Koniecznie napiszcie (bardzo proszę ) kiedy te kany wykopać i czy obciąć przed czy po wykopaniu bo podobno są dwie szkoły a nie chcę nic zepsuć tak ładnie kwitły
Warto jeszcze zaczekać z wykopywaniem do pierwszych przymrozków, bo rośliny (bulwy) dopiero po przekwitnieniu są zdolne do rozmnażania. Bulwy z kann które nie kwitły można śmiało wyrzucić na kompost.
Bardzo dziękuję ja dopiero pierwszy rok je uprawiam i zrezygnuje dla nich z mieczyków tak mi się spodobały zwłaszcza, ze mieczyki już drugi rok marniutko u mnie wyrosły
Koliberku, pamiętam o cannach dla Ciebie, ale kwitną cały czas obficie więc wykopki muszą poczekać. W tym roku mam dwa razy więcej żółtych niż czerwonych. Będzie co dzielić
Jeszcze o rozmnażaniu kann z nasion - czytałam Onaelu już później, że podobno można je tak rozmnażac, ale że nasiona pacioreczników wymagają żeby im zrobić jakąś krzywdę przed sianiem, tylko juz nie mgę sobie kurczę przypomnieć, czy to chodziło o zalewanie wrzątkiem, czy tarcie papierem ściernym...
Ciekawe, czy moje canny zmarzły? Dziś jadę na działkę to się przekonam. Chyba czekają mnie wykopki, bo wczoraj w nocy był u nas przymrozek, wszystkie róże na klombach ściął na amen.
A u mnie jeszcze nie wszystko zmarzło .Tylko miejscami trochę przymroziło Kwitną kanny,róże ,aksamitki,rdest Auberta,dalie,acidantery,chryzantemy,marcinki,kocimiętka,lawenda,lwia paszcza i pewnie jeszcze nie wszystko wymieniłam
Spodziewałam sie,że dzisiejszej nocy bedzie duzy mróż,pościnałam duzo kwiatów do wazonów,a okazało sie,że niepotrzebnie
Melduję, że nic nie zmarzło, kanny dalej kwitną, więc ich jeszcze nie wykopałam. Było za to grabienie liści (miejscami) i ostatnie koszenie trawy. Zbieranie malin czerwonych i żółtych (te ostatnie maja jeszcze mnóstwo zielonych owoców), no i grzybobranie - znalazłam na działce 6 pięknych kani. Będą jutro na obiad
wac pisze: Bulwy z kann które nie kwitły można śmiało wyrzucić na kompost.
A to ciekawe... Jak nie zakwitły w tym roku to w przyszłym też nie zakwitną? Bo to trochę przeczy logice - teoretycznie skoro w tym roku nie kwitły, a miały liście, to się wzmocniły, nabrały sił i powinny w przyszłym kwitnąc jeszcze lepiej...
Dzięki Wacuś ale zdaje się, ze problem sam mi sie rozwiązał dałam kwiaty do ziemianki u brata. Pewnej nocy grasowali tam złodzieje i zostawili otwarte drzwi, a były mrozy. Zaraz jak brat się zorientował przewiózł kwaity do rodziców, ale dzis mam mi powiedziała, ze niektóre pomarzły, prawdopodobnie Canny tez
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Ja dziś zajżałam do swoich canny i ryczec mi się chciało
Dwa lata temu dostała od koleżanki canny trzymalam je w worku pieknie sie rozrosły wiec było ich dużo Niestety zgniły:( w tym roku dostałam znowu troche od Was i kupiłam troche na zimę dałam do skrzynek przysypałam piaskiem z nadzieją że tym razem mi się uda że bedzie ok. Niestety dzisiaj zobaczyłam że znowu zgniły tak bardzo mi sie podobaja juz niewiem jak mam je przechowywac zeby było ok
Kasieńko -
Może masz zbyt wilgotną piwnicę? Może zbyt rzadko do nich zaglądałaś? Podobno trzeba robić to co miesiąc, bo wtedy łatwo zauważyć, kiedy coś zaczyna iść nie tak.
Nic to - następnym razem
Dopiero wsadziłam swoje kanny czy to nie za późno? Mam nadzieję, że zakwitną A Wy już wsadziliście? Mam problem z miejscem w piwnicy tak się rozrastają .
Byłam wczoraj w sklepie ogrodniczym.Było całe mnóstwo mieczyków.Bardzo ciekawe kolory i oczywiście kanny.Takich kolorów jeszcze nie widziałam-piękne. W sprawie sadzenia nie doradzę bo nie mam kann.Po prostu brak miejsca.
No i to znowu ja - czyli nowy laik w temacie W końcu wiem jak się te kwiaty nazywają i mniej więcej co z nimi robić Jestem pod wrażeniem Waszych okazów - toż to cuda piękne jak nie wiem co Nie, żebym się podlizać chciała Jak zdobędę kłącza to zaraz się pochwalę i zgłoszę po rady oczywiście
Mojej sadzonce, chyba odbiło, nie to, że rośnie jak na drożdżach to chce jeszcze donice rozerwać. Fakt, że sztandarowa, ale jeszcze boję się wysadzać, bo i miejsca mają pod dostatkiem, niech rosną pod pełną kontrolą.
Widzę Wac, że hartujesz swoje canny. Ja dzisiaj wystawiłam na balkon wszystkie swoje wybujałe sztuki w ilości 10 donic. Największa jest ta pomarańczowa od Ciebie - ma dwa wielkie liście i ponad pół metra wysokości! Zapowiadają lato pod koniec kwietnia to może zaryzykuję i wcześniej je wysadzę do gruntu, bo w domu ciasno od tych donic. Dalie też posadzone - puszczają listki.