Grusza
[21.03] 19:33 magdzioł
Mam posadzone 3 różne grusze, młode więc formujemy im gałęzie odginając na boki. Musiałam dzisiaj poprzywiązywać sznurki do kolejnych gałązek a te, formowane jesienią , już są tak ładnie wygięte ,że poodwiązywałam.
********************************************************************************************
[14.04] 07:57 Werter
Gruszka. Jeśli zaplanujesz Anamario jeszcze jedną gruszkę to gorąco polecam Ci odmianę Generał Leclerc. Daje piękne, wielkie i ciężkie owoce, bardzo póżne (można je zbierać nawet po lekkich przymrozkach) o delikatnym, rozpływającym się w ustach, masłowatym miąszu. Kształtem i smakiem nieco przypomina (niezrównaną) Klapsę, brak jej jednak rumieńca. Nie przejżewa w środku, jak to się dzieje u Klapsy, tzn. nie robi się w niej ta ciemno brązowa maż wokół gniazda nasiennego, co niewątpliwie też jej zaletą i pozwala na długie przechowywanie.
Jest to odmiana do długiego zimowego przechowywania, nadająca się do jedzenia w ok. tydzień po zbiorze.
********************************************************************************************
[23.06] 11:15 Werter
Sprawdż czy twa gruszka odbiła nad, czy pod miejscem szczepienia. Wszystkie grusze są szczepione albo na siewkach gruszy kaukaskiej, albo na pigwie C (karłowe). Jeśli odbiła pod miejscem szczepienia to .... możesz ją wyrzucić.
********************************************************************************************
[27.06] 21:41 anamaria
Werter, jest dobrze, moja gruszka odbija NAD miejscem szczepienia!
********************************************************************************************
[24.08] 12:16 Werter
Emmi Jeśli wolno mi Ci coś doradzić ....
Proponuję 2 gruszki. Jedną Klapsę a drugą odm. Generał Leclerk. Pierwsza będzie miała owoce latem a druga póżną jesienią (tuż przed mrozami). Generał Leclerk ma olbrzymie, ciężkie owoce o wspaniałym, "masłowatym", aromatycznym, lekko kwaskowatym miąszu. Mam taką u siebie więc z czystym sumieniem mogę Ci ją polecić. W pełni dojrzewa po ok. 2 tyg. leżenia w domu.
********************************************************************************************
[16.09] 11:19 Werter
By Wam kochane, całkowicie już zamącić w głowach w sprawie doboru właściwych odmian drzew owocowych, napiszę jeszcze, że prócz wyboru odmian samopylnych trzeba jeszcze mieć na uwadze NATURALNĄ skłonność do owocowania danej odmiany. I tak na przykład: - grusza odm. Komisówka, uważana za najsmaczniejszą gruszkę w środkowej Europie - też zawsze marnie owocuje. Podobno nieco lepsze owocowanie uzyskuje się na drzewach szczepionych na pigwie C (podkładka karłowa) i skracając gałęzie do połowy, jednak nie sprawdzałem tego.
********************************************************************************************
[19.09] 06:58 Werter
Dziś - Grusze.
- LIPCÓWKA KOLOROWA
Drzewa tworzą korony niewielkich rozmiarów. Zaczynają owocować wcześnie, owocują umiarkowanie z tendencją do przemiennego.
Owoce są małe lub średniej wielkości o przeciętnym smaku. Dojrzewają już w końcu lipca lub na początku sierpnia.
- FAWORYTKA (Klapsa)
Drzewa rosną silnie. W okres owocowania wchodzi w ok. piątego roku po posadzeniu. Owocuje obficie i dość regularnie.
Owoce są średnie lub duże. Miąższ soczysty, bardzo smaczny. Dojrzewają w połowie sierpnia.
- BONKRETA WILLIAMSA
Drzewa rosną średnio silnie. W okres owocowania wchodzą w trzecim roku po posadzeniu.
Owoce średniej wielkości. Miąższ soczysty, aromatyczny, bardzo smaczny. Dojrzewają na początku września.
- RED BONKRETA WILLIAMSA
Odmiana o nieco mniejszych, lecz za to czerwonych owocach.
- BERA HARDEGO
Drzewa rosną silnie. W okres owocowania wchodzi późno, ok. 8 roku po posadzeniu.
Owocuje umiarkowanie, często przemiennie z powodu dużej wrażliwości na przymrozki.
Owoce średnie lub duże. Miąższ bardzo soczysty i smaczny. Dojrzałość zbiorczą osiągają w połowie września, a konsumpcyjną po dwóch tygodniach przechowywania.
- SALISBURY
Drzewa rosną silnie i tworzą koronę wąsko stożkowatą. Owocuje w 4-5 roku po posadzeniu. Owocuje bardzo obficie i często przemiennie. Na mróz jest dość wytrzymałe.
Owoce średniej wielkości, dojrzewają w połowie września i nadają się do jedzenia po dwóch tygodniach przechowywania. Miąższ soczysty i smaczny.
- LUKASÓWKA
Drzewo rośnie silnie, ale szczepione na pigwie rosną bardzo słabo. Na mróz i parcha dosyć wrażliwe.
Owoce są duże, dojrzewają w końcu września. Miąższ aromatyczny, słodko winny, bardzo smaczny. Można je przechowywać przez okres 1 miesiąca.
- KONFERENCJA
Drzewo rośnie silnie. Owocowanie rozpoczyna w 3 roku po posadzeniu i owocuje bardzo obficie.
Owoce średniej wielkości. Miąższ soczysty o przeciętnym smaku. Dojrzewają w końcu września. Przechowują się ok. 2 miesięcy.
- KOMISÓWKA
Drzewa rosną silnie. W owocowanie wchodzą późno, ok. 8 roku po posadzeniu.
Owocują umiarkowanie i corocznie. Drzewa na mróz są wytrzymałe, na parcha odporne.
Owoce są duże lub bardzo duże o wyśmienitym smaku. Dojrzewają w pierwszej połowie października. Do jedzenia nadają się w końcu października.
- TRIUMPH PACKHAMA
Drzewa rosną słabo, w okres owocowania wchodzą ok. 4 roku po posadzeniu. Owocują obficie i regularnie. Smak zbliżony do owoców Bonkrety Williamsa. Na mróz są mało wytrzymałe.
Owoce duże, dojrzewają w pierwszej połowie października. Do jedzenia nadają się po dwóch tygodniach przechowywania.
- GENERAŁ LECLERC
Drzewo rośnie średnio silnie, tworząc wąskie korony. W okres owocowania wchodzi wcześnie, owocuje obficie i dość regularnie.
Owoce są duże lub bardzo duże. Miąższ soczysty, bardzo smaczny. Dojrzewa w pierwszej dekadzie października. Można je przechowywać przez ok. 4 tygodnie.
- PARYŻANKA
Drzewa rosną średnio silnie. W okres owocowania wchodzą średnio wcześnie ok. 3 roku po posadzeniu. Owocują obficie. Dosyć obficie i regularnie. Na mróz wytrzymałe, na parcha odporne. Owoce szarozielone, szorstkie.
Owoce średniej wielkości lub duże, dość smaczne. Dojrzewa w drugiej połowie października, do jedzenia nadaje się w grudniu. Przechowuje się do marca.
POLECAM :
- Faworytkę (Klapsę) – za smak i termin zbioru
- Generał Leclerc – za wielkość owoców, ich smak i termin zbioru
NIE POLECAM :
- Red Bonkreta Williamsa – małe owoce
- Konferencja – szybko przejrzewa w środku tworząc tam „brunatną maż”
- Paryżanka – nie ładne, szare owoce o szorstkiej skórce
- Komisówka – późne rozpoczęcie owocowania i niewielka ilość owoców
********************************************************************************************
[03.01] 22:56 Mikros
Wspomnę, że teraz /w styczniu/ najlepiej jest prześwietlać drzewa i krzewy owocowe ale tylko wówczas gdy temperatura kształtuje się w okolicach zera lub jest wyższa. Aby przycinanie było bardzo skuteczne najlepiej wykonać go gdy księżyc jest w znaku Lwa trygon ognia /owoc/. Przypada to na okres od godz. 9:25/16.01.06 do godz. 11:35/19.01.06. Można też przycinać w znaku Koziorożca trygon ziemi /korzeń/ - od godz. 22:30/28.01. do 19:00/30.01.06. oby tylko pogoda na to pozwoliła.
To dla zainteresowanych.
Przypomnę, że wycinamy tylko tyle starych gałęzi z korony drzewa czy krzewu, żeby pozostałe gałęzie otrzymały dostateczną ilość światła i powietrza. W przypadku drzew ziarnkowych /jabłonie i grusze/ obowiązuje zasada, że im późniejszy termin zimowego cięcia, tym słabszy wzrost tych drzew w okresie wegetacji. Chyba że ktoś świadomie wybiera właśnie tą alternatywę. Dobrze jest przed malowaniem pni, oczyścić je ze starej łuszczącej się korowiny. Pnie maluję mleczkiem wapiennym z dodatkiem emulsji, dając jej nieco więcej nie muszę powtarzać malowania w styczniu i lutym.
********************************************************************************************
[05.03] 23:15 sz_elka
weszłam w przetwory z gruszek w książce Lucyny Ćwierciakiewiczowej z 1885 roku pt."Jedyne praktyczne PRZEPISY konfitur, różnych marynat, wędlin, wódek, likierów, win owocowych, miodów oraz ciast"i oto co znalazłam w przepisie na konfitury:
"Gruszki w całości:................Najlepsze do tego gatunki są: bonkrety, bonkrestjany, cukrówki, pasówki czyli panny, jako też MUSZKATUŁKI, byle nie bardzo drobne. ................." Przepis na tę konfiturę mogę jutro podać!
********************************************************************************************
[06.03] 11:15 Onaela
Co do Muszkatułki to mam wrażenie ,ze chodzi o takie półdzikie gruszki zwane potocznie w mojej okolicy w czasie mojego dzieciństwa "duszonkami".Po zjedzeniu takiej "duszonki" zaciskało sie gardło i cięzko było cos przełknąc
********************************************************************************************
[30.05] 11:22 mała ogrodniczka
No i jeszcze jedo pytanie, może ktoś wie co to za szkodnik, który żeruje na gruszy. Listki są zwinięte od brzegu do środka w rulonik a w środku maleńkie ( dł. 2 mmm) żólte larwy. pryskałam drzewka od mszycy Primorem, mszyce zginęły a te maleństwa ocalały niestety.
********************************************************************************************
[30.05] 11:56 Słoneczko2006
U mnie w okolicy są gruszki i z tego co wiem pani,która się nimi zajmuje siedzi co jakiś czas na drabince i obrywa listki, ale to pewnie zależy od ilości szkodników
********************************************************************************************
[04.06] 15:09 Sz_elka
Kiedyś słyszałam,że jak orzech nie chce rodzić owoców koło 6 roku życia, to trzeba mu pień obić kijem!!! Poważnie!!! Tak mi kiedyś za młodu, stary ogrodnik opowiadał ! To podobno skutkuje!!!
********************************************************************************************
[04.06] 15:13 Shalla
Sze_lka - to nie żąrty - ja wiem.
W zesżłym roku to samo poradzono mi odnośnie nierodzących gruszy. Śmiałam się z tego i pukałam się w głowę, ale 6-letnie grusze bez gruszek wkurzyły mnie na tyle, że jak nikt nie widział poleciałam z kijem i tak im wmłóciłam i postraszyłam że idą na opał - i wyobraź sobie, ze teraz sa obsypane owocami!
********************************************************************************************
[05.06] 23:46 Shalla
Acha, chciałam się z Wami podzielić moimi laickimi wnioskami Otóż, obeszłam dziś ogród i zadumałam się nad zjawiskami niektórymi. Otóż: wszystkie moje drzewa owocowe zostały posadzone w jednym momencie ( są więc w tym samym wieku ). Rosną w tej samej glebie. Mają dokładnie to samo nasłonecznienie. Te same zabiegi pielęgnacyjne. To samo nawożenie. I cóż. Dwie grusze obok siebie: jedna piękna, mocna w pniu, bogata w liście, nigdy nie tknięta mszycą - zero owoców. Druga - rachityczna, wątła, o szkaradnej posturze - po akcji straszenia kijem ugina się pod małymi już gruszeczkami. DLACZEGO????? I teraz po tym króciutkim wstępie moje wnioski.
TEN TYP TAK MA
Czy przypadkiem z roślinami nie jest tak, jak z ludźmi? Jedni są płodni, a inni nie. Jedni mają zdrowe dzieci, a inni jedynie chore Może to jest kwestia genów? Dobra genetycznie sadzonka daje plon, a marne genowo drzewko zawsze będzie gołe. ( bezpłodne??? )
********************************************************************************************
[14.07] 08:04 Albera
Przypominam, po gruszach i jabłoniach sadzimy wiśnie i śliwy, i oczywiście odwrotnie.
********************************************************************************************
[19.08] 12:46 Werter
Belvo
- " Mam jablon ok 7 letnia z dwoma mizernymi jablkami an rok. Czy sciac ja czy przyciac? To samo z grusza. Jezeli przyciac to kiedy?"
Grusze mają to do siebie, że dość późno wchodzą w pełnię owocowania. Siedem lat to dużo. Poczekaj jeszcze rok. Daj im ostatnią szansę (ewentualnie obij profilaktycznie kijem, jak doradzała Onaela). Zdecydowanie odradzam silne cięcie. Przyniesie ono efekt odwrotny do zamierzonego celu, bowiem drzewo będzie dążyło do odbudowania utraconej korony, kosztem owocowania. Zresztą, przecież krótkopędy z pąkami kwiatostanowymi tworzą się nie na jednorocznych, a na dwuletnich pędach.Zastosuj teraz, jesienią, nawożenie nawozami potasowymi.Wpływają one kożystnie na owocowanie i wysiane w rozsądnych ilościach na pewno nie zaszkodzą drzewu.
********************************************************************************************
[05.09] 11:31 Baś_22
GRUSZKI W OCCIE
3 kg gruszek – muszą być twarde, zielone (ja robię z odmiany „Konferencja” )
Zalewa:
3 szklanki wody
1 szklanka octu 10%
2 szklanki cukru
1 łyżeczka czubata przyprawy do pierników
Zalewę gotować ½ godz. Następnie wrzucić gruszki do zalewy i od momentu zagotowania, gotować 15 min na wolnym ogniu. Odstawić do następnego dnia. 2 dzień – Wycedzić gruszki a zalewę gotować na małym ogniu 15 min. Ponownie wrzucić gruszki do zalewy i doprowadzić całość do zagotowania (ok. 10 min.). Odstawić do następnego dnia. 3 dzień – Powtórzyć tak jak 2 dzień. Po 10 min gotowania do wyparzonych słoiczków włożyć gruszki i zalać zalewą. Zalewa powinna przykrywać gruszki ok. 1,5 cm. Słoiczki zakręcić i odwrócić do góry dnem.
********************************************************************************************
[05.09] 13:11 Werter
Przy okazji. Dzięki za przepis na twarde gruszki w occie. Po wczorajszej wichurze mam mnóstwo takich gruszek (odm. Generał Leclerc), które po prostu by się zmarnowały.
********************************************************************************************
[22.09] 15:58 Werter
Albero Nie wyobrażam sobie ogrodu bez jednej choćby gruszy. Odmiana letnia to Faworytka czyli Klapsa, a z późno jesiennych polecam Generał Leclerc (dojrzewa pod koniec października, a do jedzenia nadaje się w listopadzie - owoce bardzo duże, smakują jak Klapsy).
********************************************************************************************
[04.10] 21:54 farmerka63
Dawno temu rozgorzała tu dyskusja na temat starych odmian drzew owocowych. Otóż spieszę donieść, iż na Allegro znalazł się szkółkarz oferujący takowe drzewa - kronselki, grafsztynki, antonówki i inne cudeńka. W opisach aukcji nie zaznaczył na jakich podkładkach - pytałam go o to osobnym mailem.Szczepi równiez i nan Antonówce ! Jesli ktoś zainteresowany podaję nick : beni_ben
********************************************************************************************
[29.10] 18:37 miwia
Chciałam wczoraj wyciąć ostatnie drzewa liściaste, jakie się ostały na moim terenie. Okazało się, że to jabłoń, śliwy i chyba grusza. Mają dość grube pnie, tak ze 3m. wysokości. Usłyszałam, że podobno jeszcze nie rodziły, bo są za młode Nic z tego nie rozumiem Nie rodzą , bo młode a takie wielkie! Czy wie może ktoś, czy mogę (powinnam?) je przyciąć? Czy teraz nie jest już za poźno? Ewentualnie, CO jeszcze teraz mogę im zrobić? Nawieźć, pomalować?
********************************************************************************************
[29.10] 21:51 Werter
Miwio Nie tnij drzewek.
W momencie wejścia w okres owocowania ich wzrost samoistnie ulegnie poważnemu zwolnieniu. Jeśli musisz wykonać cięcie korygujące (gdy jakiś konar Ci przeszkadza) to najlepiej jest wykonać to na przedwiośniu (marzec, kwiecień). Jedyne co możesz dla nich zrobić w najbliższym czasie to pomalować pnie i nasady grubszych konarów wapnem w grudniu.
********************************************************************************************
[08.11] 12:53 Cebulkaa
Werterze - pewnie że wszyscy są zagonieni, i czasem sadzenie po prostu "się ściąga" ale powiedz, czy faktycznie dopiero teraz jest dobry termin na sadzenie drzewek i innych roślin? Już po pierwszym śniegu?!
*******************************************************************************************
[08.11] 13:14 Werter
Cebulko Nie, nie dopiero teraz.
Najlepszym terminem jest czas od ok. połowy października (a więc od czasu gdy sadzonka samoistnie zakończy swą wegetację w "starym" miejscu), a dokąd.... hmmm, to zależy od jesieni. Pamiętajmy, że nawet jeśli na powierzchni ziemi leży śnieg to od głębokości poniżej 3 cm ziemia jest jeszcze miękka i ciepła. Zanim więc nastąpią siarczyste mrozy drzewko zdąży zaaklimatyzować się w nowym miejscu wypuszczając mikro korzonki.
Można przesadzać drzewka ciut wcześniej (od początku października), ale w tym przypadku należy je na siłę zmusić do "zaśnięcia". W tym celu tuż przed, lub tuż po przesadzaniu obcinamy z drzewka wszystkie liście. Wskazane jest zostawić ogonki liściowe - to WAŻNE - bo obrywając na siłę całe (mocno się jeszcze trzymające) liście wraz z ogonkami moglibyśmy uszkodzić pączki ukryte przy nasadzie tychże ogonków.
Podkreślę jeszcze raz - najlepiej jest jeśli przesadzane drzewko samoistnie zakończy swą wegetację w starym miejscu (a to ma miejsce w połowie października). Przerwanie tego procesu wcześniej powoduje, że drzewko jest gorzej przygotowane do zimy (zasymilizowało mniej składników pokarmowych przed zimą, nie zdążyło dobrze zdrewnieć - co jest podstawą dobrego przezimowania itd.).
********************************************************************************************
[19.02] 09:54 Emmi
Kochani, poradziliście mi abym misy zrobiła pod każde drzewko owocowe i kompostu mu podrzuciła. W którym miesiącu wiosny najlepiej sadzić drzewa owocowe?
********************************************************************************************
, [19.02] 10:49 farmerka63
. Z uporem maniaka obsadzam, zaprawiając dołki - to podstawa. Drzewka przyjmują się , owszem, ale po chwili kompost z dołka pożartym jest ...i drzewko patrzy na mnie wyczekująco! "No zrób coś ! Jestem głodne! ". No i wypraktykowałam, że NAJLEPIEJ uczynić krąg wokół drzewka - zerwać darń, porządnie wyplewić. Ma być to koło o średnicy przynajmniej 1 metra ( w zalezności od wielkości korony ). Krąg wykładam obficie obornikiem i od wiosny do połowy lata obficie podlewam - po prostu rzucam wąż na godzinę. Dbać nalezy o czystość kręgu - chwasty potrafią wszystko zeżreć i dla drzewka znowu marne ochłapy...jesli cokolwiek pozostanie. Trochę zabawy z tym jest, bo trawa bardzo chętnie włazi w te kręgi - może odgraniczyć jakąś taśmą , chociażby ze starej wykładziny kuchennej? Póki co - pracowicie pielę i krawędź co jaki czas odcinam szpadlem. Traktuję w ten sposób 4 orzechy włoskie - dzieci specjalnej troski - rosną nad podziw, mimo, iż piachy wokół...
********************************************************************************************
[19.02] 10:53 farmerka63
Acha! A te drzewka sadzić najlepiej w marcu - jak tylko ziemia rozmarznie ( jesli wogóle jest zamarznięta...). Powyższa uwaga dotyczy drzewek z odkrytym systemem korzeniowym. Bo drzewka z pojemników mozna sadzić bez ryzyka cały sezon wegetacyjny.
********************************************************************************************
[19.02] 10:57 farmerka63
Obornik może być BARDZO świeży - nawet jeszcze ciepły - he, he. Myślę, że łatwiej go zdobyć niż kompost. U nas przyczepa 3 tonowa kosztuje ok. 300 zł ( z dowozem na działkę ).
********************************************************************************************
[19.02] 11:49 farmerka63
Już wiem , skąd się wzięła ta rozbiezność : DOłEK zaprawiamy przed posadzeniem drzewka. MISę czynimy już na powierzchni - właśnie w celu ściółkowania materiałem organicznym i skuteczniejszym podlewaniem.
********************************************************************************************
[16.03] 09:08 dadi
Czy ma ktoś grusze azjatyckie? kupiłam dwie i teraz nie bardzo wiem gdzie je wsadzić co by im najlepiej było .
*******************************************************************************************
[11.04.2008] 16:37 julka2
Mam inne pytanie o gruszki.kupiłam dziś Generała bo Werter zachwalał dawno już temu, u nas gruszki nie udają się.Ostały się 2 z przed chyba 20 lat,brązowa chropawa skórka,ale też się rozpadają nie wiem jaki to gatunek. Chciałabym nasadzić jeszcze kilka ,jakie
********************************************************************************************
[15.04.2008] 19:46 Cebulkaa
Jeśli chodzi o gruszki juleczko to poszperaj po internecie - ja spędziwszy cały wieczór kiedys nad tematem gruszki wybrałam Konferencję oraz Faworytkę (zapylaja sie wzajemnie). Z generała zrezygnowałam z tego co widzę po swoich zapiskach, ale juz szczerze powiem nie pamiętam dlaczego
********************************************************************************************