Podobno jest taka wróżba, że jeśli na św Barbary zerwie sie gałązkę wiśni i ona do Nowego Roku zakwitnie to rok będzie pomyślny...
Może forsycja tak samo?
Parę lat temu faktycznie ucięłam - i zakwitła! Niesamowity widok, kwitnąca gałązka wiśni w środku zimy!
Oczywiście nie były to tak wielkie i obfite kwiaty jak na wiosnę i zakwitło tylko kilka - ale i tak nieźle
Ale teraz, przy obecnych zimach to chyba nic z tego... Nawet sie przecież drzewka wcale nie przemroziły jeszcze...