Nasze ulubione kawały....

... a więc coś na wesoło

Postautor: Mikros » śr sty 09, 2008 11:43 pm

Super [haha] [haha] [haha]
Pozdrawiam [tuli]
Awatar użytkownika
Mikros
Weterani
 
Posty: 483
Rejestracja: czw lut 22, 2007 7:33 pm

Postautor: Sz_elka » czw sty 10, 2008 10:33 pm

Mnie się też spodobało! [diabel]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Onaela » czw sty 10, 2008 11:52 pm

[lol] [lol] [lol]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: wac » pt sty 11, 2008 6:36 pm

Sz_elka pisze:Wacu jesteś niemożliwy! [lol]
A co na to Twoja Teściowa? Fotografuje się bez obaw??? 8)
Miałem kiedyś okazję zrobić takie zdjęcie teściowej, ale strzelba nie wypaliła. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: koliberek » pt sty 11, 2008 10:16 pm

Czym się różni pociąg od kolejki?










do kobiety cnotliwej jest pociąg, a do niecnotliwej kolejka ;)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: wac » sob sty 12, 2008 5:02 am

Przychodzi zawstydzony facet na policje i mówi cicho do policjanta który stoi przy wejściu.
- Zaatakowało mnie 3 facetów
- Napastowali pana? - Pyta sie policjant
- Nie na sucho mnie wzięli...

pyta siostra zakonna dzieci w szkole:
- dzieci dzieci co to jest rude, biega, skacze i zbiera orzeszki?
zgłasza sie jasio:
- zapewne to jest wiewiórka, ale znając siostrę będzie to Jezus

Biega jeżyk w kółko po polance i strasznie się śmieje.
Usłyszał to niedźwiedź, wyszedł na polanę i pyta:
- A ty czego tak latasz w kółko i rechoczesz, co?
- Pobiegaj sam, to zobaczysz.
Pobiegał niedźwiedź dobry kwadrans i pyta:
- No i co w tym śmiesznego?
- A ciebie trawa nie łaskocze? [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Sz_elka » ndz sty 13, 2008 12:50 am

[lol] [lol] [lol] ................ 8) ................. [lol] [lol] [lol]
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: wac » ndz sty 13, 2008 10:28 am

Spotykają sie dwie 80- latki. Cześć Zocha, jak radzisz sobie z ' tymi' sprawami? Wiesz Krycha kupiłam sobie odlotowy wibrator jazda na maxa, a Ty? A ja kupiłam sobie skunksa ma taki dłuuuugi wilgotny język. Ale przecież to śmierdzi !! Fakt, rzygał dwa tygodnie ale się przyzwyczaił. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Cebulka » ndz sty 13, 2008 12:02 pm

A cóż ty nam tu takie obleśności serwujesz... [zly]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » wt sty 15, 2008 8:53 pm

Dlaczego kura przekroczyła ulicę?

Pani przedszkolanka:
Żeby przejść na druga stronę.

Platon:
Dla ważniejszego dobra

Arystoteles:
Taka jest natura kur, ze przekraczają ulice.

Karol Marx:
To było historycznie nie do uniknięcia.

Mc Kinsey consulting:
Deregulacja na dotychczasowej stronie ulicy zagrażała dominującej pozycji
rynkowej kury. Kura rozpoznała wyzwanie w rozwinięciu swoich kompetencji,
które są niezbędne do przetrwania na nowych rynkach nacechowanych wysoka
konkurencja. W partnerskiej współpracy z klientem Andersen Consulting pomógł
kurze przemyśleć fizyczna strategie dystrybucji i procesów przetwórstwa.
Stosując Model Integracji Drobiu (MID) Andersen pomógł kurze zastosować jej
umiejętności, metodologie, wiedze, kapitał i doświadczenie, w celu
nakierunkowania pracowników, procesów i technologii kury w ramach Program
Management na wspomaganie jej całościowej strategii.
Andersen Consulting zaangażował zróżnicowane Cross-Spectrum analityków ulic
i najlepsze z kur, jak również doradców Andersena z szerokimi doświadczenia
mi w przemyśle transportowym, którzy podczas dwudniowych narad sprowadzili
swój osobisty kapitał wiedzy do wspólnego poziomu i stworzyli synergie, aby
osiągnąć konieczny cel, a mianowicie wypracowanie i wdrożenie
ogólnoprzedsiębiorczej ramy wartości w procesie drobiowym średniego
szczebla. Spotkanie miało miejsce w parkowej okolicy, aby zapewnić atmosferę
testowa, która bazuje na strategach, na których skupia się przemysł, i która
zaowocowała w jasnej i jedynej w swoim rodzaju teorii rynku. Andersen
Consulting pomógł kurze przemienić się, żeby stała się bardziej kura
sukcesu.

Martin Luther King, jr.:
Widzę Świat, w którym wszystkie kury są wolne i mogą przekraczać ulice, nie
będąc pytanymi o motywy.

Richard M. Nixon:
Kura nie przekroczyła ulicy. Powtarzam, kura NIE przekroczyła ulicy!

Machiavelli:
Decydujące jest to, ze kura przekroczyła ulice. Kogo interesują powody.
Przekroczenie ulicy usprawiedliwia wszelkie motywy.

Freud:
Fakt, ze się w ogóle ta sprawa interesujecie, ze kura przekroczyła ulice,
ujawnia waszą seksualna niepewność.

Bill Gates:
Akurat wypuściłem na rynek nowy KuraOffice 2008, który nie tylko będzie
przekraczał ulice, ale również będzie znosił jaja, zarządzał ważnymi
dokumentami i wyrównywał stan waszego konta.

Einstein:
Czy to kura przekroczyła ulice, czy tez to ulica się przesunęła pod kura,
zależy od waszego punktu odniesienia.

Budda:
Tym pytaniem ujawniasz twoja własną kurza naturę.

Ernest Hemingway:
Aby umrzeć... w deszczu...

Bill Clinton (wersja 1):
W żadnym momencie nie byłem z ta kura sam na sam.

Bill Clinton (wersja 2):
Ja z ta kurą nie miałem żadnych niewłaściwych kontaktów.

Adolf Hitler:
Aryjskich kur nie powstrzymają drogi wytyczone na mapie świata przez
judejską plutokrację.

Ernesto Che Guevara:
Kura jest jak rower - kiedy nie jedzie to się przewraca.

Józef Piłsudski:
Wysiadła z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość

Zaratustra:
W górę, wzwyż, aż póki gwiazd własnych nie ujrzy pod swymi pazurami!

Rzecznik prasowy Policji:
Trwają czynności procesowe zmierzające do ustalenia przebiegu zdarzenia. Ze
względu na dobro sprawy, na obecnym etapie śledztwa nie mogę nic więcej
Państwu powiedzieć.

Leibnitz:
Szuka najlepszego ze światów.

Diogenes
Szuka prawdziwej kury.

Nadkomisarz Marek Fidos:
W okresie ferii obserwujemy nasilony ruch kur przechodzących na druga
stronę, co częstokroć prowadzi do rożnych wypadków. W nadchodzący weekend
przewidujemy nasilenie kontroli kur, mające na celu zwiększenie
bezpieczeństwa użytkowników drogi pod kryptonimem: Cura 2008. Jednocześnie
chciałbym zaapelować do rozsądku użytkowników dróg i zaapelować o wolniejsza
jazdę. Przyczyną wypadków jest najczęściej nadmierna prędkość rozwijana
przez kury i rozjeżdżających je kierowców.

Szejk Osama Bin Laden:
To dopiero ostrzeżenie pod adresem pełnej zła i zepsucia Ameryki! Następne
kury przejdą przez ulice w zatłoczonych centrach handlowych i przed
przedszkolami!

F. Nietzsche:
To była transformacja kury w nadkurę.

Marek Kamiński:
Zamierzam jako pierwszy Polak powtórzyć wyczyn kury w warunkach zimowych,
samotnie.

W. von Heisenberg:
Tak naprawdę dopiero kiedy się zatrzyma będziemy mogli z cala pewnością
stwierdzić, czy to jest rzeczywiście kura.

Tadeusz Kościuszko:
Za wolność waszą i naszą.

Neil Armstrong:
Ten mały krok kury jest jednocześnie wielkim krokiem całego drobiu.

Józef Stalin:
Jedna kura - to dramat, milion kur - to historia.

Katarzyna Figura:
Zadzwoń, to opowiem ci, co JA przekroczyłam..

Andrzej Lepper:
To jest wszystko wina skorumpowanych rządów, które rządziły Polska przez 12
lat, biedna kura nawet nie ma na leki.

