Chleb, masło, twaróg - słowem same swojskości

Sprawdzone (i nie tylko) przepisy na smakołyki

Postautor: Sz_elka » czw sty 07, 2010 8:49 pm

farmerka63 pisze: Wyszedł śliczniusi - właśnie stygnie . Koncert f-moll Chopina chyba wpływa dodatnio na rozrost ciasta ;)

...że Mozart na krowy , to słyszałam ale ta teoria z Chopinem całkiem, całkiem mi się podoba! ;) Nie robił przeciągów, grając łagodnie i to może dlatego! [haha]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Wiotka » pt sty 08, 2010 1:23 pm

Farmerko, jako ze mieszkam w Opolskim to Czechy mam za miedzą, dlatego w sklepie bez problemu można kupić mnóstwo czeskich rzeczy. Mam ochotę skoczyć do Czech i zrobić zakupy bo to tylko 60 km od Opola.
Wybór produktów może powalić- mąki od bezglutenowej od razowej w kilkunastu rodzajach.

Jak coś fajnego znajdę to napiszę.
Awatar użytkownika
Wiotka
Weterani
 
Posty: 169
Rejestracja: sob kwie 21, 2007 9:58 pm

Postautor: Samanta » pt sty 08, 2010 4:55 pm

farmerka63 pisze:O! Super Samanto! Dzięki [prosi]

W oczekiwaniu na przepis pozwoliłam sobie dzisiaj na małą improwizację - tym razem użyłam 1/2kg orkiszowej i 1/2 kg pszennej zwykłej, ok. 1/2 l gęstego żytniego zakwasu , saszetki drożdży, szklanki maślanki , odrobiny wody ( dla uzyskania odpowiedniej gęstości). Dodatki....nooo, zobaczymy, jaki będzie efekt : słonecznik, tymianek, kardamon [brwi] .

Wyszedł śliczniusi - właśnie stygnie . Koncert f-moll Chopina chyba wpływa dodatnio na rozrost ciasta ;)

A gdzie zdjęcie? :D Bardzo lubię zdjęcia , nie tylko pieczywa ale pieczywa w szczególności.
Twoja improwizacja bardzo mi się podoba, następnym razem jesli jeszcze masz tę mąkę, warto zamienić część mąki jednej i drugiej na żytnią, będzie jeszcze lepszy. No ale ja lubię żytnie pieczywo, dlatego tak piszę, Ty możesz mieć całkiem inne zdanie w tej sprawie.
Dałaś całą saszetkę drożdży 7 g czy masz jakieś mniejsze? Podobno są takie mniejsze i byłoby dobrze, bo potem tak to stoi w lodówce nie wiadomo co z tym robic. Jak daję zakwas, to drożdży juz dodaję bardzo mało , no chyba że mam wątpliwości do do żywotności zakwasu.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: farmerka63 » pt sty 08, 2010 5:59 pm

Obrazek


To jest właśnie mój wczorajszy chopinowski " performance " ;)
Samanto - ja bardzo lubię chleby żytnie . Przygodę z pieczeniem zaczęłam właśnie od czystego żytniego...no i poległam sromotnie. Kwaśny gniot i zakalec :( Nie byłam świadoma, że żytnie pieczywo jest takie trudne! Jak zapewne wiesz, mieszkamy na wsi i skazani jesteśmy na jedną piekarnię, która piecze raczej bez polotu, a znakomita większość konsumentów gustuje w białym pieczywie . Wszelkie "udziwnienia" skazane są z góry na klęskę. Poza tym ostatnimi czasy zaczynam wszędzie węszyć podstęp - doszukuję się alpejskich ( czytaj "diabelskich")kombinacji i w pieczywie i w wędlinach - to chyba jakieś zboczenie zawodowe ;D Ponieważ klientela ubożeje i na wsiach, to jakość produktów spada - producenci nie mogą podnosić cen, więc odbijają sobie na jakości :( Dlatego zaczęłam piec chleb :)

Teraz w zimie mam więcej czasu , to sobie wreszcie poeksperymentuję z przyjemnością :)

Jeśli chodzi o drożdże to mam saszetki 7 gramowe . Zakwas hoduję na grubej żytniej. Bąbelkuje i pachnie chyba nieźle. Mówisz, że warto zrezygnować całkowicie z drożdży ? Mhm... Takie było moje pierwotne założenie - chleb z przewagą mąki żytniej i tylko na zakwasie. Jak ten zjemy to spróbuję ... Dzięki, kochana [tuli]
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: gruby miś » pt sty 08, 2010 6:38 pm

farmerko, mój chleb jest bez drożdży i tylko z mąki żytniej, a tylko pierwszy był porażką, teraz wychodzą i piękne, i pyszne!
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Postautor: Samanta » pt sty 08, 2010 6:39 pm

Farmerko, piękny chleb i napewno przepyszny. A jak jeszcze powiesz że to masełko jest prawdziwe.....
Takiego chleba z takim masłem wg. mnie nie wolno, no nie wolno paskudzić niczym, żadnymi wędlinami no niczym. No, prawdziwy ser jest dopuszczalny . Kto go ma. Jezu, jak bardzo chciałabym mieszkać na wsi!

Co do Towjego pierwszego chleba to może dlatego wyszedł gniot, że dałaś samą mąkę żytnią? Lżejsze wychodzą jak pomieszamy z pszenną , zresztą, co to jest jeden chleb? Drugi zawsze lepszy
A, i nie myślałam żeby tak całkiem od razu rezygnować z drożdży tylko żeby je ograniczac jesli uzywamy zakwasu. Te troszkę drożdży napewno nie zaszkodzi a pomoże. Nie ma nic złego w drożdżach, tyle że na zakwasie chleb jak dla mnie ma lepszy smak no i jest znacznie dłużej świeży.
Wydaje mi się że powinien Ci posmakować chleb Piotra na który już tu podawałam napewno przepis bo to jeden z moich "codziennych" a raczej cotygodniowych chlebów. Mam takich kilka i piekę je naprzemiennie. Ten bardzo polecam:

Chleb Piotra http://www.cincin.cc/index.php?showtopi ... ntry699351
-1/4 szklanki zakwasu (żytni)

-1/2kg mąki żytniej
-250ml wody
-1dag drożdży świeżych
-1/2łyżki soli

Dodatki:10dag boczku bardzo drobno pokrojonego,w kostkę i 1/2 łyżeczki ziół(majeranek,mięta, estragon)
lub:10dag sera żółtego np. ementaler(starty na tarce),1łyżka siemienia lnianego i 2łyżki pestek słonecznika.

Do miski przesiać połowę mąki,wlać wodę, zakwas, pokruszone drożdże i wszystko wymieszać.
Zostawić na 12godzin ,przykryte np.folią, w temperaturze pokojowej.(np. w piekarniku)
Następnie dodać resztę mąki i sól. Dobrze wyrobić.
Dodać dodatki i jeszcze wyrobić.
Uformować okrągły bochenek. Położyć go na posypanej mąką blasze.
Naciąć na wierzchu kratkę i odstawić do wyrośnięcia.
Nagrzać piekarnik do 200stC. Wstawić do piekarnika naczynie z wodą. Piec około 50-55minut.

Moja wersja:
Chleb Piotra
1/4 szklanki dojrzałego zakwasu żytniego odżywionego 4-6 godzin wcześniej
0,5 kg mąki żytniej ( ale ja zawsze mieszam, najczęściej 1/3 jest mąki pszennej 650)
ok. 250 ml wody
ok.1dag drożdży świeżych
0,5 łyżki soli morskiej
W przepisie podano następujące dodatki:
10dag boczku drobno pokrojonego,w kostkę i 0,5 łyżeczki ziół np :majeranek, mięta, estragon
albo :10dag sera żółtego, pokrojonego w kostke lub starego na tarce,1 łyżka siemienia lnianego i 2 łyżki pestek słonecznika.
Ja z tych dodatków zrezygnowałam bardzo szybko.
Do ogrzanej miski przesiać połowę mąki i wlać wodę, zakwas, pokruszone drożdże , wszystko wymieszać i
zostawić na 12godzin przykryte folią, w temperaturze pokojowej. Ja zostawiam na noc i rano:
Dodać resztę mąki i sól, dobrze wyrobić. Jeśli dajemy te dodatki to teraz i jeszcze wyrobić.
Uformować bocheneki położyć go na posypanej mąką blasze a jeszcze lepiej w koszyczku. Ja nie mam i mój chleb rośnie w durszlaku.
Można naciąć na wierzchu kratkę i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godz przykryte folią.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200st C. Warto wstawić do piekarnika naczynie z wodą i piec około 50-55minut. Na początku można 2x spryskać wnętrze piekarnika wodą ze spryskiwacza takiego jak do kwiatów (ale raczej nie tego samego...)
Po upieczeniu wyjąć na kratkę i przykryć ściereczką , można też przetrzeć skórkę wodą albo wodą osoloną co jej bardzo dobrze zrobi.
Ten chleb jest lekko kwaskowaty w smaku a strukturę ma porowatą , ja go lubię również dlatego że nie jest kłopotliwy i zawsze się udaje.

[lol]
A tutaj są zdjęcia tego chlebka na zanętę:
Obrazek Obrazek
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: farmerka63 » pt sty 08, 2010 8:46 pm

Samanto - masło własne, bo my jesteśmy rolnikami :) Mamy stado krów i całe mleko przerabiamy - na sery dojrzewające, twarogowe , ostatnio też zwarowe ( jeśli "ricotta" coś Ci mówi) i odrobinkę masła.

Wszystkie Twoje uwagi wprost chłonę - fachowiec pod ręką to jest TO ;D

A tutaj wklejam małe conieco - przed chwilą przez rodzinę pożarte ;)
Serek "homo" własnej produkcji - tu w wersji z ananasem i prażonym sezamem. To też jest "swojskość" tylko w słodkiej wersji :)

Obrazek

Misiu - a gdzie jest przepis na Twój żytni chlebek ?
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: saginata » pt sty 08, 2010 9:02 pm

I to jaaaaka swojsko¶æ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I jak piêknie podana!!!!!!!!! [brawo]
saginata
 

Postautor: amita » pt sty 08, 2010 9:49 pm

Nawet zastawa swojsko znajoma ;) Oj,pojadłoby się...
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Sz_elka » pt sty 08, 2010 10:01 pm

Oj tak, oj tak [rol] ..... dobre było, to i pamięć dopisuje! [haha] [haha] [haha]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Samanta » sob sty 09, 2010 12:06 am

farmerka63 pisze:Samanto - masło własne, bo my jesteśmy rolnikami :) Mamy stado krów i całe mleko przerabiamy - na sery dojrzewające, twarogowe , ostatnio też zwarowe ( jeśli "ricotta" coś Ci mówi) i odrobinkę masła.

Wszystkie Twoje uwagi wprost chłonę - fachowiec pod ręką to jest TO ;D

A tutaj wklejam małe conieco - przed chwilą przez rodzinę pożarte ;)
Serek "homo" własnej produkcji - tu w wersji z ananasem i prażonym sezamem. To też jest "swojskość" tylko w słodkiej wersji :)

Misiu - a gdzie jest przepis na Twój żytni chlebek ?

Jezu Kobieto jaka Ty szczęśliwa jesteś to nawet nie wiem czy sama sobie nie powinnaś gratulować przynajmniej ze 2 razy dziennie [lol]
Ricotta mówi mi niestety przede wszystkim to, że na takim zadupiu jak ja mieszkam , kupic jej niesposób. I nawet nie wiedziałam, że ricotta jest robiona w Polsce, myślałam że tylko importowana jest! A tu masz, Forumianka robi. I ona faktycznie taka mięciutka jak sie czyta?
No moja droga, to w takim razie ja bym bardzo chciała jeść Twoje serniki! Nie mają sobie równych napewno. I chodzi o to, że w tej sytuacji możesz upiec każdy sernik , jaki chcesz, a nie taki, jaki ser w sklepie dostaniesz.
Moje uwagi niestety nie są uwagami fachowca, aczkolwiek piekę chleb od dawna. Najczęściej się udaje ale są tez takie, które mi nie wychodzą i nawet ich nie tykam. Moim autorytetem w sprawie chleba jest Liska , podałam Ci 2 Jej przepisy i myślę że będziesz zadowolona. :*
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: farmerka63 » sob sty 09, 2010 11:22 am

Samanto - i mnie cieszy nasze przetwórstwo - zwłaszcza w obliczu fali fatalnego jedzenia dostępnego w sklepach :(

Ricottę, którą nazwaliśmy trochę inaczej - mianowicie CYGIER , robię przy okazji produkcji sera dojrzewającego. Ona powstaje ze słodkiej serwatki . Podczas bardzo wysokiego ogrzewania wytrącają się delikatne albuminy i globuliny. W momencie wykładania do forem to przypomina mi wręcz konsystencją ptasie mleczko. Jest słodka i delikatna. Pachnie gotowanym mleczkiem :)

Koleżanka Sz_elka wyśledziła polską ricottę wyprodukowaną przez spółdzielnię w Sierpcu. Nazywa się Capri.

Serniki rzeczywiście są niezłe. Moja mama twierdzi, że wystarczy nawet dodatek naszego twarogu ( z racji odległości nie zawsze jestem w stanie zaopatrzyć rodziców w nabiał) i sernik już bardzo zyskuje na smaku.
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: Samanta » sob sty 09, 2010 6:22 pm

farmerka63 pisze:Samanto - i mnie cieszy nasze przetwórstwo - zwłaszcza w obliczu fali fatalnego jedzenia dostępnego w sklepach :(
Ricottę, którą nazwaliśmy trochę inaczej - mianowicie CYGIER , robię przy okazji produkcji sera dojrzewającego. Ona powstaje ze słodkiej serwatki . Podczas bardzo wysokiego ogrzewania wytrącają się delikatne albuminy i globuliny. W momencie wykładania do forem to przypomina mi wręcz konsystencją ptasie mleczko.
Koleżanka Sz_elka wyśledziła polską ricottę wyprodukowaną przez spółdzielnię w Sierpcu. Nazywa się Capri.
Serniki rzeczywiście są niezłe. Moja mama twierdzi, że wystarczy nawet dodatek naszego twarogu ( z racji odległości nie zawsze jestem w stanie zaopatrzyć rodziców w nabiał) i sernik już bardzo zyskuje na smaku.


No tak, serwatke przecież też masz skoro masz własny ser! Pijesz ją? Napewno pijesz. Niestety obawiam się bardzo że ta Twoja Huta daleko ode mnie i nie da rady wykupić sobie u Ciebie abonamentu na serwatkę , sery, i co tam jeszcze.
No niestety ser typu Capri tak się ma do ricotty jak ministrant do ministra. Może być w sałatkach i do tego kupuję ale do sernika bym nie zaryzykowała, za bardzo lubię serniki :D

Farmerko właśnie zrobiłam taki fajny chleb, specjalnie żeby Ci podac przepis bo ja za nim nie przepadam, dlatego że on jest biały , z przewagą pszennej mąki i tylko z niewielkim dodatkiem mąki żytniej. Wczoraj zrobiłam zaczyn, dzisiaj autolizę i chleb zakwaszony i juz 1 raz go odgazowałam, za godzinę jeszcze raz. Potem pozwolę mu rosnąć a na noc wsadzę do lodówki i jutro upiekę. Powinien wyjść bardzo duży bochenek, zupełnie bezdrożdżowego chleba. Ale bardzo dawno go nie piekłam i dlatego zanim podam przepis, chcę go sobie przypomnieć.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Sz_elka » sob sty 09, 2010 11:24 pm

Samanta pisze:No niestety ser typu Capri tak się ma do ricotty jak ministrant do ministra. Może być w sałatkach i do tego kupuję ale do sernika bym nie zaryzykowała, za bardzo lubię serniki :D

Jak mam być szczera, to nie słyszałam nigdy o serniku, do którego wkładem miałby być ser typu ricotta! Przynajmniej nigdy w moim domu takowego przepisu nie było! [rol]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: knutsel29 » ndz sty 10, 2010 12:17 pm

Czesc, z braku kompletnej inkompetencji w sprawie robienia wlasnego zakwasu, zwracam sie z uprzejma prosba o odpowiedzenie na moje pytanie. Od odpowiedzi zalezy przyszlosc mojej dalszej egzystencji jako piekarz domowy. Czy do wyrobu zakwasu zamiast letniej wody moge uzyc serwatki? Doswiadczenie mnie nauczyla, ze u nas prawie nie istnieja szczepu kwasu mlekowego na dziko, a te z kapsulek sa za "czyste" , co powoduje, ze mleko kwasi sie wzorowo i na tym koniec bo jest nie do spozycia co juz wspomnialam na shoutbox. :D :x [zly]
Witam wszystkich i zapraszam na kubek herbaty :)
knutsel29
Weterani
 
Posty: 114
Rejestracja: śr gru 30, 2009 6:36 am

Postautor: farmerka63 » ndz sty 10, 2010 1:27 pm

To może najpierw sernik z ricotty - moim zdaniem...mhm...bardzo luksusowy (cenowo) choć wysoka jakość zapewne zrekompensuje poniesione koszty. Sz_elka zeznaje, że serek Capri jest gumniaty - co mnie dziwi , jak pisałam wcześniej nasza ricotta jest w pierwszym momencie bardzo puszysta . Potem - po odcieknięciu i schłodzeniu osiada, ale nigdy nie mam wrażenia gumy. To bardzo lekki twarożek ( chociaż nie twarożek - bo to zupełnie inne białka), słodki i delikatny. Daje się kroić i pewnie nie wymagałby nawet mielenia a tylko zmiksowania czy rozbicia wiertłami miksera. Bez bicia mówię, że jeszcze sernika z niego nie robiłam... ze skąpstwa chyba . Sprzedaję mojego ekologicznego cygiera ( ricottę ) bardzo drogo . Rodzina oczywiście też dostaje ( za darmo ;) )- ale ilości deserowe. Na sernik - wiadomo - potrzeba dobre 1,5 kg lub więcej - no to same rozumicie ...

A teraz mleko Knutsel : Justynko - nie ma takiej opcji, żeby mleko skwasiło się wzorowo, a potem nie nadawało do spożycia. Ja ciągle nie mam do końca pełnej jasności jakiego mleka używasz, co aplikujesz - mamy tu pewne kłopoty z komunikacją, bo żadna z nas nie siedzi non-stop przed kompem i chyba stąd całe zamieszanie. Które Ci zgorzkniało - to muzułmańskie? Czy to od belgijskiej farmerki z rynku ? Jeśli mleko ma smak gorzki to jest wina skażenia bakteriami gnilnymi. Ale na pewno nie są za tą wtopę odpowiedzialne bakterie z kapsułki ! Bakterie gnilne są bardzo wszędobylskie i momentów zakażenia jest wiele. To może być obora, sprzęt do dojenia, łapki dojarza, zbiornik do chłodzenia, kany na mleko . Bakterie kapsułkowe poprowadziły Ci fermentację mlekową...a gnilne i tak zrobiły swoje :(

W dalszym ciągu z uporem maniaka zachęcam do zrobienia zakwasu macierzystego na Flora Danica lub CHn 19 z Brouwland.


Odnośnie zakwasu piekarniczego - a na jakiej mące prowadzisz zakwas, Knutselku ?
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: knutsel29 » ndz sty 10, 2010 2:59 pm

No to zaczne od poczatku. Pare dni temu byla mowa o bakteriach kwasu mlekowego, i ze w szwecji komus polecili tabletki z tymi zyjatkami w celu odbudowy flory bakteryjnej jelit. Wtedy dodalam, ze tez mam kapsulki z tymi bakteriami. Po podaniu nazwy przyznalas, ze te bakterie tez biora udzial w kwaszeniu. Wiec nie wiele myslac wzielam litr mleka pasteryzowanego i wrzucilam te zawartosc 2 kapsulek. Zostawilam na noc i rano bylo ladnie sciete, pachnialo lekko kwaskowo ale gdy sprobowalam (nie moge sie oprzec, to takie zboczenie) jeszcze przed podgrzewaniem to byla jedna gorycz.
W piatek przywiozlam od rolnika 15l mleka z porannego udoju. 5l pogrzalam ale tylko by bylo letnie dodalam 2l tego mulzumanskiego i szczep bakterii, ktory uzylam za pierwszym razem tydzien temu. pamietasz, pierwszym razem kwasilo sie 48godz? Tym razem 12 a serek wyszedl cudo!!!!! Wczoraj zachecona osiagnieciami podgrzalam nastepne 5l i dodalam 1l jogurtu zmieszanego z kefirem, efekt tego eksperymentu wlasnie odcieka na chuscie.
Co do twojego uporu maniaka to jutro jade do sklepu z regionalnymi produktami jakies 5km od nas, oni sa przedstawiecilami brouwlandu i zamawiam.
Co do zakwasu piekarniczego, pytam sie z czystej ciekawosci, bo zawsze pieke chleb z gotowych mieszanek, wystarczy dodac wode i wlaczyc maszyne na 3,5godz i masz chlebek "wlasnego" wypieku. Dzisiaj sie skusilam na ekstawagancje: do wypieku tegoz chleba dodalam serwatki, jaki wynik bedzie podam pozniej jak chleb ostygnie. Mam nadzieje ze moje wywody teraz maja sens :D
Witam wszystkich i zapraszam na kubek herbaty :)
knutsel29
Weterani
 
Posty: 114
Rejestracja: śr gru 30, 2009 6:36 am

Postautor: amita » ndz sty 10, 2010 3:13 pm

Pasteryzowane czyli UHT? To Ci od razu zamiast Farmerki powiem,że ono jest jałowe bakteryjnie i owszem,ścięły je dodane bakterie,ale od razu dostały się bakterie gnilne i stąd gorzki smak.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: knutsel29 » ndz sty 10, 2010 3:20 pm

