Strona 1 z 1

Jakie drzwi?

Post: wt maja 11, 2010 10:34 pm
autor: Samanta
Ratunku. Robimy remont, po niedzieli przychodzą fachowcy a my nadal w trakcie zażartych dyskusji. Wiem, że teraz w sklepach jest wszystko, ale my nie mamy w tym zakresie doświadczenia i dlatego proszę Was o radę. Pewnie niejedną... [oops]
Narazie chodzi o drzwi. Jakie kupić, gdzie i za ile? Najpierw łazienkowe ale zaraz potem, mam nadzieję, także do 2 pokoi i wejściowe. Nie mają to być drzwi w cenie złota ale jednak w miarę możliwości stabilne i zresztą co mam Wam mówić....
No i na co , oprócz koloru mam zwracać uwagę, kupując płytki do łazienki?
Help! [lol]
cdn [lol]

Post: wt maja 11, 2010 11:37 pm
autor: tuurma
Uwaga, będą porady ciotki Tuurmy, w pełni subiektywne.

Uważam, że najlepsze są drzwi drewniane, kupić najtaniej wychodzi surowe i pomalować je samemu farbką, godzina roboty. Jak kupowałam swoje, to wychodziło w granicach 400zł/sztuka plus chyba 100zł ościeżnice. Dla porównania takie same, tylko pomalowane to już najmarniej 700zeta. Uważam, że drzwi z drewna oprócz tego, że ładne (ale to już rzecz gustu) to jeszcze mają szansę najdłużej posłużyć, bo w razie uszkodzenia, czy zmiany koncepcji urządzenia wnętrza można je przeszlifować, pomalować i zawiesić od nowa. Z zafoliowaną płytą ten manewr raczej nie przejdzie. Gdzie kupować - Casto albo Leroy Merlin na pewno mają takie w ofercie.

Teraz o płytkach do łazienki. Ważna jest jedna tylko rzecz - żeby były w maziaje, najlepiej niezbyt jasne. Na gładkich, nieważne - jasnych czy ciemnych od razu widać każdy włosek, plamy, kurz. W łazience na dole mam płytki z polerowanego gresu kolor ciemnobrązowy ale z drobniutkimi plamkami i można tam miesiąc nie sprzątać, a i tak nie widać. Nie, żebym zachęcała do takiego zaniedbania na froncie czystości domowej, ale jednak nie musieć latać na mopie non-stop to jest pewien plus :) Drugie tak dobre płytki do sprzątania to kiedyś miałam terakotę kolor ceglasty ale też niejednolity, całe płytki były takie "rustykalne", nawet brzegi miały specjalnie lekko pofalowane. Genialne! Zawsze wyglądały idealnie.

Post: śr maja 12, 2010 1:38 pm
autor: Samanta
O! O takie rady wlaśnie mi chodziło. Nie jestem pewna czy mój mąż da się namówić na malowanie drzwi, pomijając, że sąsiedzi by nas wyeksmitowali napewno! Teraz poszukam Castoramy albo Le w okolicy, może są. Jak mają drzwi, to mają wszystkie , prawda? Ponoć jeszcze tu jakiś lokalny sprzedawca solidny jest, ale mam dopiero zebrać referencje. Rychło w czas....
No i te cholerne płytki! Wybrałam sobie jasnozielone ale nie pamiętam czy mają maziaje? Jak mają, to delikatne skoro ich nie pamiętam. Jeszcze moge jutro ewentualnie zmienić.
Ale one te na podlodze mają być takie błyszczące (ładniejsze) czy matowe? Czy te błyszczące faktycznie są takie poślizgowe?

Post: śr maja 12, 2010 11:45 pm
autor: amita
Jeśli chodzi o płytki,to jak będziesz w casto lub leroju to obejrzyj sobie takie zielone i ciemno żółte w dmuchawce.Dekory z motylkami.Nie żebym namawiała na kuchenne płytki do łazienki,bo może masz uprzedzenia ;) ale zwróć uwagę na ich fakturę.Gładkie,matowe,jednolite a rewelka.No,może trzeba zetrzeć z raz na tydzień podłogę,ale bez przesady [rol] nawet można chlapać wodą.Nie ma żadnych śladów,wysycha i po krzyku.Na ścianie-żaden kamień się nie osadza,raz w roku przecierasz wilgotną szmatką,żadnego pucowania.Pasta do zębów zostawia przy pluciu białe kropki ;>Po tym co użyłam z poprzednimi,błyszczącymi co to najpierw szmatka,potem płyn do mycia okien i polerka,każde dotknięcie to ślad jak na szybie i ogólnie masakra mogę takiego rodzaju polecić z czystym sumieniem,że nikt mnie nie przeklnie.Teraz mężo śmiało może się opierać przy sikaniu(bo przy poprzednich płytkach wyszło na jaw,że faceci męczą się sikając i podpierają ścianę)
Jeśli chodzi o drzwi-nie pomogę,mam tylko wejściowe(płyta i kasetony od wewnątrz,tak samo łazienkowe) i drewniane w pokoju larw.Więcej drzwi nie posiadam.Gdybyś jednak miała się zdecydować na te sztuczne to faktura bez rowków.Jeju,u rodziców są i doczyścić białe szpareczki to nie lada wyzwanie.

Post: czw maja 13, 2010 11:08 am
autor: tuurma
Nie wiem o co chodzi z eksmisją przy malowaniu drzwi? Teraźniejsze lakiery schną bardzo prędko i mało śmierdzą, można pomalować nawet w pomieszczeniu (wietrzonym, oczywiście). A jeszcze szybciej wysycha po malowaniu woskiem lub olejem do drewna.

Przychylam się do zdania Amity, na matowych na pewno mniej widać plamy z wody niż na szkliwionych na wysoki połysk. Ewentualnie polerowane gresy mają wygląd "błyszczący" a w miarę na nich nie widać plamek i smug. Maziaje rządzą - mogą być też prążki czy inne wzorki, aczkolwiek nadmiernie wyeksponowany wzór może się za rok-dwa znudzić aż do obrzydliwości, a przecież remont łazienki robi się rzadziej... Wydaje mi się, że warto wybrać bazę w miarę neutralną, tzn. płytki i urządzenia sanitarne, a np. kolor wprowadzić poprzez pomalowanie ściany, dywaniki, ręczniki, wszystkie te duperelki toaletowe, kwiatek jakiś jak jest okno w łazience itd.

Aha, jestem osobiście fanką luster dużych wklejonych w ścianę między płytki. Można ułożyć ramę z płytek-borderów i naprawdę fajnie wygląda. A każdej łazience przydaje się optyczne powiększenie za pomocą dużego lustra. Nie wychodzi drogo, w Castoramie na pewno można zamówić i płacisz wg powierzchni.

Post: czw maja 13, 2010 12:39 pm
autor: Samanta
No to teraz wiem mniej niz na początku! Castoramy i Leroja nie uświadcze nigdzie w poblizu, ale mam sklep z płytkami naprzeciwko domu. Sa tam różniste płytki , chyba jednak najczęściej błyszczące.....
Co do drzwi, to tez nic narazie nie zostało postanowione.
dzisiaj idziemy podpisać umowę kredytową a potem prosto do sklepu po płytki, które tez trzeba zamówić.

Post: sob cze 26, 2010 2:13 pm
autor: Samanta
Właściwie ta częśc remontu ktora była przewidziana na ten rok, jest zrobiona. tylko niestety nie ma jeszcze szafek do łazienki i szafy do przedpokoju, lustra i półki. Czekamy, coraz bardziej niecierpliwie.
I teraz się zastanawiam, czy było warto robić takie jasne fugi w korytarzu na podłodze.... Prawidłowa odpowiedź : nie warto... Wygląda to bardzo ładnie ale pod warunkiem że jest czyste, a cholera domyć to trzeba na kolanach. A ja tak nie mam zamiaru.[oops]

Jakiego sprzętu do sprzątania używacie? Tzn jaki mop? Bo mój co miał być taki super, rozleciał się natentychmiast, teraz mam taki normalny i wkurza mnie bo takie coś po nim zostaje. No i fug to on nie domywa! Czego używacie , z czego jesteście zadowolone?

Post: wt cze 29, 2010 9:47 am
autor: koliberek
używam mopa Viledy, ale zyby nie zostawało to takie coś, to trzeba najpierw odkurzyć podłogi...
No niestety fugi mozesz domyć tylko szczotą na kolanach, tutaj żaden mop nie pomoze...
Nie wiem może jakis odkurzacz z tych "samosprzatających" rewelacji, ale nie posiadam takiego wiec nie doradzę...

Miałam mądrego budowlańca jak kładłam płytki w domu i wszędzie mi kazał zrobić sobie ciemne fugi, własnie z w/w powodu :)

Post: wt cze 29, 2010 5:48 pm
autor: Samanta
Ba. Ja wlaśnie sobie położyłam jasne i zaczynam doceniać ten "komfort" . Vileda cholernie droga jest ale jak nic innego się nie sprawdzi, to będę musiała nabyć i tyle. Narazie sobie kupilam cos, co mi polecono na innym forum i zobaczymy.
Natomiast to samosprzątające cudo to chyba masz na myśli roombę? Bardzo, bardzo bym to chciała mieć ale poki co, poza zasięgiem ....

Post: wt cze 29, 2010 6:53 pm
autor: tuurma
Domyć fugi można takim parowym Karcherem, ale też wcale to nie jest łatwo. Moja siostra ma firmę sprzątającą, więc raz takiego Karchera od niej pożyczyłam. A na co dzień - cóż, z upływem czasu jasne fugi ciemnieją aż do kolejnej akcji sprzątającej :)

Dobry mop to taki płaski, chyba Viledy (ultracośtam o ile pomnę), z takim ustrojstwem do wyciskania. Ale fug oczywiście nie domyje.

Post: pt lip 02, 2010 11:34 am
autor: Anamaria
Ja używam od 10 lat mopa Raypath. Drogi był, ale się sprawdził w 200 procentach. Fugi domywa idelanie (bez żadnych środków czyszczących).

Post: ndz lip 04, 2010 11:10 am
autor: Samanta
Anamaria pisze:Ja używam od 10 lat mopa Raypath. Drogi był, ale się sprawdził w 200 procentach. Fugi domywa idelanie (bez żadnych środków czyszczących).

No to go zaraz poszukam w googlach. Narazie kupiłam sobie polecanego mopa za 15 zł i on jest idealny! Kompletnie bezdotykowy, myje idealnie, bez schylania się, cudo na kiju, tak wygląda:
Obrazek
Wyciera do sucha niemalże, w każdym razie po umyciu podłogi w łazience umyłam korytarz i w tym czasie podłoga w łazience praktycznie wyschła!
A co do fug, to wiem od córki o takim preparacie którym się spryskuje fugi i po chwili zmywa sie idealnie i bez fatygi. Ma mi kupić.

Post: pn lip 05, 2010 10:48 am
autor: Cebulka
Samanta pisze:cudo na kiju


Niejako dosłownie [rotfl] [haha]

Miałam kiedys takiego - uważaj żeby nie dodać do wody do zmywania żadnego ostrzejszego środka z chlorem!
A w każdym razie mój od tego błyskawicznie się wybielił i stracił kolorek na rzecz brudnej bieli [lo]

Post: pn lip 05, 2010 5:00 pm
autor: mietek
Cebulka pisze:
Samanta pisze:cudo na kiju


Niejako dosłownie [rotfl] [haha]

A gdzie takie cuda kupić można? Zarówno cena (15zł) jak i sam kij wygląda obiecująco [lol]

mietek

Post: wt lip 06, 2010 2:03 pm
autor: Samanta
Cebulko, ja raczej nie używam do podłóg bardzo żrących płynów, teraz akurat mam Ludwika do podłóg i jest ok. A najczęściej Sidolux albo taki płyn z Lidla W5 , tez jestem z niego zadowolona. Tak więc mój cudowny mop nie jest zagrożony [lol]
Mietku - ja swojego mopa kupiłam w takim sklepiku gdzie jest AGD orza po 4 zł, nie wiem sama w którym asortymencie on był , al eone sa też w Leclercu - tylko już po 19,99 i w carrfurze , nawet ostatnio była na nie promocja i po 7 zł były! Ale ja nie mam dostępu do carrefura ;)
Jestem z niego coraz bardziej zadowolona bo i utrzymanie samego mopa w czystości nie jest trudne - wypłuczę pod kranem, jak trzeba to pochlapię w wodzie z płynem - nie dotykając mokrej części i jest ok.
Myje bardzo dobrze, wyciera do sucha niemalże, przy okazji mycia zbiera jeszcze te kłaczki psie które mi umkły podczas zamiatania a potem pozbywam się ich wsadzając mopa pod kran. Jak przedtem myłam podłogę i po 3 razy dziennie, tak teraz wystarczy że umyje na wieczór i na drugi dzień przez cały dzień jest w miare czysta. A jesli pies coś nachlapie, nie ma problemu, wycieram od razu i tyle - a schnie szybciutko bo zostaje prawie suche po umyciu. Bardzo go Wam polecam.