Monika, dzięki za słowa uznania
Robię dużo zdjęć zwłaszcza kwiatów ale i takich okazji nie przepuszczam
Amita, noooooo!!!! ale mnie zaszczyt kopnął
Komplement od sceptycznego małżonka to nie byle co
Nie ruszam się na działkę bez aparatu, więc jak tego lipcowego dnia 2005 roku sasiadka, z którą rozmawiałam przez płot krzyknełą " Oooo!!!! ma pani zaskorońca w funkii, przy której stałam, to natychmiast rzuciłam się po aparat. Jak zobaczyłam, że ten zaskroniec wtranżala żabę, to ręce trochę zaczeły mi latać i nie mogłam ustawić aparatu
Jednak chęć uwiecznienia na zdjęciu tego niesamowitego, jak dla mnie zdarzenia, przemogły strach no i jakoś udało mi się zrobic te zdjęcia