Cebulka pisze:A jak sobie radzisz z tematem toaletowym? W wizji człowieka miastowego (czyli np mnie) to kura wciąż tylko za przeproszeniem biega i sra - jak to opanować w domu? Chyba nie da się kury przyuczyć do korzystania z kuwety?
Cebulko masz całkowitą rację, Rozalka tylko biegała i srała
A my biegaliśmy za nią i sprzątaliśmy na bieżąco. Wtedy i tylko wtedy miałam idealnie czyste podłogi
A nie, jak mieszkała z nami owca Mesia też ciągle pucowałam podłogi, ale nie aż tak dokładnie. Bo nie było wtedy raczkującego bobasa w domu
Rozalka żyje, ma się dobrze, rok temu wysiedziała sobie kilka kurczaczków, obecnie siedzi na 5 jajkach. Tylko patrzeć jak będzie wodzić maluchy po trawce.
Panna Ryjek z wiekiem robi się coraz bardziej upierdliwa
Od pierwszego dnia w naszym domu śpi ze mną w łóżku, pod kołdrą, układa się przy moich nogach w kłębuszek i śpi tak do rana. Jak tylko wyjdę z łóżka leci za mną, ja w kuchni to ona też, ja na dwór ona również, ja do kibelka a ta stoi pod drzwiami i skumli albo drapie. Jak działam w ogródku ta śpi w tunelu albo uwali się na ścieżce i śpi.
A jak Wojtek ryczy, to Ryjek wyje. A jak wyje Ryjek, to zaczyna wyć reszta. Hałas przeokropny. Można sfiksować