Pasteryzowane, nidy krotko bo to "produkt naturalny" i za nazwe zaplacilam kupe kasy w porownaniu z tym od rolnika.... na szczescie tylko litr zmarnowalam. :) [oops] [oops]
Witam wszystkich i zapraszam na kubek herbaty :)
knutsel29
Weterani
 
Posty: 114
Rejestracja: śr gru 30, 2009 6:36 am

Postautor: amita » ndz sty 10, 2010 3:24 pm

Morał z tej opowieści jest taki,że nie ma co przepłacać :) A od rolnika i tanie i się kwasi.Żyć,nie umierać! i twarożyć!
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: knutsel29 » ndz sty 10, 2010 3:35 pm

Tak dokladnie :D :D :D
Witam wszystkich i zapraszam na kubek herbaty :)
knutsel29
Weterani
 
Posty: 114
Rejestracja: śr gru 30, 2009 6:36 am

Postautor: Samanta » ndz sty 10, 2010 5:01 pm

Że nie umiem pisać cytując po kolei kilka osób, to napiszę tak:
Szelko- o serniku z samej ricotty to i ja nie słyszałam, ale o takim z częścią sera ricotta, to nie tylko słyszałam ale i jadłam, co więcej, piekłam takowy i bardzo chętnie piekłabym go częściej. A raczej jadłabym go częściej. Niestety i cena takiego sernika, i trudności z dostępem do ricotty powodują, że tylko sobie onim przypominam czasami. Taki sernik jest kremowy i bardzo delikatny, naprawdę przepyszny, inny niz te serniki które pieczemy na ogół.

Knutsel - nie robiłam nigdy zakwasu na serwatce, tylko woda i mąka z pełnego przemiału, albo czasami z jogurtem naturalnym, taki zakwas jest inny ale tak samo dobry. Natomiast chleb rozrobiony ma serwatce zamiast wody lub innego płynu, no moja droga, to jest dopiero chleb! Chleb upieczony na serwatce jest poprostu przepyszny, kwaskowaty, wilgotny, nie mam słów żeby opisać jego smak! Trzeba leciutko podgrzać serwatkę , nie daj Boże za mocno! A, co ja będę się rozżalać!!!

Farmerko, oto moja dzisiejsza propozycja dla Ciebie: Wiejski chleb francuski http://www.chleb.info.pl/index.php?id=46
To jest ten chleb o którym wczoraj czy przedwczoraj pisałam że go zrobię. I zrobiłam, a oto przepis i sesja fotograficzna żeby łatwiej było go zrobić:

Składniki na zaczyn (270g):
30g zakwasu
140g maki pszennej
10g maki żytniej
90g wody

Składniki na ciasto chlebowe (1700g):
800g mąki pszennej
50g maki żytniej
450g wody
1 łyzka soli
270g zaczynu jw.

Z tej ilości składników wychodzi ogromny, wiejski bochen. Aby otrzymać mniejszy można składniki podzielić na pół, pamiętając jednak, że do zakwaszenia zaczynu potrzebne jest zawsze nie mniej niż 2 łyżki zakwasu (20-25g).

Składniki zaczynu wymieszać, odstawić przykryte na 12-14 godzin w temperaturze pokojowej.
Następnego dnia wymieszać mąkę z wodą do całkowitego połączenia składników. Odstawić w przykrytej misce na ok. 1 godzinę.
Dodać sól, jeszcze raz krótko zagnieść i połączyć z zaczynem. Zagniatać przez kilka minut, ewentualnie skorygować jeszcze ilość mąki lub wody; ciasto powinno być średnio ścisłe.
Ciasto powinno odpoczywać przykryte ok. 2 do 2,5 godzin. W trakcie odpoczynku, kilkakrotnie w odstępach czasowych co ok. 60 minut należy je odgazować, aby uzyskać gładką i równą powierzchnię. W tym celu rozpłaszczamy kulę ciasta lekko uderzając w jego powierzchnię, następnie z każdej strony zawijamy na szerokość ok. 1/3 płat ciasta do środka. W ten sposób napinamy dolną część, która potem będzie tworzyła wierzch bochenka.
Uformować jeden duży bochenek (bądź dwa małe), posługując się metodą zawijania jak wyżej, tak aby uzyskać gładką powierzchnię chleba, wkładamy go delikatnie (zlepieniem do góry) do koszyka do wyrastania. Czas wyrastania ok. 2 do 2,5 godzin w temperaturze pokojowej. W chłodzie (10C) można ten czas przedłużyć do 8 godzin, w lodówce (ok. 6C) do 18 godzin.
Przed włożeniem do pieca zalecana jest próba, czy chleb jest dobrze wyrośnięty. Kiedy po naciśnięciu palcem ciasto wraca natychmiast do pierwotnego kształtu jest jeszcze za wcześnie; gdy potrzebuje trochę czasu zanim wyrówna się jego powierzchnia jest gotowe do pieczenia.
Chleb wyjąć, delikatnie odwrócić, kilkakrotnie naciąć. Piec w lekko naparowanym piekarniku w temperaturze 240 C ok. 35-45 minut.

Jak widać ze zdjęć, chleb wyrósł pięknie, zapewniam że jak na biały chleb jest nawet bardzo dobry, ale jednak chyba za mało go odgazowałam bo zamiast małych regularnych dziureczek ma dziury jak ser szwajcarski! Ale bardzo go polecam! I tak jak chciałąś, chleb jest na samym zakwasie , zupełnie bez użycia drożdży.
A tutaj zdjęcia po kolei tak jak powstawał:

Obrazek Obrazek Obrazekostatnie zdjęcie - odgazowanie, potem się chleb składa tak jak list do koperty
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Samanta » ndz sty 10, 2010 5:08 pm

coś mi zdjęcia nie chcą wchodzić, ale może się uda

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Ostatnie zdjęcie powinno być pierwsze, to są etapy odgazowywania chleba.
Mój chleb zaczął się w piątek wieczorem, zrobiłam zaczyn. W sobotę zrobiłam chleb, pozwoliłam mu wyrosnąć 2,5 godziny a potem schowałam go do lodówki. Następnego dnia czyli dzisiaj w niedzielę wyjęłam go z lodówki, włączyłam piekarnik i upiekłam go na rozgrzanej suchej blasze. Jestem z niego zadowolona, tylko te dziurki mi się nie podobają.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Samanta » ndz sty 10, 2010 7:11 pm

Szeluś, oto sernik z dodatkiem ricotty. Tym razem nie jest to taki kremowy piankowy serniczek o jakich pisałam wyżej ale jak tylko dopadnę ricotte to napewno go zrobię! i polecam Wam tego bloga!
Farmerko bardzo Cię proszę zrób sobie ten sernik i napisz dokładnie jaki był!

Sernik rosyjski http://ciasteczkowepotwory.blox.pl/html
przepis pochodzi z książki "Najlepsze ciasta świata"
Składniki na tortownicę 28 cm.

Spód:
3 łyżki brązowego cukru
3 łyżki zwykłego cukru
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
3 łyżki miękkiego masła
3/4 szklanki mielonych orzechów włoskich
3/4 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia.
Chwilkę ucieramy masło, po czym dodajemy resztę składników i włączając i wyłączając mikser doprowadzamy do ich połączenia. Lekko podsypując mąką formujemy z ciasta kulę i rozwałkowujemy ją do wielkości tortownicy. Wciskamy w dno i pieczemy 10 minut. Wyjmujemy do ostygnięcia.

Masa serowa:
700 g twarogu na sernik
200 g miękkiego białego sera, np. ricotty
1 i 1/2 szklanki cukru
6 dużych jaj, rozdzielonych
sok i skórka z cytryny
3 łyżki mąki
1 szklanka tłustej śmietany
ew. szklanka sułtanek
cukier puder do posypania

W dużej misce ucieramy oba rodzaje sera i dodajemy szklankę cukru. Miksujemy do uzyskania gładkiej masy. Dodajemy po kolei żółtka, po każdym dokładnie ucierając masę. Dodajemy sok i skórkę z cytryny, oraz mąkę i dalej miksujemy.

W drugiej misce ubijamy białka jaj, aż się spienią. Nie przerywając miksowania wsypujemy pół szklanki cukru i zwiększamy prędkość ubijania na maksymalną. Ubijamy białka, aż staną się gęste i błyszczące.

W trzeciej misce ubijamy śmietanę na sztywno.

Ostrożnie wlewamy białka i śmietanę do masy serowej i dokładnie mieszamy. Przelewamy na ostudzony spód, ewentualnie posypujemy powierzchnię rodzynkami i mieszamy masę tak, aby część znalazła się pod powierzchnią.

Pieczemy 10 minut w 200 stopniach, a następnie godzinę w 150. Pozostawiamy sernik do ostygnięcia w piekarniku. Gdy ostygnie, wyjmujemy go i wkładamy na noc do lodówki.

Usuwamy spod ciasta papier i wierzch posypujemy cukrem pudrem.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: farmerka63 » ndz sty 10, 2010 7:34 pm

Samanto - jak tylko wznowimy produkcję ricotty , to popełnię to smakowite "cóś". Tymczasem z niedostatku mleka robimy tylko twarogi. Aby do wiosny :)
Awatar użytkownika
farmerka63
Weterani
 
Posty: 1287
Rejestracja: ndz mar 02, 2008 3:21 pm

Postautor: Sz_elka » ndz sty 10, 2010 7:39 pm

To ja przyjeżdżam na konsumpcję tegoż .... albo też ... w związku z zimowymi trudnościami komunikacyjnymi, upraszam się o okruszki (tylko bez przesady ;) )w kopertce ! [devil]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Samanta » ndz sty 10, 2010 7:42 pm

farmerka63 pisze:Samanto - jak tylko wznowimy produkcję ricotty , to popełnię to smakowite "cóś". Tymczasem z niedostatku mleka robimy tylko twarogi. Aby do wiosny :)

"Tylko"!!! Co za skromność!
Szelko, a może zrobimy najazd tak bliżej wiosny? Co Ty na to? [lol]
A dziewczyny, pilnuje swojej aukcji i narazie nie mam konkurencji.

Farmerko, spróbuj ten chleb , dobry jest , u nas już sporo poszło a troche zamrożę na potem coby sie nie zestarzał.
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: saginata » ndz sty 10, 2010 7:48 pm

Samanto-jak patrzê na Twoje wypieki to siê g³odna robiê-tak wspaniale wygl±daj±.
Chylê czo³a [salut] [brawo]
Ja to jestem leñ-i tylko czasem co¶ upiekê [oops]
saginata
 

Postautor: Samanta » ndz sty 10, 2010 7:55 pm

Sagi - a to wręcz przeciwnie moja droga. Właśnie z lenistwa piekę i tyle. No nie chce mi się latać do sklepu rano a po południu to pieczywo jest już niejadalne zupełnie - rano tez niezbyt ale jeszcze da się zjeść.
I żeby ten sklep był daleko - na podwórku jest!
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

Postautor: Sz_elka » ndz sty 10, 2010 8:06 pm

saginata pisze:Ja to jestem leń-i tylko czasem coś upiekę [oops]


No normalnie prosi się skromnisia o pochwały [kokarda] - wspaniale wszystko robisz, a co dopiero wypieki!!! :) Wiem, bo próbowałam! :* I do dziś pamiętam! [super]
Ehhhhhh.... , żebym to ja była TAKIM LENIEM .... [rol]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: ulotna chwila » wt sty 12, 2010 12:14 am

Kobietki ale szalejecie z tymi wypiekami :D

stwierdzam, że zaczyn czas nastawić, bo normalnie aż mi zapachniało.....

a ma może któraś z Was przepis na rogale?
u nas w sklepach nie ma już takich pysznych jak kiedyś...ten maślany smak lat 80tych...
Mistrzyni w kocham Cię Misiu:-)
Awatar użytkownika
ulotna chwila
Weterani
 
Posty: 1182
Rejestracja: wt sie 04, 2009 5:18 pm

Postautor: Samanta » śr sty 13, 2010 12:53 pm

ulotna chwila pisze:Kobietki ale szalejecie z tymi wypiekami :D
stwierdzam, że zaczyn czas nastawić, bo normalnie aż mi zapachniało.....
a ma może któraś z Was przepis na rogale?
u nas w sklepach nie ma już takich pysznych jak kiedyś...ten maślany smak lat 80tych...

A pewnie że sobie nastaw! I bardzo szybko wpadniesz w nałóg.
Co do rogalików, to chcesz takie rogaliki drożdżowe, jako ciastka czy raczej takie duże maślane jako bułeczki bardziej nic ciastka? Te pierwsze jak wróce do domu to moge wpisac a te drugie robię z każdego drożdżowego ciasta takiego jak na drożdżówki. :)
Jeśli mówisz do Boga, to się modlisz. Jesli Bóg mówi do ciebie, masz schizofrenię.
Awatar użytkownika
Samanta
Weterani
 
Posty: 1868
Rejestracja: sob paź 18, 2008 10:40 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kulinaria

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron