Wyglądało jak krzew, wysoki na ok. 2 m. Rosło to na dawnym wysypisku ziemii i gruzu pomiędzy zdziczałymi wierzbami i trawami. To czerwone to kwiaty i to mnie w tej roślinie zaintrygowało. Kwiat przypomina lwią paszczę.
Tu powiększenie kwiatka:
To na pewno nie pokrzyk wilcza jagoda. Znam tę roślinę. Będąc przy najbliższej okazji w Wiśle (bo tam znalazłem tę roślinę) przyjrzę się jej dokładnie. Pewnie będzie już po kwitnięciu i może będą jakieś zawiązki owoców.
I na dodatek, chyba dla utrudnienia wszystko "do góry nogami". Mało sobie szyi nie wkręciłem, dochodząc do tego jak właściwie oglądać to zdjęcie.
Łobuz z tego Romana jakich mało i już !