Trociny

ogólne rady, porady, sposoby, sugestie, opinie, dyskusje...

Trociny

Postautor: Cebulka » wt sty 11, 2011 11:51 am

Trociny
[06.04] 06:50 Werter
Jeżeli masz Migo dostęp do trocin drzew iglastych, gorąco polecam Ci wykonanie kompostu do ściółkowania borówek. Osobiście wykonuja go poprzez kilkakrotne przekładanie warstwy trocin, igieł sosnowych, liści dębowych i .... świeżo skoszonej trawy. Trawa bowiem "zagrzewa się" podnosząc temperaturę kompostu, przyśpieszając w ten sposób jego dojrzewanie. W trakcie układania kompostu, każdą z warstw podsypuję lekko siarczanem amonu. Skutek ściółkowania takim kompostem jest ..... oszałamiający, gałęzie bowiem wprost pokładają się pod ciężarem owoców.
********************************************************************************************
[07.04] 06:41 Werter
Kawałki drewna zaczną Ci próchnieć (w wilgotnej glebie) po ok. roku, a całkowity ich rozkład i przemiana w formę dostępną dla roślin, zależnie od grubości użytych kawałków, nastąpi dopiero po kilku latach. Zdecydowanie nie jest to najlepszy pomysł.
W ogrodnictwie rzeczywiście Emmi używa się trocin do poprawy właściwości fizycznych gleb.
Lecz po pierwsze są to głównie trociny roślin iglastych, a po drugie, używa się je po wcześniejszym przekomostowaniu, gdyż świeże "ogołacają" glebę z azotu. Trociny takie można również stosować jako tani dodatek do torfu przy ukorzenianiu tui, cyprysików, itd, itd. Warto zwrócić uwagę, że świeże trociny roślin liściastych zawierają w swym składzie znaczne ilości garbników powodujących zachamowanie wzrostu roślin.
Reasumując, stosując świeże trociny z np. tartaku otrzymamy efekt odwrotny do zamierzonego.
Najlepiej je więc Emmi przekompostować na pryżmie dodając nieco nawozów azotowych np. saletra amonowa.
Ach........ Emmi. Próchnica to nie tylko próchno z drewna. Pod tym pojęciem rozumie się substancję organiczną uzyskaną z przekompostowanych resztek roślinnych w wyniku ich rozkładu przy pomocy wody, powietrza, bakteri itd.
********************************************************************************************
[07.04] 07:56 Emmi
Przypomniało mi się po przeczytaniu artykułu, że polecano ściółkę, którą daję gryzoniom przeznaczyć po uzyciu na nawóz ogodowy... ale on chyba też musi trochę poleżeć, nie można od razu pod rośliny, prawda? To są wiórki drobniutkie.
********************************************************************************************
[07.04] 08:15 Werter
Faktycznie, ściółka wraz z ... hmm ... zawartością to super nawóz pod pojedyńcze rośliny (ze względu na ilość).
Można by też nastawić go w starym wiadrze z nie wielką ilością wody do przefermentowania. O tym gdy gnojówka jest gotowa dowiemy się widząc jak płyn się zacznie burzyć. Rozcieńczamy wodą i .... gotowe do podlewania. Nigdy nie używałem nawozu od chomika, czy świnki morskiej ale nawóz uzyskiwany podczas chodowli króli, (też gryzonie) test uważany za wartościowszy, pod względem zawartości suchej masy itd. od nawozu kurzego i innych.
********************************************************************************************
[07.04] 08:26 Emmi
Tak dla jasności mogę te wiórki po gryzoniach na dwa sposoby?
1. to zalać w wiaderku wodą, odczekać i podlewać. (co z tym co zostanie w wiaderku?)
2. Wrzucić do kompostnika i na jesieni podrzucić w ziemię. ( czy od razu mogę wysypać wokół
kwiatów czy drzew i lekko przekopać?)
********************************************************************************************
[07.04] 09:20 Werter
Dokładnie tak Emmi ja piszesz.
Wrzuć do kompostnika i na jesieni podrzucić w ziemię. Zyska na tym kompost, otrzymując dodatkową pożywkę dla bakterii rozkładających roślinne resztki. Świeżego nawozu raczej nie proponuję rozsypywać pod rośliny. Tego się nie praktykuje.Gnojowica do podlewania roślin. Zalać odchody (ze ściółką) niewielką ilością wody. Odczekać aż płyn zacznie "szumieć", "burzyć się" aż pokaże się piana. Następnie rozcieńczyć go 10-krotnie wodą i takim rozcieńczonym roztworem podlewać. To co zostanie, no cóż, niewiele tego będzie, na kompost, niech się nie marnuje.
********************************************************************************************
[28.11] 20:05 Cebulkaa
Jak odróżnic trociny iglaste od liściastych? Bo w tej książce którą opisuję u góry jest (chyba) mądrze napisane o kompoście, że jeśli robi się go głównie z pokosu traw to wychodzi mieszanka zbyt bogata w azot i żeby nie wyszła oślizgła zielona maź, trzeba dodac coś o zawartości węgla, czyli na przykład trocin. Wiem gdzie niedaleko jest tartak, ale wolałabym zbierac trociny kiedy nikogo tam nie ma, żeby obejśc sie bez zbędnych pytań. Tymczasem przeczytałam tak koło strony dwudziestej, jak piszesz, że nie wolno używac na kompost trocin z drzew liściastych. Tylko jak to odróżnic?
********************************************************************************************
[29.11] 06:23 Werter
Cebulko Hihihihi - jak odróżnić ? Najprościej po zapachu żywicy. Nawet kilkumiesięczne wióry (o świeżych nie wspominając bo ich zapach "aż wierci w nosie") przechowywane w zadaszonym pomieszczeniu, wyrażnie pachną żywicą.
Jeśli tartak o którym piszesz Cebulko nie ma pieca do spalania trocin to zapewne z wdzięcznością pozbędzie się ociupinki uciążliwego odpadu.Pamiętaj Cebulko, że taki stos kompostowy bardzo osiada będziesz więc potrzebowała (patrząc objętościowo) dość dużo trocin. Uwaga ! Przekompostowane trociny, wymieszane z glebą bardzo szybko się w niej rozkładają (ok. 1 roku !!!) wyrażnie poprawiając jej pulchność i zawartość próchnicy dlatego szykuj śmiało Cebulko od razu wielki stos. Za dużo nie będę pisał bowiem zapewne już to wiesz Cebulko. Świeże trociny zubożają glebę z azotu dlatego wskazane jest ich bądż wcześniejsze przekompostowanie(z udziałem tego składnika), bądż podwojenie dawek azotu w miejscu ich stosowania.
Gdzieś na początku Topicku rozmawiając z Migą podawałem swój przepis na kompost dla borówek (właśnie z udziałem trocin i skoszonej trawy). Gwarantuję go, jest to bowiem sposób wypróbowany i stosowany.
********************************************************************************************
[26.05] 07:18 Werter
- "Mam niedaleko tartak"Jeśli masz niedaleko tartak i uprawiasz borówki amerykańskie to gorąco polecam Ci kompost z trocin który opisałem gdzieś na początku topiku. Układając stos kompostowy by na przemian dać warstwy trocin i świeżo ściętej trawy. Trawa trzyma wilgoć (sama zagniwa) i daje wysoką temperaturę (zagrzewa się) co przyśpiesza powstanie kompostu. Borówki bardzo lubią trociny, a ziemia robi się pulchna ja maślana bułka
Gdy kompost bedzie gotowy, wymieszaj go z wierzchnią warstwą ziemi. Borówki płytko się korzenią (mają korzenie cienkie jak włoski, zbite w gęste kołtuny).
********************************************************************************************
[26.05] 07:55 Sloneczko2006
Werter dziękuję za wszystkie rady. Słyszałam, że pod borówkę daje się trociny z drzew iglastych czy trzeba na to uważać wiesz w tartaku tną różne drzewa? Ale rada jest świetna zwłaszcza, że wożę trocinki moim świnkom one je już odrobinkę przekompostują
********************************************************************************************
[30.05] 19:30 Słoneczko2006
Najciekawsza rzecz stała się na moim kompostowniku. Wyrzucam tam trocinki spod świnek morskich, i wyrosły mi dynie, kukurydza i słoneczniki czyli to co jedzą moje maleństwa chyba tego nie powyrywam tak ładnie rośnie. Pięknie rośnie moja dynia ozdobna i cukinia tak że niema co narzekać.
********************************************************************************************
[03.06] 21:27 Shalla
Przyłączam się do pytań o ten kompost z trocin i liści dębu. Na jesieni nabyłam mikry krzaczek boróweczki amerykańskiej i marzę jaknajszybciej uzyskać z niego wiadro owoców Uwiebiam tę borówkę.
*******************************************************************************************
[03.06] 21:31 Shalla
, ale jak długo się robi taki kopost, gdzie się go sypie - dookoła?? O jakiej porze roku ?
*******************************************************************************************
[03.06] 21:52 Werter
Shalla- "Na jesieni nabyłam mikry krzaczek boróweczki amerykańskiej i marzę jaknajszybciej uzyskać z niego wiadro owoców"
Ja pisałem powyżej, do kompostu nadają wszelkie komponenty mające kwaśny odczyn; trociny drzew iglastych, igły sosnowe itd. Liści dębowych należy dodać z umiarem, zawierają bowiem w sobie garbniki, których nadmiar w glebie może powodować zachamowanie wzrostu nawożonych roślin. Jeśli zrobisz go teraz i dasz sporo warstw świeżo ściętej trawy, to do jesieni powinien być gotowy. Trawa gnijąc w kompoście daje bardzo wysoką temperaturę, wkładając rękę wewnątrz kompostu można się oparzyć !!! Wiem, wiem, że tak wysoka temperatura może i nie jest wskazana, ale zdecydowanie skraca ona czas oczekiwania na gotowy efekt. Otrzymany kompost należy wymieszać z wierzchnia warstwą ziemi wokół roślin (płytko przekopać).
********************************************************************************************
[05.06] 15:29 mała ogrodniczka
Jeszcze jedno pytanko do Wertera..., tylko proszę miej dla mnie wyrozumiałość ...ja znowu o ten kompost pod borówki..., czy te kolki sosnowe mają być świeże, czy mogą byc zgrabione? to samo dotyczy liści dębowych...
********************************************************************************************
[05.06] 21:45 Werter
Mała Ogrodniczka- "czy te kolki sosnowe mają być świeże, czy mogą byc zgrabione? to samo dotyczy liści dębowych..." Rozumiem Mała Ogrodniczko, że chodzi o igły sosnowe? Ja dawałem zgrabione i... jakoś nie wyobrażam sobie skubania "żywej" sosny z igieł, hihihihi - to musiałoby być bolesne dla skubiącego
********************************************************************************************
[19.10] 09:51 toja39
Mam pytanie, to z tych "mądrych".. Mój sąsiad na wsi ma pół stodoły trocin i nie wiem czy nie możnaby ich w jakims stopniu wykorzystać do ochrony roślin przed mrozem. Mam już korę, ale może te trociny też można wykorzystać?
*******************************************************************************************
[19.10] 09:57 Cebulkaa
toja - jak kiedyś bardzo sprytnie doradził mi Werter - powąchaj te trociny! Powinny mocno, żywicznie pachniec. Trociny używane do celów ogrodniczych powinny byc z drzew iglastych, bo z liściastych mogą zawierac garbniki, hamujące rozwój roślin (dlatego np. lasy bukowe są takie rzadkie i mają mało poszycia - liście buka zawierają substancje szkodliwe dla małych roślinek które mogłyby rosnąc poniżej i w końcu stac się konkurencją) (Chociaż z drugiej strony jak będą to trociny z takiej lipy czy wierzby to chyba nie będzie tragedi.. ale nie wiem)
********************************************************************************************
[19.10] 10:01 toja39
Cebulko te trociny są świerkowe to akurat wiem. Poniucham je napewno. Powiedz mi tylko czy należałoby je zmieszać z korą czy raczej nie i czy nadają się do wszystkich roslin......
********************************************************************************************
[19.10] 10:07 Cebulkaa
Jak wiesz że iglaste to już fajnie. Wieczorem albo pewniej jutro rano napiszę Ci co teoretycznie wiem o trocinach Ale moż jeszcze ktoś by się praktycznie wypowiedział?
*******************************************************************************************
[19.10] 15:02 bird05
A trociny trzeba przekompostować. Podaję za Werterem( Ha! jesteś cytowany !):trociny iglastych, igły sosnowe, liscie dębowe i skoszona trawa Z tego przekładaniec warstwowy i pomiedzy warstwy przesypać siarczanem amonu. To miał być kompost do ściółkowania borówki. wiec pewnie dosć mocno kwaśny. Nie mam proporcji niestety. A mozna zastapic czymś liscie dębowe?
********************************************************************************************
[26.01.2009] 18:40 Zabcia44
Witam wszystkich,na dworze jeszcze wszystko śpi,więc może ktoś pomoże w moim problemie,który mam od paru ładnych lat.Kiedyś hodowałam zwierzęta na trocinach i tymi zużytymi trocinami podsypywałam w ogrodzie co mogłam,roślinkom to pasowało ale wyhodowałam sobie,nieświadomie plagę skorków czy szczypaw jak kto woli.W lecie mam je wszędzie,z warzyw się wysypują,z rozwiniętych róż,zżerają mi kwiaty jak leci:georginie, peonie,floksy ,powoje,miliny amerykańskie,nie mam co ścinać do wazonu.siedzą we framugach drzwi do domu i piwnicy na które trzeba bardzo uważać przy otwieraniu żeby nie spadły na głowę,spadają nawet przy otwieraniu bramy/żelaznej/,wieczorami widać jak spacerują po żółtej ścianie domu i nawet nie można oprzeć się na poręczach balkonowych.Mam już tego serdecznie dość,przez wiele lat nikt nie umie mi pomóc.Może wreszcie ktoś z was zna jakiś sposób na nie,bo szkoda mojej pracy,naprawdę nie mam już siły.
********************************************************************************************
[26.01.2009] 19:42 amita
"Ciekawostką jest dodatkowa para genitaliów obecna u samców na wypadek uszkodzenia pary podstawowej."
Taki ewenement chcesz zgładzić,Żabciu ? Wszędzie piszą,że jest pożyteczny i tylko czasem podgryza roślinki,bo jest wszystkożerny.Należy robić pułapki i skorki wywalać daleko od domu.Ha,wyczytałam,że są wrogiem rybika cukrowego.Ale wydaje mi śię,że mimo tylu zalet,nie polubisz ich.Cóż,proponują środki chemiczne,ale nie grzebałam tak głęboko,żeby doczytać jakie.
********************************************************************************************
[26.01.2009] 20:29 Jukas
Na skorki najlepsze jest likwidowanie gniazd, ale przy takiej ilości to walka z wiatrakami obliczona na lata. Popytaj w sklepach może jest jakieś chemiczne świństwo.
********************************************************************************************
[27.01.2009] 08:49 Zabcia44
Witam wszystkich,mam trochę czasu to coś napiszę.Odnośnie plagi skorków to do tej pory żaden sklep mi nic nie polecił i żadne fachowe pismo nic o tym nie pisze,czyżbym tylko ja jedyna miała z nimi aż taki kłopot?zauważyłam że one zimują w ziemi może by ziemię czymś posypać?
********************************************************************************************
[27.01.2009] 22:49 Onaela
Żabciu-kliknij w link ponizej,tam coś popisalismy o skorkach na Ekotopiku
http://ekotopik.mojeforum.net/skorki--temat- vt700.html
********************************************************************************************
[01.02.2009] 12:30 zabcia44
poczytałam sobie wasze wypowiedzi o skorkach może zafunduję sobie ten pylisty preparat na mrówki i przepraszam jak niektórych wystraszyłam tymi zużytymi trocinami,ale ja tego miałam bardzo duże ilości,z 60 klatek szynszylowych czyli z 5,6 worków tygodniowo dotąd aż nie miałam już czego posypywać
********************************************************************************************
[26.03.2009] 19:00 jolkaza
Jeszcze zdanie na temat kompostowania
Trociny - ponieważ są ubogie w azot i trudno się rozkładają , dobrze w tym przypadku zrobić gnojówkę np. z pokrzyw i polać tą gnojowicą trociny lub wymieszać i dopiero wrzucić na kompost. Dobrze jest także posypać obornikiem, bo łatwo przeobrażają się w próchnicę.
********************************************************************************************
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Wróć do Vademecum Ogrodnika

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości