Nasze zwierzaki

Nasi milusińscy, nasze osiągnięcia, przyroda, wszelkie zdjęcia artystyczne

Postautor: Anamaria » czw maja 22, 2008 12:32 am

No przecież czeka na orzechy biedulka [lol]
U mnie skaczą sobie z sosny za płotem na czereśnię, a z czereśni na leszczynę. W oczekiwaniu na orzechy nie gardzą czereśniami i plują pestkami dookoła. Dla nas niewiele zostaje [cry] A potem piją wodę z oczka. Można się gapić na nie godzinami.
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: lucysia » czw maja 22, 2008 12:39 am

Oj,śliczne są Anamario ,po prostu śliczne i nawet dzikie nie boją się ludzi [!] A jak zaczną na skalniak do picia chodzić to już chyba raj będzie.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Cebulka » czw maja 22, 2008 9:30 am

Widzę lucysiu, że masz same rude zwierzaki [lol]

A na orzechy to trochę biedaczka poczeka... ;)

Swoją drogą liczysz na jakieś rude kociaki, czy podjęłaś środki zaradcze? [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Jedynka » czw maja 22, 2008 5:17 pm

W pracy po ogrodzie gonią trzy wiewiórki: dwie rude i jedna czarna. Coraz mniej się boją. Najfajniej jest w porze dojrzewania orzechów. Wtedy robią zapasy na zimę i gonią po drzewach. Zbierają orzechy i co rusz je zakopują. Bardzo lubię się im wtedy przyglądać. Zdjęcia niestety nie mam. Była też kuna, choć nie jestem tego pewna. Takie małe, długie i czarne z krawatem.
Dusia jest śliczna i rudzielec też przepiękny.Widać, że ma charakter.
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: lucysia » czw maja 22, 2008 8:46 pm

Cebulko na razie z kociaków "nici",skunksy nie biorą się do roboty ;)
U mnie żeczywiście jakoś tak rudo się porobiło,ale ja tak przez sentyment do mojego rudzielca z dzieciństwa wybieram rudasy.Zresztą Kizię to przecież musiałam kupić i moja półpersica w pewnym momencie nazywana była :chodzące 50 zł. [lol] ,Dusia to znajda_najwierniejsze psisko,jak wyjeżdżam to nie chce jeść,a mojego powrotu wyczekuje na podjeżdzie u mnie lub sąsiadki.Maks jest synem Dusi,widoczny powyżej rudas to Tygrys-znajda przyniesiona przez znajomego.Wyłamuje się tylko Cywil,duży wilczur_czarny długowłosy.Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko dodać,że mąż go dostał jak mnie jeszcze nie znał ;)
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Słoneczko » śr cze 18, 2008 4:29 pm

Wszędzie zaglądam, wsadziłam nosek i tutaj a oto i mój piesek Docent:
Obrazek
jeszcze przedstawię patyczaka Dziudzie - naprawdę niewiem kto to wymyślił ;)
Obrazek
Mamy jeszcze świnkę morską Maksa, ale zdjęcie dodam jak zrobię.
Macie śliczne kotki! Pieski też oczywiscie [lol] .
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: Cebulka » śr cze 18, 2008 10:54 pm

Patyczak Dziudzia... Urocze! [lol] [rotfl] [rotfl] [rotfl]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Jedynka » czw cze 19, 2008 10:31 am

Docent bardzo mi się podoba. Super fajny ale chyba trochę groźny?
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: Fil » pt cze 20, 2008 1:29 pm

No wreszcie zobaczyłam jak wygląda patyczak - zawsze tylko z opowieści słyszałam... :)
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: lucysia » wt lip 08, 2008 5:45 pm

W sobote za siatką miałczało przerażliwie kociarstwo.Miałczało tak że człowiekowi serce się krajało i to w takiej intonacji że wiedziałam co wyraża ten miałk:boję się,przytul mnie,jestem głodny i przerażony.Poszłam poszukać żródła owego odgłosu wołania o pomoc.Znalazłam coś białego pod stertą gałęzi w lesie u sąsiadki.Nie dałam rady wyciągnąć i jak się zbliżyłam uciekło w taką gęstwinę ,ze nie dałam rady wejść.Byłam parę razy i nic mi to nie dało.Na drugi dzień poszłam i znalazłam w innej stercie gałęzi,po wielu próbach i pokłuciach w gęstwinie złapałam małe przerażone kociarstwo.Tak przerażone że od razu się wtuliło we mnie bez żadnego strachu.Nawet miało problem z samodzielnym piciem mleka,dopiero na drugi dzień zaczęło samo jeść.Zębów nie ma ,tylko kły z przodu,małe biedne,zapchlone i skrzywdzone.Oto ono,moje następne cudo(bo przecież zwariowałyśmy obie z córcią na jej punkcie i nie ma mowy o oddaniu w dobre ręce):

Obrazek Obrazek
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Anamaria » wt lip 08, 2008 6:37 pm

Lucysiu [tuli] ma kocię szczęście, że trafiło na Ciebie! [serce]
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Cebulka » wt lip 08, 2008 6:57 pm

Uroczy! Nie dziwię się że podbił wasze serducha [serce]
[lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: lucysia » wt lip 08, 2008 7:22 pm

Taaaa,kompletnie podbił nasze serducha i w efekcie mam 2 kotki i kota.Oj co to będzie się działo [shock]
A swoją droga nie wiem co bym takiemu delikwentowi zrobiła za to wyrzucenie zwierzaka jak bym go dopadła w swoje ręce [kiler]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Jedynka » śr lip 09, 2008 9:19 am

Ślicznota. I już spokojniejsza, to widać po oczkach. Są ludzie i ludziska. Potrafią psa przywiązać do drzewa w lesie.
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: Emmi » śr lip 09, 2008 11:10 am

Lucysiu :) niekoniecznie, mogła się kocica tam okocić, a malec płakał, bo chciał już jeść, ale jesteś człowiekiem wielkiego serca, że je zaadoptowałaś [tuli]
A teraz Ci odpowiem co to będzie dalej, ja też zaczełam od dwóch kotów, a teraz mam ich... osiem [shock] Moja kociczka obdarowała mnie czwórką maluchów :) Synuś dokopsał jeszcze jedną ślicznotkę i uzbierało się :D


Jak miło zobaczyć tyle szczęśliwych zwierzaków :) Aż się łezka w oku kręci...
Kotki, pieski królują, to ja tak z innej bajki :) Przedstawiam Madame żółwiczkę stepową. Jest w towarzystwie 2 miesięcznej kotki.
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: lucysia » śr lip 09, 2008 7:10 pm

No to niezła ferajna Emmi [lol] [lol]
A to Malutka w trakcie łapania pcheł:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: koliberek » śr lip 09, 2008 8:54 pm

Lucys śliczna kotka :) NO smierć w stylu Popiela to Ci napewno nie grozi [radocha]
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: amita » śr lip 09, 2008 10:00 pm

Dlaczego ja mam uczulenie na sierść?!?!
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Jedynka » czw lip 10, 2008 8:29 pm

Ale wygibasy robi. I jak zadowolona! [lol]
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: Anamaria » czw lip 10, 2008 10:06 pm

Czuje się bezpiecznie i się tak rozkłada brzuszkiem do góry. Ona też was zaakceptowała [lol]
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: cicho_borowska » pt lip 11, 2008 8:05 am

Ale ślicznotka ta malutka. :D
Emmi, a pamiętasz jak było na początku z kotami, jak je mąż zamiast psa przywiózł ?[tuli]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Emmi » pt lip 11, 2008 8:01 pm

Swietna jest, wygibasy na całego :D
Borusiu :) nawet mi nie przypominaj, mało zawału wtedy nie dostałam [glupek]
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Jedynka » sob sie 23, 2008 7:28 pm

Obiecałam Wam jeszcze pokazać Państwa Puszków. Puszek to ten szary a Pusia czarna. Puszek już był u nas parę lat ,kiedy Karola przytargała ze sklepu Pusię.Nie miała łapki i absolutnie ale to absolutnie nie przeżyłaby bez nas. Grosik, żeby zapoznanie odbyło się zgodnie z szynszlowymi zwyczajami siedział z nosem w książce przez pół dnia.W książce stoi, że jeśli samiczce on się nie spodoba to nie ma siły, żeby mieszkały razem. Poznanie skończyło się tym, że Pusia wywaliła Puszka z dziupli.Siedział biedny na daszku przez trzy dni. Mało mu wąsy nie wypadły ze zgryzoty. Po paru dniach słyszymy jakieś gruchanie z klatki. Oczywiście biegiem do nich. A tu Pusia wtulona w Puszka. Puszek- oko błyszczące, wąs dziarsko do góry i mina-a widzicie.
Nie wiem co i jak zrobił ale nie ma bardziej zakochanej szynszylicy. Obrazek Obrazek Obrazek
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: magdziołek » sob sie 23, 2008 7:46 pm

Ale milusie te futrzaczki :) . To oprócz suni i tych dwóch zakochanych szynszyli i kotki, to co jeszcze biega po Waszym domu ;) ?
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Jedynka » ndz sie 24, 2008 8:30 am

Całe szczęście to już koniec, chociaż przez nasz dom przewinęła się kupa bezpańskich szczeniaków i jeszcze więcej kociąt. A ponieważ nasze zwierzaki to straszne sobki, żadne inne nie mogły u nas zostać i trzeba było im szukać domów w błyskawicznym tempie.
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: tuurma » czw wrz 11, 2008 1:44 pm

Wkleję tu dyskusję z SB bo się może komuś przydać:
[Sro 21:36] Onaela: mój Max chyba znów chory na babeszjozę
[Sro 21:37] Onaela: jutro bedzie lekarz,bo psiak nie jezdzi autem
[Sro 21:38] Onaela: mam obserwować mocz ,oj,ciezko będzie
[Sro 21:39] Onaela: diabli nadali te ukraińskie kleszcze .....
[Sro 23:28] tuurma: Kurczę, Elu, jak podejrzewacie babeszjozę to trzeba _prędko_ podawać leki... Zmuś lekarza, żeby przynajmniej jak najwcześniej rano przyjechał...
[Sro 23:28] tuurma: A prawdę mówiąc, to bym psiaka zmusiła jednak do podróży - siła wyższa
[Czw 0:01] Onaela: oj,juz próbowaliśmy raz go zmusić,ale nie dało rady
[Czw 0:02] Onaela: prędzej na zawał zejdzie,niz wsiadzie do samochodu...
[Czw 0:03] Onaela: a najgorsze,ze wet moze dopiero o 20
[Czw 0:05] Onaela: on juz raz chorował na to swiństwo na wiosnę
[Czw 0:06] Onaela: wyglada na to,ze ten Frontlaine czy jak mu tam nie działa wcale jeśli to babeszjoza
[Czw 9:28] magdziołek: Onaelu, Bazyla zakrapiamy tym specyfikiem i działa, może masz źle dobraną dawkę? Żal Maksia .
[Czw 14:29] tuurma: Właścicieli psów chciałabym poinformować, że odpowiednikiem Frontline polskim i znacznie tańszym jest preparat Fiprex. Do nabycia u weterynarzy lub jeszcze lepiej na allegro (gdzie za 3 opakowania zapłacimy niewiele więcej niż u weterynarza za jedno).
[Czw 14:30] tuurma: Śmiało można go "przedawkowywać" w okolicach, gdzie kleszczy jest dużo, a pies sobie lubi pohasać po łąkach, a nie tylko wychodzi na smyczy albo po własnym ogródku (można nawet 2krotnie przedawkować bez szkody dla zwierzęcia).
[Czw 14:32] tuurma: Tam, gdzie kleszczy jest dużo, w okresie największego nasilenia kleszczy (kwiecień-maj i wrzesień-październik) warto też zwiększyć częstotliwość dawek (nawet co 2 tygodnie).
[Czw 14:32] magdziołek: to ja jeszcze dodam, że po kąpieli nie należy używać tych środków do 4 dni, dopiero na piątą dobę.
[Czw 14:33] magdziołek: Inaczej preparat nie zadziała skutecznie, to informacja od weterynarza bazyla.
[Czw 14:33] tuurma: I jeszcze rozprowadzanie preparatu - w przypadku tego w kropelkach, kroplujemy nie w jedno miejsce na karku, ale w kilku punktach wzdłuż linii grzbietu, a ja daję też dodatkowo równomiernie na brzuch, piersi i głowę (tam, gdzie najwięcej kleszczy się łapi
[Czw 14:34] tuurma: A pomimo wszelkich zabezpieczeń nigdy nie mamy 100% gwarancji, że żaden kleszcz naszego psiaka nie dopadnie, niestety A na babeszjozę szczepionki nie ma i nie nabywa się odporności po przechorowaniu
[Czw 14:37] tuurma: Magdziołek ma rację co do kąpieli. Tak czy siak uważam, że regularne stosowanie w większości przypadków daje efekty (u nas jest kleszczy masa, Ajs zachorował w 2004 jesienią, wypróbowaliśmy od tego czasu chyba wszystkie dostępne preparaty. Najlepiej spraw
[Czw 14:37] tuurma: sprawdził się właśnie Frontline/Fiprex w dużych dawkach i często (nawet zimą nie rzadziej niż 1x mc)
Awatar użytkownika
tuurma
Administrator
 
Posty: 2159
Rejestracja: pt maja 18, 2007 9:58 am

Postautor: Cebulka » czw wrz 11, 2008 8:58 pm

Dzięki tuurmo [tuli]
Widzę że myślisz tak jak ja - szkoda aż czasem naprawdę przydatnych dyskusji z Shoutboxa ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Onaela » ndz paź 05, 2008 8:31 pm

Dziadek do orzechów [lol] [lol] [lol]

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Cebulka » ndz paź 05, 2008 8:35 pm

Niesamowite... [shock]

Ale jaki on jest ładny, jakie piękne ma znaczenia na głowie!

Jak się dogadujecie? Czy już się zadomowił?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: magdziołek » pn paź 06, 2008 7:23 am

Jaki piękny psiak :) . I jaki pracowity ogrodnik z niego ;)
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Onaela » pn paź 06, 2008 7:36 pm

Jak niektórym wiadomo,pieska wzięliśmy tydzień temu ze schroniska.Jest bardzo spokojny i przyjacielski,ale jak wszystkie psy z takiego miejsca-chory [cry] .Jest w trakcie leczenia-najgorsze,to psi swierzb,który umiejscowił sie w uszach i bardzo mu dokucza [cry] .Dostał juz jeden silny antybiotyk w zastrzyku,w czwartek powtórka.Mam nadzieję,ze to mu pomoże,ale na wygojenie sie ran,które te paskudne roztocza zrobiły mu w uszach trzeba będzie pewnie jeszcze poczekać.(dla przerazonych [shock] -spokojnie, psi świerzb nie przenosi sie na człowieka).

Nie wiemy,jaką traumę pies ma za sobą-w schronisku,w którym przebywa 600 lub 800 psów (wiadomosci z dwóch róznych żródeł) przebywał 7 miesiecy.Nie wygląda jakby był bity,bo nie boi sie kija w ręku ani podniesionej ręki(to tak na próbę sprawdzalismy).Jednak boi sie zostać sam na podwórku -kiedy go zostawilismy nic nie przeczuwajac-przeskoczył przez ogrodzenie.Nocą tez nie chce spac na dworze,drapie w drzwi,wiec wpuszczam go do domu [rol]
Podejrzewamy,ze albo zgubił sie włascicielowi,albo został po prostu porzucony gdzieś w obcym dla niego miejscu [zly]
Narazie poznajemy się nawzajem i z kazdym dniem jest lepiej.Jak biorę go ze sobą na pole lub spacer to nie oddala sie dalej niz w promieniu kilku metrów.Ma kiepski apetyt,mimo,ze podsuwam mu same smakołyki :) .Chyba skurczył mu sie zoładek w tym schronisku,bo siedział w boksie z dwoma suczkami(jest wykastrowany,a suczki były wysterylizowane).Jak jest w schronisku z jedzeniem,to chyba sie wszyscy domyslają [zly]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: magdziołek » wt paź 07, 2008 6:34 am

Onaelu, a może trzeba powtórzyć odrobaczenie, może dlatego mało je :(
Pies u moich sąsiadów, Reksio, którego karmię od wiosny, znów wygląda mizernie a jeść dostaje codziennie i też wartościowe jedzienie a nie odpadki kuchenne. Muszę się skontaktować z weterynarzem, dawałam Reksowi tabletki na robaki ale podobno trzeba to powtórzyć przez trzy kolejne razy co trzy miesiące ( jeśli pies jest z niewiadomego źródła, nie wiadomo co jadł i jak o niego dbano) :( .
Oj jak żal patrzeć na cierpienie zwierząt :( .

Ale ten Twój wilczek jest cudowny :) .
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Galeria zdjęć

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości