Miałam sobie iść sprzątać, ale jeszcze się mi się przypomniało, że dwa zdjęcia chiałam wstawić
To jest moja nowa znajomość z mieszkańcami sąsiedniej wsi. Nigdy jeszcze nie widziałam koni tak radosnych i chodzących za ludźmi, by je pogłaskać. Trafiłam tam całkiem przypadkiem, podczas półkolonijnego kuligu i okazało się, że to koniki, które czasem przejeżdżają obok mojej działki, a ja później po drodze, z wiaderkiem, no wiecie...
Teraz z racji przyjaźni, mogę sobie prosto ze stajni...
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy