Łapki świerzbią, chciałoby się już w ziemi pogrzebać, pomidorki wysiać, a za oknem jeszcze zima
Ubiegły sezon pomidorowy mogę śmiało zaliczyć do bardzo udanych. Zakup nasion trafiony, jeśli ktoś z Was jest zainteresowany pysznymi plennymi odmianami koktajlowymi to mogę polecić:
nr1!! Grape; czerw. średnio wczesny, podłużny, maleńki b. słodki, odporny: rewelacja!
nr1 Roma, wielkości małej Limy, bardzo mięsisty, praktycznie nie ma pestek, czerwony, średnio wczesny
nr3 Blush; w kolorowe paseczki, podłużny, bardzo mięsisty, atrakcyjny pod względem wyglądu, w smaku taki sobie,
nr4 Crimean Rose różowy, maleńki, podłużny, bardzo słodki jak miniaturka malinówki w smaku, nadaje się do chłodnych rejonów
nr5 Ildi, żółty, średnio wczesny, podłużny , odporny
nr6 Chocolate Cherry, średnio wczesny, okrągły, bardzo smaczny, ciemny, mały
Nie dajcie się nabrać na odmianę do wiszących koszy Tumbling Tom Yellow... małe żółte, skóra jak na byku!! kwaśny, okropny, ładnie to on tylko wygląda. Jest też czerwona taka odmiana, ale nie próbowałam. To były nowości, 10 nasionek za 7 zł i nie warte zachodu.
Zdjęć nie mam, ponieważ ciężki był to dla mnie czas zbiorów
praca, praca i jeszcze raz praca. Wracałam do domu skonana i nie myślałam o robieniu zdjęć. Mam nadzieję, że w tym sezonie będzie lepiej.