autor: Andrzej » ndz sty 11, 2009 5:42 pm
Marian i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, by uczcić 40-tą rocznicę ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota :
- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.
Marian drapie się w głowę i mówi do Heli:
- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowałam tuz przed wyjazdem.
- A za telefony ?
- Też zapłaciłam najdroższy.
Marian myśli, myśli, myśli...
- A ZUS-y nasze popłaciłaś ?
- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och, dowalą nam karę!
Marian całuje ją tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:
- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te #$%#% znajdą nas, nawet na końcu świata !!!!
Pozdrawiam - Andrzej