Jeszcze jedna suróweczka dziś degustowana i przywrócona do życia:
Świeża kapusta poszatkowana tak jak do kiszenia, wymieszana z solą odstawiona na czas jakiś.
Następnie skropiona cytryną odrobina cukru i pieprzu polane olejem, a po wymieszaniu gotowe do spożycia.
Ma to swój specyficzny sympatyczny smak.
A teraz na przykładzie w/w surówki napiszę jak doszło do tego, że szukam "prostych" smaków by nieć tylko tego jednego - tego samego.
Po kolei (by było lepsze) trafiają tam kolejne składniki:
- koperek - świetnie pasuje, poprawia smak + dodatkowe witaminy
- skoro cukier? - to może lepiej zetrzeć jabłko? też słodkie i pewnie zdrowsze od cukru
- marchewka - świetnie pasuje - poprawia (wzbogaca)kolor - no i dodatkowe witaminy
- czosnek - jak nie za dużo to nie zmieni zbytnio smaku a do tego zdrowy
- cebula - toż to samo zdrowie i tu surowej drobno posiekanej da się sporo "przemycić"
- papryka - ciekawy posmak daje, a i kolory różne dają nowe wrażenia wizualne, że o kolejnych witaminach nie wspomnę
![haha [haha]](./images/smilies/icon_lol2.gif)
- por - jak już jest cebula i por się zmieści - na pewno ma jakieś dodatkowe korzystne właściwości
- kukurydza z puszki - będzie bardziej pożywne a i smak fajny daje
- zielony groszek - jak jest to czemu nie dodać?
- w końcu pieczarki - po sparzeniu, krojone w cienkie plasterki świetnie pasują, a pewnie i własności jakieś dodatkowe mają
- ogórek kiszony - no trochę mdłe to się stało, bo się przejadło - ogórki kiszone jak najbardziej uratowały sytuację
- szynka - jakaś taka nie smaczna (teraz tylko takie są w sklepach) - drobno krojona w kosteczkę pasuje jak najbardziej, a smaku nie psuje - nawet chyba poprawia
- ser żółty - jak pasowała szynka to ser nie zaszkodzi - i rzeczywiście pasuje
![haha [haha]](./images/smilies/icon_lol2.gif)
itd, itd...
Dalej już tylko nie wielkie różnice się pojawiały: bywały kartofle, śledź marynowany i w oleju, kiełbasa różne zioła i nie pamiętam co jeszcze.
Do momentu gdzie napisałem itd, itd... wszystko razem świetnie pasuje i smakuje (teraz jeszcze o rzodkiewce sobie przypomniałem) Aaa ! jeszcze jakby komu było mało to kiełki wszelkiej maści i świeże pomidory tam doskonale pasują - dalej: jeszcze od itd.... te składniki to już według własnego uznania i nie koniecznie wszystko na raz.
Tam jeszcze pojawia się gdzieś kiedyś majonez (a że kupnego staram się nie jeść - bo nie wiadomo z czego to zrobili - sam rzadko robię - to zwykle na oleju się kończyło.
Jak już o oleju napisałem to zaraz o tuńczyku z puszki sobie przypomniałem - też pasuje (wraz z olejem) do części pierwszej.
Dalszych szczegółów nie będę już szukał w pamięci (wiecie o co chodzi) doszedłem w temacie surówek do powrotu do pierwowzoru.
Przy dużej różnorodności składników tracimy różnorodność smaków - dlatego ten temat by jeść bardziej różnorodnie
![mruga [wink]](./images/smilies/icon_wink.gif)
Odkrywam smaki na nowo, ale też przyznam się, że jak ostatnio byłem na rodzinnym spotkaniu gdzie podano trzy różne sałatki warzywne to żadna mi nie smakowała - zmieszałem wszystkie trzy razem dodałem inne składniki z innych potraw i miałem swoją (naprawdę) smaczną sałatkę - jednak obserwujący me działania inni goście patrzyli dość dziwnie, a gospodyni pewnie nie prędko mnie zaprosi do stołu
![haha [haha]](./images/smilies/icon_lol2.gif)