Ekotopik

: **pn wrz 17, 2012 10:45 am**

Po wizycie u Tereklo i natchniona Jej pomysłami kulinarnymi po degustacjach, dzisiaj zrobiłam sobie śniadanko pyszne, kolorowe i bardzo energetyczne

Tereklo to kobitka "ostra" w kuchni i nie tylko [haha]

ja już nie dam rady z ostrymi przyprawami, ale starałam się odtworzyć śniadanko, którym zostałam uraczona

Zgrilowane na suchej patelni warzywa: cukinia (u Tereklo był bakłażan), papryka - u mnie ta zwykła i tylko żółta i zielona, u Tereklo pomidorowa, pomidory dodałam, aby uzyskać czerwony kolor

Cukinia pomazana czosnkiem z oliwą. Czosnek wcześniej zmiażdżyć (ja cienko pokroiłam) posypać solą i po chwili zalać olejem).
Podpieczona kiełbaska wiejska - pare plasterków.
Jajko sadzone posypane sproszkowanymi suszonymi pomidorami i pieprzem oraz oregano, bazylia i rozmaryn (u Tereklo zioła świeże).
Do tego grzanki - u Tereklo tosty pieczone na patelni, obtaczane w jajku

Bardzo polecam

Jest pyszne, rozgrzewające i energetyczne.

: **pn wrz 17, 2012 12:06 pm**

Wygląda nieźle, ale to chyba na niedzielę, bo bym w życiu się nie wyrobiła na co dzień

: **pn wrz 17, 2012 12:13 pm**

tuurma pisze:Wygląda nieźle, ale to chyba na niedzielę, bo bym w życiu się nie wyrobiła na co dzień

Przygotowanie tego co na zdjęciu nie trwało, w całości, dłużej niż 30 min a przecież nie stałam cały czas w kuchni

: **pn wrz 17, 2012 6:54 pm**

Baś_22 pisze: Przygotowanie tego co na zdjęciu nie trwało, w całości, dłużej niż 30 min

Fajne jedzonko, ale na emeryturce! W 30 minut trzeba ogarnąć siebie, dzieci, zjeść i wyprawić się z domu. W tym tempie najlepiej sprawdzają się chrupki na mleku [haha]

Pozostaje niedziela

: **pn wrz 17, 2012 11:52 pm**

No to polecam na niedzielę w takim razie

: **wt wrz 18, 2012 6:44 am**

ślina mi cieknie

: **czw wrz 20, 2012 6:36 am**

To może kawa do śniadania.
Po chińsku:
W Chinach kawa przygotowywana jest zgodnie z zasadami kuchni pięciu przemian, czyli pięciu smaków, odpowiadających pięciu żywiołom. Smak gorzki to ogień, słodki - ziemia, słony - woda, kwaśny - drewno, a ostry - metal. W dobrze skomponowanej potrawie - także kawie, wszystkie smaki powinny być obecne jednocześnie. Kawa wg. pięciu przemian, jest też kawą gotowaną, nigdy parzoną, bo to właśnie w procesie gotowania żywioły, zgodnie z chińskimi wierzeniami, łączą się ze sobą. Aby przygotować kawę po chińsku należy najpierw zagotować wodę, najlepiej w tygielku, ewentualnie emaliowanym rondelku. Następnie należy wsypać do niej 2-3 łyżeczki kawy (smak gorzki), zmniejszyć ogień i powolutku gotować. Kolejno dodajemy przyprawy: miód lub lukrecję (smak słodki) i nadal gotujemy. Po chwili wrzucamy kardamon, cynamon, imbir, goździki (w dowolnych proporcjach, nie muszą też być wszystkie razem - smak ostry). Po chwili gotowania, napój należy podlać zimną wodą (smak słony), ewentualnie dodać kilak ziarenek soli. Na koniec - kilka kropli soku z cytryny (smak kwaśny). Po każdym dodanym smaku kawę należy zamieszać. Po kilku sekundach od dodania soku kawę po chińsku można zdjąć z ognia i wypić póki jest gorąca. Szczególnie polecana jest w chłodne dni i przy przeziębieniach, bo dzięki przyprawom cudownie rozgrzewa.

Po brazylijsku
Także w Ameryce Południowej powszechne jest dodawanie do kawy słodkich i aromatycznych pyszności. Np. do kawy po brazylijski potrzebne będą czekolada, cukier, mleko, śmietanka, wanilia i cynamon. Oczywiście niezbędna jest też sama kawa, a że Brazylia to kawowy potentat, jej mieszkańcy używają tylko najlepszych gatunków. Aby przygotować kawę po brazylijsku 5 kostek czekolady należy rozpuścić na parze w niewielkim rondelku. Do płynnej masy dodać szczyptę soli i łyżeczkę ciemnego cukru. Następnie trzeba dolać pól szklanki wrzątku, wszystko wymieszać na jednolitą masę i podgrzewać aż zgęstnieje. Do czekolady dolewamy ćwierć szklanki mleka i taką samą ilość śmietany do deserów. Następnie dodajemy 3/4 szklanki mocnej, gorącej kawy (świeżo zaparzonej). Na końcu wrzucamy szczyptę cynamonu oraz wanilii i kawa gotowa.

: **sob paź 06, 2012 10:28 am**

Dzisiaj polecam Omlet z patisona

Omlet z patisona
Średniej wielkości patison pozbawić pestek i zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Na patelni zezłocić pokrojoną cebulkę i trochę boczku (do smaku), dodać starty patison. Doprawić solą, pieprzem, ostrą czerwoną papryką.
Ja dodałam jeszcze tymianek, oregano, kminek mielony.
Poddusić pod przykryciem około 10 min.
2 jajka roztrzepać na pulchną masę i wlać na podduszoną masę. NIE MIESZAĆ!
Przykryć i chwileczkę poddusić.
Dla orientacji - omlet leży na dużym stołowym talerzu

: **sob paź 06, 2012 10:58 am**

Yhmmm, mniam [brwi]

: **wt lis 20, 2012 11:34 am**

Co powiecie na takie śniadanie?

: **wt lis 20, 2012 2:00 pm**

Super! W zasięgu możliwości - takie proste a nie wpadłam na to, choć z tych samych składników przyrządzam zazwyczaj!

: **wt lis 20, 2012 4:52 pm**

Tereniu, super pomysł [brawo]

: **ndz sty 20, 2013 4:44 pm**

Zatęskniłam za czymś kolorowym na talerzu i myśli pobiegły do cieplutkiej Turcji i śniadań tam jedzonych [jezyk2]

i dzisiaj zrobiłam sobie takie śniadanko [jezyk2]

Zimowe śniadanie
Składniki:
½ bakłażana
1 papryka peperoni zielona, słodka
kawałek papryki czerwonej
pomidory suszone w oliwie
trochę sera feta lub innego słonego
oliwki czarne lub zielone
kapary *
czosnek kiszony (własnoręcznie zrobiony) *
1 jajko ( u mnie z dwoma żółtkami)
smalec gęsi lub oliwa do smażenia
sól, pieprz,
bazylia, kminek, rozmaryn, bazylia z papryką, tymianek
* oczywiście tych składników może nie być, ja je dałam, bo akurat mam

Przygotowanie:
Bakłażana pokroić w plastry, oprószyć solą i odstawić na chwilę. Jak się ‘spoci” osączyć na ręczniku papierowym
(pozbawiamy się w ten sposób goryczki).
Na patelni podsmażyć oprószonego przyprawami bakłażana, paprykę czerwoną i zieloną peperoni, przełożyć na talerz.
Usmażyć jajko sadzone posypane bazylią z papryką, przełożyć na talerz. Dodać pokrojony w kawałki ser feta.

: **ndz sty 20, 2013 4:45 pm**

Basia, ty rzuć tą swoją pracę w cholerę i chodź pomieszkaj z nami chociaż tydzień

: **ndz sty 20, 2013 4:48 pm**

: **pt lip 04, 2014 7:37 am**

Nasze zwykłe jajka sadzone jak najbardziej nadają się na sniadanie a przy okazji mogą się fajnie prezentować

Jajka sadzone na sałacie lodowej
Składniki:
2 jajka
cebulka ze szczypiorem
czerwona papryka
sałata lodowa
olej rzepakowy do smażenia z odrobiną masła sklarowanego
przyprawy:
sól, pieprz, cząber, kminek, czosnek granulowany
Sposób przygotowania:
Cebulkę ze szczypiorkiem i paprykę pokroić w drobną kosteczkę i chwilkę podsmażyć po czym wbić jajka.
Przykryć pokrywką i podsmażyć do ścięcia jajka.
Całość wyłożyć na wcześniej ułożoną sałatę lodową na talerzyku.
Podawać z grzankami

: **pt lip 04, 2014 10:19 am**

Widziałam to zdjęcie na Fotosiku najpierw, jako miniaturkę i myślę - ale fajny kolorowy deser ktoś zrobił [rotfl]

Wygląda przepięknie

Tylko jak tu jeść sałatę na ciepło od jajek i jajka na trochę chłodno od sałaty? [skrob]

: **pt lip 04, 2014 10:49 pm**

Cebulka pisze: Tylko jak tu jeść sałatę na ciepło od jajek i jajka na trochę chłodno od sałaty?

Zapewniam Cię, że smakuje wybornie [mniam]

: **sob lip 05, 2014 7:27 am**

Pięknie i smakowicie, ale nie dla mnie, uczuliłam sie ostatnio na jajka. [beksa1]

: **sob lip 05, 2014 8:11 am**

gruby miś pisze:Pięknie i smakowicie, ale nie dla mnie, uczuliłam sie ostatnio na jajka.

Misiu ja ostatnio przez długi czas jadłam jajka przepiórcze (też nie mogłam jeść kurzych) , więc może spróbuj

: **ndz lip 27, 2014 1:14 pm**

Za pierwszym razem (zgodnie z przepisem i zamiarami) było chaczapuri. Przepis wygrzebałam na jakiejś rosyjskojęzycznej stronie w internecie. Szukałam, bo w restauracji (sieciówka CHACZAPURI w Krakowie) to danie mi nie smakowało, znałam go z innej "półki".
Tym razem zamieniłam mleko na wodę i zrobiłam śniadaniową wariację na temat gruzińskiego chaczapuri

Przepis:
300 g mąki pszennej
200 ml ciepłego mleka
paczuszka (7g) suchych drożdży
pół łyżeczki cukru
łyżeczka soli
dwie małe łyzki oleju
pół jajka (ja daję żółtko z częścią białka, pozostałe białko wykorzystuję do posmarowania ciasta).

Wymieszać suche składniki, dodać mleko z rozbełtanym jajkiem, wyrobić ciasto, dodać olej, odstawić do wyrośnięcia.

Nadzienie:
3-4 rodzaje serów startych na tarce: koniecznie żółty i mozarella (Mlekowita robi taką mozarellę w kostce do zapiekanek i pizzy), dodatkowo kozi twardy (z Lidla) i typu greckiego (takie płaskie kostki sera sałatkowego np z Lidla)
posiekane zioła z dużą ilością natki pietruszki
kilka plasterków chorizo, pikantnej salami albo innej wędliny według uznania.

Opakowania serów na 4 zdjęciu (żółty gouda był na wagę, bez opakowania).

Ciasto podzielić na 6 lub 8 części, każdą rozciągnąć rękami na dość cienki placek. Nałożyć ser kozi i pokruszony ser sałatkowy, posypać grubo ziołami, przy brzegu nałożyć kawałeczki chorizo, posypać pozostałymi rodzajami sera. Boki założyć (jak listwę w spódnicy

)na nadzienie, przyklepać ręką. Ułożyć na papierze na blasze, posmarować jajkiem. Piec w temp ok 190 - 200 st C przez 15-20 min (zależnie od kuchni). Dobre na gorąco i na zimno, jako dodatek dodać ajvar albo ljutenicę (przepisy podawałam w przetworach) lub inny sos paprykowy. Smakuje nawet na drugi dzień (jeśli zostanie [lol]

)

: **ndz lip 27, 2014 1:21 pm**

Teresko, wygląda bardzo [mniam]

sama bym coś takiego zrobiła, ale z racji, ze to drożdżowe i do pieca musi to raczej na kolację. jakiś przepis na to możesz podać? czy gdzieś wczesniej był? kurcze, ale mi smaka narobiłaś na takie pyszne jedzonko [mniam]