prowadzenie winorośli

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: Onaela » sob mar 20, 2010 3:40 pm

Ale pięknie się przebarwia to Venus Romana [shock]

Chłopaki,czy już można startować z sekatorem na winogrona [?]
U mnie dzisiaj + 15 st w cieniu.Stopiły się już resztki śniegu.Zdjęłam dziś z winogron agrowłókninę i aż się proszą o sekator ;) :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Danuta » sob mar 20, 2010 3:53 pm

Cięłam dzisiaj. +19...sekator sam ciął :)

Jeżeli zrobiłam to źle...to płakać nie będę bo eksperymentowałam na winorośli, która jest typową odmianą z przeznaczeniem na wino ....
Danuta
Ekoraczki
 
Posty: 15
Rejestracja: sob sie 15, 2009 8:26 pm

Postautor: lucysia » ndz mar 21, 2010 11:28 am

Ja cięłam w tamtym roku tak na gotowo i widzę od jakiegoś czasu że na końcach robią się mokre.Dobrze że nie cięłam teraz bo znowu bidoki by płakały bez opamiętania.Wczoraj opryskałam siarkolem,czas ku temu bo w tunelu już powoli pąki nabrzmiewają.Wiosna idzie [radocha] .I jeszcze radosna nowina,mimo że nie były okryte to nie zmarzły nic a nic.Zdarzają się sporadyczne przypadki i to na dworzu a nie w tunelu że zmarzły po 2-3 pąki górne,ale to na palcach jednej ręki zliczyć.Oby teraz przymrozki nie załatwiły jak w tamtym roku [cry]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Zdzisław Żurek » ndz mar 21, 2010 7:09 pm

lucysia pisze: Oby teraz przymrozki nie załatwiły jak w tamtym roku [cry]

Czy na czas przymrozków możesz ogrzewać folię ? W uprawie pod osłonami jest to wskazane i efektywne, a w gruncie raczej rzadko. Przy niewielkich i krótkotrwałych przymrozkach okrywam krzewy prowadzone tylko w formie Głowy kartonami nie wszystkie krzewy i zawsze z pozytywnym skutkiem
Pozdrawiam
Zdzisław
Zdzisław Żurek
Ekoludki
 
Posty: 41
Rejestracja: pn gru 21, 2009 1:54 pm

Postautor: megan » pn mar 22, 2010 9:39 am

W temacie ochrony upraw tunelowych przed przymrozkami słyszałam jeszcze o jednym sposobie ratowania:należy zapalić w tunelu sporo zniczy.W ten sposób mój brat uratował w ostatniej fali nocnych mrozów maliny,które pod osłonami już rozpoczęły wegetację :)
Nowy dzień-nowe wyzwania,a czasem i stare.
Awatar użytkownika
megan
Weterani
 
Posty: 628
Rejestracja: pt lip 31, 2009 9:46 am
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: Papcio » pn mar 22, 2010 12:00 pm

Bardzo ciekawy sposób!
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
Papcio
Weterani
 
Posty: 699
Rejestracja: ndz kwie 13, 2008 11:07 am

Postautor: lucysia » wt mar 23, 2010 2:52 pm

W tym roku w razie przymrozków wymyśliłam postawić w tunelu piecyk gazowy.Mąż się śmieje że butla starczy na kilka dni więc się opłaca.W tym roku zapowiadają się pierwsze zbiory więc szkoda byłoby je stracić.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Grosik » wt mar 23, 2010 7:33 pm

Znicze można równomiernie rozłożyć, z piecykiem troche gorzej, chyba, że rolę ta wypełni "poziomy" komin. [rol]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: mietek » wt mar 23, 2010 9:49 pm

Nie znam się na zniczach i innych takich, ale widziałem gdzieś coś co wyglądało rozzsądnie.

Wielu z nas pamięta pewnie stare porządne namioty składające sie z tzw. tropiku i części mieszkalnej.
W wojskowych namiotach do dziś na zimę jest stosowana tzw. podpinka.

Krótko mówięc tunel w tunelu (namiot w namiocie) czujnik temp. + automatyczne sterowanie i źródło ciepła którym da sie łatwo sterować daje gwarancję działania wtedy kiedy trzeba i oszczędności pieniążków.

Najprostrze co widziałem to agrowłuknina podwiązana wew. tunelu jako taka podpinka właśnie.

mietek
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: kra1013 » śr mar 24, 2010 8:53 am

:D Popieram słowa przedmówcy w całej swej rozciągłooooości! Dlatego pozwolę i ja sobie na dodanie kapitalnego pomysłu, bo Mietek nic nie mówi o źródle ciepła, którym to bez trudu da się sterować.
Myślę, że już po tych „wojskowych podpinkach” warto do takiego foliaka koty wpuścić, bo te same się sterują, same przemieszczają swe źródło ciepła, a przy okazji nawożenie i to z automatycznym przysypaniem glebą. Słowem trzy w jednym. Przy obsadzie 4 koty/ 1 m2 na pewno nic w kwietniu nie zamarznie, a w czerwcu się koty sprzeda dodając do każdego kota gratis – torebkę ryżu ( teraz w hadllu są modne gratisy). :D
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: mietek » czw kwie 01, 2010 10:43 pm

Zdzisław Żurek pisze:w tym roku tak samo przyciąłem krzew na niezaspokojona nieboszczkę i jeżeli natura będzie łaskawa, to pokażę krzew w pełni owocowania.
Obrazek
Zdzisław


Coraz bardziej podoba mi się ta forma nieboszczki, nawet w odmianach niezaspokojonej jak i zaspokojonej.

Obejżę sobie co chce u mnie tak rosnąć i pewnie jakiś krzaczek da się przekonać ;)

mietek [lol]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Zdzisław Żurek » pt kwie 02, 2010 8:41 pm

mietek pisze:
Obejżę sobie co chce u mnie tak rosnąć i pewnie jakiś krzaczek da się przekonać ;)
[lol]

Chociażby warto spróbować w różnych lokalizacjach. Nie jest to prowadzenie profesjonalne, raczej amatorskie, chociaż pewności nie mam. Może już gdzieś zostało to opisane i nazwane ? Czego to człek z nudów nie wymyśli, żeby sobie uprawę skomplikować. Właściwie forma miała być zastosowana tylko w uprawie odmian przerobowych, co nie wyklucza jej w prowadzeniu odmian deserowych tolerujących również krótkie cięcie.
Zdzisław
Zdzisław Żurek
Ekoludki
 
Posty: 41
Rejestracja: pn gru 21, 2009 1:54 pm

Postautor: mietek » ndz cze 13, 2010 11:55 am

Zdzisław Żurek pisze:
mietek pisze:
Obejżę sobie co chce u mnie tak rosnąć i pewnie jakiś krzaczek da się przekonać ;)
[lol]

Chociażby warto spróbować w różnych lokalizacjach. Nie jest to prowadzenie profesjonalne, raczej amatorskie, chociaż pewności nie mam. Może już gdzieś zostało to opisane i nazwane ? Czego to człek z nudów nie wymyśli, żeby sobie uprawę skomplikować. Właściwie forma miała być zastosowana tylko w uprawie odmian przerobowych, co nie wyklucza jej w prowadzeniu odmian deserowych tolerujących również krótkie cięcie. Zdzisław

Wobec tego mam prośbę o odp. ktokolwiek wie: jakie odmiany zdecydowanie nie nadają się do cięcia krótkiego?
Albo zapytam inaczej ;) - które doskonale to znoszą?

mietek [lol]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: kra1013 » czw cze 24, 2010 9:09 am

Mieciu – to trochę niebezpieczne odpowiadać na Twe pytanie. Generalnie sporo odmian znosi krótkie cięcie, ale zapewne są wśród nich i takie, które zniosą je pod warunkiem… I tu może być cały szereg czynników, bo inaczej to będzie wyglądało na słabej glebie (generalnie lepiej, a więc nasze „piachudry” się lepiej nadają), a inaczej na „przemoczonej” i zasobnej glebie. Inaczej też będzie to wyglądało, w zależności od możliwości zagwarantowania optimum zdrowotnego, termicznego itd.
Oczywiście krótkie cięcie ułatwia ochronę zarówno przed mrozami ( łatwość okrywania, niewielki, choć istotny wzrost SAT) jak i chorobami. Sądzę jednak, że tam gdzie jest wilgotna, ciężka gleba trzeba się liczyć z tym, że krótkie prowadzenie (a z tym właśnie sposobem związana „niskość” formy nad ziemią) może być przyczyną zwiększonej zachorowalności, czy fizjologicznych niechcianych reakcji rośliny, takich jak np. zrzucanie pędów kwiatostanowych, złego zapylenie, czy osypywania się jagód.
To cięcie krótkie trzeba trochę u siebie spróbować i jak nie pójdzie, to się przestawić.
O odmianach i tym sposobie cięcia dowiesz się więcej u nas na ekotopiku :) , na winogrona org (zobacz użytkownika Gronkowiec i skojarz osobę ). Dużo też znajdziesz na str. P. Piątka http://www.winorosl.pl/opisy-odmian-winorosli.html . Np. przy odmianie Nero pisze on: cyt.
Cięcie: 6 - 10 oczek/m², i krótkie
Zaś np. przy Izie Zaliwskiej brakuje już tego „krótkie”, wiec przejrzyj sobie te 166 odmian właśnie pod kątem słowa „krótkie” i będziesz mniej więcej wiedział!
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Zdzisław Żurek » czw cze 24, 2010 6:18 pm

kra1013 pisze:Mieciu – to trochę niebezpieczne odpowiadać na Twe pytanie. Sądzę jednak, że tam gdzie jest wilgotna, ciężka gleba trzeba się liczyć z tym, że krótkie prowadzenie (a z tym właśnie sposobem związana „niskość” formy nad ziemią) może być przyczyną zwiększonej zachorowalności, czy fizjologicznych niechcianych reakcji rośliny, takich jak np. zrzucanie pędów kwiatostanowych, złego zapylenie, czy osypywania się jagód.
!

Witam ! To co Rysiu napisałeś jest prawdą. Na ciężkich, wilgotnych glebach niskie prowadzenie nie ma racji bytu. Przy długo panujących chłodach i deszczowej pogody w fazie kwitnienia kwiatostany mogą zamierać częściowo, a nawet całkowicie i wcale nie muszą to być objawy szarej pleśni, czy mączniaka rzekomego. Również w fazie dojrzewania dochodzi do sektorowego zamierania szypułek (czernieją i usychają ) jagody nie dojrzewają i opadają. Czasami występuję to u mnie na odm. Rondo w małym stopniu. Na moich piachach odmiany Nero, Arkadia, Festivee, Prim, Rondo, Cascade, Seyval, Eszter, lilla przycinam na 1-2 oczka i plonowanie mam bardzo wysokie. Oto przykład cięcia Ronda.
Obrazek

Zdzisław
Zdzisław Żurek
Ekoludki
 
Posty: 41
Rejestracja: pn gru 21, 2009 1:54 pm

Postautor: Roman » czw cze 24, 2010 7:18 pm

Pisałeś Zdzisławie gdzieś tu chyba jeszcze o Reformie. Ta odmiana przy krótkim cięciu zaowocowała u mnie dobrze tylko raz, potem dwa lata bardzo kiepsko (symboliczne 1-2 gronka). W tym roku zostawiłem długą łozę i kwiatostanów jest sporo, zobaczę czy to jakoś konkretnie poprawi owocowanie. U mnie chyba jednak inne piaski :) :D
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Zdzisław Żurek » czw cze 24, 2010 9:00 pm

Romanie-już nadmieniłem o niekorzystnym roku dla winorośli i braku kwiatostanów na latoroślach. Reforma dosadziłem w zeszłym roku i większość krzewów ma prawo nie owocować. Jeden trzy letni prowadzę w formie jednoramiennego Guyota, przyciętego wiosną na 7 oczek i co ? Raptem ma trzy kwiatostany [cry] [shock] a z każdego oczka wybiły po 2-3 latorośle. Pierwszy kwiatostan jest na pędzie tuż przy nasadzie, następny po środku i trzeci na ostatnim pędzie z siódmego oczka. Po pierwszym owocowaniu trudno mi ocenić odmianę. Jak dojrzeje u ciebie, to chyba wstawisz foty ?

Zdzisław
Zdzisław Żurek
Ekoludki
 
Posty: 41
Rejestracja: pn gru 21, 2009 1:54 pm

Postautor: Roman » czw cze 24, 2010 9:41 pm

Zdzisław Żurek pisze: Jak dojrzeje u ciebie, to chyba wstawisz foty ?

Zdzisław


Jak będzie co wstawić to wstawię, na razie mogę wstawić foki z przed trzech lat :)

Obrazek Obrazek
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: mietek » pt cze 25, 2010 7:43 pm

Roman pisze:Pisałeś Zdzisławie gdzieś tu chyba jeszcze o Reformie. Ta odmiana przy krótkim cięciu zaowocowała u mnie dobrze tylko raz, potem dwa lata bardzo kiepsko (symboliczne 1-2 gronka). :D


A masz jakieś podejżenia co do przyczyny? może ten jeden raz był "za dobry" i teraz skutki przeciążenia czy cóś?
Może poprostu tak ma ale w takim razie ten jeden raz to co? -pomyłka?

mietek [lol]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Zdzisław Żurek » pt cze 25, 2010 7:48 pm

Romanie, ładne te foczki, ale zauważyłem kilka jagód popękanych. Czy mają tendencje do pękania w fazie dojrzewania po opadach ?
Zdzisław Żurek
Ekoludki
 
Posty: 41
Rejestracja: pn gru 21, 2009 1:54 pm

Postautor: Zdzisław Żurek » pt cze 25, 2010 8:01 pm

mietek pisze:przeciążenia czy cóś?
Może poprostu tak ma ale w takim razie ten jeden raz to co? -pomyłka?

mietek [lol]

Może odmiana jest chimeryczna, albo się z nami droczy :D Mam nadzieję, że w przyszłym roku mnie nie zawiedzie ;)
Zdzisław
Zdzisław Żurek
Ekoludki
 
Posty: 41
Rejestracja: pn gru 21, 2009 1:54 pm

Postautor: Roman » pt cze 25, 2010 9:04 pm

mietek pisze:
A masz jakieś podejżenia co do przyczyny? może ten jeden raz był "za dobry" i teraz skutki przeciążenia czy cóś?
Może poprostu tak ma ale w takim razie ten jeden raz to co? -pomyłka?

mietek [lol]


Nie wiem Mietku, coś jej pewnie nie pasowało, może nie lubi być okrywana [rol] albo wiosenne przymrozki :)
Albo jak Zdzisław pisze
się z nami droczy :D


W tym roku na dłuższej łozie kwiatostany są na latoroślach od czwartego oczka ( 4 - 8 ). Przycięta na 8 oczek, tylko na jednej latorośli są dwa kwiatostany - jest lepiej, może należało zostawić dłuższą łozę ale przy małej odległości pomiędzy krzewami to nie jest takie proste.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Roman » pt cze 25, 2010 9:13 pm

Zdzisław Żurek pisze:ale zauważyłem kilka jagód popękanych. Czy mają tendencje do pękania w fazie dojrzewania po opadach ?


Nie wiem czy to jest stała przypadłość tej odmiany, ze względu na swoją wczesność nie zawsze doczeka większych opadów i pełnej dojrzałości :) :D
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: kra1013 » pt cze 25, 2010 9:47 pm

Roman pisze:... może należało zostawić dłuższą łozę ale przy małej odległości pomiędzy krzewami to nie jest takie proste.


;) No właśnie! Posadziłem Muskata O. w odległościach 1,4 m, ale to było w zeszłym roku. Teraz bym chciał pomiędzy nie dosadzić tę samą odmianę. Tyle, że „Romanwą”, ale się zastanawiam, czy 0,7m. i na „Głowę” to nie za gęsto, bo „Głowa” jest gęsta, ale już Guyot pojedynczy wolałby może trochę luźniej…
I co? Na dziś bym sadził, ale co mnie się w łbie do jesieni ulęgnie?
Nawet ciekawie mieć takie hobby – by się później śmiać ze swych idiotyzmów! Winogrona są też w markecie… Ale idiotyzmy tam też!
W razie czego „szablą Dziadka”, to załatwię! Jemu wolno było nią wywijać, to i ja się skuszę… Byle bym sobie krzywdy nie zrobił…
I znowu będzie co metr czterdzieści! :)
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: mietek » sob cze 26, 2010 9:40 am

Jeszcze o niskiej formie (czyt. cięcie krutkie)

Cebulka pisze:Pozwolę sobie dołożyc kilka zdjęć Romanowych efektów zadowalających ;>

Absolutny hit - półtorakilowa kiśc Arkadii [prosi]
Obrazek Obrazek


Pomijając konieczność schylania się to widzę, że i dołki pod gronami czasem trzeba kopać [haha]

mietek [lol]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Roman » sob cze 26, 2010 10:28 am

mietek pisze:
Pomijając konieczność schylania się to widzę, że i dołki pod gronami czasem trzeba kopać [haha]

mietek [lol]


Za to potem możesz sobie leżeć pod krzaczkiem i podjadać, bez wstawania, wstępnego zrywania itd [lol]
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: koliberek » wt cze 29, 2010 10:02 am

wy sobie tu gadu-gadu, a ja miałam miec bezobsługow i co ?
Rman czy ja mam z tym cos robic ?? (nawiozłam dwa razy: raz w kwietniu i raz w czerwcu nawozem do winogron) jeden krzaczek ma nawet kwiatek i co dalej ?? Ratunku!!!

Roman - Ty wiesz ...;)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Roman » wt cze 29, 2010 2:08 pm

koliberek pisze:wy sobie tu gadu-gadu, a ja miałam miec bezobsługow i co ?
Rman czy ja mam z tym cos robic ?? (nawiozłam dwa razy: raz w kwietniu i raz w czerwcu nawozem do winogron) jeden krzaczek ma nawet kwiatek i co dalej ?? Ratunku!!!

Roman - Ty wiesz ...;)


Mówiłaś Koliberku, że po przycięciu nie odbiły, myślałem, że padły na amen :) [oops] :D
Sadzonki powinny mieć jakieś paliki i trzeba latorośle do nich podwiązać coby wiatr czy sam ciężar nie wyłamał. Myślę, że po podwójnym czy nawet potrójnym przycięciu (Grosik i Wacuś też przycinali) nadmiarowych do wyłamania nie będzie :D [lol]
Kwiatków nikt nie obiecywał [rol] - jednym się jednak nie przejmuj, niech zostanie :)

co dalej ??

Podwiąższ (przywiąż) do palików i sprawdź, czy listki nie mają jakichś podejrzanych plam od góry czy dołu - na razie to wszystko co musisz zrobić:)
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: kra1013 » wt cze 29, 2010 6:21 pm

Spojrzałem na mojego Konkorda Rosyjskiego i się zdziwiłem. Z tego co podaje Winogrona org, a wielu innych zdaje się bezmyślnie powtarzać, to mój Konkord nie jest wyłącznie "Dziewczynką" z woli niejakiego Miczurina… Mój ma „jajka”! [oops]
Na Winogrona org piszą cyt: …ma wyłącznie kwiaty funkcjonalnie żeńskie wymaga krzyżowego zapylania… [cry]
Tymczasem mój ma wyraźne pręciki i potrząsając nimi wyraźnie pyli. Myślałem, że w ogóle nie ma pręcików… Czyli co? Pyłek „do d..y”!
Ktoś coś może wie?
Obrazek Obrazek
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Roman » wt cze 29, 2010 7:54 pm

kra1013 pisze: Mój ma „jajka”! [oops]
Na Winogrona org piszą cyt: …ma wyłącznie kwiaty funkcjonalnie żeńskie wymaga krzyżowego zapylania… [cry]
Tymczasem mój ma wyraźne pręciki i potrząsając nimi wyraźnie pyli. Myślałem, że w ogóle nie ma pręcików… Czyli co? Pyłek „do d..y”!
Ktoś coś może wie?


Same "jajka" nie wystarczą ;)

Obrazek :)
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: kra1013 » wt cze 29, 2010 9:47 pm

Czyli co? Kwiat funkcjonalnie żeński ma pylniki tylko, że jest ułomny? To po co się to z niego sypie? Słowem ten Miczurin „sknocił” najlepszy moment natury i to tuż po Rewolucji Październikowej! Jest słupek, są pręciki, ale tak naprawdę to tylko słupek. Czyli tak jak kiedyś tłumaczyłem synkowi (urodzonemu w 89 r), że był Lenin, a tak naprawdę to był Ilicz Ulianow i on to w październiku, a tak naprawdę w listopadzie, wprowadził „sojusz robotniczo chłopski”, a tak naprawdę, to nijak się to też „kupy nie trzymało”, bo chłop chciał drogo „żarcie” sprzedać, ale i tanio od kumpla - robotnika „pług” kupić…
Synek zaś, im więcej mu mówiłem o tym, tym mniej rozumiał, bo mleko mamusi już „rewolucją” mu nie pachniało. Mnie Pani Galikowska kozim karmiła, to „w lot” tę rewolucję pojąłem, bo kozy jak rewolucjoniści - są głupie i przekorne. On jedynie coraz większy wytrzeszcz oczu dostawał i coraz głupsze zadawał pytania…
Ośmielę się zapytać, bo koziego już od dawna nie pijam – czym się te kwiatki z tego rysunku różnią? Dlaczego ja mam jak te pod nr 2, a mówią, że jest funkcjonalny żeński?

Tak mnie jakoś „zalatuje” tym, że autor tych rysuneczków chciał pokazać, że pylniki kwiatów funkcjonalnie żeńskich nie sięgają słupka, wiec nie mogą się zapylić… Zabobonem mnie to „trąca”!
Ciekawe ile ten autor ma dzieciaków i czy w ramach antykoncepcji nie spluwał sobie 3 razy przez lewe ramie?
Romku, masz dużo odmian winorośli, czy któraś ma takie skrócone pręciki jak na rys 3? Konkord też takich nie ma! Ja myślę, że tu chodzi raczej o jakiś defekt pyłku. To nie są kwiaty funkcyjnie żeńskie tylko z defektem pyłku.
U Konkorda R. prawie na pewno pyłek się wydziela. Jutro powtórnie sprawdzę.
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: kra1013 » śr cze 30, 2010 8:51 am

No, więc oczywiście sypią pyłek. Zauważyłem też, ze wszystkie mają po 6 pręcików, a nie po 5 jak u odmian z „Zachodu”. U nich tam po rewolucji wszystkiego „mnogo”, tylko jakość do d..y! Jak z tymi pręcikami i pyłkiem – niby przez naturę szczodrze, bo w nadmiarze obdarzony, a niedorajda jak co do czego przyjdzie! :)
No teraz może u Ruska już troszkę mniej, ale z jakością lepiej niż u Chińczyka. Ciekawe jak wyglądają chińskie winogrona? Zdaje mnie się, że coś z tego „sorta” mam…
Jutro, bo już na mnie „trąbią”!
To nie powinno się nazywać kwiat funkcjonalnie żeński, bo nim nie jest.
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron