Czy ktoś z Was ma doświadczenia z preparatem Promanal? Chcę po raz ostatni dać szansę moim czarnym porzeczkom, które co roku obklejone są wręcz mszycami. Próbowałam już wszystkiego jesli chodzi o pryskanie, wywary z pokrzyw i takie tam. W zeszłym roku podjęłam decyzję o wykarczowaniu badziestwa, bo już sobie z nim nie radzę. Nie dość, że się namorduję z wycinaniem tysiąca gałęzi i odrostów (nie wiem skąd tego tam tyle rośnie) to jeszcze te gigantyczne kolonie mszyc, a owoce tez przez to drobne raczej.
Decyzja niby została podjęta, ale to dawno przeciez było i znów mi serce zmiękło, i znów chcę im dac szansę... Znalazłam informację o tym Promanalu, że niby niszczy również zimowe formy mszycy. Ale opisy trochę się od siebie różnią, więc pewna nie jestem. W niektórych z nich nic o mszycach nie ma.
Idea ma być taka, że preparat ten obkleja całą roślinę wraz z mszycami i je dusi. Stosuje się to właśnie teraz (no, może jak śnieg troche odpuści
Wie ktoś czy warto? Czy ciachnąć ta porzeczkę i mieć z głowy?

. Oczywiście przy dużej ilości mszyc musiałam je pościągać z roślin, ale ogólnie na tej zasadzie, usuwania mrowisk pozbyłam się mszyc z róż.
Poza tym z doniczkami to długi proces. Omotykować na zasadzie wzruszenia ziemi aby nie dać miejsca na mrowiska, bo mrówki najczęściej zajmują ziemię nieruszaną, co też stanowi pewne wyjątki znane mi osobiście, ale sukcesywne omotykowywanie pomaga.![glupek [glupek]](./images/smilies/glupek2.gif)


lub mandżurską
A ja myślałam, że to takie bogate pąki! ![dokuczacz [dokuczacz]](./images/smilies/dokuczacz.gif)
![prosi/szacuneczek [prosi]](./images/smilies/prosze.gif)
I pomidor obok miał przypalone liście. Nie wiem jak to się stało, że obok pomidory normalne, a te akurat taki promień słońca zebrały ![bezradny [bezradny]](./images/smilies/bezradny.gif)