Emmi pisze: Aby nie wyszło, że rozmawiamy nie na temat, do wstawię zdjęcie bukietu, który z racji alergicznych właściwości musiał pozostać na dworze.
O rany, jakoś tak nie pomyślałam, że mogę nie być jedyna która musi pogodzić pragnienie posiadania bukietów w domu z alergikiem
![glupek [glupek]](./images/smilies/glupek2.gif)
Ja jestem uczulona na trawy (przy okazji właśnie się okazało że Magda też) więc to trochę później, zresztą nie mam typowych objawów kataralnych, tylko zatoki, a wiosną nic mi się nie dzieje poza tym że jak to ogrodnik 'choruję na wiosnę' i wiosenne pragnienie przyrody ciągnie mnie straszliwie do przywlekania różnych chabaździ i kwitnących gałęzi do domu. Jurek tymczasem uczulony chyba jest już na leszczynę, w każdym razie od lutego kicha, trze oczy i przez te właśnie zmrużone i złe wilkiem patrzy na jakąkolwiek przyrodę w wazonie
![Evil or Very Mad [zly]](./images/smilies/icon_evil.gif)
Aby nie psuć miru domowego i nie prowadzić niepotrzebnie do pisania pozwów rozwodowych (oszczędzajmy lasy) wymyśliłam
![Exclamation [!]](./images/smilies/icon_exclaim.gif)
- będę stawiać sobie bukiety na parapecie ZEWNĘTRZNYM okna wykuszowego
![[lezy_smiech] [ubaw]](./images/smilies/lezy_smiech.gif)
Tymczasem chwilowo nie posiadając ocieplenia domu nie posiadamy również parapetu zewnętrznego
![glupek [glupek]](./images/smilies/glupek2.gif)
ale nie dalej jak kilka dni temu wreszcie wywierciłam wystarczająco dużą dziurę w brzuchu i doczekałam się deski pod oknem udającej tymczasowo parapet zewnętrzny na którym można uzewnętrzniać (sic) bez alergicznych ograniczeń różne zapędy artystyczne
![Laughing [lol]](./images/smilies/icon_lol.gif)
No to jaką dekorację ma osoba która nie przepada za Halloweenem i kręciła nosem na to jak wcześnie dekoruje się teraz lampkami sklepy przed Świętami? Niech pomyślę...
![Rotfl [rotfl]](./images/smilies/icon_rotfl.gif)
