Strona 1 z 2

Co to za zaraza?

Post: ndz lip 12, 2009 1:53 pm
autor: Samanta
Ta zaraza zżera moje jak dotąd pięknie kwitnące i pachnące tytonie na balkonie. One zawsze kwitły aż do przymrozków i nigdy dotąd nie było niczego takiego. Teraz kwiatów prawie nie ma, poza jedna doniczką, ale liście i cała roślina wygląda na zdrową, tylko pokrytą czyms takim, i do tego to jest jakby lepkie. Bardzo proszę, poradżcie mi jak to zwalczyć? I czy to nie przelezie na inne rosliny?

Obrazek

Post: ndz lip 12, 2009 3:43 pm
autor: beza
Mnie to wygląda na jakieś mszyce [skrob] ale pewna nie jestem...

Post: ndz lip 12, 2009 4:24 pm
autor: Cebulka
Mnie też to wygląda po prostu na wylinki mszyc.

Tytonie też mam już kilka lat - one są klejące same z siebie - a jeszcze jak akurat gryzą je mszyce to im się to nasila [skrob] A zdechłe mszyce i ich pancerze przyklejają się do liści i źle to wygląda :/

Oglądnij dokładnie czubki roślin - nie ma na nich mszyc?

Post: ndz lip 12, 2009 7:23 pm
autor: Samanta
Ale mszyce chyba byłyby latające? U mnie nic nie lata.Obejrzałam czubki roslin jak kazałaś Cebulko, ale nic nie lata i na czubkach.
Ale w razie gdyby to jednak były mszyce, to czym je zgładzić z tego świata? pójdę jutro do sklepu ogrodniczego ale nie spodziewam się za dużo po tej pani która tam sprzedaje dlatego wolałabym żebyście mi coś skutecznego doradziły.
Cebulko, też lubisz tytoń? Ja mam go każdego roku ale dotychczas to był taki wysoki i bez wygladu jesli chodzi o kwiaty, za to zapach miał upojny. Teraz mam taki niski , ma piękne kwiaty ale zapach juz nie taki jak tamten.

Obrazek

Tak wygladały przed zarazą, teraz lepiej nie pokazywać. Ogoliłam szczyty roslin ale to nie wystarczy.

Post: ndz lip 12, 2009 7:29 pm
autor: Andrzej
Mszyce.
Zastosuj Samanto Pirimor lub coś podobnego.

Post: ndz lip 12, 2009 7:57 pm
autor: farmerka63
A czy to nie są przypadkiem mączliki szklarniowe ?

Post: ndz lip 12, 2009 8:02 pm
autor: Samanta
Idę jutro do sklepu ogrodniczego nieodwołalnie. Na mszyce i mączlika to samo zadziała?

Post: ndz lip 12, 2009 9:14 pm
autor: beza
Pirimor jest już wycofany ze sprzedaży

Post: ndz lip 12, 2009 9:20 pm
autor: farmerka63
Na mączlika musi być coś mocniejszego, ale naprawdę nie jestem na bieżąco z chemią :(

Post: ndz lip 12, 2009 9:27 pm
autor: Andrzej
beza pisze:Pirimor jest już wycofany ze sprzedaży

I to chyba od ubiegłego roku, ale widziałem w sklepach coś łudząco podobnego.

Post: pn lip 13, 2009 9:02 am
autor: Samanta
Popytam w sklepie ale ta pani to niestety mało wie. Ale może, może....

Post: pn lip 13, 2009 5:38 pm
autor: Samanta
Kupiłam coś co się nazywa Pro Agro czy coś koło tego. Spsikałam całe rośliny az z nich kapało - a pisali na opakowaniu żeby nie kapało!
I juz było to cholerstwo na sundavilli nawet. Zobaczymy co to da.
I dziękuję za rady.

Post: pn lip 13, 2009 5:48 pm
autor: Andrzej
Znalazłem w necie ulotkę:
ProAgro 100 SL jest środkiem owadobójczym w formie koncentratu rozpuszczalnegow wodzie o działaniu kontaktowym i żołądkowym, przeznaczonym do zwalczania stonkiziemniaczanej w uprawie ziemniaka oraz szkodników gryzących i ssących w pomidorze podosłonami i roślinach ozdobnych. Na roślinie działa powierzchniowo, systemicznie i wgłębnie.

Dobre to :D

Post: pn lip 13, 2009 9:37 pm
autor: Samanta
Miejmy nadzieję że ta zaraza będzie innego zdania niż Ty!
A chciałam zauważyć że w kilka godzin po spsikaniu roslin, tego jest dużo, duzo mniej. Gdzies się podziało i niech nie wraca. Aczkolwiek jeszcze nie wszystko szlag trafił, dlatego jutro z samego rana polecę oglądać jak się sprawy będą miały.
Tylko czy te nieszczesne tytonie jeszcze zechcą kwitnąć? Teraz kwitnie tylko 1 roślina a i to nie przesadza z ilością kwiatów. Tamte chorujące przycięłam i zobaczymy co z tego będzie.

Post: wt lip 14, 2009 5:49 am
autor: Andrzej
Samanta pisze:Miejmy nadzieję że ta zaraza będzie innego zdania niż Ty!

Ależ Samanto, uważam, że środek ten jest bardzo dobry poprzez swe działanie "Na roślinie działa powierzchniowo, systemicznie i wgłębnie."
Z całą pewnością wróg Twych tytoni przeszedł już do historii :D
Hej! [czesc]

Post: wt lip 14, 2009 8:37 am
autor: beza
W zastępstwie PIRIMORU jest PRIMORIN...

Bardzo podobna nazwa...
jeżeli oczywiście ten drugi też nie został wycofany.

Post: wt lip 14, 2009 7:40 pm
autor: Samanta
Andrzej pisze:
Samanta pisze:Miejmy nadzieję że ta zaraza będzie innego zdania niż Ty!

Ależ Samanto, uważam, że środek ten jest bardzo dobry poprzez swe działanie "Na roślinie działa powierzchniowo, systemicznie i wgłębnie."
Z całą pewnością wróg Twych tytoni przeszedł już do historii :D
Hej! [czesc]


Cześć
No tak nie całkiem przeszedł do historii. Jeszcze trochę tego jest ale bez porównania z tym , co było.Teraz muszę zrobić przerwę i dopiero za tydzień mogę znowu je spsikać. Tylko nie wiem czy one jeszcze zechcą kwitnąć po tym wszystkim.

Post: wt lip 21, 2009 8:38 pm
autor: Samanta
Uprzejmie donoszę że moją zarazę trafił tzw szlag. A nawet że tytonie biedaki mają znowu pączuszki. Malutkie te pączki i niewiele ale może, może.... Chciałabym żeby znowu kwitły.

Post: ndz sie 16, 2009 5:39 am
autor: kotkaaa
Takich małych tytoni jeszcze nie widziałam,walka zapewne wygrana

Post: ndz sie 16, 2009 12:05 pm
autor: Samanta
No tak , powinnam o tym napisać . Tytonie wygrały, kwitną znowu ślicznie jak przed zarazą. Troche im dokucza ten piekielny upał ale radzą sobie bardzo dobrze.
Specjalnie przed chwilą zrobiłam zdjęcie, niezbyt dobrze wyszło ale widać na nim że jest ok.
I masz rację, te tytonie są niskie. Uważam że są bardziej dekoracyjne niż te wysokie ale za to te wysokie pięknie pachną a te niskie nie za bardzo. Dlatego w przyszłym roku poszukam odpowiednio wcześnie nasion jednej i drugiej odmiany i wysieję sobie obydwie.

Obrazek

Post: pn sie 17, 2009 8:48 pm
autor: beza
Śliczne są :D

Post: śr kwie 28, 2010 8:26 pm
autor: Anamaria
Moją różową ostróżkę szlag trafił. Zostawiłam na zimę w ziemi obcięte badyle. Zwykle o tej porze już był nowy wiecheć liści, ale nie tym razem.
Teraz była jedna rachityczna i malutka roślinka. Wyjęłam toto z ziemi - a tu ani śladu korzeni [shock] W środku starej suchej łodygi siedziały czerwono-brązowe larwy czegoś, tak z 7 mm długości. Co to za cholerstwo? Czerwie?

Post: pn cze 13, 2011 12:09 am
autor: Sz_elka
Na jednym krzaczku piwoni takie ubytki liści odnotowałam!
Czy Wam też takie się przytrafiają szkody?
Nakryłam winowajcę, ale nieostro wyszedł na zdjeciu - trochę za późno dojrzałam winowajcę i w ostatniej chwili przed odlotem sfotografowałam!
Idealnioe wykrojone owale wyfrunęły parokrotnie w mojej obecności!
Spróbuję jeszcze raz wyczekać na "krojczego", bo niewiele liści zostało w całości na krzaku - niektóre wycięcia zaczęte i niedokończone!
Patrzyłam jak oniemiała jak w ciągu 3-4 sekund od przymiarki ta, chyba pszczoła [rol] wygryzała idealnie owalne kształty w liściu i odlatywała z nimi w siną dal!

Post: pn cze 13, 2011 12:09 am
autor: Sz_elka
Na jednym krzaczku piwoni takie ubytki liści odnotowałam!
Czy Wam też takie się przytrafiają szkody?
Nakryłam winowajcę, ale nieostro wyszedł na zdjeciu - trochę za późno dojrzałam winowajcę i w ostatniej chwili przed odlotem sfotografowałam!
Idealnioe wykrojone owale wyfrunęły parokrotnie w mojej obecności!
Spróbuję jeszcze raz wyczekać na "krojczego", bo niewiele liści zostało w całości na krzaku - niektóre wycięcia zaczęte i niedokończone!
Patrzyłam jak oniemiała jak w ciągu 3-4 sekund od przymiarki ta, chyba pszczoła [rol] wygryzała idealnie owalne kształty w liściu i odlatywała z nimi w siną dal!

Post: pn cze 13, 2011 12:09 am
autor: Sz_elka
Na jednym krzaczku piwoni takie ubytki liści odnotowałam! Obrazek Obrazek
Czy Wam też takie się przytrafiają szkody? [rol]
Nakryłam winowajcę, ale nieostro wyszedł na zdjęciu - trochę za późno go dojrzałam i w ostatniej chwili przed odlotem sfotografowałam! Obrazek
Idealnie wykrojone owale wyfrunęły parokrotnie w mojej obecności!
Spróbuję jeszcze raz wyczekać na "krojczego", bo niewiele liści zostało w całości na krzaku - niektóre wycięcia zaczęte i niedokończone!
Patrzyłam jak oniemiała, jak w ciągu 3-4 sekund od przymiarki, ta - chyba pszczoła [skrob] wygryzała idealnie owalne kształty w liściu i odlatywała z nimi w siną dal!

Post: pn cze 13, 2011 7:42 am
autor: tomicron
[shock] Nie mam bladego co to może być. Szerszenie zbierają korę lilaków do budowy gniazd, ale blaszki liściowe piwonii... [rol] do czego to może służyć [?]

Post: pn cze 13, 2011 8:55 am
autor: gruby miś
tomicron pisze: do czego to może służyć [?]


w bajce o pszczółce mai jakiś owad zatykał takimi wycinkami "dzbanki" z potomstwem!

Post: pn cze 13, 2011 9:08 am
autor: tomicron
niby dobranocka, a jak edukuje na całe życie ;D ;>

Post: pn cze 13, 2011 9:33 am
autor: farmerka63
Misiu - BINGO !

To miesierka różówka - wycina kółeczka z liści nie tylko róży, ale i piwonii ( patrz ogródek Szelki), brzozy.

Post: pn cze 13, 2011 9:50 am
autor: Baś_22
farmerka63 pisze:Misiu - BINGO !

To miesierka różówka - wycina kółeczka z liści nie tylko róży, ale i piwonii ( patrz ogródek Szelki), brzozy.


kurcze człek się całe życie uczy [shock]

Post: pn cze 13, 2011 10:10 am
autor: tomicron
Czyli nie ma co płakać nad owalnymi wycinkami w liściach bo miesierki zapylają m.in. nasze sady :)

Post: wt cze 14, 2011 6:19 am
autor: koliberek
no...., ale skojarzenie Misi z Pszczółką Mają - genialne :)