Nasze ulubione kawały....

... a więc coś na wesoło

Postautor: koliberek » wt cze 23, 2009 7:16 pm

[radocha]
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: mietek » wt cze 23, 2009 7:22 pm

[hahaha] Dobre
Na reszcie choć do kawału przydał się ten urząd

M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Yennyfer » wt cze 23, 2009 7:24 pm

Mieciu, ja pracuję w US... :-D
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: Cebulka » ndz lip 12, 2009 5:57 pm

Ojoj, siedzimy nad tym linkiem z Jurkiem juz chyba godzinę... [rotfl]

http://demotywatory.pl/demotivator/page/99

To jest akurat strona 99 - my oglądamy od 65ej chyba... Nie wszystkie są wybitne - ale przy niektórych turlamy sie ze śmiachu... Polecam [haha] [haha] [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: belva » ndz lip 12, 2009 11:33 pm

ostatnio zaslyszany:

"Wnuczek do dziadka:
- Dziadek, jak to było za waszej młodości? Jak poznałeś babcię? Nie było internetu, ani czatu, ani gadu-gadu, ani komórki...
Dziadek;
- Wnuczusiu, wszystko to było. Widzisz, babcia mieszkala w internacie i jak szła do szkoły to ja na nią czatowałem, a potem było gadu-gadu... a gdyby nie komórka to nie byłoby ani twojego tatusia, ani cioci Jadzi, ani wujka Zenka, i ciebie by nie było...." :D

Jezeli juz byl to przepraszam :)
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: Anamaria » pn lip 13, 2009 9:21 am

[radocha]
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: beza » pn lip 13, 2009 8:04 pm

Fajne Belvo [haha]
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: Onaela » pn lip 13, 2009 9:14 pm

[radocha]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: cicho_borowska » wt lip 21, 2009 8:43 am

[lol] [lol] [lol] [lol] [lol] [lol] [lol] [lol] [lol] [lol]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Yennyfer » śr sie 05, 2009 8:52 am

Jak uniknąć mandatu za prędkość ?

Jedzie facet dość szybko samochodem, wypada zza zakrętu a tu policjant z suszarką.
Gość się zatrzymuje, uchyla szybkę i słyszy:
-"Dzień dobry Panie Kierowco, aspirant Kowalski , czy zna Pan powód zatrzymania?"
-"Nie, nie znam"
-"Przekroczył pan dozwoloną prędkość, poproszę dokumenty wozu i prawo jazdy"
-"Nie mam. Samochód jest kradziony"
-"Co?"
-"No kradziony...Ale niech pan poczeka, w bagażniku jest ciało właściciela, to może ma przy sobie...
-"Co? Jak to ciało?" I pan policjant wyciąga służbową broń
-"No ciało. Zastrzeliłem go z tej kradzionej broni, którą mam w schowku"
W tym momencie gliniarz nie wytrzymał:
-"Nie ruszać się, ręce tak, żebym je widział, wyłączyć silnik!!!" I przez radio zawołał wsparcie.
Po kilku sekundach zjawiają się antyterroryści, helikoptery, czołgi, łodzie motorowe, psy i co tam jeszcze mają.
Wyciągają gościa na machę, nogi szeroko, przeszukują kieszenie i... nagle ZNAJDUJĄ DOWÓD REJESTRACYJNY POJAZDU.
Właścicielem jest ten właśnie gość. Otwierają schowek, pusty. Otwierają bagażnik, pusty.
Lekkie zdziwko...
Dowódca mówi:
-"Przepraszam ale kolega mówił przez radio, że Pan ukradł ten wóz, zabił właściciela z kradzionej broni, która jest w schowku.
A do tego ciało ukrył w bagażniku..."
-"Taaaa... A może jeszcze powiedział, że prędkość przekroczyłem?"
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: Cebulka » śr sie 05, 2009 9:08 am

[super]

Jak kiedys tfu tfu będzie potrzeba to wypróbuję ;>
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » śr sie 05, 2009 9:18 am

[lol] [lol] [lol] [lol] [lol]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Baś_22 » śr sie 05, 2009 9:20 am

[haha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Tosia » śr sie 05, 2009 2:52 pm

[haha]
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: saginata » śr sie 05, 2009 6:06 pm

Super!!! [haha]
saginata
 

Postautor: Yennyfer » śr sie 12, 2009 7:09 am

Przepis na prawdziwą herbatę góralską (zapis autentyczny):
"Do szklanki z łyżeczką wlać Łącką Śliwowicę, zamieszać, wyciągnąć łyżeczkę i wypić duszkiem do dna".
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: farmerka63 » śr sie 12, 2009 3:40 pm

Przychodzi facet do szpitala i mówi:
- Chciałbym, żeby mnie wykastrowano.
- Wykastrowano? Jest pan pewny?
- Tak, jestem pewny.
Na drugi dzień odbył się zabieg, wszystko poszło dobrze. Lekarz będąc ciekawy przyczyny, z jakiej pacjent chciał się wykastrować, pyta:
- Dlaczego chciał się pan wykastrować?
- Wie pan, moja narzeczona jest ortodoksyjną żydówką i powiedziała, że jak tego nie zrobię, to nie wyjdzie za mnie.
- To może pan się chciał obrzezać?
- A co ja powiedziałem?
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: Baś_22 » śr sie 12, 2009 4:00 pm

[rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [hahaha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: amita » śr sie 12, 2009 4:13 pm

[radocha]
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: saginata » śr sie 12, 2009 4:19 pm

Super [radocha]
saginata
 

Postautor: tomicron » śr sie 12, 2009 10:13 pm

Yennyfer pisze:Przepis na prawdziwą herbatę góralską (zapis autentyczny):
"Do szklanki z łyżeczką wlać Łącką Śliwowicę, zamieszać, wyciągnąć łyżeczkę i wypić duszkiem do dna".
No i to jest drinas [lol] - "Tak się pije tu na wschodzie"
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Yennyfer » czw sie 13, 2009 7:34 am

Tomi, ładnie Ci w niebieskim wdzianku.
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: Yennyfer » czw sie 13, 2009 7:37 am

I kilka dowcipów na ten ponury dzień:
Blondynka chwali się blondynce
- Wiesz moja mama kupiła mi nową sukienkę na literę F .
- Fioletową ??
- Nie .
- Figową ??
- Nie
- Poddaje się jaką ?
- F kratke .


Małżeństwo robi zakupy w hipermarkecie. W pewnej chwili facet zauważa wspamiałą laskę. I tak niby chodzi z żoną od alejki do alejki, ale cały czas tak, żeby móc pogapić się na tą fajną babeczkę. Zrobili zakupy, zapłacili, wyszli na parking, żona mówi:
- I co, warta była?
- Co? Czego?
- Tej awantury, którą ci teraz zrobię?


Panie doktorze, co mam zrobić, stale mnie ciągnie do cudzych kobiet i przez to stale obrywam po mordzie od ich facetów.
- Niech pan idzie do wojska, przez 2 lata panu to z głowy wywietrzeje.
2 lata później:
- I jak, pomogło?
- Częściowo, panie doktorze. Nadal mnie ciągnie do cudzych kobiet, ale za to ubieram się teraz w 45 sekund.


Przyjeżdża Stasiek z Anglii, a Ojciec do niego mówi:
- Stasiek! Wywieź gnój
- What
- What krowy, what konia


Po nocy poślubnej:
On:
- Zrozumiałem, kochanie, że nie byłem Twoim pierwszym mężczyzną...
Ona:
- Taaa... A ja zrozumiałam, że i nie ostatnim....


Do Kubusia Puchatka przychodzi Prosiaczek i mówi:
- Puchatku, Krzyś dał nam 10 słoiczków miodu, czyli dla każdego po osiem.
- Ale prosiaczku- mówi zbulwersowany Puchatek- jeśli Krzysiu dał nam 10 słoiczków to dla każdego będzie po pięć.
- A myśl sobie jak chcesz, ale ja już swoje osiem zjadłem.


Kobieta o długim stażu małżeńskim ogląda się przed lustrem i widzi: Pooraną zmarszczkami twarz, przerzedzone włosy, braki w uzębieniu, biust obwisający do kolan, sadło tu i ówdzie...
Patrzy i w końcu stwierdza: Dobrze mu tak.
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: Yennyfer » czw sie 13, 2009 7:41 am

Żona do męża:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuz za mną...
Mąż:
- Zawsze się spóźniał...


Pukanie do bram raju. Otwiera św. Piotr. Przed nim polski piłkarz.
- Ktoś ty? - pyta św. Piotr.
- Jestem piłkarzem polskiej reprezentacji!
- To jak trafiłeś do bramy?


Wszedł facet do kwiaciarni i mówi, że chce kupić jakieś kwiaty.
Ekspedientka: - a jakie ma pan na myśli?
- No sam nie wiem...
- Hmmm... no to pozwoli pan, że pomogę. Co konkretnie pan przeskrobał?


Klient: Dzień dobry.
Sprzedawca: Dobry.
Klient: Interesują mnie blaty kuchenne
Sprzedawca: To ciekawe ma pan zainteresowania.


- Jak mogłeś powiedzieć swoim kolegom, że ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy? Przecież ja nie miałam żadnych pieniędzy!
- A co miałem im powiedzieć?


Kochanie... gdzie jest Piotruś?
- Na podwórku. Dlaczego pytasz?
- Och! To może się teraz troszkę zabawimy, co?
- To jest myśl! Włączaj komputer!


W związku szachistów powstały wątpliwości, czy zwrot "szachuje" jest poprawny. Tak więc szachiści postanowili napisać do doktora Miodka.
Doktor Miodek odpisał, że owszem tak, ale lepiej używać zwrotu: "Ciszej, panowie".
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: Cebulka » czw sie 13, 2009 8:30 am

[radocha]

Co jeden to lepszy [rotfl]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: farmerka63 » czw sie 13, 2009 8:34 am

[rotfl] [rotfl] [rotfl]
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: cicho_borowska » czw sie 13, 2009 10:54 am

ale się uśmiałam
[radocha]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Yennyfer » czw sie 13, 2009 12:18 pm

Jak się Wam podoba, to macie więcej

Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem. W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...


Armia amerykańska postanowiła zmniejszyć liczbę etatów oficerskich. Żeby wyjść z twarzą i zachęcić oficerów do rezygnowania z wojaczki przyjęła zasadę naliczenia odpraw: każdy oficer podaje jak należy zmierzyć jego ciało, a daną długość mnoży się razy tysiąc. Uzyskana wielkość to wysokość odprawy.
Przed komisją staje major Brown. Każe zmierzyć się od dużego palca u nogi do czubka głowy. Wychodzi z tego 180 cm. Brown odchodzi ze 180 tysiącami dolarów. Kolejny wchodzi pułkownik Johnes. Ten jest przebiegły: staje na palcach podnosi do góry ramiona i tak każe się zmierzyć. Wychodzi z 250 tysiącami dolarów. Przychodzi kolej na generała Colta.
- Panie generale, jak Pana generała wymierzyć? - pyta szef komisji.
- Zmierzcie mnie synu od czubka ptaka do jaj - decyduje Colt.
- Panie generale, z całym szacunkiem dla Pana decyzji, ale to nie będzie duża odprawa - krztusi się szef komisji.
- Zmierzcie mnie tak jak mówię - nalega generał.
- Panie generale nie wątpię w siłę Pana lędźwi, ale to nie jest dobry pomysł - poci się szef komisji.
- Mierzcie jak mówię! To rozkaz!!! - wrzeszczy generał.
Szef komisji poddaje się. Generał Colt obciąga portki. Szef komisji przykłada linijkę...
- Panie generale, ale gdzie są Pana jaja???
- W Wietnamie synu!


Wchodzi pacjent do lekarza i pyta.
- Przepraszam doktorze, do której dzisiaj pan przyjmuje?
- Do tej - mówi lekarz, pokazując lewą wewnętrzną kieszeń marynarki.


Pan Malinowski notorycznie spóźniał się do pracy. Pewnego dnia jego szef powiedział:
- Ja rozumiem, że pan ma rodzinę na utrzymaniu, ale jeśli jeszcze raz spóźni się pan do pracy, będę zmuszony pana wyrzucić.
Następnego dnia pan Malinowski budzi się, patrzy a tu już dziewiąta. Myśli co tu zrobić, żeby szef go nie wylał. Wpadł na pomysł, że pójdzie do dentysty, wyrwie sobie zęby, a szefowi powie, że miał straszny ból zębów i musiał pilnie pójść do dentysty. Tak też zrobił, z gdy był już na miejscu dentysta pyta go:
- Co rwiemy?
- Najlepiej jedynki i dwójki - odpowiada mu Malinowski.
- Ale może lepiej tam z tyłu, żeby były mniej widoczne...
- Niech pan rwie - ponagla Malinowski.
Po zabiegu Malinowski pyta dentystę:
- To ile płacę?
- Normalnie biorę 200, a że dziś niedziela to biorę 300...


Jaka jest różnica między koniem i koniakiem?
- Taka sama jak między rumem i rumakiem.


