Rozmnażanie i sadzenie winorośli

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: Roman » wt kwie 01, 2008 1:53 pm

Emmi pisze:
lucysia pisze:Tylko dolny pąk trzeba odciąć i już.

[shock] można jaśniej

Konkretnie chodzi o odnowienie dolnego cięcia (stare może być zabezpieczone woskiem albo już przeschnięte) - nieco pod dolnym pąkiem
co ułatwia tworzenie się kallusa i łatwiejsze ukorzenianie.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Cebulka » wt kwie 01, 2008 2:05 pm

Andrzej pisze:A czemu My z Romanem stosujemy te maszynerie z kablami grzewczymi? Bo lubimy ten mistycyzm, tak jak japończyczy ceremoniał parzenia herbaty :D.

A to dobre jest... [lol]
Wyszło szydło z worka i wygląda na to, że nie taki diabeł straszny z tym ukorzenianiem winorośli... [rotfl]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Roman » wt kwie 01, 2008 7:33 pm

Cebulka pisze:Wyszło szydło z worka i wygląda na to, że nie taki diabeł straszny z tym ukorzenianiem winorośli... [rotfl]

No pewnie, to jest bardzo proste - polega na tym aby w odpowiednim czasie i miejscu wyrosły korzonki, cała filozofia [rotfl]
Poza tym, sztobry wetknięte w ziemię około połowy kwietnia od razu na stałe miejsce, też się ukorzeniają z dobrym skutkiem 8)
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Onaela » wt kwie 01, 2008 10:17 pm

I pomyślec ,ze jeszcze rok temu nie wiedziałam,co znaczy słowo 'sztobry" [lol] [lol] [lol]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Cebulka » wt kwie 01, 2008 10:18 pm

Onaela pisze:I pomyślec ,ze jeszcze rok temu nie wiedziałam,co znaczy słowo 'sztobry" [lol] [lol] [lol]

Mogę obiema rękami podpisac sie pod tym stwierdzeniem [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Andrzej » śr kwie 02, 2008 11:22 am

magdziołek pisze:Mogą być sztoberki ;) , choć muszę poczytać dokładnie, co się z nimi robi.

Powrócę jeszcze na chwilkę do tego tematu.
Roman wkleił ten link:
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... =0&thold=0

więc jak dodam jeszce to:
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... =0&thold=0
(proszę zauważyć, że w lewym dolnym rogu drugiego zdjęcia jest ukorzeniacz)
to już wszystko będzie jasne :D
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Andrzej » śr kwie 02, 2008 11:27 am

Albo... [rol]
Jestem w fazie cięcia i woskowania sztobrów, jednocześnie kończę drugą ukorzeniarkę w którą wkrótce będę wkładał sztobry, więc może od czasu do czasu coś pstryknę i będzie fotorelacja na żywo [lol]
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Emmi » czw kwie 03, 2008 7:41 am

Romanie bardzo dziękuję, doszło [tuli] ale przez to, że mam ... nawet nie wiem jak go nazwać :( Syn zapomniał powiedzieć mi, że odebrał przesyłkę dla mnie i winogronka leżą od przedwczoraj [oops] Najgorsze , że dzisiaj nie ma męza, a ja nie mam zielonego pojęcia co z tym zrobić :(nawet przez chwilę zastanawiałam się gdzie góra gdzie dół, ale to może stres po odkryciu, że już są i niezaopiekowane [cry]
Próbuję zgłębić ten link z łatwą poradą ukorzenienia, ale wyłozyłam się już na pierwszym. ,,Łozy moczyć dobę,, mam jakby nóżki wsadzić im do wody, czy całe ,,patyki,, mam wsadzić do wody. Z jednej strony wydaje mi się , że całość, ale mam wątpliwości skoro mam przyczepione karteczki z nazawami, to przecież nic z nich nie będzie [skrob] wsadziłam do słoika ich nogi i czekam na pomoc. [oops]
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4628
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Fil » czw kwie 03, 2008 9:07 am

No ładnie Grosiku, ale mnie wystraszyłeś!!! Aż mnie zamurowało jak zaczęłam czytać....
Przyjechałam wczoraj z Mazur i priorytetem było głodne dziecko, więc nawet nie wiem czy w skrzynce leży karteczka z poczty. [cry] Ale już mąż poszedł sprawdzić. :)
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: Fil » czw kwie 03, 2008 9:10 am

Emmi, jestem najmniej kompetentną osoba na tym forum w kwestii winogronowej, ale z tego co mi sie o oczy obiło (piszę o oczy, bo zapamiętałam takie zdjęcie), to wydaje mi się, że moczy się całe sztoberki :)
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: Emmi » czw kwie 03, 2008 10:13 am

Fil :* dzięki, bo ja myślałam, że się rozpłaczę z bezradości [cry] Tak się cieszyłam, że dostanę winogorna, a teraz boję się, że takie nieukorzenione to był zły pomysł, że je zmarnuję [oops] I mam poczucie winy, bo to przecież istoty żywe... może zbyt emocjonalnie do tego podchodzę, ale nie umiem inaczej.
Moczą się już w wodzie całe, a żeby nie pogubić nazw odmian to obwiązałam kolorowym kordonkiem i zapisałam w zeszyciku, który kolor do jakiej odmiany. Wpadła na to moja kumpela :) Obydwie jesteśmy mieszcuchami i nie mamy zielonego pojęcia co robić i tak od rana głowimy się [rol]
Wiem, że każdą łozę muszę posadzić oddzielnie.

Romanie :) doastałam od Ciebie jedną łozę już ukorzenioną, zapakowaną w woreczku (dzięki Ci wielkie [prosi] , bo może chociaż ono jedno ocaleje, wsadziłam do doniczki z ziemią i postawiłam na oknie wchodnim , czy dobrze zrobiłam?
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4628
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Grosik » czw kwie 03, 2008 10:17 am

Emmi spokojnie wsadź sztoberki na 24 godziny do letniej wody, po 24 godzinach wyciągnij z wody i dół sztoberków obetnij ukośnie około 5mm poniżej ostatniego węzła (pąka), ten pąk usuwamy nożem. Są dwie szkoły, jedna zaleca usunąć również pąk środkowy, a druga aby go pozostawić w celu ewentualnego późniejszego usunięcia. Jest to zabezpieczenie przed ewentualnym zniszczeniem lub uszkodzeniem pąka wierzchołkowego. Na dziś wystarczy, jakbyś miała jakieś wątpliwości to pytaj. Sztoberką nic się nie stało przez te kilka dni bo były zabezpieczone. [oops]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: Emmi » czw kwie 03, 2008 10:26 am

Grosiku [tuli] dzięki :) Zapakowane/zabezpieczone były perfekcyjne, chyba specjalnie dla zielonego ufo Emmi, więc mam nadzieję, że będzie dobrze [shock] Tak bardzo bym chciała żeby się przyjeły... [oops]

Natomiast jak ktoś jeszcze nie miał okazji zobaczyć Emmi w panice, to własnie jest teraz okazja [rol] , bo przyznam się, zdarza się to dość rzadko, ale jak już jest to na mega skalę [mur] [glupek]
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4628
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Emmi » czw kwie 03, 2008 10:36 am

Grosiku :) 24 godziny mija koło godziny 11, więc mam trochę czasu na zebranie się do kupy i wzmocnienie przed dalszym...
Który ukorzeniacz mam dać?
Mam jakiś uniwersalny (według porad z linka odpada) , mam ukorzeniacz B aqua - ale on jest do roślin zdrewniałych, ozdobnych, to nie jestem pewna [skrob] , ukorzeniacz A - półzdrewniałych roślin ozdobnych i ukorzeniacz AB - preferowany do iglaków, czyli też odrzucam...
ale mam wątpliowści między ukorzeniaczem B i A [skrob]
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4628
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Andrzej » czw kwie 03, 2008 11:08 am

Ukorzeniacz B - jest do sadzonek zielnych
Ukorzeniacz A - jest do sadzonek półzdrewniałych
Ukorzeniacz AB - jest do sadzonek zdrewniałych

Ja daję "AB", ale jeśli Emmi masz tylko "A" to on też może być :)
Ukorzeniacz "uniwersalny" oraz typ "B" - odpadają.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Emmi » czw kwie 03, 2008 11:32 am

No właśnie, czytając tematy winogronowe, trafiłam, jak napisałeś właśnie, że używasz AB, dlatego go tutaj podałam... ale on jest polecany do iglaków, dlatego, pojawiła się od razu myśl, że coś znów pokręciłam [rol]
Mam AB, zresztą ja jestem maniakalnym ukorzeniaczem, to mam chyba wszystkie możliwe ukorzeniacze jakie są dostępne ;>
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4628
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: wac » czw kwie 03, 2008 12:58 pm

Emmi pisze:Fil :* dzięki, bo ja myślałam, że się rozpłaczę z bezradości [cry] Tak się cieszyłam, że dostanę winogorna, a teraz boję się, że takie nieukorzenione to był zły pomysł, że je zmarnuję [oops] I mam poczucie winy, bo to przecież istoty żywe... może zbyt emocjonalnie do tego podchodzę, ale nie umiem inaczej.
Emmi, to są dopiero uśpione embriony. [lol]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: wac » czw kwie 03, 2008 1:07 pm

Roman pisze:
Przecież jawnie ostrzegałem. że na to nie ma lekarstwa, ale nie martw się
- jesteśmy z Tobą.
Wiem coś o tym, bo w ub. roku przeżywałem to samo, ale kilka wiader zimnej wody na głowę - powinno pomóc, chociaż nie jestem taki pewny? [lol] [lol] [lol] [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Fil » czw kwie 03, 2008 1:29 pm

Romanie [shock] Czy Ty aby nie pomyliłeś przesyłek? [shock] Moja "paczuszka" była podpisana Fil, więc niby wszystko ok. ale aż przysiadłam z wrażenia jak zobaczyłam jej zawartość :D Kiedyś faktycznie marzyłam o własnej winnicy, ale to były takie romantyczne mrzonki, poza tym miało to być we Francji :D
Dziękuję Ci z całego serca!

A tak przy okazji, jeśli okaże się, że jednak pomyliłeś, to i tak za późno, bo już się moczą [diabel]
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Postautor: Roman » czw kwie 03, 2008 3:27 pm

Emmi pisze:
Romanie :) doastałam od Ciebie jedną łozę już ukorzenioną, zapakowaną w woreczku, wsadziłam do doniczki z ziemią i postawiłam na oknie wchodnim , czy dobrze zrobiłam?

Emmi, pewnie, że dobrze ale mogłaś również posadzić sadzonkę na stałym miejscu przeznaczonym dla niej i usypać mały kopczyk nad nią. Po wybiciu
latorośli kopczyk trzeba rozgarnąć.
Moczenie sztobrów nie musi trwać dokładnie 24-godziny, bez moczenia też
się ukorzeniają.
Większość wysłanych sztobrów była krótko odkażana w wodzie z Topsinem.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Roman » czw kwie 03, 2008 3:34 pm

FIL pisze:Romanie [shock] Czy Ty aby nie pomyliłeś przesyłek? [shock] Moja "paczuszka" była podpisana Fil, więc niby wszystko ok. ale aż przysiadłam z wrażenia jak zobaczyłam jej zawartość :D Kiedyś faktycznie marzyłam o własnej winnicy, ale to były takie romantyczne mrzonki, poza tym miało to być we Francji :D
Dziękuję Ci z całego serca!

A tak przy okazji, jeśli okaże się, że jednak pomyliłeś, to i tak za późno, bo już się moczą [diabel]

Raczej nie pomyliłem :D

Dziewczyny - jak wam braknie pojemników, to nadwyżki sztobrów powtykajcie na grządkę - część pewnie do jesieni się ukorzeni.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: cicho_borowska » czw kwie 03, 2008 7:02 pm

Hura, hura i do mnie nadeszla paczka od Romana. Fil miałam pewnie taką samą minę jak Ty. Spodziewałam się sztoberków dwóch odmian, a dostałam material na całą winicę. Taką jak Emmi też pewnie miałam, ale szybciutko tu zajrzalam i juz wiem, że dziś do kąpieli letniej idą. Jutro zakupię ukorzeniacz AB lub B i przystapię do sadzenia. Tylko jak ja te XXX litrów wody do jutra wypię, żeby butelki mieć :-D. Zrobię dziś przegląd doniczek. Wór ziemi do wysiewu mam w domu tak na wszelki wypadek w tym wiosennym czasie.

Już czuję jak i mnie dopada ta "winogronoza". [lol] [lol] [lol] [lol] [lol]

Romanie [tuli] [rotfl] [tuli] [rotfl] [tuli] [rotfl] [tan] [tan] [tan] [tan] [tan]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Emmi » pt kwie 04, 2008 7:56 am

Romanie :) W rzeczy samej, myślałam o tym, czy nie posadzić w docelowe miejsce, ale, że ta pora roku taka jakaś kapryśna, to się bałam. Poza tym, wsadziłam ją do doniczki z ziemią ogrodową, w której przyjdzie jej zyć, więc jak jej coś będzie nie odpowiadało, to łatwiej mi będzie to wyłapać w domu :) Przynajmniej tak to sobie wymyśliłam...
Piszesz, że były odkażane Topsinem, czy mocząc je, nie zmyję tego? a jak tak, to czy nie powinnam czymś ich zabezpieczyć?
Ja też dostałam ogromną ilość odmian i gdyby nie mój nick , to bym pomyślała, że to pomyłka. Siedzę właśnie i czytam o tych nowych odmianach i jestem Ci Romanie bardzo wdzięczna [tuli], bo one są właśnie takie jak dla mnie :D przede wszystkim mrozoodporne, odporne na choroby, polecane dla amatorów w większośći... jednym słowem, wielkie, wielkie dzięki :D
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4628
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Emmi » pt kwie 04, 2008 8:41 am

Podpatrywałam zdjęcia i linki różne, ale napiszcie mi jeszcze, na jakiej wysokości dajecie te ,,rusztowania,, pod winogorna? Widziałam zagospodarowane ogrodzenia... ale my będziemy specjanie budować pod nie i nie wiem na jaką wysokość [skrob]

Jeszcze mam takie pytanie, bo Grosik opsał jak przygotować z tym przycięciem i pąkami i co dalej? Takie mokre lozy poprzycinane w ukorzeniacz i do ziemi? Czy jeszcze muszę coś zrobić?
widziałam na zdjęciach w tych butelkach jakoś tak głęboko siedziały, niczym po szyje... [skrob]
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4628
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Roman » pt kwie 04, 2008 8:52 am

Emmi pisze:Piszesz, że były odkażane Topsinem, czy mocząc je, nie zmyję tego? a jak tak, to czy nie powinnam czymś ich zabezpieczyć?

Pewnie większość środka się zmyło, ale w jakimś małym stężeniu nadal był w wodzie. Zawsze dodaję do moczenia właśnie odrobinę Topsinu lub Nimrodu. Posadzonych już niczym nie zabezpieczaj - tym bardziej w mieszkaniu.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Roman » pt kwie 04, 2008 9:04 am

Emmi pisze:Jeszcze mam takie pytanie, bo Grosik opsał jak przygotować z tym przycięciem i pąkami i co dalej? Takie mokre lozy poprzycinane w ukorzeniacz i do ziemi? Czy jeszcze muszę coś zrobić?
widziałam na zdjęciach w tych butelkach jakoś tak głęboko siedziały, niczym po szyje... [skrob]

Lepiej jak sztoberki nie są mokre z wody, bo łapie się na nie za dużo ukorzeniacza. Wystarczy je czymś obetrzeć, odnowić cięcie - w ukorzeniacz
i do butelki. Przy krótkich sztoberkach wtykasz prawie pod sam pąk górny,
przy długich wtykasz aby dolne cięcie było jakieś 4-5 cm od dna pojemnika.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: gao » pt kwie 04, 2008 1:20 pm

Roman pisze:
Emmi pisze:Piszesz, że były odkażane Topsinem, czy mocząc je, nie zmyję tego? a jak tak, to czy nie powinnam czymś ich zabezpieczyć?

Pewnie większość środka się zmyło, ale w jakimś małym stężeniu nadal był w wodzie. Zawsze dodaję do moczenia właśnie odrobinę Topsinu lub Nimrodu. Posadzonych już niczym nie zabezpieczaj - tym bardziej w mieszkaniu.


witam
mam prośbe do Romana aby podał ile tego Topsinu należy dodac do moczonych sztobrów, jeżeli chce sie je moczyć przez 24 h, w 10 litrowym wiaderku.
gao
Weterani
 
Posty: 210
Rejestracja: czw lip 19, 2007 7:59 pm

Postautor: gao » pt kwie 04, 2008 1:31 pm

a jezeli ilość Topsinu zalezy od stopnia porażenia to poniżej przedstawiam zdjecia sztobrów jakie nabyłem na innym forum. Moim zdaniem widać mączniaka.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
gao
Weterani
 
Posty: 210
Rejestracja: czw lip 19, 2007 7:59 pm

Postautor: Cebulka » pt kwie 04, 2008 1:39 pm

Oj, jakie łaciate... [shock] [shock]
Muszą się w tej sprawie wypowiedzeć ci, co się na tym znają, ale nawet okiem przeciętnego zjadacza produktu końcowego (winogron [lol] ) wygląda to to mocno podejrzanie [skrob]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: gao » pt kwie 04, 2008 1:48 pm

no właśnie trzeba się zastanowić czy w ogóle jest sens ukorzeniać i czy coś zdrowego z tego potem wyrośnie
pozdrawiam, gao
gao
Weterani
 
Posty: 210
Rejestracja: czw lip 19, 2007 7:59 pm

Postautor: Roman » pt kwie 04, 2008 2:19 pm

gao pisze:no właśnie trzeba się zastanowić czy w ogóle jest sens ukorzeniać i czy coś zdrowego z tego potem wyrośnie

Gao, nie narzekaj, ładuj do odgrzybiacza i ukorzeniaj ;)
Zeszły rok był paskudny, większość odmian była w jakimś stopniu porażona.
Nie wiem na ile sztoberki masz zdrewniałe, ale jak przezimowały i są w środku (po odnowieniu cięcia) zielone to po wymoczeniu ukorzeniaj 8)
Topsinu daję nie więcej niż niż zaleca producent. Może być nawet mniej z uwagi na długość moczenia. http://www.ranchosklep.pl/go/_info/?user_id=86
O, w tym linku znalazłem nawet najlepszy ukorzeniacz z dodatkiem bodajże Kaptanu. http://www.ranchosklep.pl/go/_info/?id= ... 0838aba4c0
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Roman » pt kwie 04, 2008 5:20 pm

Anamaria pisze:Romanie, zostały Ci jakieś sztobry? To ja chętnie sie dołączę do tego zbiorowego szaleństwa, trochę miejsca jeszcze mam na działce to dam się zarazić, raz kozie śmierć! I może poratuję tego zarażonego winogronozą co to założył winnicę pod Teatrem Wielkim w Warszawie [shock]

Anamario trochę długo czekałaś z tym pytaniem ;) zobaczę co się da zrobić,
ale w tej chwili to już nie masz wyboru, możesz jedynie dostać resztę co zostało.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron