Bezduszność ludzka ;)
: pn sty 09, 2012 11:13 am
Wczoraj jak wróciłam z kościoła piszczało mi małe szczenię w tujach,ale po nocy nie mogłam znaleźć.Jak poszłam wieczorem karmić psy piszczało już pod lampą na rondzie to i dałam radę znaleźć źródło owego piszczenia.Znalazłam pod jałowcem malutkie szczenię,trzęsące się i przerażone:
I co ja mam z nią zrobić??Muszę znaleźć jej dom bo 4 psiaków to ja chować nie mogę.Małe będzie bo łapki niegrube,ale umaszczenie ma jak owczarek,sierść błyszczy się ślicznie-dopiero co nauczyła się jeść.Mleko to tak śmiesznie chlipie,ale mięsko chętnie wcina.
Ludzie to jednak wredni są,bo świń nie będę obrażać
I co ja mam z nią zrobić??Muszę znaleźć jej dom bo 4 psiaków to ja chować nie mogę.Małe będzie bo łapki niegrube,ale umaszczenie ma jak owczarek,sierść błyszczy się ślicznie-dopiero co nauczyła się jeść.Mleko to tak śmiesznie chlipie,ale mięsko chętnie wcina.
Ludzie to jednak wredni są,bo świń nie będę obrażać