Noc poślubna. Ona dziewica, on prawiczek.
Leżą w łóżku, ale nie wiedzą, jak zacząć. On dzwoni do ojca.
- Rozbierz się do naga i połóż obok niej - słyszy radę.
Tak robi. Ona nie wiedząc, co to ma znaczyć, wstaje i dzwoni do matki.
- Rozbierz się do naga i połóż obok - słyszy radę.
Młoda tak robi. Młody znowu wstaje i dzwoni do ojca.
- Teraz wsadź najtwardszą część twojego ciała tam, gdzie ona sika - radzi ojciec.
Za chwilę panna młoda dzwoni do matki mówiąc:
- Mamo, co mam robić, on właśnie wsadził głowę do kibla?


Jedzie Polak autostradą w Stanach. Nagle widzi tablicę drogową "Reduction 100 km". Facet wyhamowuje do stówy i jedzie dalej. Nagle widzi tablicę "Reduction 60 km". Wkurwiony zwalnia do 60 i klnąc na amerykańskie przepisy jedzie dalej. Pojawia się kolejna tablica "Reduction 30 km". Gość bojąc się mandatu, coraz bardziej wkurwiony wlecze się 30 na godzinę. W oddali rysuje się następna tablica "Reduction 10 km". Doprowadzony do pasji kierowca zwalnia do 10 na godzinę i jedzie dalej. Mijają go rowerzyści, machają i śmieją się z niego. Przebiega obok jakiś facet i też się śmieje... Gościu nie reaguje i jedzie dalej. Nagle widzi jeszcze jedną tablicę i myśli sobie: k**wa już bardziej nie zwalniam! Podjeżdża bliżej i widzi napis... "Welcome to Reduction"
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: Yennyfer » czw sie 13, 2009 12:47 pm

Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę: Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktoś odkręca butelkę, ty od razu się pojawiasz.


Facet pyta się kolegi:
- Co ty jesteś taki smutny?
- Wywalili mnie z uczelni...
- A za co?
- A skąd mam wiedzieć? Pół roku mnie tam nie było!!!

W kościelnej stołówce na stoliku z jabłkami leżała kartka: "Weź
tylko jedno. Bóg patrzy!".
Na innym stoliku leżał stos czekoladek z kartką: "Weź ile
chcesz, Bóg obserwuje jabłka".


Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszafta:
- To co? Mówmy sobie po IP!


Koleś cierpiał na bezsenność. Poszedł, więc do lekarza, jak mu doradził kolega.
Spotykają się po paru dniach:
- Hej! I co ci zalecił lekarz?
- Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem.
- I co? Pomaga?
- Pewnie. Wczoraj kładłem się osiem razy.


Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Jeden z nich poszedł zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach. Pierwszy mówi:
– Jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego mercedesa.
Drugi opowiada:
– Ja też jestem bardzo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna.
Trzeci opowiada:
– Nie wyobrażacie sobie, jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem 1500m².
Tymczasem wraca czwarty kumpel i pyta, o czym rozmawiali. Opowiadają, że o synach, pytając go jednocześnie o jego syna.
– Mój syn jest gejowym żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gejów. W ten sposób zarabia na życie!
Przyjaciele:
– Biedaczek, jakie nieszczęście!
– Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów gejów dostał: mercedesa, prywatny samolot i willę z basenem. A wasi synowie co robią ciekawego?


Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.
- Mogę ci w czymś pomóc?
- Pokaż mi jak to działa.
Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki.
- Bardzo ci dziękuje! A którędy wychodzą kopie?


Lekarz radzi pacjentce:
– Zalecam pani częste kąpiele, dużo ruchu na świeżym powietrzu i bardzo proszę ubierać się ciepło.
Po powrocie do domu pacjentka relacjonuje mężowi:
– Lekarz polecił mi pojechać na tydzień na Bermudy, później w Alpy na narty... Ach! I upierał się jeszcze, żebyś mi kupił futro.

Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej apatie. Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął, pogłaskał i kilka razy pocałował. Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża:
- Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty.
- Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona - gram z kolegami w karty!
Awatar użytkownika
Yennyfer
Weterani
 
Posty: 1375
Rejestracja: pn lut 09, 2009 6:34 pm

Postautor: megan » czw sie 13, 2009 3:16 pm

[super] [radocha] [klaszcze]
Nowy dzień-nowe wyzwania,a czasem i stare.
Awatar użytkownika
megan
Weterani
 
Posty: 628
Rejestracja: pt lip 31, 2009 9:46 am
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: Baś_22 » czw sie 13, 2009 5:12 pm

Yenny, dawno sie tak nie usmiałam [haha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: tomicron » czw sie 13, 2009 10:10 pm

Yennyfer, [prosi] za ten maraton uśmiechu [radocha]. Wielu z tych dowcipasów do tej pory nie znałem...
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Humor

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości