Tak mnie naszło....
: pt mar 06, 2009 8:11 pm
"Pytasz, co w mojem życiu z wszystkich rzeczą główną?
Miłość i śmierć, Ci powiem- obydwie zarówno.
Jednej oczu się modrych, drugiej czarnych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.
Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny,-
Ten wiczer, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.
Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia-
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci."
Jan Lechoń.
Miłość i śmierć, Ci powiem- obydwie zarówno.
Jednej oczu się modrych, drugiej czarnych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.
Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny,-
Ten wiczer, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała,
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.
Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci,
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia-
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci."
Jan Lechoń.