Jej Wysokość Róża....

Nasiona, siew i pielęgnacja

Postautor: lucysia » śr mar 14, 2007 8:00 pm

Ja szukam i nie mogę znależć pnacej róży w kolorze miodowym.Może jeszcze znajdę.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Nina » śr mar 14, 2007 8:08 pm

Jak kiedyś będe w castoramie to musze zwrócić uwage czy są róże w kolorze miodowym pnące [lol]
Awatar użytkownika
Nina
Weterani
 
Posty: 785
Rejestracja: sob sty 27, 2007 6:03 pm

Postautor: saginata » czw mar 15, 2007 1:31 pm

Dzisiaj dokupi³am 5 szt .ró¿-i moja ró¿ana grz±deczka liczy ju¿ 9 szt-ach jak bedzie slicznie przy moim tarasie [lol]
saginata
 

Postautor: Onaela » czw mar 15, 2007 4:46 pm

Wracajac do tematu ukorzeniania róż-ktoś chyba pisał,ze chce ukorzenic rózę pnacą metodą "butelkową".Myśle,ze dla tych róż lepsza będzie metoda przez odkład ,zwłaszcza,że udaje sie w 95%.Ja w ubiegłym roku rozmnozyłam swoją w ten sposób i mam cichą nadzieję,ze juz w tym sezonie pojawia sie na niej pierwsze kwiaty :)

Róże po ostatniej zimie są w dobrej formie,bo mróz im zbytnio nie dokuczył ;) A moja niebieska róża zakupiona jesienią w Skierniewicach pod agrowłokniną zachowała nawet ubiegłoroczne zielone listki :)

Nie należy jednak spieszyć sie z cieciem róż,bo większe przymrozki takim juz rozhartowanym różom mogą zaszkodzić bardziej niż cała zima!!!
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: lucysia » ndz mar 18, 2007 9:16 pm

Kto ma jakieś linki do sklepów z różami.na alegro taka prawie czarna parkowa kosztuje 18 zł.,w tych sklepach co ja mam nie ma tego koloru za to cena przystępna około 6-7 zł.Miodowej pnącej też nie spotkałam.Może w linkach znajde.Prosze o namiary [google] .Dzieki.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Baś_22 » pn mar 19, 2007 10:38 am

Onaela pisze: Wracajac do tematu ukorzeniania róż-ktoś chyba pisał,ze chce ukorzenic rózę pnacą metodą "butelkową".Myśle,ze dla tych róż lepsza będzie metoda przez odkład ,zwłaszcza,że udaje sie w 95%.


Racja Onaelu ale tylko wtedy kiedy to własna róża :D
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Onaela » pn mar 19, 2007 11:02 pm

...albo zaprzyjażnionego sąsiada Basiu ;) :D
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Baś_22 » pn mar 19, 2007 11:51 pm

Racja Elu, nie ma to jak zaprzyjaźniony sąsiad. Mój z tą różą trochę za dalkego by ukorzenić ją przez odkłady więc "skubnęłam" co nieco i pod butelkę :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: saginata » czw kwie 19, 2007 2:39 pm

Jak d³ugo trzeba czekaæ aby ¶wiezo posadzona ró¿a siê przyjê³a i zacze³a rosn±c.Moje sadzone ok.3 tyg temu jeszcze nic nie wypuszczaj±.Zmartwi³am sie tym i dokupi³am nastepne 4 szt.Jak d³ugo daæ im szansê?Czy nic mi nie wyjdzie z mijego mini rosarium-gdyby wszystko zy³o mia³abym na grzadce 13 róz.
saginata
 

Postautor: Onaela » czw kwie 19, 2007 10:32 pm

Saginatko-świeżo zakupione krzewy muszą najpierw dobrze się ukorzenic,dopiero zaczną rosnąć.Zakwitną tez póżniej niz te "stare",ale juz w przyszłym roku wyrównają do szeregu ;)

A moczyłas korzenie przed posadzeniem [?]

Jeśli ich pędy sa zywe,zielone-wszystko będzie OK [!]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: saginata » pt kwie 20, 2007 5:48 am

Moczy³am,moczy³am,i na kopczyku rozk³ada³am-tak jak pisz±-bo ja choæ juz nie taka m³odziutka,to ogrodniczka s³aba-ale ci±gle siê uczê.
Mo¿e za krótko moczy³am-tam by³o napisane kilka -kilkunastu godzin-ja moczy³am kilka [cry]
Ostatnio zmieniony pt kwie 20, 2007 1:13 pm przez saginata, łącznie zmieniany 1 raz
saginata
 

Postautor: koliberek » pt kwie 20, 2007 12:08 pm

Dziewczyny - ja mam obawy, ze zbyt mało przycięłam róże, (obcięłam tylko obmarzniete koncówki) - mam róze rabatowe. Czy moge je jeszcze przyciąc teraz? Czy raczej zostawić? Jakiego skutku mam sie spodziewac z tytułu zbyt słabego ciecia?
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Onaela » pt kwie 20, 2007 8:13 pm

Koliberku-trochę póżno juz na przycinanie róż [cry] .Powinnaś to zrobic najpóżniej na przełomie marca i kwietnia.Myslę,że tragedii wiekszej z tego powodu nie będzie-po prostu będziesz miała większe krzewy,będzie wiecej kwiatów,ale bedą dużo drobniejsze.No i krzew mocno sie zagęsci przez co moze byc bardziej podatny na choroby grzybowe..Jeśli kilka krewów róz rosnie na jednej rabacie ,mogą bardzo się zagęścić i nawzajem zasłaniać sobie słońce-to też moze prowadzic do żółkniecia lisci [cry]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Badja » ndz kwie 22, 2007 4:17 pm

Na dawnej działce cięłam róże praktycznie przez cały sezon wegetacyjny. Wprawdzie wiosną było mocne cięcie, takie jak każą robić w kolorowych czasopismach ale potem cięłam też po przekwitnięciu kwiatów, żeby nie zawiazywały się owoce, cięłam jak były krzywe, za długie, jak mnie zaczynały ponad miarę drapać... One to bardzo dobrze znoszą. Reakcja na cięcie zawsze była taka sama (praktycznie niezależnie od pory roku) krzew wypuszczał w okolicy cięcia grubaśny badyl większy kilkakrotnie od przyciętego. Zasadę kiedyś wyczytałam i sprawdziła się - należy ciąć cienkie pędy mocno a grube pędy słabo, ponieważ cięcie powoduje wzrost.
Odpowiadał im chyba rodzaj gleby, przesadzanie też znosiły dobrze - chorowały pierwszy rok po przesadzeniu a potem rosły podobnie jak ich rówieśnice.
Trochę sie boję jak to będzie na nowej działeczce. Właśnie kupiłam kilka sztuk: peace, kalmar, amazing, lolita po dwie sztuki każdej. Mają tworzyc w przyszłości "pastelową" kremowo-łososiową różankę, zobaczymy. Jak dostawa będzie OK, to chetnie polecę sklep -www.gieldaroslin.pl
Ceny, jak ceny, rośliny w pojemnikach, dostawa wprawdzie trochę droga, ale może przynajmniej krzaczki będą w dobrym stanie.
A na jesieni zabiorę się za rozmnażanie przez odkłady i sadzonki zdrewniałe. Zobaczymy, które z nich będą najładniejsze i czy będą chciały tak rosnąć jak poprzedniczki.
Juz nie mogę sie doczekać podrapanych rąk....
Awatar użytkownika
Badja
Weterani
 
Posty: 304
Rejestracja: pn lut 26, 2007 11:26 am

Postautor: Onaela » ndz kwie 22, 2007 7:18 pm

.... :) :) :)
Mogę Ci odstapić Badjo swoje podrapane ręce,bo ja za taką "pieszczotą" nie przepadam ;)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Badja » czw kwie 26, 2007 4:56 pm

Przyjechały, :-) :-) :-)
Wprawdzie nie w pojemnikach tylko z zabezpieczonymi korzeniami, no i zamiast lolity jest jakas roza zolta pnaca opisana jako lucia. W ogole sprawia to wrazenie dosc dzikie, juz chyba wiecej nie bede polowac na odmiany z ogrodu botanicznego (no chyba, ze w ogrodzie otanicznym...:-)) bo w necie to i tak wysylaja co wysylaja.
Slowem - zakup porazka, ale badylki rosna i jakies kwiatki na nich jednak beda, moze nawet opisanych odmian. Uwielbiam roze. Moze wlasnie za ich "wymagania".
Awatar użytkownika
Badja
Weterani
 
Posty: 304
Rejestracja: pn lut 26, 2007 11:26 am

Postautor: lucysia » pt kwie 27, 2007 9:31 pm

Dzisiaj moja różyczka którą ostatnio dostałam od Onaeli przeszła chrzest bojowy.Ładnie się przyjeła w miejscu docelowym,ładnie rosła i...mój mężczyzna ciągnąc 300 kg. kierat wyciągnął ją w całości z jej miejsca !!!Niestety inaczej nie mógł pojechać.po przemieszczeniu kieratu i wyciągnięciu wszelakiego chwaściska dotarłam do róży.W nienaruszonym stanie przetrwała!!!!!Tym razem nie będę ryzykować,posadziłam do doniczki.Teraz to boję się żeby nie uschła jak ją zapomnę podlać w terenie!Nawet jednego listka nie straciła,miałam farta!
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Onaela » pt kwie 27, 2007 9:58 pm

Lucysiu-szkoda zachodu z nią w doniczce:(.Posadz ja gdziekolwiek,gdzie masz duzo miejsca i przycinaj ostro,bo jest dość ekspansywna.To jest dzika róza,kwiatki ma białe,nieduze,pachnące ,a jesienia piękne czerwone owocki :)
Na moich rózach wczoraj zauwazyłam mszyce [zly] ,a Lawenda jeszcze mizerna po przycięciu,biedronek zaś jak na lekarstwo [cry] .W zwiazku z powyższym musiałam z chemią wkroczyć,częstując przy okazji poskrzypkę liliową,która też już buszuje w moich liliach [diabel]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: lucysia » pt kwie 27, 2007 10:00 pm

To w takim razie wróci na swoje miejsce [lol]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: saginata » wt maja 08, 2007 12:46 pm

Dzisiaj dosta³am dzik± ró¿ê-i chocia¿ to nie pora na jej sadzenie-pomoczy³am korzenie,posadzi³am i obficie podla³am.Mam nadziejê ,¿e siê przyjmie.Bêdê mog³a chodziæ boso po rosie i zrywaæ jej p³atki-a potem ucieraæ w kamiennym kocio³ku-jak pewien znany Czarownik [lol]
saginata
 

Postautor: Onaela » wt maja 08, 2007 8:42 pm

Przyjmie się Sagi na pewno!
Ale jeśli myślę o tym samym co ty Czarowniku ;) ,to on chyba ucierał płatki rózy pomarszczonej (Rosa rugosa). :)
Dzika róża ma ogromnie duzo witaminy C w owocach.w płatkach pewnie też coś tam ma ;) No i to chodzenie boso po trawie-bezcenne [!] :D
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: saginata » śr maja 09, 2007 5:54 am

Ja w³a¶nie tak± posadzi³am-z Czarownikiem ustalili¶my,¿e to dzika ró¿a [Rosa rugosa] [lol] -tak ³atwiej zapamiêtam.
Czarowniku-wypowiedz siê -mo¿e co¶ pomyli³am i posadzi³am nie to co potrzeba [lol]
saginata
 

Postautor: Onaela » śr maja 09, 2007 8:37 am

Według mnie Sagi to nie to samo ;) .Róza pomarszczona-nazwa botaniczna-rosa rugosa.Róza dzika-nazwa botaniczna-rosa canina.
Ogólnie wartość ich jest podobna,choc myśle,ze rosa rugosa ma wieksze walory estetyczne i zapachowe.Choć w sumie to rzecz gustu,a o gustach sie nie dyskutuje [!] :D
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: saginata » śr maja 09, 2007 8:40 am

To napisz mi szczegó³owo czym ró¿ni± siê z wygl±du-a mo¿e jakie¶ zdjêcia????
saginata
 

Postautor: saginata » śr maja 09, 2007 8:43 am

Ju¿ sprawdzi³am-masz racjê-to nie dzika ró¿a-ale Rosa rugosa-tê posadzi³am-a zawsze mówi³am,¿e to te¿ dzika-bo ro¶nie przy rowach :D

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5b6f1a4e1ff59e63][img:fcc71c4c77]http://images20.fotosik.pl/321/5b6f1a4e1ff59e63m.jpg[/img:fcc71c4c77][/URL]
Ostatnio zmieniony śr maja 09, 2007 12:16 pm przez saginata, łącznie zmieniany 1 raz
saginata
 

Postautor: Onaela » śr maja 09, 2007 8:58 am

Ona występuje w kilku odmianach o pełnych kwiatach i o pojedyńczych.Oczywiscie pełne kwiaty sa wydajniejsze do uciarania ;) ,ale pojedyńcze też piekne :)
A ma może ktoś rosę rugosę o białych kwiatach [?] Zdaje mi sie,ze to rzadkość,bo nie widziałam jeszcze w naturze,tylko na zdjęciach [cry]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: saginata » śr maja 09, 2007 9:03 am

Ta ,któr± otrzyma³am jest o pe³nych kwiatach-a bia³ej nie widzia³am [cry]
saginata
 

Postautor: Sz_elka » śr maja 09, 2007 9:46 am

Onaelu! Wydaje mi się,że róże które ciesza moje oko na wydmach mojej ukochanej Mierzeji Wiślanej, to właśnie Roza rugosa, ale nie mam pewności! :O
W każdym razie z płatków tej róży ucierałam pod dyktando - szybki SMS-SOS :) do Wertera i natychmiastowa odpowiedź-przepis :D - pyszną zdrowotną konfiturę różaną Andrzeja! :D
Jak tylko znajdę płytkę ze zdjęciami tamtych okolic, zaraz wstawię dla udokumentowania rosnących tam łanów różanych z nielicznymi krzaczkami róż z białymi płatkami!
Na marginesie - białę ucierane z cukrem płatki paskudnie wyglądają, bo zmieniają kolor na brudnobrązowy i w smaku są mniej aromatyczne - sprawdziłam podżerając płatki na surowo :D - fioletowe smakuśne, białe bezpłciowe! :)
Niestety warunki spartańskie nie pozwoliły mi na wytworzenie większej ilości przecieru, choć łany różane przepiękne cieszą me oko każdego roku a zapach.........hmmmmmm......... a owoce ...........siedzę na plaży i wydłubuje pestki i pożeram ilości przeogromne! Mówię Wam.....PYCHOTKA!!!!! :D:D:D:D:D:D MNIAMMMMMM...........
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Sz_elka » śr maja 09, 2007 9:48 am

Oczywiście siedzę i pożeram owoce róży nie teraz, tylko jak siedzę na plaży! :P
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Andrzej » czw maja 10, 2007 6:08 am

Onaela pisze:A ma może ktoś rosę rugosę o białych kwiatach [?] Zdaje mi sie,ze to rzadkość,bo nie widziałam jeszcze w naturze,tylko na zdjęciach [cry]

To nie rzadkość Onaelu.
Rosa rugosa Alba jest często dostępna w sklepach i kosztuje tyle samo, co odmiany o czrwonych lub różowych płatkach.
Widziałem żywopłot zrobiony z tej róży (były sadzone na przemian odmiany o płatkach czerwonych i białych) i wygląda ona nawet fajnie, lecz do przetworów (jak pisała Sz_elka) raczej się nie nadaje.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Cebulka » czw maja 10, 2007 6:44 am

Może się wreszcie zbiorę i zrobię przetwory takie w tym roku jak będę miała gdzie komuś płatki podkraść [haha]

Ale makutra to będzie nieźle po takim ucieraniu chyba wyglądać...
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: wac » czw maja 10, 2007 6:58 am

Cebulka, po co zaraz kraść? wystarczy asfalt pozamiatać po procesji Bożego Ciała. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kwiaty w ogrodzie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość