amita pisze:Onaelciu,balkonu nie mam,ale za to wtaszczyłam stolik do kuchni.Stary się ucieszy po powrocie
donn pisze: bo co czytam to niemożna siać
magdziołek pisze:Tuurmo, "odcięte kawałki pędów" lawendy, piszesz..... dobrze się ukorzeniają. Czy to znaczy zwyczajnie gałązki, czy muszą mieć jakieś korzonki?
farmerka63 pisze:Lawenda ma tak samo jak rozmaryn chociażby - niestety nie ma zwyczaju robić samoistnych odkładów - żadnego pełgania i ukorzeniania. Trzeba ściąć sadzonkę wierzchołkową ( 5 cm ok.) , obsmyczyć z dolnych listków, zanurzyć w ukorzeniaczu, otrzepać z nadmiaru , wsadzić do doniczki z mokrym , grubym żwirkiem, "zamglić", okryć folią, ustawić na ciepłym parapecie. I czekać CIERPLIWIE....co mi się rzadko udaje, i już po tygodniu "podglądam" sadzonki
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość