Kupiłem taki najtańszy w sumie za 80zł z przesyłką. Urządzenie składa się z gara podobnego do brytfanki którą wkłada się do komory grzewczej. Garnek ten nie osiąga temperatury wrzenia. Dałem do garnka mięso, jarzyny i trochę przypraw. Zalałem wodą wieczorem i poszedłem spać, a rano rosołek był gotowy.
Stan wizualny: wygląda na nie używany.
Mam watomierz to też zrobiłem pomiary.
Pobór mocy 280W zaraz po włączeniu.

Tak wygląda

To rosół ugotowany

po tylu godzinach

a taki był całkowity pobór mocy.
Rosół na prędze wołowej, szumowiny jednak zrobiły się, a mięso jest wyjątkowo miękkie, jarzyny nie rozgotowały się. Żona jest zdziwiona, bo naszą wołowinę jednak trzeba trochę gotować. Dwa i pół kilowata za prawie 13 godzin to prawie nic, podejrzewam, że gazu zużyłbym więcej (cenowo) na ugotowanie. Rosół jest "nie klarowny" a przezroczysty! Garnek jest ceramiczny i ciężki, co to będzie jak jakimś przypadkiem stłucze się.
![Crying or Very sad [cry]](./images/smilies/icon_cry.gif)