opowiesci o duchach

[belva]

Jakos nigdy dotychczas nie mialam do czynienia z duchami...... ale wczoraj dziwna rzecz mi sie przydarzyla.

[amita]

Potęgujesz napięcie opowiadaj

[belva]

Wlasnie opisalam prawie cale zajscie.. i wszystko mi zjadlo..
Napisze jutro bo moj entuzjazm pisarski na ten wieczor sie wyczerpal

[Baś_22]

No to czekamy z jeszcze większą niecierpliwością.

[koliberek]

Belva .... , pisz koniecznie ..
Zawsze mnie te sprawy interesowaly...a od smierci meza jeszcze bardziej ..

[belva]

Nie wiem czy mam to przypisac temu ze duzo ostatnio czytalam o pewnej zaprzyjaznionej rodzinie moich dziadkow i rodzicow. Corka tych panstwa byla razem z moja mama w obozie po Powstaniu Warszawsim a ojciec z bratem zgineli wczesniej tez na Pawiaku i w obozach...

Czytam sobie wlasnie jeden dokument , leze juz w lozku, jest ok 11 wieczorem . Na pewno nie spie bo jestem dos podniecona tym o czym czytam... i nagle slysze szum wlaczajcego sie wiatraka w lazience.
Ten wiatrak nie moze sie sam wlaczyc. Trzeba pstryknac pstryczkiem na scianie. Sa tam trzy wylaczniki. po lewej od jednego swiatla , w srodku ten od wiatraka i po prawej swiatlo nad prysznicem. Wstaje , wchodze do lazienki .. wszystkie pstryczki sa na dole. Pstrykam we wszystkie strony tym od wiatraka... nic.Zapalam swiatlo glowne.. wiatrak caly czas chodzi. Gasze swiatlo gorne... wiatrak gasnie. Zapalam znowu swiatlo gorne.. wiatrak sie wlacza. Wylacznik srodkowy ( ten od wiatraka) jakby nie istnial.. nie funkcjonuje zupelnie.
Troche sie zdenerwowalam bo pomyslalam ze jakis elektryk musial cos zle podlaczyc.. ale tu elektryk nic nie robil co najmniej przez 10 lat... Najdziwniejsze to to ze ten wiatrak sam sie wlaczyl bez pstrykania..

Rano wstaje i lece zobaczyc co jest grane.. aby powiadomic elektryka ze musi byc jakis kontakt..
i co?? wszystko jest w porzadku tak jak zawsze bylo od lat. Wszystkie wylaczniki funkcjonuja jakgdyby nigdy NIC.

No i co wy na to?

S mowi ze pewnie mysz sie przeciskala i powodowala te dziwne zjawiska

[koliberek]

Nie wiem Belvo, ale my ludzie zawsze szukamy racjonalnych wytlumaczen czegos czego nie rozumiemy... Moze to i byl zbieg okolicznosci, jakies przebicie w sieci, a moze cos innego....

[belva]

Tak szukamy racjonalnych wytlumaczen bo te sa bardziej prawdopodobne.
Ale.... jezeli chodzi o ta rodzine o ktorej wam wspominalam to jeszcze jedna mala ale dziwna rzecz sie stala..

Szukalam w necie ksiazki telefonicznej Warszawy ( kiedys byla) i zamiast tej wspolczesnej znalazlam kogos kto chcial sprzedac ta z 1938 roku... Jako przyklad jednej ze stron wstawil jedna strone tej ksiazki. No i traf chcial ze na tej stronie byl wlasnie numer przedwojenny tej rodziny..oczywiscie z adresem etc..

Wszystko da sie racjonalnie wytlumaczyc.. nawet ducha
No bo w koncu jezeli wiekszosc ludzi wierzy w zycie pozagrobowe to dlaczego nie???
Co jest nieracjonalnego w tym?

Kiedys prymitywne ludy baly sie elektrycznosci bo nie mialy pojecia co to jest.........

[tereklo]

A ja wierzę w duchy.
Są wśród nas duchy, którym nie pozwolono odejść, duchy, które nie wiedzą, że nie mają już ciała, duchy, co mają jeszcze coś "do załatwienia" i duchy, które odbywają karę i żywią się naszą energią, by przetrwać. To jest kumulacja energii, kto wie jak może działać na elektryczność

[belva]

Sa napewno w naszym wszechswiecie energie o ktorych nam sie na razie nawet nie sni.. I ktore mozna po prostu zbadac. Jedna z tych zagadkowych dziwnych energii jest ta ktora od czasu do czasu daje o sobie znac w bermudzkim trojkacie np......

[belva]

Wierze w niesamowity potencjal ludzkiego mozgu.
Mysle ze mamy zdolnosci przewidywania wydarzen ale nie wiemy jak to kontrolowac.
Sny np. Coz to za dziwne mieszanie z poplateniem a nieraz przeciez sa prorocze.
Tlumaczenie snow od zawsze bylo czyms co interesowalo ludzkosc.
Senniki sa bardzo biedne i nic nie mowia wlasciwie.
Tlumaczenie Freuda nie bierze zupelnie pod uwage zadnego wybiegania na przod wiec jest ograniczone.
A te refleksje wziely sie z mojego dziwnego snu tej nocy...

[koliberek]

Belva,mnie sie tez ostatnio rozne dziwne sny zdarzaja
Napisz co to za sny miewasz ...jesli oczywiscie mozesz...

[belva]

Jasne
Snila mi sie parada usmiechnietych : czapli, zurawi, bocianow i innych dlugonogich ptakow.. wokolo mojego starego podworka. Szly scisniete jeden przy drugim jak dziewczyny na wyborach miss...Usmiechniete i scisniete...

[koliberek]

Belvo wg moich sennikow, czaple itp. to przepowiednia zmian w zyciu, a ze smialy to juz ja interpretuje ze zmiany beda na lepsze, a ze to mialo miejsce w Twoim starym domu, to byc moze zmiany te beda dotyczyc wlasnie tego miejsca

[belva]

a ... tylko ze to miejsce juz dawno nie jest moje... Moze mimo tego tam beda jakies zmiany?? To stary przedwojenny budynek.

[koliberek]

to moze za bardzo zabrnelam w szczegoly z ta interpretacja
moze po prostu miejsce z przeszlosci ma wskazywac na zmiany ktore beda mialy zwiazek z przszloscia niekoniecznie z tym konkretnym miejscem

[belva]

a co z innymi ptakami.. to nie byly tylko czaple

[koliberek]

Sprawdzilam czaple, bociany i zurawie oraz symbol ptaka, opisy sie nieco roznily, ale generalnie sprowadzalo sie to do jednego: Zmiany