Tym razem zamieniłam mleko na wodę i zrobiłam śniadaniową wariację na temat gruzińskiego chaczapuri
Przepis:
300 g mąki pszennej
200 ml ciepłego mleka
paczuszka (7g) suchych drożdży
pół łyżeczki cukru
łyżeczka soli
dwie małe łyzki oleju
pół jajka (ja daję żółtko z częścią białka, pozostałe białko wykorzystuję do posmarowania ciasta).
Wymieszać suche składniki, dodać mleko z rozbełtanym jajkiem, wyrobić ciasto, dodać olej, odstawić do wyrośnięcia.
Nadzienie:
3-4 rodzaje serów startych na tarce: koniecznie żółty i mozarella (Mlekowita robi taką mozarellę w kostce do zapiekanek i pizzy), dodatkowo kozi twardy (z Lidla) i typu greckiego (takie płaskie kostki sera sałatkowego np z Lidla)
posiekane zioła z dużą ilością natki pietruszki
kilka plasterków chorizo, pikantnej salami albo innej wędliny według uznania.
Opakowania serów na 4 zdjęciu (żółty gouda był na wagę, bez opakowania).
Ciasto podzielić na 6 lub 8 części, każdą rozciągnąć rękami na dość cienki placek. Nałożyć ser kozi i pokruszony ser sałatkowy, posypać grubo ziołami, przy brzegu nałożyć kawałeczki chorizo, posypać pozostałymi rodzajami sera. Boki założyć (jak listwę w spódnicy


sama bym coś takiego zrobiła, ale z racji, ze to drożdżowe i do pieca musi to raczej na kolację. jakiś przepis na to możesz podać? czy gdzieś wczesniej był? kurcze, ale mi smaka narobiłaś na takie pyszne jedzonko
![drunken [pijany]](./images/smilies/drunken_smilie.gif)







...zwykła pizza to brzmi jakoś tak nie ten teges ale już chaczapuri to jest coś 
