Jestem zupo-maniaczką, po tatusiu, więc moja rodzina ciężki żywot ma ze mną

Jako noga kulinarna specjalizuję się w zupowych wariacjach, o tak je nazwijmy a ostatnio zajadamy się ... zupą letnią w związku z jej kolorowatośćią, tak ją nazywam, ale to jakaś tam wersja barszczyku ukraińskiego.
Kolejna warzywna, ale takiego smaka mam na nią ostatnimi czasy, że postanowiłam o niej napisać
Jesli ugotuję ją na kurzych łapkach czy ogonku świnskim, to starcza za cały obiad, tak jest syta.
wkład mięsny, albo i bez niego, ale wtedy więcej warzyw
włoszczyzna drobno pokrojona, wariant zimowy mrożonka
buraki z liśćmi. Ale przypominam, że w liściach jest sporo szczawianu, więc osobom z problemami nerkowymi proponuję samą bulwę buraka.
Burak i liście drobno pokrojone. Czym więcej botwiny tym przybiera kolor ciekawy zielonkawy, ale ładny. Jako że lato, to dodaję natkę pietruszki, selera i świeży lubczyk. Ziemniaczki.
Z przypraw: sól, pieprz, ziele angielskie i listek. Pod koniec koperek, ale wszędzie go dodaję
Gotuję do tego jaja na twardo i podaję razem w zupie, ja akurat kroję w krążki, ale pewnie w ćwiartki wygląda ładniej.
