Ależ cudne te Wasze psiaki
tyle radości w tych futerkach
U mnie dopust Boży zdychają mi te zwierzaki w tym roku strasznie,ale mówią jaka Wigilia taki cały rok,a przecież w Wigilię Kizię zabił samochód
.
Nie ma Cywila,zdechł ze starości,nie ma Tygrysa zdechł na tyfus koci,dostałam piękną czarną kicię Kawusię i też zdechła,prawdopodobnie jakaś struta mysz się trafiła.Oj smutno mi z tymi stratami,smutno.
Pocieszają mnie inne zwierzaki.Niezmiennie radość swoją okazuje Dusia i Maksio.Zakupiliśmy też sunię owczarka niemieckiego,radosna i łagodna psinka a wielka już że hoho.Z kociarstwa tylko mała ruda kociczka Psotka została.Brak jej towarzystwa,chociaż jakbyście zobaczyli gdzie ona śpi to byście się pośmiali.Po eksmisji z kotłowni zaczęła przymilać się do Dusi i teraz śpi z nią w koszu na tarasie,tzn.na Dusi
Ubaw na całego.Dziś przyszedł znajomy i skomentował że nijak nasze zwierzaki nie mają się do powiedzenia że 'Żyją jak pies z kotem".Mąż się śmiał że u nas wszyscy tak żyją.