Strona 1 z 1

Dylemat w wyborze maszyny do szycia.

Post: pt kwie 09, 2010 1:15 pm
autor: ulotna chwila
Dziewczyny poradzcie proszę jaką kupić?
stary łucznik się rozsypał i nie ma już co zbierać...
Maszyna ma być wszechstronnie uzdolniona i ma radzić sobie z wszelkimi materiałami :D
chciałabym zmieścić się w kwocie 400pln
a no i ma być z walizką
Łucznik Gosia, Basia, czy Kornelia?
http://www.allegro.pl/item985812454_now ... lizka.html
http://www.allegro.pl/item985817072_mas ... lizka.html
http://www.allegro.pl/item982238901_mas ... ratis.html

czy może jednak nie łucznik?
i jak w praktyce sprawują się te panele dotykowe?

Post: pt kwie 09, 2010 1:39 pm
autor: Tosia
Ja cały czas miałam łucznik, ale też się wysłużył więc kilka kilka lat temu w prezencie urodzinowym dostałam zwykłą" Elne"i jestem bardzo zadowolona, szyje wsio [lol]

Post: ndz kwie 11, 2010 10:42 am
autor: lucysia
Twu,twu moja na razie mimo pełnoletności się nie rozpadła.
Podoba mi się pierwsza.Łucznik to dobra maszyna,nie wiem jak te nowoczesne,jeżeli tylko nie będzie na częściach chińskich to będzie super.

Post: pt kwie 23, 2010 10:27 am
autor: rout666
Witam,
powiem ci że najlepiej kup taką która ma podstawowe funkcje i nic poza tym. Kilka lat temu kupiłam sobie taka dojechana maszynkę do szycia, ściegów ma nie wiem ile, tak się na nią napaliłam i wogule. Zapłaciłam jak za zborze coś koło. Ale szczerze mówiąc teraz żałuje.
Szkoda kasy, bo się nie używa właściwie niczego oprócz zwykłych podstawowych ściegów:)
Pozdrawiam

Post: pt kwie 23, 2010 10:24 pm
autor: ulotna chwila
w sumie maszyna już wybrana, ale jeszcze nie kupiona
będzie taka z większą ilością ściegów, bo artyzm się w rodzinie udzielił
:D

Post: sob kwie 24, 2010 9:13 am
autor: Baś_22
ulotna chwila pisze: będzie taka z większą ilością ściegów, bo artyzm się w rodzinie udzielił :D


o to super [brawo] trzeba dać szansę i mozliwości do rozwoju nowych talentów :)

Post: śr lip 28, 2010 3:16 pm
autor: belva
Ale jaka maszyne wybralas w koncu Ulotna?? Ja chyba tez bede musiala kupic jakas w Polsce. Najlepiej to pozyczylabym na tydzien od kogos ale w mojej rodzinie nikt nic nie szyje i nie maja.. :x

Post: śr lip 28, 2010 3:39 pm
autor: tuurma
Na tydzień spokojnie mogę pożyczyć mojej, przynajmniej będziesz miała powód do wizyty :)

Swoją drogą uszyłam ostatnio (haha - rekami mamy) piękną chustę kółkową i mam zamówienia na kolejne - kuzyni się pożenili, jak to często bywa żonki spodziewają się potomstwa a ponieważ wystąpiłam w nowej chuście na weselu to wszyscy też chcą takie :)

Post: śr lip 28, 2010 10:26 pm
autor: belva
Dzieki Turmulku. Powod do wizyty zawsze sie znajdzie nawet bez maszyny. [tuli]

Post: sob lip 31, 2010 7:12 pm
autor: Samanta
Belvo, ja też mam maszynę Łucznik i też ci chętnie pożyczę [lol]

Post: ndz sie 01, 2010 2:24 pm
autor: belva
Samanto dziekuje. [tuli] Jestescie kochane [oops]

Tuurmo a co to jest chusta kolkowa?? Mozesz pokazac jakies zdjecia?

Post: pn sie 02, 2010 8:50 am
autor: Anamaria
belva pisze: Tuurmo a co to jest chusta kolkowa?? Mozesz pokazac jakies zdjecia?

Belvo, zajrzyj do tematu "Rękodzieło artystyczne". Tam tuurma opisuje swoje zmagania z tworzeniem chusty i zamieszcza fotki.
tuurma pisze: Owoc wczorajszej pracy: chusta kółkowa do noszenia dzieci. Uszyta ze starej bawełnianej zasłony. Na "ogonie" na całej szerokości kieszeń na rzep z aplikacją z resztek tkaniny (innej dawnej zasłony), z której mam teraz poduszki na rattanowej kanapce w kuchni. Na ramieniu chusty (czyli tam, gdzie są przyszyte kółka) jeszcze niedokończona aplikacja - musi przykryć szew, bo niezbyt ładnie mi wyszedł. Ale i tak jestem z siebie baaardzo dumna, bo tam było 8 warstw tkaniny do przeszycia!