Rozmnażanie roślinek.

Nasiona, siew i pielęgnacja

Rozmnażanie roślinek.

Postautor: lucysia » czw lut 15, 2007 11:04 am

Zdobyłam dwie malutkie gałązki oczaru .Przyrost jednoroczny oderwany z piętką.Jak mam postępować dalej ,żeby nie zmarnować i mieć pociechę?
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Onaela » czw lut 15, 2007 8:00 pm

Lucysiu-mądre ksiegi prawią,że oczar rozmnaża się z nasion lub przez szczepienie :cry:
Ale poeksperymentować zawsze możesz :wink: .Ja proponuję jedną sadzonkę w ukorzeniacz i do lekkiej ziemi (pod słoik lub przeżroczystą folię),a drugą w słoiczek i do wody.A nuż puści korzonki?Wtedy juz bitwa wygrana! :D
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: lucysia » czw lut 15, 2007 8:05 pm

buuuu!A ja myślałam,że mi się uda.No cóż spróbujemy :)
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: lucysia » sob mar 03, 2007 7:42 pm

Donoszę ,że oczar otwiera pączki.Niestety u tego w wodzie nie widać korzonków [cry]

Mam pytanie jak rozmnarza się kalinę.Taką co ma kuliste kwiaty i pięknie przebarwia się na jesieni na cudne kolorki.

Właśnie znalazłam pestkę w daktylu.Czy ktoś wie jak to się rozmnaża?Eksperymentów ciąg dalszy.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Anamaria » sob mar 03, 2007 8:30 pm

Lucysiu - kalinę rozmnaża się z sadzonek niezdrewniałych pobieranych w pierwszej połowie lata. Czyli dwa oczka do ziemi jedno oczko nad ziemię i pod słoiczek czy butelkę. Ukorzenia się dość łatwo.
Ja też będę ją rozmnażać w tym roku. Mam jeden krzaczek cudnej białej:
Obrazek

Pestek daktylowych nie próbowałam sadzić. Z tych suszonych daktyli to sie chyba nie nadają?
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Andrzej » sob mar 03, 2007 8:39 pm

Lucysiu spróbuj następująco:
- Pobierz sadzonki zdrewniałe trzyoczkowe
- Odetnij dolne oczko
- Skalecz kore na sadzonce w okolicach tego oczka (podrap)
- Zastosuj ukorzeniacz do sadzonek zdrewniałych
- Ukorzeniaj w perlicie lub gruboziarnistym piasku
- Całość postaw tak by temperatura podłoża wynosiła najlepiej około +25C (dobrze by pąki były w temperaturze niższej)
- Nakryj całość torebką foliową, koniecznie podziurkowaną (dla wymiany powietrza)
- Poczekajmy około 3 tygodni
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: lucysia » ndz mar 04, 2007 11:56 am

Andrzejku,jak mają być zdrewniałe to można teraz ukorzeniać,czy jakiś inny termin jest odpowiedni?
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Andrzej » ndz mar 04, 2007 12:13 pm

UPS... Chyba nie zrozumiałem Twego pytania Lucysiu [rol]
Wiosną rozmnażasz z sadzonek zdrewniałych, a latem z sadzonek zielnych i półzdrewniałych.
Najleszy termin to wg. mnie czas po zakończeniu przez roślinę okresu spoczynku zimowego który trwa do połowy lutego. Dlatego najlepiej jest ukorzeniać z sadzonek zdrewniałych w okresie marzec - kwiecień.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: lucysia » ndz mar 04, 2007 12:20 pm

Wszystko okey,czyli do pracy marsz!!
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: lucysia » pn mar 05, 2007 3:02 pm

Donoszę,że oczar w wodzie posiada mgiełkę korzeni.Dziś przypatrzyłam się i zoczyłam zjawniątko ledwo widoczne ,,ale jest. [lol]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: lucysia » ndz mar 11, 2007 3:07 pm

Donoszę,że drugi oczar też ma korzonki i co mnie bardzo cieszy Stefanotis dla Andrzeja też "ruszył".Nabiera malutkiej mgiełki korzeni.Nie jest jest żle [lol] [lol]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Cebulka » ndz mar 11, 2007 8:15 pm

lucysiu w sprawie daktyla - kiedyś jak byłam mała to wydaje mi się że kiedyś po zjedzeniu (takich normalnych, suszonych) posadziliśmy z tatą pestkę, i po paru miesiącach coś nam tam wykiełkowało, tylko że skończył nam się zapał do eksperymentów...

Ale popatrzę w domu do książki "Rośliny egzotyczne od pestki", może coś tam mądrego będzie jeszcze :P

Możesz proszę dokładniej napisać co zrobiłas z tym oczarem co ma korzonki?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: lucysia » pn mar 12, 2007 7:48 pm

Po prostu wsadziłam do wody.A jak zobaczyłam ,że puszcza to wyjęłam tego drugiego z ziemi i też włożyłam do wody.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Cebulka » wt mar 13, 2007 9:35 am

Fajnie [jupi] ! Ciekawe, a ja zawsze byłam przekonana że jak koło gałązki w wodzie tworzyła się mgiełka to że to po prostu jakaś pleśń... :/ Ile ukorzenionych prawie gałązek do kosza poszło...

No nic, i tak nie miałam gdzie je wsadzic.

Trzymam kciuki za oczarki :) Który to gatunek?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: lucysia » wt mar 13, 2007 9:41 am

Czy to omszony czy pośredni?Na pewno żółty,niestety nie pamiętam jaki był środek i nie mogę dokładnie potwierdzić.Jak zakwitnie to się będę przyglądać [lol]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Albera » czw mar 15, 2007 4:47 pm

Daktyl? Proste: do ziemi, podlewaæ i czekaæ. Kiedy¶ wyhodowa³am,mia³ ju¿ prawdziwe pierzaste li¶cie, ale oblaz³y go tarczniki czy inne paskudztwo i pozby³am siê go.
Albera
 

Postautor: Andrzej » śr mar 21, 2007 7:14 pm

Albera pisze:Daktyl? Proste: do ziemi, podlewać i czekać. Kiedyś wyhodowałam,miał już prawdziwe pierzaste liście.

Dokładnie tak jak pisze Albera z tym, że czasami czekać trzeba dość długo. Mam w domu chyba dwie palmy otrzymane w taki sposób.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: magdziołek » ndz lut 17, 2008 12:21 pm

Długo szukałam miejsca, gdzie można wpisać wiadomości o wysiewaniu wszelkich roślinek ..... może tu...? Przecież wysiewa się nawet byliny, czy iglaki... więc zdecydowałam, że tu zapytam... .
Zacznę od tego, że właśnie przywiozłam do domu nasionka kwiatów jednorocznych, dwuletnich i bylin (ostróżki, jeżówki, naparstnice, gailardię, lewkonie,szałwię czerwoną, mrozy, poziomki, rączniki itp)... . Kupiłam też ziemię do wysiewu roślinek i palety (wielodoniczki?) . Mam pytanie, po ile nasionek wysiewać do takich palet ? A może lepiej nasionka wysiać do większych pojemników a później pikować na te palety? Może ktoś ma doświadczenie w tej sprawie, proszę o poradę. :)
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: saginata » ndz lut 17, 2008 1:35 pm

Ja w ubieg³ym roku wysiewa³am do doniczek a nastêpnie pikowa³am do palet.Chyba tak lepiej.
saginata
 

Postautor: Onaela » ndz lut 17, 2008 3:38 pm

Sagi ma rację-do wielodoniczek wysiewa się bezpośrednio nasiona roślin,które nie lubią pikowania,przesadzania.Taka informacja powinna znajdować sie na opakowaniu.Wiem np,że porów nie powinno się pikować,dlatego wysiewam je bezpośrednio do palet po 1-3 nasionka do dołka :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: magdziołek » ndz lut 17, 2008 4:28 pm

Dzięki Wam, Onaelu i Saginatko już wiem. Fakt, odkryłam te informacje na opakowaniach nasion i właśnie doczytałam w lutowym nr "działkowca".
Miło, że można liczyć na fachową pomoc koleżanek :) .
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Jedynka » pn mar 03, 2008 4:05 pm

Pozwolicie że też dorzucę swoje trzy grosze. Co roku wysiewam kwiaty jednoroczne właśnie do doniczek ,dość dużych. Potem pikuję albo ,jeśli pogoda i temperatura pozwala sadzę wprost do gruntu. Wysiałam już szałwię czerwoną i niebieską, werbenę. portulankę, gazanię. Na portulankę nie mam nadziei, że wyjdzie bo jest bardzo oporna. Ale wzejdzie na działce, z ubiegłorocznych nasion.Bardzo ją lubię.Ma piękne kolory. Wyciągnęłam już z piwnicy fuksje .pelargonie, begonie. Datury też-mają już piękne liście. Aktualnie walczę z jakimś zwirzem, który wyjada mi w nich dziury. Według atlasu to jest kwieciak jabłoniowiec. Pewnie przydarłam go razem z ziemią w doniczkach. Czy ktoś widział daturę karminową ? Szukam jej bezskutecznie a bardzo mi się podoba. Mam tylko białą pełną i białą pustą. Maiałam też żółtą ale padła. Ależ się rozpisałam. Chyba za dużo. [lol]
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: Fil » wt mar 04, 2008 4:41 pm

Jedynko, a gdzie trzymasz te donice? Masz jakieś specjalne miejsce z super warunkami dla roślinek, czy zwyczajnie na parapecie? Pytam, bo wysiewanie nasionek staje się dla mnie powoli pięta Achillesa. Zawsze cos mi nie wyjdzie. Albo nie wzejdą wcale, albo są gigantycznie wyciągnięte z braku światła (jak sałata w tym roku). Nie dysponuję niestety inspektem, szklarnią, ani niczym takim i skutki z reguły są opłakane. Właśnie ratuję bazylię - zdjęłam ja z parapetu i postawiłam w kuchni pod szafką z zamontowaną lampką [!] Ciekawe czy sie jej to spodoba.
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: Cebulka » wt mar 04, 2008 5:07 pm

Jedynka pisze: Ależ się rozpisałam. Chyba za dużo. [lol]
Jedynko - nie znamy tu takiego pojęcia [rotfl] [haha] [tuli]

Mówiąc karminową masz na myśli daturę czerwoną, czy różową?
Widziałam ostatnio do kupienia w którymś supermarkecie pełne różowe do kupienia. Przepięknie na okładce wyglądały [serce] Ale znów kupię, posieję i gdzie ja to przez zimę przetrzymam... :(
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Jedynka » wt mar 04, 2008 6:13 pm

Fil , nie mam żadnego super miejsca.Trzymam je w pokoju na parapecie.Tylko reguluję temperaturę. jak będą mieć za zimno to siewki padną-zbyt zimne podłoże.Często wietrzę i odchylam firankę , żeby miały trochę słoneczka. Pelargonie są ładne ,wyciągnęło trochę fuksje.Ale tym się nie przejęłam. Przycięłam wyciągnięte gałązki trochę i już widzę ,że nabierają ciała.Robię tak co roku i się sprawdza. Nie wiem czy lampka nie załatwi bazyli, może jej być za ciepło. Może wystarczy sam parapet. :) :)
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: Jedynka » wt mar 04, 2008 6:21 pm

Cebulko-miałam na myśli ostrą czerwień . w sklepie znalazłam żółtą pełną .Kupiłam ale dopiero w domu zorientowałam się ,że wpuściłam się w maliny. Jednoroczne- a takich nie chcę.Moje są stałe.Przechowuję je jak fuksje .Po dwóch sezonach robi się problem- w ciągu roku potrafią mieć przyrosty dwumetrowe.Kłopot z transportem i przechowaniem.Wtedy na zimię obcinam gałązki i robię sadzonki. ;) ;)
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: Fil » wt mar 04, 2008 9:48 pm

Właśnie z parapetem nie mam najlepszych doświadczeń :( , mimo że od strony południowej. Chociaż... jak się teraz nad tym zastanowiłam, to faktycznie okno jest trochę cofnięte w głąb i może przez to jest ciemniej. A co do lampy, to jest taka jarzeniówka zamontowana pod wiszącą szafką, a więc w pewnej odległości od blatu, na którym stoi bazylia. Narazie sprzeciwu nie słyszę [lol]
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: Cebulka » wt mar 04, 2008 10:25 pm

Ja obecnie mam bazylię na parapecie północno-wschodniego okna, myślałam, że sie tam nie utrzyma, a jednak nawet nawet, jest co skubać. W przeciwieństwie do rozmarynu i tymianku, które musiały jednak z kuchni do dużego pokoju na strone południowa wybyc :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » śr mar 05, 2008 12:51 am

Ja nasiałam różnistych ziół na parapecie wschodnim, bo innego nie posiadam. Wyciągaja się jak ślimaczory. Rukolę to kot mi zjadł [zly]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: amita » śr mar 05, 2008 11:42 am

A na zdrowie temu kotu,co mu będziesz żałowała.U mnie wszystkie próby hodowania ziół skończyły się niepowodzeniem.Jak ja taką"rękę" będę miała na działce to czarno to widzę [cry]
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Emmi » śr mar 05, 2008 12:52 pm

Amitko nie martw się :* Moja przyjaciólka też nie ma ,,ręki do kwiatów,, i wpadła na pomysł, że sadzi je w rękawiczkach i wiesz, że ,,zły urok,, nie działa :D
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Fil » śr mar 05, 2008 12:58 pm

Cebulko, jesli masz co skubać, to całkiem inna inszość. :) Kupiłaś pewnie gotową bazylię sklepową? Taką też mam, jeszcze z zeszłego lata i ma sie całkiem dobrze na parapecie północno-wschodnim. Bardziej martwie sie o nasionka, z którymi zawsze mam jakies przejścia.
A tu za oknem... zima!!! [rol]
Ostatnio zmieniony śr mar 05, 2008 1:03 pm przez Fil, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Następna

Wróć do Kwiaty w ogrodzie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości