Ja Cię Rysiu proszę,nie nabijaj się z żony.Otóż, mój mąż wyskoczył z samochodu,machał rękoma i mówił słowa niecenzuralne.Ale zaparkowałam tyłem między dwoma autami idealnie choć kilka siwych włosów mi przybyło,brak dzielenia wspólnego loża i stołu trwał jakiś czas...a moja sasiadka na drugi dzień mówi mi: jeju,jaki ten twój mąż cierpliwy,jak on ci pokazywał ja masz skręcić.No,mój to by mi dał! Hmmm.on mi pokazywał jak mi łeb ukręci jak zarysuję swój samochód a potem co mi sąsiad zrobi jak nie minę jego auta
Zapytałam tylko:Magda,a skąd to oglądałaś? - z okna.No,nowoczesne szkło jest dźwiękochłonne acz czy aż tak bardzo? Jaki wniosek? nie oceniaj po pozorach.Może ten kamień widział jak ona pięknie parkuje a za głowę się łapał,że Tyś tego nie dostrzegł.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.