Chleb, masło, twaróg - słowem same swojskości

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Postautor: beza » ndz lut 21, 2010 10:18 am

Bardzo podoba mi się sposób owijania chleba w wilgotną ściereczkę po upieczeniu :) chyba to wypraktykuję, blaszka z wodą też się znajdzie.

Ulotna :D zapach jest w całym domu, jak w piekarni [lol] chyba zmienię godziny pieczenia chleba bo później usnąć nie mogę.

Ulotna, z tym podziałem chleba na dwie części to jest dobry pomysł. Chyba zacznę tak robić. Zawsze wydaje mi się że ciasta jest tak mało jak wylewam z miski do foremki i wlewam w jedną foremkę. Później jeszcze przed pieczeniem zostawiam do wyrośniecia i okazuje się że to ciasto wylatuje bokami z formy :? Lepiej wlać w dwie blaszki po mniej bo i tak ciasto jeszcze urośnie.
Po wlaniu do formy ciasto smaruję olejem, wtedy jest gładziutka powierzchnia.
Powiedzcie dziewczyny czy znacie jakiś sposób na te ziarenka na wierzchu aby nie spadały z chleba po upieczeniu [rol]
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: Tosia » ndz lut 21, 2010 11:13 am

Posmarować ciasto rozmąconym jajkiem, z odrobina mleka lub słodkiej śmietany i posypać ziarnami.
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: Wiotka » ndz lut 21, 2010 1:43 pm

Beza napisała Nagrzewałam piekarnik na 250 st. i wkładałam chleb w taki gorący na 15 min. - tak miało być według przepisu. Ale w takim gorącym piekarniku po 10-ciu minutach od razu chleb robił się bardzo ciemny i stwierdziłam że za bardzo się spieka jak na początek. Musiałam przykręcać piekarnik na niecałe 200 st. żeby mógł się dopiec w środku i się nie spalił. Wyłączałam też górne grzałki i piekł się tylko z dolna grzałką. Dla mnie wychodził za ciemny.

Ja piekę według tych zaleceń i jest super. należy tylko pamiętać żeby piec przy włączonych grzałkach górnej i dolnej bez termoobiegu. W pierwszej fazie wodę można dać w zwykłym garnku pól- litrowym. Szkoda blachy bo po kilku razach wsadzania z wodą rdzewieją.
Nie warto piec przy termoobiegu bo skorka nie wyjdzie chrupiąca.
można o tym poczytać http://www.eko-market.pl/index.php/cPath/2
lub http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2 ... kroku.html



Podaję link do strony producenta Chleba Litewskiego wiec można sprawdic co mi tak bardzo smakuje.
http://www.chlebpolski.pl/index.php?opt ... &Itemid=46

http://www.eko-market.pl/index.php/cPath/2
Awatar użytkownika
Wiotka
Weterani
 
Posty: 169
Rejestracja: sob kwie 21, 2007 9:58 pm

Postautor: ulotna chwila » ndz lut 21, 2010 1:50 pm

Bezo owija się gorące chlebki w suche ściereczki, a nie w wilgotne, ale przed zawinięciem zwilża się je wodą(moczysz łapki i smarujesz wierzch-Samanta już kiedyś o tym wspominała)
ja dzielę ciasto chlebowe na pół, bo robię zawsze z dwóch porcji na dwa bochenki(z jednej mi się nie opłaca, bo chleb bardzo szybko znika)

a co do zbyt ciemnej skórki, to spróbuj następnym razem nie smarować ciasta olejem, a żeby posypka nie spadała ja robię tak -jak przekładam ciasto do foremek smaruję je po wierzchu wodą i wtedy sypię posypkę i odstawiam do wyrośnięcia, a jak już podrośnie to do pieca(trzyma się bardzo dobrze)

a to moje nocne wypieki( żytni na zakwasie z ziarnami)
Obrazek
Obrazek
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: beza » ndz lut 21, 2010 7:11 pm

No tak :? ale bym zrobiła z tą mokrą ścierką [rol] [oops]
Dobrze że napisałaś Ulotna że to tylko lekko wilgotna ma być :)
Fajne te Twoje chlebki :) rzeczywiście mają mniej brązową skórkę od moich i nawet miąższ wydaje się jaśniejszy.
Piszesz, że pieczesz w dwóch blaszkach bo to wydajniej i mniej chleba idzie [skrob] może to i dobry pomysł.

Wiotka, ja nie piekę z termoobiegiem. Fajne linki podałaś do sklepów eko, muszę je na spokojnie przejrzeć bo jestem na etapie używania wszystkiego eko nawet pasty do zębów [lol] Nie wiem jak to długo potrwa ale na razie podoba mi się.

Tosiu, mówisz jajkiem posmarować [rol] to chyba będzie dobre bo pewnie działa na zasadzie kleju. Dzięki za podpowiedź.

A to mój wczorajszy żytni z ziarnami słonecznika i siemienia lnianego. Przepraszam za wielkość zdjęcia, ale nie mogę sobie poradzić z nowym fotosikiem i wkleić miniaturki żeby się później otworzyła jako duże zdjęcie :?

Obrazek
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: ulotna chwila » ndz lut 21, 2010 8:50 pm

Bezo, ale Ty zakręcona jesteś :D ! normalnie gorzej niż baranie rogi :D
napisałam, że ściereczka ma być SUCHA, tylko przed owinięciem w nią chlebka trzeba go przetrzeć mokrą łapką

mój chleb jest jaśniejszy może dlatego, że nie piekę z ciemnej mąki żytniej, tylko z tej jaśniejszej
i piekę z podwójnej porcji , bo taki w domu na niego popyt, a nie dlatego, że mniej schodzi :D

Bezuniu wszystko przekręciłaś :D

a Twój chlebek pierwsza klasa!
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Tosia » ndz lut 21, 2010 9:17 pm

Bezo, to z tym jajkiem to wyczytałam na forum o chlebie ja przed włożeniem do piekarnika smaruje tylko wodą i jak posypie to też się trzyma,spróbuj posmarować go wodą nim wkładasz do piekarnika, może nie będzie zaraz tak się spiekał.
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: beza » pn lut 22, 2010 12:11 pm

Ulotna, weź bądź bardziej wyrozumiała dla starszej pani [rol] :) Przecież widzisz że się zawstydziłam przy tej mokrej ścierce i to miało zabrzmieć krytycznie w moim kierunku :D
Ale to fakt że muszę się trochę mniej zakręcać bo juz sama to zauważam i taki kubełek zimnej wody mi się przyda [rol] :*

Tosiu, ja spryskuję chlebek w czasie pieczenia wodą ze spryskiwacza, ale chyba to za mało.
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: Samanta » pn lut 22, 2010 12:14 pm

Nie można dać mniej zakwasu niż 20 g bo się ryzykuje klapę. Ale ja daje tyle ile przepis każe bez względu na to jak silny i jak stary jest zakwas. Ale prawda też że często sobie weryfikuje te ilości bo w niektórych przepisach wydaje mi się jest go za dużo i wtedy zmniejszam ale nie jakoś drastycznie. Patrzę jaki chleb, jaka mąka , ile tej mąki, w jaki sposób rosnie i kombinuję.

Belvo, tak dokładnie, tak robię a zakwas sobie mieszka w lodówce. Potrzebuję to wyciągam i cdn.
A ja też wolę chleby z mieszanej mąki, jak jest trochę zytniej to lepszy wg mnie. Ale nie daję w takich przypadkach gdy zmieniam przepis, więcej niż 1/3 mąki zytniej. Te 2/3 pszennej zostawiam, oczywiście mniej więcej.
Trochę inaczej zaparowuję piekarnik. Jka nastawiam go to od razu wkładam naczynie z wodą i niech paruje. Wkładam chleb i wyciągam to naczynie wylewają troche wody na dno, albo psikając z takiego psikacza do kwiatów. Nie paruje długo tylko na początku pieczenia

Ulotna jak mi zależy na bardzo równych to ważę całe ciasto i potem części podzielone wrzucam na wagę.

A Wasze chlebki prima sort!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: ulotna chwila » pn lut 22, 2010 3:15 pm

Bezo mea culpa [oops]

Sami ja tego zakwasu daję znacznie więcej, więc widzę, że spokojnie mogę tą ilość zredukować.

Kupiłam dzisiaj mąkę żytnią razową typ 1850 za 3,10
była też żytnia orkiszowa za 8,95 ( chyba dobra cena?)
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: mietek » pn lut 22, 2010 8:39 pm

A czemu zamykacie te chlebki w formach?
Ja to z chleba najbardziej lubię skórkę, a tej jest najwięcej jak pieczemy bochny bez formy. ;)

PS.
Ostatnio, najsmaczniejszy chleb jaki jadłem to w miejscowości Jurkowo k. Zakopanego (w malutkiej wsi, w gospodarstwie agro - turystycznym pieką chleb perfekcyjnie)
I choć było to pieczenie prosiaka (ten też był bez zarzutu) oraz picie dużej ilości piwa to szybko piwa i chleba zabrakło, a prosiak mimo, że to malutki niemowlaczek był został w sporych ilościach mimo, że kilkunastu chłopa z żonami i dziećmi za podane jadło się brało.
Jeszcze trochę tu będę fąchał, aż sam sobie coś znów upiekę [lol]

mietek
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: belva » pn lut 22, 2010 10:07 pm

Kochani a co staloby sie gdyby taki zakwas doprawic maka i wstawic do pieca??
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: ulotna chwila » pn lut 22, 2010 11:02 pm

Mietku bo nie z każdego ciasta chlebowego da się uformować taki prawdziwy bochen, ale wiesz co? następnym razem spróbuję i jak mi się rozklapie i nie wyjdzie, to będzie Twoja wina ;) :D

Belvo....chlebuś by wyszedł [lol]
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Cebulka » wt lut 23, 2010 9:03 am

Poniekąd chlebus by wyszedł, z tym że do chlebusia trzeba miec odpowiednie proporcje - natomiast powiem wam że przemyśliwuję ostatnio upieczenie sobie takich płaskich twardych placków lub paluchów czysto żytnich na zakwasie - do uzycia potem do kiszenia :) Czy to do ogórków czy buraków - nalezy dodac niby skórkę żytniego chleba. To może upiekę sobie same skórki? [skrob] Robił tak ktoś? [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: gruby miś » wt lut 23, 2010 9:39 am

poniekąd [haha] pierwszy chleb upiekłam bez formy i był to płaski twardy placek do łamania zębów [lol]
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Postautor: Samanta » wt lut 23, 2010 11:55 am

Cebulko, to może podpłomyki albo foccacia? Taka z rozmarynem dobra jest i ma duzo skórki...
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Wiotka » wt lut 23, 2010 6:43 pm

Mietku, chleb z maki razowej można piec tylko w foremkach bo ciasto jest za rzadkie aby piec inaczej. Pozostałe każdy może piec jak chce.
Awatar użytkownika
Wiotka
Weterani
 
Posty: 169
Rejestracja: sob kwie 21, 2007 9:58 pm

Postautor: mietek » wt lut 23, 2010 7:29 pm

Wiotka pisze:Mietku, chleb z maki razowej można piec tylko w foremkach bo ciasto jest za rzadkie aby piec inaczej. Pozostałe każdy może piec jak chce.

A to ciekawe... [hmm] Kupuję razowy tylko w bochenkach ( ze względu na skórkę [lol] ) Ale nie wypowiem się bo mąki razowej nigdy nie widziałem - może to jakaś kombinacja - to co w sklepach kupić można.

Swoją drogą to chleb jaki znam nigdy rzadkim ciastem nie był (przed pieczeniem oczywiście) - widocznie są i takie [lol]

Jedyny chlebek jaki piekłem z powodzeniem to mąka żytnia+ pszenna w stosunku 1:1 na drożdżach lub zakwas żurkowy, a "eksperymenty" ograniczały się do dodania mąki ziemiaczanej, albo zmiksowanych surowych ziemniaków; dodatek cebuli, czosnku; ziarno słonecznika wew. i na zewn. i posypka z maku.

Nigdy nic więcej nie kombinowałem, a najbardziej smakowała mi zawsze najprostrza forma z dodatkiem czosnku i cebuli [lol]

Jeszcze z pieca mojej babci: te podpłomyki to u nas nazywali kukle, choć nie jestem pewien czy to to samo ;)

mietek
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Samanta » śr lut 24, 2010 10:25 am

Też często dodaję gotowane ziemniaki (z wczorajszego obiadu) do ciasta chlebowego , bo to zapewnia wilgotność no i dłużej jest świeży - ale to dotyczy pszennych chlebów i tych na drożdżach bo te na zakwasie i tak są świeże długo, długo.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: ulotna chwila » czw lut 25, 2010 5:25 pm

popiekłam wczoraj chleby i znowu jakiś grosik wpadł do sakiewki :D

a jutro pieczenie dla swoich

a żółty ser to da się tak samemu zrobić w warunkach domowych?
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: belva » pt lut 26, 2010 3:12 am

Caly czas eksperymentuje na bazie tego samego przepisu.. ktory wam podawalam i'''''': Im bardziej chleb jest wyrosniety przed pieczeniem tym jest suchszy.. :( Moj wloski maz jest w niebo wziety z tego powodu.)
Ja znacznie mniej.. Lubie jak jest on wilgotnawy .
Czy moj wymarzony chleb siostry Faustyny kiedykolwiek bedzie??
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: Cebulka » pt lut 26, 2010 9:02 am

Ulotna - takiego "full sera", miękkiego i smakujacego serem - nie bardzo...
Ale Wac gdzieś tu zamieścił przepis na taki domowy ser żółty - i całkiem to też niezłe w smaku jest - tylko nie wiem gdzie... [skrob]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Sz_elka » pt lut 26, 2010 9:12 am

Cebulka pisze:Ale Wac gdzieś tu zamieścił przepis na taki domowy ser żółty - i całkiem to też niezłe w smaku jest - tylko nie wiem gdzie... [skrob]


Cebulko - mówisz i masz! ;D
http://ekotopik.mojeforum.net/temat-vt5 ... sc&start=0
Post waca z dnia Pon Sie 04, 2008 1:47 pm Temat postu: Sery i twarogi
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Samanta » pt lut 26, 2010 1:22 pm

Belvo , masz włoskiego męża? To może upiecz mu chleb toskański bez soli? Mnie on nie smakuje prawdę mówiąc, ale nie jestem Włoszką, nieststy. A niestety, bo u nich klimat zdecydowanie bardziej mi odpowiada!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: belva » pt lut 26, 2010 1:46 pm

Samanta pisze:Belvo , masz włoskiego męża? To może upiecz mu chleb toskański bez soli? Mnie on nie smakuje prawdę mówiąc, ale nie jestem Włoszką, nieststy. A niestety, bo u nich klimat zdecydowanie bardziej mi odpowiada!


Ja tez nie lubie tego chleba toskanskiego bez soli.. Wszystko inne toskanskie lubie
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: Samanta » pt lut 26, 2010 5:38 pm

belva pisze:
Samanta pisze:Belvo , masz włoskiego męża? To może upiecz mu chleb toskański bez soli? Mnie on nie smakuje prawdę mówiąc, ale nie jestem Włoszką, nieststy. A niestety, bo u nich klimat zdecydowanie bardziej mi odpowiada!


Ja tez nie lubie tego chleba toskanskiego bez soli.. Wszystko inne toskanskie lubie

Ja chyba lubię też wszystko to co toskanskie, tyle, że znam to wyłącznie z książek. Niestety, po raz kolejny niestety.... [cry]
A teściowa toskańska, to jaka jest [lol]
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: ulotna chwila » pt lut 26, 2010 9:31 pm

Dziewczyny pomocy!
Dostałam dzisiaj duży słoik miodu rzepakowego nektarowego, po otworzeniu usłyszałam charakterystyczne "ssssss"
miód buzuje [shock] ! normalnie jak ciasto drożdżowe! wymieszałam go łychą i oklapną (ma kremową konsystencję)
ale jak po 15 minutach weszłam do kuchni, to miodek znowu sobie buzował!
o co tu chodzi?!
nigdy się z czymś takim nie spotkałam

Cebulko Szeluś dziękuję za przepisik [hurra]

podobał mi się film "Pod słońcem Toskanii" (z polskim akcentem :-) )
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: belva » pt lut 26, 2010 10:45 pm

Ulotna a moze ten miod buzuje bo fermentuje??


Tesciowa nie jest z Tuscanii tylko z okolic Wenecji. Jest juz stara wiem wybaczam jej. wszystko ;)
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: ulotna chwila » pt lut 26, 2010 10:54 pm

Belvo możliwe, że masz rację, ale tak czy siak-co to oznacza? i dlaczego tak się dzieje?
fermentują miody pitne to doczytałam, ale żeby taki? [shock]
a w smaku jest ok
Ostatnio zmieniony pt lut 26, 2010 10:58 pm przez ulotna chwila, łącznie zmieniany 1 raz
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: belva » pt lut 26, 2010 10:57 pm

Moze bedziesz miala miod pitny?? ;) :D
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: ulotna chwila » pt lut 26, 2010 10:59 pm

No właśnie miodek pitny :D
a to chyba trzeba by było go rozcieńczyć?
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: ulotna chwila » sob lut 27, 2010 2:24 pm

no i znowu mam problem....chyba poległam na razowcu [hmm]
ciasto chlebowe wyszło mi jak glina...niechybnie dałam za mało h2o :?
stoi już gadzina około godziny i ledwo się ruszył

wyjdzie coś z tego?
domięchać wody?
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron