Też coś znalazłam o piwoniach, bo czeka mnie ich przesadzanie
"Piwonie dzieli się dopiero, kiedy są już (jak na kwiaty) wiekowe, bo najwcześniej po 6 latach. Trzeba uważać, żeby przy tym nie połamać grubych, ale kruchych korzeni. Czasem nie mogę się zorientować w układzie korzeni, bo są one całe oblepione ziemią. Wtedy najprościej po prostu spłukać karpy mocnym strumieniem wody. Po usunięciu resztek pędów kwiatowych rozcinam karpy tak, żeby każda część miała co najmniej 35 silnych pąków odnawiających (czyli oczek). Najlepiej od razu je posadzić, nie czekając aż korzenie przeschną. Piwonie bardzo lubią nawozy organiczne, więc żeby obficie kwitły można wykopać dołek o głębokości i szerokości 50 cm, wrzucić do niego dwie łopaty obornika, przysypać nieco ziemią i sadzić rośliny tak, żeby górne pąki leżały ok. 4 cm pod ziemią. Jeśli piwonie posadzi się za głęboko nie będą kwitły przez pierwsze lata."
http://www.studioatrium.pl/Ogrod-w-sierpniu,157.html
Moje rosną sobie w trzech kępach, od kilku lat w wysokiej trawie i o dziwo kwitną, skromnie bo po 3 kwiaty ale jednak.
Zachwyciłam się białymi piwoniami Onaeli. Co ty zrobiłaś, że tak cudownie kwitną? Kwiaty mają swoje tajemnice i tak np podobno hortensja potrzebuje coś zardzewiałego w korzeniach. Może to i prawda, bo koło mojej hortensji leżała zardzewiała złamana antena i ona pięknie już kwitnie (a kilka lat spędziła w wysokich pokrzywach). Jaką tajemnicę mają piwonie? Onaelu zdradź.