Ojciec Rydzyk:
Żydokomuna z SLD doprowadziła, że kura tracąc swa katolicką moralność
przekroczyła jezdnię. Módlmy się za nasz siostrę kurę. Przypominam numer
konta, na które można wpłacać pieniądze na rzecz kury.

Grzegorz Kołodko:
Dzięki działaniom naszego rządu, bo my w naszym rządzie nie składamy czczych
obietnic, kura w wyniku wzrostu gospodarczego mogła zrobić krok w przód

Leszek Miller:
Ta kura dla mnie jest zerem

Jerzy Urban:
Wiec ta rozjechana kura ruszyła swoja tłustą d..., i byle dziad z ulicy wie,
czemu przeszła na druga stronę tej obesranej jezdni

Pospolity dres:
YYYYYYYYYYYYYYYYY Yyyyy znaczy, hrrrrr może k***a yhy wypas komóra była ehe

POSPOLITY SKATE:
Normalnie złapała cool zajawkę i chlapnęła z podeszwy po co się będzie tak
j...bała, i chlapała ściemy.

Roman Giertych:
Ta kura jest symbolem uciśnionej Polski, która zjadana przez zagranicznych
oprawców z UE musi ucieka za jezdnie.

Rywin:
odmawiam odpowiedzi na zadane mi pytanie
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Anamaria » wt sty 15, 2008 10:00 pm

Dobre! [lol] [lol] [lol]
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Cebulka » wt sty 15, 2008 10:39 pm

Oj, suuper! Część znałam, ale nie wszystkie. Niech żyje kura! :D
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » pt sty 18, 2008 10:26 pm

> > NOWA WERSJA STAREJ BAJKI
> >
> > Wersja klasyczna
> > Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato.
> > Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę.
> > "Głupia mówka," myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na
> > tańcach
> > i hulankach.
> > Kiedy nadeszły chłody i deszcze mrówka schowała się w domu i skosztowała
> > zapasów.
> > Konik polny umarł z głodu i zimna.
> >
> >
> > Wersja współczesna
> > Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato.
> > Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę.
> > "Głupia mówka," myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na
> > tańcach
> > i hulankach.
> > Kiedy nadeszły chłody i deszcze mrówka schowała się w domu i skosztowała
> > zapasów.
> > Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołuje konferencję
> > prasową,
> > na
> > której zadaje publicznie pytanie dlaczego na świecie są mrówki z własnym
> > domem i pełną spiżarnią podczas, gdy inni muszą
> > cierpieć głód i nie mają dachu nad głową.
> > TVN, Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika
> > polnego i siedzącej
> > przy kominku zadowolonej mrówki. Polska jest zszokowana tym kontrastem.
> > Jak to możliwe, że w środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia są
> > jeszcze takie różnice.
> > Dlaczego konik polny musi tak cierpieć?
> > Rzecznik prasowy OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników Polnych) występuje w
> > głównym wydaniu Wiadomości i oskarża mrówkę o uprzedzenie do koników.
> > W programie Łzy nie kłamią Główny Konik Polski razem z Głównym Konikiem
> > Polnym śpiewają "Nie łatwo być
> > konikiem." Piosenka błyskawicznie zdobywa pierwsze miejsce na listach
> > przebojów.
> > Lider na krajowym rynku jednorazowych chusteczek notuje rekordowy wzrost
> > sprzedaży.
> > Koniki polne zapowiadają zlot gwiaździsty w Warszawie w pierwszym dniu
> > kalendarzowej zimy.
> > Frakcja młodych koników polnych przed domem mrówki organizuje
> > demonstrację
> > pod hasłem "Każdy chce żyć".
> > Stowarzyszenie Życie i Pracowitość publikuje na stronie internetowej
> > memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki
> > mają
> > klucze do spiżarni.
> > Prezydent z żoną w specjalnym oświadczeniu informują naród o ogromnym
> > przywiązaniu do wszystkich nieszczęśliwych koników i zapewniają, że
> > zrobią
> > wszystko co w ich mocy, aby przywrócić im
> > nadzieję w sprawiedliwość.
> > Redaktor Mrówkojad w cyklicznej audycji Kto to zrozumie? pyta czy nie
> > warto
> > sprawdzić w jaki sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w
> > którym
> > jest tak dużo biedy. "Należy wprowadzić podatek, który
> > wyrówna szanse wszystkich mrówek i koników," postuluje dziennikarz.
> > Następnego dnia parlament w trybie przyśpieszonym uchwala ustawę, która
> > nakazuje wszystkim mrówkom przekazać w formie podatku nadmiar zapasów do
> > Centralnego Spichlerza.
> > Główny Meteorolog Kraju prof. KoniecPolski dementuje pogłoski o rzekomym
> > odwołaniu zimy.
> >
> > 20 lat później
> > Konik polny zjada resztki zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za
> > pieniądze ze sprzedaży jedzenia widać nowego przywódcę, który
> > rozpromieniony
> > mówi do wiwatujących tłumów, że bezpowrotnie mijają
> > czasy wyzysku i teraz będzie już sprawiedliwość
> >
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Cebulka » pt sty 18, 2008 11:04 pm

Kurczę, ależ to przewrotnie zabrzmiało... [rol] [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Andrzej » sob sty 19, 2008 11:06 pm

LIST Z WOJSKA:
Droga Matulu, Drogi Tatku! Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trzasię w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze! Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego akieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze. Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach zwalki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy, co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.. A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca. Całuję Was wszystkich mocno ( a szczególnie mojego Zdziśka )
Wasza córka Marysia
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Cebulka » sob sty 19, 2008 11:32 pm

Andrzeju - ten dowcip już jest, gdzieś na temacie obok.
Ale też uważam że jest naprawdę super! [jupi]
[radocha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Baś_22 » ndz sty 20, 2008 10:15 pm

Jest w temacie "refleksje na poźniej" umieszczony przez Koliberka :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: cicho_borowska » ndz sty 20, 2008 10:57 pm

Do lekarza przychodzi facet z ogórkiem w nosie, pomidorem w jednym uchu i plastrem szynki w drugim. Lekarz patrzy przez chwilę na pacjenta, a potem
niepewnie mówi:
- Eeee... nie odżywia się pan prawidłowo...
****
Alkoholik, palacz i homoseksualista idą do lekarza. Lekarz stawia diagnozę:
- Jeżeli jeszcze raz któryś z was ulegnie swojemu nałogowi, umrze.
Panowie wychodzą z gabinetu i w ponurych nastrojach idą ulicą. Gdy przechodzą obok baru, alkoholik daje za wygraną, wychyla kieliszek i... pada martwy.
Homoseksualista i palacz idą dalej. W pewnym momencie palacz zauważa na chodniku niedopałek papierosa. Homoseksualista widzi to i mówi:
- Jeżeli schylisz się po niego, obaj jesteśmy martwi.
****
Mąż zauważa pewnego dnia, że jego połowica zniknęła. Przez dwa dni
szuka jej bez rezultatu po całym mieście. W końcu znajduje ją... w kuchni,
gdzie kobieta robi sobie kanapkę.
- Gdzie byłaś? - pyta zdziwiony facet.
- Och, czterech facetów mnie porwało i uprawiało ze mną dziki seks przez
tydzień! - relacjonuje kobieta.
- Tydzień? - dziwi się facet. - Nie było cię dwa dni!
- No tak, bo wpadłam tylko, żeby coś zjeść...
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Mikros » pn sty 21, 2008 12:30 pm

:D :D :D
Pozdrawiam [tuli]
Awatar użytkownika
Mikros
Weterani
 
Posty: 483
Rejestracja: czw lut 22, 2007 7:33 pm

Postautor: cicho_borowska » pn sty 21, 2008 8:48 pm

Jest tak "dowcipaśny" ten lis, że warto go czytać wielokrotnie. [lol] [lol] [lol]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: wac » pt sty 25, 2008 6:54 pm

Pewien mąż miał dosyć żony kocmołucha, brudasa i leniucha. Poskarżyl się koledze że już nie wytrzymuje i ją udusi. Kolega na to że pójdziesz do więzienia. Lepiej zer.nij ją długo i pożądnie to sama zdechnie. Tak też zrobił. Wychodząc rano do pracy zostawił ją w łóżku bez życia. Po pracy otwiera drzwi i oczom nie wierzy. Żona wygląda jakby przed sekundą wyszła z salonu piękności. Dom lśni czystością a na kuchni dymi pyszny obiad.
Zdumiony pyta co się stało. A żona na to-jak ty dla mnie po ludzku, to ja też. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Sz_elka » pt sty 25, 2008 11:34 pm

Słownik
1. Alkohol
- kosmetyk zażywany doustnie. Zażyty w odpowiedniej dawce powoduje zdecydowana poprawę urody otoczenia.
2. Apatia
- stosunek do stosunku po stosunku
3. Bałagan
- przestrzeń zaaranżowana alternatywnie
4. Ból głowy
- szeroko stosowana przez kobiety metoda antykoncepcji
5. Ciąża
- inaczej zemsta dyrygenta - nie chciała grac na flecie, to musi dźwigać bęben
6. Czat
- program konwersacyjny, w którym 40-letni parchaty facio udaje sexy blondynkę
7. Dyplomata
- ktoś, kto potrafi powiedzieć ci "spierdalaj", w taki sposób, ze czujesz narastające podniecenie przed zbliżającą się podróżą
8. Gola baba
- kobieta niespełna ubrania, kusząca swym powabem (jednym bądź wieloma) lub wręcz przeciwnie.
9. Harcerz
- dziecko ubrane jak kretyn, pod przywództwem kretyna ubranego jak dziecko.
10. Internacjonalizm
- miłość francuska polskiego anglisty z włoską germanistka na szwedzkiej amerykance w hiszpańskim hotelu
11. Idiota
- osoba inteligentna w sposób alternatywny
12. Kłamstwo
- najszczersza kobieca prawda
13. Kanibale
- ludzie dobierający sobie przyjaciół według smaku.
14. Kac
- suszenie po zalaniu.
15. Monogamia
- represjonowana poligamia.
16. Młotek
- kinetyczno-pneumatyczny autopotęgator mocy z naprowadzaniem trzonkowym.
17. Niepewność
- dwóch facetów wchodzi do ubikacji, jeden rozpina rozporek, a drugi zaczyna malować usta
18. Nic
- pól litra na dwóch.
19. Nudziarz
- człowiek, który mówi, gdy ja właśnie chce mówić.
20. obrzydliwość
- chcesz ucałować babcię na pożegnanie, a ona wysuwa język.
21. Optymista
- niedoinformowany pesymista.
22. Praca grupowa
- rodzaj pracy, który ułatwia zwalanie winy na inne osoby.
23. Pesymista
- optymista z bagażem doświadczeń.
24. Prawda
- przekonywująco powiedziane kłamstwo.
25. Piękno
- ulotne zjawisko mijające zwykle po wytrzeźwieniu.
26. Ręka
- kostno-mieśniowy wysięgnik żurawiowy, chwytny i mobilny we wszystkich płaszczyznach. Zastosowanie różnorodne.
U samców w liczbie pojedynczej zastosowanie szersze.
27. Rozwód
- słowo wywodzące się z łaciny. Oznacza wyrwanie genitali przez portfel.
28. Samochód
- urządzenie mechaniczne służące do przemieszczania się w przestrzeni, a także jako wspomagacz samczy podczas okresu godowego. W rękach samic śmiertelna bron.
29. Sedes
- siedzenie dla mających gówno do roboty.
30. Sumienie
- to ten cichy głosik, który szepce, ze ktoś patrzy
............[diabel].............[diabel]..............[diabel]..............[diabel]...........
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Cebulka » sob sty 26, 2008 12:12 am

Hihihi [rotfl]
Numer 7 to znany i lubiany, ale ten 16 to też fantazja...
Zresztą większość jest super i można boki zrywac!!
[radocha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » sob sty 26, 2008 12:51 am

[rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Mikros » sob sty 26, 2008 1:59 pm

[haha] [haha] [haha] [haha]
Pozdrawiam [tuli]
Awatar użytkownika
Mikros
Weterani
 
Posty: 483
Rejestracja: czw lut 22, 2007 7:33 pm

Postautor: Mikros » sob sty 26, 2008 2:04 pm

Kobieta miała papugę w domu, która ciągle powtarzała:
- Precz z Kaczyńskim! Precz z Kaczyńskimi!
Ktoś z sąsiadów podkablował i niedługo do kobity puka policja:
- Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, że pani papuga obraża naszego prezydenta i premiera.
Proszę pokazać papugę. Kobieta przynosi klatkę z papugą, a ta już od progu drze się:
- "Precz z Kaczyńskimi!"
Policjant upomina kobietę:
- Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musieli uśpić papugę, a panią wsadzić do więzienia.
Kobieta po wyjściu funkcjonariuszy prosi papugę:
- Słuchaj papużko, nie mów tak więcej proszę, bo mnie zamkną a ciebie uśpią i po co nam to.
Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniała i znowu zaczęła swoje:
- Precz z Kaczyńskimi! - na całe gardło.
Na drugi dzień kobieta dostała wezwanie do sądu na rozprawę - papuga jako dowód rzeczowy.
Kobieta poszła więc do spowiedzi powiedzieć księdzu co jej leży na sercu. A ksiądz mówi:
- Słuchaj kobieto - ja mam też papugę, która mówi i jest podobna. Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie.
No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z księdzem podmienili papugi i babka leci do sądu z kościelną papugą.
Sędzia mówi:
- Proszę wnieść klatkę z papugą.
Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa sie słowem. Oskarżyciel podpuszcza papugę:
- Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?
Papuga nic. Sędzia podpowiada:
- Precz z Kaczyńskimi! - oskarżyciel i oskarżyciel posiłkowy też zachęcają:
- Precz z Kaczyńskimi!
W końcu cała sala skanduje:
- Precz z Kaczyńskimi! Precz z Kaczyńskimi!
A papuga zawodzi kościelnym głosem:
- Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa luuud......
Pozdrawiam [tuli]
Awatar użytkownika
Mikros
Weterani
 
Posty: 483
Rejestracja: czw lut 22, 2007 7:33 pm

Postautor: Onaela » ndz sty 27, 2008 12:03 am

[lol] [lol] [lol]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Anamaria » ndz sty 27, 2008 9:11 pm

Oj żeby wysłuchał...
ObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: koliberek » pn sty 28, 2008 11:45 am

:D
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: wac » pn sty 28, 2008 7:45 pm

Troszeczkę w luźniejszym nastroju: [wac]

Pij bliźniaku, pij...

Wyczytałem kiedyś
Na poselskim blogu
Jakoby Prezydent
W szponach był nałogu.

Z treści wynikało
Kochani Rodacy
Że Lechu gorzałę
Wali nawet w pracy.

To jego mlaskanie
Miny i delerka
Pewno jest efektem
Picia do lusterka.

Ciekawość też budzi
Po kim ten smyk mały
Odziedziczył nałóg
I łeb do gorzały.

Może się chłopina
W swej roli nie czuje
I gorzałą niemoc
Bezradnie tuszuje.

Bo trudne decyzje
O randze państwowej
Łatwiej bowiem podjąć
Jest po „wyborowej.”

Toteż dla kurażu
Delikatnie z rana
Wypada wychylić
Szklaneczkę szampana.

Ale tam ładują
Mocne alkohole
Whisky, wódę, bimber
A nawet jabole.

Żaden z prezydentów
Ostatnimi czasy
Nie wydał na trunki
Tyle, co Lech kasy.

Stało się już ponoć
Tradycją w Pałacu
Że wszyscy się snują
Na potężnym kacu.

By to sztywne bractwo
Mogło funkcjonować
Musi się widocznie
Sztucznie wyluzować.

Wtedy rozwiązują
Się głośno języki
I mogą rząd Tuska
Besztać skurczybyki.

Wóda też mniej szkodzi
I bardziej smakuje
Gdy pijesz ją świadom
Że nic nie kosztuje.

Niech więc ostro łoi
Prezydencka klika
Za swoją pomyślność
Na koszt podatnika!!!

[wac] [wac] [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Cebulka » czw sty 31, 2008 10:20 am

Dowcipy - zagadki rysunkowe. Pewnie część z nich już znacie :)
http://igi.i-pl.org/obrazkowe.html
Ale ten z morelą to dedykuję wacowi [lol] [lol] [haha]

Wac - już poprawione [oops]
Ostatnio zmieniony czw sty 31, 2008 12:06 pm przez Cebulka, łącznie zmieniany 1 raz
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: wac » pt lut 01, 2008 6:10 am

Mała wstawka humoru śląskiego.

Dwóch kamratow, starych kawalerow, trefiyło sie na weselu.
– Jakech był młodszy – godo jedyn drugimu – niy ciyrpioł żech chodzić na śluby.
– Niy godej! A toż czamu tak?
– Bo dycko sie znojdła jakoś staro ciotka, kero mie po plecach poklepowała i godała uradowano: „Teraz na cia dran!”.
– No i co, przestały ci tak godać?
– Ja, przestały, od czasu jak jo tak zaczon robić na pogrzebach.
[wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

PoprzedniaNastępna

Wróć do Humor

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości