Basiu, u Ciebie złoto już mają - oby to był dobry nomen-omen. Fantastycznie grają chłopaki. A ci dwaj bracia Jureccy -ODLOTOWE CHŁOPAKI. Rozniosą Niemców w pył !!! (przynajmniej tak zapewniają)
Emocje z tym meczem są coraz większe. Dla polskich kibiców NIE MA BILETÓW!!!!
No panowie tak nie będziemy grali !!!!!!!!! To jest piłka ręczna a nie kulki
Słyszałam w TVP wypowiedź Bieleckiego, który powiedział, że jak dla ich rodzin nie będzie biletów to nie wychodzą na boisko!
Zrobił się niezły pasztet. Organizatorzy kombinują jakąś dodatkową trybunę dla polskich kibiców.
Dla przypomnienia - ceny biletów od 400 - 1000 euro!!!!!!
I jak tu nie napić się herbatki z tych nerwów
Nie były ładne te zachowania gospodarzy przed meczem (żeby nie powiedzieć dosadniej!) Nasi przegrali, no ale cóż, gospodarzom to nawet ściany sprzyjają.
Cieszymy się ze srebra bardzo, bo parę tygodni temu większość przeciętnych Polaków w ogóle nie znała tej drużyny
Adas niezawodny, a jakże, ale wiecie gadają, że....
Polacy przegrali, bo naprzeciwko bramki naszej drużyny siedziała.....Pani Prezydentowa. No ja tam nic nie wiem, ja tu tylko sprzatam
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Basiu - może byś poszerzyła nieco ten sportowy temat to i piłkarze nożni i inni tacy by się załapali, jak Adaś w poprzednich wypowiedziach?!!!
Wkleję tutaj, w takim razie zdjątko, które wyciągnęłam z przepastnych czeluści mojej skarbnicy domowych przydasiów!
Jasne że pamiętam to moja ulubiona drużyna piłkarska. Miałyśmy z przyjaciółką od serca taki sam plakat, który wisiał na ścianie. Przyjaciółka kochała się w Deynie, a ja w Gorgoniu
Pamiętam, jak Lato wspaniale strzelał rzuty rożne. Było wiadomo, że jak jest rzut rożny dla Polaków to wiadomo że jest goool.
Ale, co do dat, kiedy jaki mecz był to zupełna pustka u mnie w głowie.
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...
Sz_elka pisze: Kurcze , czy ktoś ten skład jeszcze pamięta?!!!
Też pytanie!! Pamiętają wszystkie dinozaury ekotopiku!
Ja pamietam, że mało mnie nie zgnieciono w tramwaju (a byłam w 8-mym miesiącu ciąży), bo wszyscy śpieszyli po pracy do domów na mecz (chyba półfinałowy). Potem był ten finał z Niemcami pod oberwaną chmurą...
A wiecie, że dzisiaj właśnie są urodziny Kazimierza Górskiego - trenera tysiąclecia!