Nasze zwierzaki

Nasi milusińscy, nasze osiągnięcia, przyroda, wszelkie zdjęcia artystyczne

Postautor: tereklo » ndz lut 26, 2012 9:57 pm

Ratunku! Coś nie tak z kotem.
No bo jak to możliwe, że kocica po sterylizacji ma rujkę?
Poczytałam na kocim forum i to się zdarza z kilku powodów, ale jakoś to i tak nie pasuje do przypadku mojej kocicy. Bidula męczy się, mrauczy a ja zachodzę w głowę co jest nie tak. Jutro zadzwonię do weta co jej robił zabieg.

Ona mrauczy i się ciągnie a on głupieje, bo myśli, że to zabawa. No pięknie, głupawka w domu!
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: Cebulka » pn lut 27, 2012 9:13 am

Cóż - wiosna... ;>

Za naszym sterylizowanym przecież Pysiorem uganiaja się obecnie chmary kocurów [lol]

Mogłam bardziej na biologii uważac [glupek] ale czy nie jest tak że przynajmniej częśc hormonów rozrodczych powstaje w mózgu?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: tereklo » pn lut 27, 2012 10:10 am

Cebulka pisze:Cóż - wiosna... ;>

ale czy nie jest tak że przynajmniej częśc hormonów rozrodczych powstaje w mózgu?


W przysadce mózgowej. Ale przez rok nic a teraz... wiosna?
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: Sz_elka » śr lut 29, 2012 4:39 pm

Przecież koty marcują, więc w tym względzie jest ok, a reszta - to cholerka wie! ;)
Mój Tygrys choć kastrat, to przecież znaczył teren, nie mówiąc o masturbacji, choć nie do końca, bo właściwie to nie wiedział co zrobić z tym czymś wyłażącym i traktował to to pazurem! 8)
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Cebulka » wt mar 27, 2012 9:53 am

Wiecie co? Kupiłam sobie ostatnio książkę o trawach (no jakos tak wyszło, sama mi się w ręce pchała ;>) i oprócz traw były tam rośliny trawopodobne [haha]

I patrzę na zamieszczone obok siebie zdjęcia konwalnika oraz liriope szafirkowatej...
I cholera juz sama nie wiem [zly]

Czy ta 'kocia roślinka' to konwalnik (w wersji zielonej) czy liriope [?]
Tereklo, jak będziesz miec chwilę to poszperaj w Googlach, popatrz na zdjęcia - jak tobie się wydaje...
Kwiaty moim zdaniem są w wyglądzie jak konwalnika - ale w kolorze liriope - mnie się nigdy żadne owocki nie zawiązywały - może jak się ją w gruncie posadzi? A posadzic by można, bo którakolwiek to nie jest roślina, powinna wytrzymac naszą zimę (jak wynika z opisów) [rol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: tereklo » wt mar 27, 2012 12:07 pm

Hmmm [skrob] popatrzę w wolnej chwili.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: Sz_elka » pt mar 30, 2012 12:45 pm

Cebulko! [kwiatka] Nasza kocia roślinka, to na 100 % konwalnik! :D Dochowałam się parę lat temu kwiatków i zdjęcia gdzieś zamieściłam jak znajdę wkleję tutaj! :*

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W temacie Nasze zwierzaki rozpisywałyśmy się o tym! :D http://ekotopik.mojeforum.net/viewtopic ... lnik#69594
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: saginata » czw kwie 12, 2012 3:33 pm

Moje nowe zwierz±tka :D

[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8813417de5185273.html][img:7e86abe335]http://images50.fotosik.pl/1506/8813417de5185273m.jpg[/img:7e86abe335][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fe3d93868dd91cbe.html][img:7e86abe335]http://images50.fotosik.pl/1506/fe3d93868dd91cbem.jpg[/img:7e86abe335][/URL]
saginata
 

Postautor: Tosia » czw kwie 12, 2012 3:53 pm

Ale fajne te kurczaczki i całkiem duże :D , :( i jak tu je potem zjeść [skrob] [?]
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: Cebulka » czw kwie 12, 2012 4:06 pm

Myślę że takie łatwiej zjeść, gorzej by było jakby przyszły jako puchate kuleczki [rol]
Ale jakie fachowe poidło i karmidło [salut]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: saginata » czw kwie 12, 2012 4:32 pm

Te¿ mi siê podobaj±-ale nastawiam siê psychicznie,¿e to chodz±cy rosó³ :D
Przynajmniej czê¶æ z nich-reszta zostanie jako nioski.
Ale z Magd± to jeste¶my zachwycone-normalnie nie wychodzi³yby¶my z gospodarczego :D
A s± wiêksze przez przypadek-te na które czekam s± dopiero w inkubatorze u mojego brata-a o tych Krzysiek dowiedzia³ siê od wspó³pracowników-i zamówili troszkê wiêcej.
A te puchate bêdê mia³a mo¿e w maju-a mo¿e pod koniec kwietnia.
saginata
 

Postautor: magdziołek » czw kwie 12, 2012 5:39 pm

"chodzący rosół" [haha] dobre :)
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Cebulka » czw kwie 12, 2012 7:52 pm

A do operacji 'rosół' będziesz mieć kogoś? Czy sami? [rol]

Bo to zdaje się robi się wszystko razem i pakuje do zamrażarki żeby nie robić pojedynczo? ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: saginata » pt kwie 13, 2012 6:07 am

Jak to robi siê razem???????
Wszystkie???????????????? Przecie¿ one wszystkie jednakowo nie przyrastaj±.Ja my¶lê,¿e po kilka sztuk bêdzie jednym razem do zamra¿arki-a za tydzien nastêpne-itd.
Od tego bêdzie Krzysiek.Ju¿ to kiedy¶ przerabiali¶my-jak mieszkali¶my w bloku :D
saginata
 

Postautor: tereklo » pt kwie 13, 2012 6:53 am

Fajne takie gdaczki, najfajniejsze jak jeszcze puchate a potem juz dorosłe. Jakie one mają piękne kolory piór, rózne odcienie brązu, bieli, czerni, złota....
Sagi, to Twój brat ma wylegarnię taką na większą skalę?

Mieliśmy kiedys kury takie jakby w portkach, puchowe getry miały do samych kostek nóg. A kolor jak z popiołu i każde piórko, od czubka głowy po koniec ogona z róznym nasileniem, obrysowane konturówką złota albo czarną (taką granatową). Cudne były. Jajka do wylęgu przywiezione zza wschodniej granicy.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: Cebulka » pt kwie 13, 2012 8:11 am

Ja tam się nie znam, widać nie wszystkie skoro tak mówisz [oops]
W każdym razie wiem że to nie tak, że jak w południe ma byc rosół to rano się idzie z siekierką do kurnika [haha]

Też dość poważnie myślę o hodowaniu (kiedyś kiedyś) kur - tylko muszę gdzieś na jakis kurs humanitarnego mordowania i patroszenia iść [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: saginata » pt kwie 13, 2012 8:18 am

Tereklo-mój brat amator-sam sobie zrobi³ inkubator-i wysiaduje kurczêta tylko dla znajomych :D
On sam hoduje kurki-piêkne-i od tych kurek bêdê mia³a kurczaczki.
On ma równie¿ perliczki-³adne -tylko zbyt ruchliwe.

Cebulko-my¶lê,¿e ca³kiem humanitarnie jest daæ kurze siekierk± w ³epek [szyjê].Mo¿e to brzmi drastycznie- ale jest to szybki sposób -i mam nadziejê,¿e kura d³ugo nie cierpi.Sama tego nie robi³am nigdy[choc hodowali¶my kury]-ale facetom zazwyczaj to nie sprawia wiêkszego k³opotu.
saginata
 

Postautor: tereklo » pt kwie 13, 2012 8:25 am

saginata pisze:Tereklo-mój brat amator-sam sobie zrobił inkubator-i wysiaduje kurczęta tylko dla znajomych :D

Nieźle, nieźle, kogut wysiadujący jajka :D

Takie domowe kurczaki na pewno zdrowsze. A siekierą itd oj, mam niemiłe wspomnienia z tym związane, wymagająca mama i kura bez szyi :( a potem rozorana ręka po patroszeniu. Oj, na wspominki mnie zebrało :) Jednakże smak rosołu z domowej kury - BEZCENNE!

Moje domowe zwierzaki nie tkną mięska ze sklepu ale jak przywiozę takiego domowego kuraka albo kozinę - zjadłyby wszystko. Teraz paszczaki śpią zwinięte na fotelu.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: Cebulka » pt kwie 13, 2012 9:01 am

To chyba zależy od faceta [haha]
Jurek kiedyś stwierdził, że chyba łatwiej by mu było zabić człowieka niz zwierzę - więc mam zapowiedziane, że zwierzaki do jedzenia hodować mogę, ale mordować muszę je sobie sama [lol]

Ano tak, koty są w tym niezłe [lol]
Kot rodziców też był uzywany jako tester mięsowości mięsa - mielonego z Carrefoura nigdy nie tknął a z budki na placu jadł [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: magdziołek » wt kwie 17, 2012 7:24 am

[haha] , o "francuskich pieskach" słyszałam, ale żeby "francuski kotek" [haha]
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: amita » pn kwie 23, 2012 9:17 pm

Ścinać razem czy osobno to w zależności od tego jakie mamy stado. Jeśli wszystkie kuraki są jednego wieku to mniej więcej jednakowo rosną i na starość łykowacieją. Dlatego tnie się je razem, do tego jaka oszczędność czasu :D Jeśli kury wysiadują naturalnie swoje jaja to kurczaki klują się co jakiś czas i starości nie doczekują w jednym czasie. Wtedy co tłustszego wybieramy rano na popołudniowy rosół.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Cebulka » wt kwie 24, 2012 7:41 am

Grunt to wykształcenie w odpowiednim kierunku [kciuk2]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: tereklo » pt kwie 27, 2012 4:22 pm

Moja wysterylizowana kocica po kolejnym miesiącu od poprzedniej rui znów się rozmraukała. Wet, co jej zrobił sterylke ponad rok temu bardzo mnie zdenerwował, myślę, że odgrywał się za zdarzenia z kocurem. Zasięgnęłam rady u innego lekarza i jeszcze u innego no i u trzeciego dla pewności, w wyniku rad i porad podałam hormony kocicy. Przed nami jeszcze trzecia dawka. Póki co spokój w domu ale mam wrażenie, że kocica trochę "zdziczałą", do tej pory nie robiła tego a teraz syczy na kocura. Takie haaaa z otwartym pyszczkiem jak na obcego kota.
Nie zawsze ale mnie to niepokoi. Są momenty, kiedy się bawią razem ale od czasu podania hormonów nie widziałam ich razem na fotelu np. jak się wzajemnie wylizują po pyszczkach i grzbiecie.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: Cebulka » pt kwie 27, 2012 4:52 pm

No cóż, jak to kobieta na hormonach ;>

Ale te hormony to stale masz podawać, czy to tylko chwilowe dla wyciszenia burzy a później już będzie bez?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: tereklo » pt kwie 27, 2012 6:43 pm

Trzy dni z rzędu jeszcze w rui, potem za tydzień jedna dawka i za następny jedna. Ma to wyciszyć całkiem, jeśli nie to by trzeba się przestawić na regularne dokarmianie, z tym, że ryzyko prawie żadne bo kocica nie ma już tego i owego więc ropomacicze itp nie grożą pomimo podawania hormonów. Póki co wierzę, że jej się tak rozmarcowało do kwietnia i po lekach wyluzuje. Zobaczymy za miesiąc.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: tereklo » śr maja 23, 2012 9:13 am

Miesiąc mija i kocica spokojna. A to moje pupile w słonecznym ciepełku:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: Sz_elka » śr maja 23, 2012 12:01 pm

Czyli skończyła się agresja i powróciła siostrzano-braciana sielanka?!!! :D
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: tereklo » śr maja 23, 2012 12:46 pm

Sz_elka pisze:Czyli skończyła się agresja i powróciła siostrzano-braciana sielanka?!!! :D

Mam nadzieję, że tak. Chociaż pewnie czasem zaiskrzy :D
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: Sz_elka » śr maja 23, 2012 12:47 pm

No masz! 8) Przecież chłopaki są z Marsa, a dziewczyny z Wenus - czyż nie? ;>
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: tereklo » czw maja 24, 2012 3:58 am

[Sro 22:58] Cebulka: Tereska, a te twoje futra to mają imiona, czy jest On i Ona?

Asmina i Behemod. Obydwoje po jednych rodzicach tylko z innego miotu.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Postautor: Cebulka » czw maja 24, 2012 8:25 am

Piękne! Zwłaszcza to żeńskie wyjątkowo pasuje :D

Ja się nie znam, i Mistrza i Małgorzatę czytałam lata temu, ale myślałam że Behemot to się przez t pisze... chyba że ten to taki komputerowy ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: tereklo » czw maja 24, 2012 8:45 am

Tak, Cebulko, masz rację, to imię pisze się przez "t", jednakże "chcrzcielka" kota nadała mu takie imię i w papierach jest przez "d", więc konsekwentnie to powtarzam. Dla mnie to i tak jest Asmina i Bemot (w zdrobnieniu Nuśka i Nunusiek):)
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

PoprzedniaNastępna

Wróć do Galeria zdjęć

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość