Mam zdjęcia zrobione komórką ale nie mam ich jak teraz wrzucić w komputer, mogę najwyżej MMSem wysłac, ale nie wiem kto z Was ma taką komórkę która je odbiera...
Wac - nie moczę, nawet deszcz po nich nie pada - stoją w dużych donicach, pod dachem, podlewam tylko ziemię...
Hmm, może to przesadzanie z weekendu im się nie spodobało?
Wiem, wiem, że to szaleństwo przesadzać pomidory z zawiązkami wielkości piłek pingpongowych, ale wcześniej nie miałam czasu, a pomidorki zeszłoroczne zniosły podobną operację całkiem bez szwanku
Onaelu - ale gdyby to było coś grzybowego to czy by cokolwiek innego na roślinie nie było zaatakowane?
Pewnie masz rację, te z plamami powinnam zerwać...
Oczywiście to te najładniejse, największe, które już podłapywały rumieniec...