Rozumiem, że ten acetylen to w ramach profilaktyki mączniakowo-pleśniowejmietek pisze:lucysia pisze:Jeśli jeszcze nadmiar czasu kiedyś nastąpi to powtórzę eksperyment z palnikiem gazowym - ubiegłoroczne cięcie palnikiem wypadło bardzo obiecująco
![Twisted Evil [diabel]](./images/smilies/icon_twisted.gif)
![Laughing [lol]](./images/smilies/icon_lol.gif)
Rozumiem, że ten acetylen to w ramach profilaktyki mączniakowo-pleśniowejmietek pisze:lucysia pisze:Jeśli jeszcze nadmiar czasu kiedyś nastąpi to powtórzę eksperyment z palnikiem gazowym - ubiegłoroczne cięcie palnikiem wypadło bardzo obiecująco
Roman pisze: Ja stawiam na propan-butan
kra1013 pisze:Kto wymięka i od soboty okrywa? Ja jeszcze sobie odpuszczę. A swoją drogą, co to za oziębienie? Minus 1 i krzyk?
kra1013 pisze:Kto wymięka i od soboty okrywa? Ja jeszcze sobie odpuszczę. A swoją drogą, co to za oziębienie? Minus 1 i krzyk?
mietek pisze:Wymiękam czy nie niech to nazywa jak kto chce- ja od niedzieli zaczynam okrywać bo wiem, że jestem coraz młodszy i silniejszy
![]()
kra1013 pisze:Tak patrzę na animację pogody i widzę, że najpierw z Karaibów na Dolny i Górny Ślask „daje”, później oni do mnie, a później ja tę pogodę do Mietka eksportuję. Mieciu, Ty mnie się nie wypłacisz za te pogodę, a spróbuj mnie coś z północy zaimportować, to od razu zareklamuję! Będzie dobrze! No… Może trochę, ale oni wiedzą, że jutro "cisza" i już straszyć nie mogą.;)
http://www.weatheronline.pl/weather/map ... 1011191900
tomicron pisze:...ładnie płaczą, czyli żywe ...
kra1013 pisze:tomicron pisze:...ładnie płaczą, czyli żywe ...
Chcecie, by Wam po przycięciu nie płakały?
To proste!
Sami bez trudu u siebie to zrobicie!
Potrzebny będzie kartofel, zwany przez niektórych pyrą, lub ziemniakiem.
Nie mam w tym względzie żadnego doświadczenia, ale myślę, że będzie działało.
Otóż, w jakiś czas po rozgarnięciu kopczyków, pójdę do baru w porze, gdy kumple tam nie zachodzą i zamówię:
- Raz czarny "Specjal", kierowniczko i podwójne frytki, ale żeby były zupełnie surowe!
Po wypiciu jednego piwa, niech mnie krajają żywcem - ja wychodzę!
Biorę się za przycinanie.
Tnę tuż pod pąkiem mnie zbędnym, czyli zostawiam długą część łozy nad pączkiem z którego zamierzam wyprowadzić latorośl.
Na każde cięcie zakładam 1/2 frytki (chyba, że mała - wtedy całą).
Skończone!
Wracam do baru, w porze gdy zachodzą kumple, taksuję ich wzrokiem, liczę i zamawiam:
- Cztery czarne "Specjale" słodziutka i podwójne frytki, tylko żeby były rumiane!
zabieg ten jest bardzo przydatny zwłaszcza dla krótkiego cięcia - wtedy to właśnie płaczą dalej tyle tylko, że soki spływają po kawałku ziemniaka i kapie to sobie nieco z boku i nie zalewa położonych niżej pąków.
tomicron pisze: ładnie płaczą, czyli żywe![]()
Roman pisze:[Mietku, jak Ci bardzo zależy, to weź połówkę ziemniaka i na jego przeciętej płaszczyźnie zrób dziurę na jakieś 2cm jakimś tępym kawałkiem pręta, o ciut mniejszej średnicy niż łoza i taki kapelusik wciśnij na płaczącą łozę - nie ma prawa kapać![]()
Cały ziemniak też może być.
Wróć do Drzewa i krzewy owocowe
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość