Onaelu! Wydaje mi się,że róże które ciesza moje oko na wydmach mojej ukochanej Mierzeji Wiślanej, to właśnie Roza rugosa, ale nie mam pewności! :O
W każdym razie z płatków tej róży ucierałam pod dyktando - szybki SMS-SOS
do Wertera i natychmiastowa odpowiedź-przepis
- pyszną zdrowotną konfiturę różaną Andrzeja!
Jak tylko znajdę płytkę ze zdjęciami tamtych okolic, zaraz wstawię dla udokumentowania rosnących tam łanów różanych z nielicznymi krzaczkami róż z białymi płatkami!
Na marginesie - białę ucierane z cukrem płatki paskudnie wyglądają, bo zmieniają kolor na brudnobrązowy i w smaku są mniej aromatyczne - sprawdziłam podżerając płatki na surowo
- fioletowe smakuśne, białe bezpłciowe!
Niestety warunki spartańskie nie pozwoliły mi na wytworzenie większej ilości przecieru, choć łany różane przepiękne cieszą me oko każdego roku a zapach.........hmmmmmm......... a owoce ...........siedzę na plaży i wydłubuje pestki i pożeram ilości przeogromne! Mówię Wam.....PYCHOTKA!!!!!
:D:D:D:D:D MNIAMMMMMM...........