Pomidory

Nasiona, siew i pielęgnacja

Postautor: cicho_borowska » wt wrz 08, 2009 7:52 am

Śliczne pomidory Papcio. [brawo]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Onaela » wt wrz 08, 2009 10:16 am

Papciu,te czarne (Czarny Królewicz) należy zużyć,póki ta część przy ogonku jeszcze zielona.Potem bardzo szybko robią się miękkie "kapciowate" :? .Ja właśnie przez to szybkie "mięknięcie"zrezygnowałam z ich uprawy. W smaku przypominają odmiany malinowe,ale mnie ten ich kolorek też niezbyt odpowiada.
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Yennyfer » śr wrz 09, 2009 10:51 am

Papciu, Onaela lepiej wytłumaczyła, ale ja lubię i te mięciutkie.
Ja wogóle kocham pomidory.
Nasionka zbieraj - F1 na pewno nie są.
A wogóle to pomidorki masz pierwszoklaśnie. [super]
czyli "zielonym do góry" zadziałało!
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: mietek » sob wrz 19, 2009 6:44 pm

Cebulka pisze:Aga - w tym roku wszyscy narzekają na pomidory w gruncie więc nie Ty jedna :)
Ale na szczęście koktajlowe trzymają się w miarę mocno [haha]

A ja nie narzekam [lol]
Co roku zaraza mnie dopadała (z wyjątkiem żółtych- nazwy nie pomnę) nie przerwałem prób i żadnej zarazy w tym roku nie widzę [lol]
Doradził mi ktoś (nie pamiętam kto), że to ziemia jest skażona i wysadzone w wielkich donicach-ziemia z worka- i pod gołym niebem nie chorują - fakt nie robiłem przy nich nic i wyszły karłowate za to wiele, wiele malutkich ( jak wszystko w tym roku u mnie na działce) pewnie jak bym obrywał niepotrzebne pędy w kątach liści miałbym większe kulki, za to te są smaczne fajne i jest ich dużo [lol]

M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: donn » sob wrz 19, 2009 9:42 pm

a mi zaraza zeżarła nawet koktajlowe...

oo a obrywaniu nic niewiedziałam [rol]
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: mietek » sob wrz 19, 2009 10:20 pm

donn pisze:a mi zaraza zeżarła nawet koktajlowe...

oo a obrywaniu nic niewiedziałam [rol]

Co do koktajlowych to nie wiem czy sięm obrywa, ale tak wogle to se te niepotrzebne i nadmiarowe wyłamujemy [lol]

M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: mietek » sob wrz 19, 2009 10:27 pm

donn pisze:a mi zaraza zeżarła nawet koktajlowe...

oo a obrywaniu nic niewiedziałam [rol]

A wetknę swe dwa grosz....
Mądre mówią tak:
jak zawiązały się owoce to te liście poniżej wyłamać jak tylko zaczną wykazywać obiawy chor. a nawet jeśli nie to jak zaczynają żółknąć wyłamywać

Ot powiedział co wiedział: M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: donn » sob wrz 19, 2009 10:39 pm

oo to spróbuje w przyszłym roku
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: amita » ndz wrz 20, 2009 11:45 am

Koktajlowe też się obrywa.Inaczej jest kupa liści i mniej owoców.A przy okazji obrywa się te co porażone chorobą.
Moje pomidory dalej kwitną,ja nie wiem co jest grane?Wsadzone 16 maja.Ale mam już 3 pomidory i 1 maleńki.Tylko czy zdążą dojrzeć? Dziwny ten świat...
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: mietek » ndz wrz 20, 2009 12:06 pm

amita pisze:Koktajlowe też się obrywa.Inaczej jest kupa liści i mniej owoców.A przy okazji obrywa się te co porażone chorobą.
Moje pomidory dalej kwitną,ja nie wiem co jest grane?Wsadzone 16 maja.Ale mam już 3 pomidory i 1 maleńki.Tylko czy zdążą dojrzeć? Dziwny ten świat...


Trzy? Od maja? Może to wierzba, a te owocki to gruszki? [haha]
A tak całkiem poważnie: to żeby zimą nudno nie było to se mam w doniczkach paprykę i pomidory niektóre już kilka lat. Przycinam odmładzam i mam zajęcie. Zimą wyglądają jak ostatnie łajzy, ale dają małe owocki [lol]

M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: amita » ndz wrz 20, 2009 1:33 pm

Mietek,i to na 6 krzakach,żeby było śmieszniej.Każdy dostał kromkę chleba i garść pokrzyw.Pokrzywiaka nie żałowałam.Rosną na dobrym stanowisku,w zeszłym roku pięknie owocowały.Nawet zaraza ich nie trafiła.Pojęcia nie mam czym to jest spowodowane.
Na pomidory w domu nie mam miejsca,ale kwitnie mi teraz papryka chilli,ale to akurat moja wina,a raczej opieszałość.Zabiorę ją do domu,może doczekam się papryczek ;) ?
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: amita » sob paź 03, 2009 6:21 pm

No i ciąg dalszy.Zero porażenia zarazą.Zdrowe jak konie i nadal kwitną.Mam sporo zielonych pomidorków.Za nic nie zdążą urosnąć i dojrzeć.Aż serce pęka,patrząc,że nic z tego nie będzie.W odruchu desperacji jednego spaliłam dziś,dwa czekają,czyż człek nie durny? Przecież to niemożliwe żeby dojrzały :( No i czym to było spowodaowane?Fajne krzaki,wsadzone po 15 maja.Warunki,jakie były to były,miała je prawo zaraza zniszczyć,ale tak póżne kwitnienie?Toż dostały pokrzywkę i chlebek pleśniak [skrob] Ja już podejrzewam,że obraziły się za brak paszteciku co to dostały z kanapkami w zeszłym roku [rol]
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: kotkaaa » czw paź 08, 2009 8:06 am

moje ostatki
Obrazek
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: kotkaaa » czw paź 08, 2009 8:09 am

przed wylądowaniem w słoikuObrazek
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: donn » czw paź 08, 2009 8:37 am

o jakie fajniutkie co to za odmiana kotko??
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: Baś_22 » czw paź 08, 2009 8:59 am

Śmieszne te pomidorki ale jakie fajne [brawo] jeszcze takich nie widziałam [?]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Onaela » czw paź 08, 2009 5:42 pm

Fajne te 'gruszeczki" i jakie błyszczące [!] :D

Kotkaaa-wybieraj nasionka ! :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: kotkaaa » ndz paź 11, 2009 7:05 am

Te pomidorki mam trzeci rok właśnie ze swoich nasionek to odmiana YellowPear Shaped baaaaardzo plenne i odporne jaszcze mam masę na krzakach tylko w tunelu i jaż nic przy nich nie robie nawet nie podlewam ;)
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: Andrzej » wt paź 13, 2009 12:48 pm

Yenny, a jak te Twoje ze strony http://ekotopik.mojeforum.net/post-vp36 ... %B3y#36234

Dojrzały w tym roku?
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Yennyfer » pt paź 16, 2009 7:06 am

Andrzeju, miałam po kilka sztuk, ale marniusie jak nie wiem co, nie mam nawet nasionek, ale obiecał mi sąsiad sadzonki na rok przyszły, więc jakos dam radę.
Gdybyś był zainteresowany jakimś rodzajem daj znać wcześniej - pogadam z panem Markiem o nasionkach.
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: Papcio » pt kwie 23, 2010 4:08 pm

Moje pomidorki na stoliku przy oknie:

Obrazek

Trzeba powoli je hartować!
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
Papcio
Weterani
 
Posty: 699
Rejestracja: ndz kwie 13, 2008 11:07 am

Postautor: Samanta » pt kwie 23, 2010 6:16 pm

Kotkaa, jakżeż to się stało , że ja nie widziałam tych Twoich pomidorów wcześniej? Toż one jak nic nadają się na balkon! Teraz już za późno prosić Cię o nasionka, ale poszukam na targu, być może ktoś je będzie miał do sprzedania. A więcej niż pewne, że zapiszę sobie tę nazwę i na przyszły rok kupie nasionka! A jeszcze mówisz, że plenne są! A jak ze smakiem?
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: amita » pt kwie 23, 2010 9:45 pm

Sami,szukaj raczej sadzonek pomidorków koktailowych.Nie wiem jak te,które pokazała Kotkaa,ale ja czerwone Koraliki miałam w donicach i udały się.Jako jedyne,zresztą ;)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: beza » ndz maja 02, 2010 10:12 pm

Papciu, dorodne już są te Twoje sadzoneczki. teraz już pewnie w ziemi pod folią.
Ja kupiłam gotowe sadzoneczki różnych pomidorów i posadziłam pod folią. Nawet ponapisywałam nazwy odmian na tych plastikowych tabliczkach, co kiedyś tutaj kupowaliśmy :D (teraz jak znalazł).
I chyba zrobiłam jeden podstawowy błąd [rol] bo podlałam te sadzoneczki wodą z węża ogrodowego i to po całości. Dopiero później się dowiedziałam, że pomidorów nie wolno podlewać po liściach [cry] no i wzięły i zwiędły mi te liście. Czy one się jakoś jeszcze będą nadawały do dalszej uprawy :?
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: amita » pn maja 03, 2010 8:17 am

Bezo,powinno być ok,chyba,że zwyczajnie są chore i dlatego liście padły.Przecież deszcz nie pada specjalnie pod krzaczek ;)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: megan » pn maja 03, 2010 9:15 am

Myślę,że woda z węża była zimna i w trakcie polewania po liściach rośliny dostały szoku termicznego,może być też,że rośliny nie były hartowane i transport i inne działania źle na nich podziałały-teraz to trzeba zaczekać czy rośliny odzyskują siły-pomidory rzeczywiście nie znoszą polewania po liściach:szybciej rozwijają się choroby grzybowe,zimna woda bardzo źle wpływa na rośliny(w końcu one są ciepłolubne) a podlewać najlepiej wczesnym rankiem lub późnym popołudniem gdy rośliny nie są rozgrzane słońcem :)
Nowy dzień-nowe wyzwania,a czasem i stare.
Awatar użytkownika
megan
Weterani
 
Posty: 628
Rejestracja: pt lip 31, 2009 9:46 am
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: Papcio » pn maja 03, 2010 10:23 am

Jak hartować roślinki? Już moje miałem na balkonie, ale nie wiem do jakiej temperatury na dworze? Ta dolna jaka może być? Dziś jest chłodno, 10 stopni i czy można wystawić? chyba nie, tak myślę.
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
Papcio
Weterani
 
Posty: 699
Rejestracja: ndz kwie 13, 2008 11:07 am

Postautor: mietek » pn maja 03, 2010 12:39 pm

Moim zdaniem 10 st.C nie przeszkadza - poprpstu tego dnia niewiele urosną, a to lepsze niż wyciąganie się na parapecie okiennym.

Najlepiej hartowanie przeprowadzać w dni pochmurne a w razie słonecznej pogody trzymać w cieniu i chronić przed silnym wiatrem

mietek [lol]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: beza » pn maja 03, 2010 1:54 pm

Byłam dzisiaj na działce bo ciekawiły mnie te moje pomidory. No i jest lepiej, liście się podniosły i dostały wigoru, ufff. Teraz muszę je tylko popodwiązywać na sznureczkach aby się pięły.
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: Cebulka » pn maja 03, 2010 5:48 pm

beza pisze:Byłam dzisiaj na działce...


Czy ja coś przegapiłam? [skrob]

Super, że pomidory ożyły [jupi]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: beza » pn maja 03, 2010 9:11 pm

Cebulko [rol] nie rozumiem pytania :?
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: amita » pn maja 03, 2010 9:57 pm

To ja podpowiem Cebulce :) Beza warzywa uprawia na działce teściów z braku miejsca u siebie.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Warzywa i Zioła

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości