycznie).
"Wietrzyc" cebul nie trzeba,za to wskazane jest moczenie przez pół godziny w wodnym roztworze środka przeciwgrzybowego :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: tuurma » pn lip 07, 2008 9:24 am

O! Już jedną wątpliwość (o terminie przesadzania) mam rozwianą, to jeszcze tylko powiedzcie, czy zabezpieczacie cebule na zimę, czy tak sobie rosną? Bo mam teraz sporo nowych i nie wiem, jak z ich mrozoodpornością.
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: Onaela » pn lip 07, 2008 3:32 pm

Turemko-to zależy od tego jakie masz gatunki.Lilie orientalne są słabo odporne na mróz,wiec je nawet zalecaja wykopac do doniczki i przechowywac w chłodnej piwnicy.Lilie trąbkowe-bardziej wytrzymałe,ale nie do końca-sadzimy je głęboko(na szpadel ;) ) i okrywamy kompostem,igliwiem itp.
Lilie azjatyckie są mrozoodporne i tych nie trzeba okrywać :D
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: tuurma » pn lip 07, 2008 4:35 pm

No i tu jest pies pogrzebany, bo kupowałam zbałaganione i nie wiem, co jest co. Mam mniej-więcej nazwy odmian (bo spisałam wszystkie, jakie były w sklepie wychodząc z założenia, że potem sobie dopasuję).
Na razie większość jest w doniczkach, trochę w gruncie. Ale tylko kilka zakwitło/zakwitnie, większość pozrzucała pączki, więc nie mam jak sprawdzić :(

Sprawdziłam i mam taką listę:
azjatyckie: Orange Electric, Citronella, America, Lollypop, Grand Cru, Alaska, Medaillon
trąbkowe: Golden Splendour, African Queen, Pink perfection, Regale
oraz orientalnych nie tak dużo odmian: Stargazer, Con Amore i Marco Polo (i być może Montreal), ale np. Stargazera to na pewno mam kilka cebul... na szczęście te akurat wiem, gdzie są, bo były osobno kupowane wczesną wiosną. Będę przykrywać.

Prawdopodobnie mam też takie: Flore Pleno (opisana jako lilium tigrinum) oraz Speciosum Album (l. speciosum). Jeżeli dobrze zrozumiałam, to tygrysie i te "speciosum" też powinny zimę przeżyć?

Aha, we Floralandzie opisują l. trąbkowe jako całkowicie mrozoodporne, ale nie należy im wierzyć, bo rzeczywistość nie jest taka różowa?
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: Onaela » pn lip 07, 2008 10:41 pm

Turemko-moją wiedzę w temacie lilii zgłębiłam od naszego najlepszego ekotopikowego eksperta Mikroska.Ona uprawia lilie trąbkowe od lat i ma spore doświadczenie.Zresztą tenlink potwierza,ze l.trąbkowe trzeba okrywać;
http://www.krokusy.pl/
Kilka z podanych przez Ciebie odmian również posiadam :)
Lilia wspaniała(l.speciosum) też mam.Jednak trąbkowe słabo mi będą kwitły w tym roku,bo w ubiegłym chorowały na jakąś grzybową chorobę.
Chyba w tym linku,który podałam piszą,ze cebule lilii nie chorują.To nie jest prawdą.Sprawdziłam to na swoim przykładzie,dlatego tak wazne jest moczenie ich przed sadzeniem w środku przeciwgrzybowym

Aaa,zapomniałam napisać,ze własnie zakwitły mi 2 lilie azjatyckie,które rozmazałąm metodą przez kładzenie pędów w ziemi.Metodę tę opisywała Belva 2 lata temu na kafe :D
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: tuurma » pn lip 07, 2008 10:53 pm

Czyli profilaktycznie powinnam wszystko bardzo porządnie okryć. To teraz tylko nie pozapominać, gdzie ja je powsadzałam :)

Rozmnażanie metodą belvy rzeczywiście wyglądało na niezbyt skomplikowane, jedna z tych moich "nieszczęść" też zaczęła coś jakby produkować w kącikach liści (ponieważ pędy kupiłam wyrośnięte i pokrzywione, to po posadzeniu leżały częściowo w/na ziemi).

Z moimi odmianami to jest tak "chybił trafił" tzn. brałam mniej-więcej z pudełek opisanych takimi nazwami, jak podałam. Ale już mi zakwitła jedna, co nijak nie pasuje do żadnej z odmian na liście - biała z intensywnymi pomarańczowymi paskami przez środek płatków i lekkim nakrapianiem blisko dna kielicha (trochę przypomina odm. Montreal, ale w porównaniu ze zdjęciami z sieci (poniżej), to ta moja jest z dość wściekłym pomarańczem, a nie żółtym).
Obrazek
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: Onaela » pn lip 07, 2008 11:01 pm

Tuurmo-lilie tygrysie (te akurat są całkowicie mrozoodporne) wytwarzają w kacikach lisci takie małe ,czarne cebulki,które jak dojrzeja,to sie rozsiewaja wokół jak chwaściory.A oprócz tego w ziemi sie mnozą ;) Tak więc w krótkim cvzasie mozna sie niezłego przychówka dochować [lol] Lilie tygrysie darzę najmniejszą sympatią. :)
A przykryc lilie faktycznie warto :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Baś_22 » pn lip 07, 2008 11:06 pm

O! to nareszcie się dowiedziałam co to są te małe czarne kuleczki w kącikach liści lilii [haha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: tuurma » pn lip 07, 2008 11:10 pm

A ja zatem mogę wnioskować, że ta z kuleczkami to tygrysia, czyli prawdopodobnie Flore Pleno ;)
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: Baś_22 » pn lip 07, 2008 11:11 pm

Wnioskujesz poprawnie Tuurma [haha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Onaela » pn lip 07, 2008 11:20 pm

Nie ma jak to prawidłowa dedukcja :P
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Onaela » wt lip 08, 2008 7:14 am

Jeszcze cos waznego w temacie lilii....
W zasadzie kwitnacych lilii nie scinam do wazonu,ale gdy juz mam na to straszna ochotę,to wybieram taką na najdłuzszym pędzie i ucinam w jego połowie.Zasadz jerst taka,ze przynajmniej połowa pedu powinna zostac,bo w przeciwnym razie lilia nie zakwitnie w przyszłym roku.,a jeśli juz to mizernie [cry] .W zadnym przypadku nie należy scinac pedu tuz nad ziemią [!]
No i naturalnie jak lilia przekwitnie,nalezy obciąc czubek z nasiennikami,aby cebula nie wysilała sie na wytwarzanie nasion,,bo to takze osłabia jej kwitnienie na przyszły rok. :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Baś_22 » wt lip 08, 2008 9:08 am

Dzięki Elu za bezcenne porady :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Onaela » wt lip 08, 2008 10:41 pm

Cała przyjemnosc po mojej stronie :D
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: magdziołek » czw lip 10, 2008 9:58 am

Onaelu, mam jeszcze pytanie o lilie... . Sadziłam je jesienią w ubiegłym roku (różowe są starsze), uznałam, że miejsce jest dla nich nie bardzo ciekawe, chciałam je w tym roku przesadzić, można tak po roku je wykopać i przesadzić? Nic im nie będzie?
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kwiaty w ogrodzie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość